Elżbieta z Lubomirskich Sieniawska na dworze królowej Marii Kazimiery d’Arquien Sobieskiej w latach 1680–1698
DE EN PL
Muzeum Pałacu Króla Jana III w Wilanowie

Pasaż Wiedzy

Muzeum Pałacu Króla Jana III w Wilanowie

Elżbieta z Lubomirskich Sieniawska na dworze królowej Marii Kazimiery d’Arquien Sobieskiej w latach 1680–1698 Jarosław Pietrzak
Elżbieta z Lubomirskich Sieniawska

Najmniej rozpoznanym okresem z życia Elżbiety z Lubomirskich Sieniawskiej jest czas od narodzin magnatki aż do wyjazdu królowej Marii Kazimiery d’Arquien Sobieskiej w początkach października 1698 roku do Rzymu. Rozważone zostaną zatem sprawy obejmujące najwcześniejsze lata życia Elżbiety Lubomirskiej w kontekście pozycji jej rodziny, edukacji, powodów zawarcia małżeństwa z Adamem Mikołajem Sieniawskim oraz jej obecności w kręgu dworu Sobieskich. To ostatnie zagadnienie obejmuje szerokie spektrum zjawisk, takich jak stosunek Elżbiety do obserwowanych przez nią wydarzeń i animowanie pierwszych akcji politycznych, sprawę rzekomego romansu z wojewodą wołyńskim Janem Stanisławem Jabłonowskim oraz królewiczem Aleksandrem Sobieskim przy jednoczesnym osłabieniu więzi małżeńskiej, a na koniec udział w życiu towarzyskim dworu królewskiego. Śmierć Jana III Sobieskiego otworzyła przed Sieniawską nowy rozdział w jej życiu i wzmocniła poczucie jej bliskości ze sprawami domu Sobieskich, a przede wszystkim królowej-wdowy Marii Kazimiery d’Arquien. Elżbieta – na przekór polityce rodowej, której kierunki wyznaczyli jej ojciec i mąż – wiernie stała przy królowej, rezydując z nią w Gdańsku w 1697 roku, a następnie towarzysząc jej przez krótki czas w drodze do Wiecznego Miasta w 1698 roku.

Śmierć marszałka wielkiego koronnego Jerzego Sebastiana Lubomirskiego w 1667 roku oznaczała upadek znaczenia politycznego rodu[1]. Pierworodny syn rokoszanina pochodzący z jego związku z Konstancją Ligęzianką – Stanisław Herakliusz Lubomirski podkreślał ten fakt w korespondencji z koniuszym litewskim Bogusławem Radziwiłłem: „Jako widzę, zajadła ma krew ludzka nieużyte fatorum violentia sine sexus aetatisque discrimine nikomu nie folguje. Importunym nader niespodzianie niedawno w Dom nasz stawiła się gościem, cineres tylko św. pamięci Rodzica mego osierociałym zostawiwszy oczom”[2]. Ta niepomyślna dla Lubomirskich passa uległa odmianie już dwa lata po śmierci Jerzego Sebastiana. W 1668 roku Stanisław Herakliusz, wówczas podstoli koronny i starosta spiski, pojął za żonę Zofię Opalińską, córkę znanego pisarza politycznego i marszałka nadwornego koronnego Łukasza. Przydało to domowi Lubomirskich nie tylko cennych paranteli m.in. z rodem Tęczyńskich, ale w sposób znaczący wpłynęło na stan materialny Szreniawitów[3]. Niedługo po zawarciu małżeństwa, około 1669 lub 1670 roku, w siedzibie magnackiej w Końskowoli, wniesionej w posagu przez Opalińską, przyszła na świat córka Lubomirskich – Elżbieta Helena[4].

Środowisko, w którym obracała się podstolanka, a później marszałkówna wielka koronna, przesiąknięte było tradycjami intelektualnymi, jeśli weźmiemy pod uwagę pisarskie i bibliofilskie zacięcie dziada macierzystego, propagatora reform wewnętrznych i skarbowych czasów panowania Jana Kazimierza[5] oraz twórczość i mecenat jej ojca[6]. Matka Elżbiety wykazywała uzdolnienia w dziedzinach matematyki oraz muzyki, a jej przynależność do dworu Ludwiki Marii Gonzagi de Nevers przełożyła się na poznanie kultury i języka francuskiego[7].

Śmierć Zofii w 1675 roku zburzyła rodzinne szczęście Lubomirskich[8]. Rok później Stanisław Herakliusz, awansując na najwyższe w Koronie ministerium – marszałkostwo wielkie, poślubił podkomorzankę koronną Elżbietę z Denhoffów, córkę Teodora i Katarzyny von Bessen. Wbrew przyjętym w literaturze twierdzeniom, nie był to czas pojawienia się młodej Lubomirskiej na dworze królewskim Marii Kazimiery Sobieskiej, ale początek jej kształcenia się na warszawskiej pensji panien wizytek, który trwał aż do 1681 roku[9]. Czas ten wypełniała Lubomirskiej nauka pisania, czytania, liczenia, konwersacji w języku francuskim oraz zagłębianie się w nabożne rozmyślania[10]. Nie ma podstaw, aby twierdzić, że w tym samym okresie lub nawet chwilę po pobycie w Warszawie Elżbieta przebywała w Łańcucie pod opieką wuja chorążego koronnego Hieronima Augustyna[11]. Lubomirski brał bowiem częsty udział w wyprawach wojennych przeciw Tatarom, począwszy od 1676 roku, i organizował, przy wsparciu dyplomacji francuskiej, pomoc dla powstańców węgierskich[12]. Opinii tej nie potwierdzają także żadne znane źródła archiwalne. Nie ma też jednoznacznej odpowiedzi na pytania dotyczące relacji młodej Elżbiety z jej macochą. Wnioskować można, że nie były one przesadnie ciepłe. W tym samym czasie w rodzinach magnackich  zdarzało się bowiem, że oddawanie córek na dwór królewski wynikało z niesnasek w relacjach macochy z pasierbicami. Za przykład podać można umieszczenie na dworze królowej Marii Kazimiery bliskiej krewnej Elżbiety – Ludwiki Marii Opalińskiej. Stało się tak za sprawą jej stryja biskupa chełmińskiego Kazimierza Jana Opalińskiego, w efekcie zaniedbań poczynionych przez macochę Annę z Przyjemskich Opalińską w opiece nad dziewczynką[13]. Sytuacja w rodzinie Lubomirskich nie była tak dramatyczna. Wyraźnej przemianie w stosunkach rodzinnych sprzyjały jednak wzbogacenie się Stanisława Herakliusza o dobra ujazdowskie, niegdyś należące do Denhoffów, awans urzędniczy i wzrost znaczenia politycznego Lubomirskiego oraz faworyzowanie synów z drugiego małżeństwa Józefa, Teodora i Franciszka[14].

Opuszczenie przez Elżbietę szkoły klasztornej i wejście w krąg dworu królowej Marii Kazimiery zbiegło się ponadto w czasie z powolnym wstępowaniem jej ojca na drogę opozycyjną względem dworu królewskiego. Niepokojącym sygnałem była nieobecność Stanisława Herakliusza podczas uroczystości Bożego Ciała w 1680 roku. Marszałek wielki koronny zignorował królewskie naleganie do przybycia do kościoła św. Jana i wypominał Sobieskiemu brak właściwego dbania o powagę urzędu w czasach panowania Michała Korybuta Wiśniowieckiego[15]. Lubomirski, pozostający w kręgu wpływów stronnictwa profrancuskiego, starannie wypełniał swe powinności i w pełni potrafił wykorzystywać prerogatywy urzędu dla spójnego programu polityki zagranicznej[16]. Wyraźnie przy tym dystansował się od sojuszu z Cesarstwem i od prowadzenia wojny z Portą. Zerwanie przez Sobieskiego aliansu z Francją około 1679 roku uwikłało zatem Stanisława Herakliusza w konflikt z królem, podobnie jak podskarbiego wielkiego koronnego Jana Andrzeja Morsztyna i wojewodę poznańskiego Krzysztofa Grzymułtowskiego[17].

Po wydarzeniach z czasów kampanii wiedeńskiej oficjalna aktywność polityczna marszałka wielkiego koronnego osłabła, jednak w okresie aż do zamążpójścia Elżbiety Lubomirski stał się twórcą obozu opozycyjnego względem monarchy i dążył do skonsolidowania jego przeciwników. Podstawą działań konspiratorów stały się spiski detronizacyjne z lat 1684 i 1687, a ich skuteczne przeprowadzenie uzależniano od pomocy Cesarstwa i Brandenburgii oraz zgody na objęcie tronu królewskiego przez Karola, księcia lotaryńskiego, margrabiego Ludwika Hohenzollerna lub elektora bawarskiego Maksymiliana II Emanuela. Lubomirski odpowiedzialny był za pozyskanie pomocy ze strony dworów obcych – cesarskiego, papieskiego i weneckiego[18]. Poselstwo Lubomirskiego z marca 1687 roku, odbyte pod pretekstem spełnienia ślubów pielgrzymki do Rzymu, zostało później zdemaskowane przez Stanisława Antoniego Szczukę oraz autorów pism ulotnych, oskarżających marszałka wielkiego koronnego o zdradę stanu przez zamyślanie elekcji za życia monarchy. W czasie trwania sejmu 1688 roku dalszą podstawą oskarżeń stała się przechwycona korespondencja Lubomirskiego z Brandenburgią oraz ministrami cesarskimi[19].

W takich dość burzliwych okolicznościach Elżbieta Lubomirska przybyła na dwór królowej Marii Kazimiery d’Arquien Sobieskiej[20]. Miejsce to stało się dla Sieniawskiej kolejnym etapem edukacji, kluczowym z racji zdobycia ogłady towarzyskiej, ukształtowania gustów kulturalnych m.in. literackich, muzycznych i teatralnych, wydoskonalenia znajomości języka francuskiego oraz poznania meandrów spraw państwowych[21]. Zdobyte umiejętności i wiedza stanowiły w kolejnych latach życia Elżbiety z Lubomirskich Sieniawskiej podstawy jej szerokiej działalności polityczno-gospodarczej. Zaliczenie marszałkówny wielkiej koronnej w skład dworu kobiecego, tzw. fraucymeru królowej, miało ważne konsekwencje nie tylko natury edukacyjnej czy kulturalnej[22]. Zdaniem Josefa Janàčka fraucymer: „był skupiskiem dam dworu dotrzymujących towarzystwa królowej i stanowiących jej świtę na wszystkich uroczystościach […] Znaczenie reprezentacyjne fraucymeru było ważniejsze od wszystkich innych zadań, toteż zwracano uwagę nie tylko na liczbę, ale na ich [tj. panien – przyp. J.P.] pochodzenie socjalne […] Dla jednych fraucymer był po prostu okresem przejściowym między życiem w rodzinie a prowadzeniem własnego gospodarstwa, dla innych oznaczał zaś szczyt awansu społecznego, jaki mogłaby osiągnąć przy swoim ubóstwie”[23]. Zważyć trzeba, że pobyt panny na dworze królowej obliczony był na – dość pragmatyczny – cel, jakim było wyszukanie dobrze usytuowanego małżonka[24].

Nie wiemy, jak wyglądało życie Lubomirskiej pomiędzy 1683 a 1687 rokiem, ponieważ nie posiadamy świadectw oświetlających ten etap jej życia. Rozważyć jednak warto motywacje stojące u podstaw zaaranżowania jej małżeństwa z synem hetmana polnego koronnego i wojewody wołyńskiego Mikołaja Hieronima Sieniawskiego – Adamem Mikołajem. Przypomnijmy, że związek Mikołaja Hieronima z Cecylią Marią Radziwiłłówną, przyrodnią siostrą podkanclerzego i hetmana polnego litewskiego Michała Kazimierza Radziwiłła, którego żona Katarzyna z Sobieskich była rodzoną siostrą Jan III Sobieskiego, zadecydował o przynależności Sieniawskiego do kręgu dworu[25]. Na zacieśnienie związków z dworem wpływała również jego polityczna przeszłość z czasów panowania Michała Korybuta Wiśniowieckiego, kiedy za sprawą wojewody kijowskiego Andrzeja Potockiego przystąpił do stronnictwa malkontentów[26]. Więź z Sobieskim zacieśniło braterstwo broni i wojenny trud. Sieniawski stawał u boku późniejszego króla pod Bracławiem w 1671 roku oraz brał udział w decydującej szarży jazdy polskiej pod Wiedniem w 1683 roku[27]. Częsta obecność Mikołaja Hieronima w otoczeniu króla wymusiła szybką prezentację jego syna Adama Mikołaja na dworze. Młodzieniec wzrastał i wychowywał się w towarzystwie swojego rówieśnika królewicza Jakuba.

Kontrakt małżeński z Sieniawskimi cieszył się także przychylnością Lubomirskich. Dobra obu rodów graniczyły na Rusi Czerwonej[28]. Za przykład udanej współpracy uznać trzeba porozumienie Hieronima Augustyna Lubomirskiego z Sieniawskimi w zakresie organizacji handlu i spławu wiślanego towarów do Gdańska[29]. Jako kawaler maltański Lubomirski zabiegał na początku lat siedemdziesiątych XVII wieku o przychylność Sieniawskiego, wówczas marszałka nadwornego koronnego, w celu zapewnienia sobie dziedziczenia dóbr ordynacji ostrogskiej na podstawie uchwał sejmiku proszowskiego[30]. Wspólnie z Sieniawskim Hieronim Augustyn uzgadniał stanowiska podczas obrad sejmowych oraz wspierał jego interesy na forum sejmiku wiszeńskiego. Lubomirski występował jako informator opisujący obrady sejmikowe w Proszowie, Opatowie lub Wiszni, a także przekazywał nowiny z dworów francuskiego i cesarskiego[31]. Podobnie jak w przypadku Jana III Sobieskiego, Sieniawskich i Lubomirskich połączyła walka przeciwko Turkom w trakcie kampanii 1683 roku[32].

Sądzić należy, że to nie dwór był inspiratorem związku Elżbiety z Adamem Mikołajem Sieniawskim, a właśnie Lubomirscy. Przypomnijmy, iż od śmierci Mikołaja Hieronima Sieniawskiego w grudniu 1683 roku pełnoprawnym opiekunem Adama Mikołaja był hetman wielki koronny Stanisław Jan Jabłonowski[33]. Wobec tlącego się konfliktu pomiędzy dworem a opozycją magnacką przejście młodego Sieniawskiego na stronę antykrólewską, okazywało się ważnym celem w strategii politycznej Lubomirskich. Już w trakcie podróży Adama Mikołaja Sieniawskiego po państwach Europy Zachodniej w latach 1684–1686 Stanisław Herakliusz Lubomirski wysłał do starosty lwowskiego list z zapewnieniami życzliwości i braterskiej przyjaźni[34]. W podobnym tonie adresowana była dalsza korespondencja, trwająca do marca 1687 roku[35]. Składanie obietnic niedoświadczonemu i pozbawionemu większego zmysłu politycznego Sieniawskiemu i pozyskanie go dla własnych celów było elementem przemyślanej strategii wymierzonej  w dwór[36].

Konkretyzacja układu matrymonialnego nastąpiła w kwietniu 1687 roku. Marszałek wielki koronny zaznaczał: „Tak mi ściśle obstrinquerunt ligamina z domem znacznym WMM Pana i szczególny ku rodzicowi świętej pamięci WMM Pana afekt i miłość, tudzież i ku osobie WMM Pana, że obaczasz dom mój wspólnym swym obligiem”[37]. Lubomirski wyrażał nawet zgodę na sfinalizowanie pertraktacji na wypadek nieobecności podyktowanej rzymskim wyjazdem[38]. Dwór ze swojej strony nie zgłaszał obiekcji wobec zawarcia związku, a królowa miała w pamięci wierną postawę ojca pana młodego względem tronu. Pewne opory mogła mieć jedynie Elżbieta, która już w czasie trwania związku ze szczerością przyznawała: „ja amurow nie miała, bośmy się krótko zalicali”[39]. Ostatecznie, w imieniu Adama negocjacje posagowe przeprowadził jego wuj, starosta żytomierski Jan Prokop Granowski, niezbyt przychylnie ustosunkowany do związku. Elżbieta wniosła jako swój posag 100 000 złotych polskich w gotówce i drugie tyle ulokowane w dobrach ojcowskich, w tym Porembę w województwie krakowskim, przynoszącą 33 000 złotych polskich rocznego dochodu[40]. Z czasem na tle majątkowym uwidoczniły się spory o dobra końskowolskie (z kluczami puławskim, przybysławickim i włostowickim, przejęte w 1702 roku), łubnickie i rytwiańskie, o które Elżbieta wiodła spór ze stryjem starostą nowokorczyńskim Stanisławem Łukaszem Opalińskim[41].

Ślub Elżbiety z Adamem Mikołajem Sieniawskim odbył się z pełną galą w dniu 6 lipca 1687 roku w warszawskiej kaplicy ojców Pijarów[42]. Wspaniałości wydarzeniu dodawała obecność prymasa Michała Augustyna Radziejowskiego, jako głównego celebransa, co także nie wydaje się przypadkowe z racji konfliktu duchownego z królem w tym czasie o nominację kardynalską[43]. Wkrótce także do marszałka wielkiego koronnego napłynęły zwyczajowe życzenia osób skoligowanych z domem Lubomirskich, m.in. od Zofii Krystyny z Opalińskich Leszczyńskiej[44], Stanisława i Zofii Tarłów[45] oraz współpracowników politycznych, w tym biskupa łuckiego Stanisława Witwickiego[46] oraz wojewody sieradzkiego Jana Chryzostoma Odrowąża-Pieniążka, który stwierdzał: „że gdy Paterno pectori WMM Pana, prezentuje się w samej rzeczy prześwietnych domów conjunctura niektórych wielkich pociech i ozdób wprowadzająca i urażająca sukcesem jest”[47]. Tak liczne reakcje świadczą niewątpliwe o sukcesie planów politycznych marszałka wielkiego koronnego i ich szerszym docenieniu.

Małżeńskie stadło Sieniawskich przeżywało w pierwszych latach chwile głównie szczęśliwe, choć tuż po ślubie Adam Mikołaj Sieniawski opuścił żonę, pozostawiając ją w Brzeżanach na czas wyprawy kamienieckiej[48]. Kiedy indziej choroba Elżbiety, a dokładnie wrzód, który utrudniał jej chodzenie, i długa kuracja, kazały jej pozostać w stołecznej rezydencji ojca. Zapewniała jednak „[o] afekcie WMM Pana, gdyż to ja nagrodzę w inszy okazyi WMM Panu i byle bym tylko do zdrowia przyszła, to pośpieszę do usług WMM Pana jako najprędzej”[49]. Innym razem w spotkaniu z mężem przeszkodziła wiadomość o zbliżających się Tatarach, wobec czego wojewodzina prosiła Adama Mikołaja o informację, jak tylko ten powróci do Brzeżan, oraz życzyła mu szczęśliwej i bezpiecznej drogi[50]. Pewne niezadowolenie wojewody wzbudził długi pobyt jego żony w Jazdowie w 1691 roku po uroczystościach ślubnych królewicza Jakuba. Stanisław Herakliusz Lubomirski tłumaczył decyzję córki pewnością, iż Sieniawski wyraził uprzednio zgodę na jej wyjazd: „i lubo jej obecność tak w domu moim jest mi miła, a to nie tylko dla mnie, ale et respectu coniunctionis z Domem WMM Pana, a te pewnie nie byłbym jej namawiał do powrotu, bardziej konsolatiej mojej na tentowanie WMM Pana, założywszy sobie na zgodnej obojga WMM Państwa miłości, […] która wspólne do siebie serca kłaść powinna”[51].

Nieobecność męża pozwoliła wojewodzinie bełskiej na częstsze przebywanie w Warszawie u boku królowej. Informatorzy dworscy Kazimierz Sarnecki i Jerzy Koziński kilkukrotnie odnotowywali podróże wojewodziny pomiędzy Oleszycami, Brzeżanami, Lwowem a Warszawą[52]. Adam Mikołaj wyraźnie stronił od życia dworskiego. Pojawiał się w rezydencji króla tylko chcąc zaznaczyć swoją obecność podczas rad senatu lub zorganizować bankiet, a po chwili wracał na Ruś[53]. Tymczasem Elżbieta  towarzyszyła królowej w spożywaniu posiłków w jej pokojach, w przechadzkach po ogrodzie, przejażdżkach saniami, wyjazdach poza Warszawę m.in. do Góry, grała z nią w karty, mając za przeciwników królewicza Jakuba i wojewodzinę bracławską Teresę z Potockich Gnińską, lub prowadziła z Sobieską wieczorne rozmowy[54]. Królowa niewątpliwie znajdowała oparcie w Sieniawskiej i powierzała jej swoje zmartwienia oraz przemyślenia. Budowało to intymną relację wojewodziny i królowej. W jednym z listów z listopada 1694 roku Maria Kazimiera wyznała jej smutek z powodu wyjazdu córki Teresy Kunegundy do Bawarii. Obawiała się, czy córka sprawdzi się w roli żony Maksymiliana II Emanuela i da mu upragnione potomstwo[55]. Sieniawska asystowała królowej także w czasie audiencji, udzielanych przez nią  obcym posłom, oraz występując w jej orszaku podczas uroczystości ślubnych królewicza Jakuba. Wypełniała w ten sposób ważne, z punktu widzenia ceremoniału, funkcje dworskie[56]. Wojewodzina bynajmniej nie pozostawała osamotniona w przypisanych obowiązkach damy dworu, mając do pomocy siostry Adama Mikołaja, Joannę i Teofilę Sieniawskie. Razem z Elżbietą odprowadzały królową do jej ruskich rezydencji w Wysocku i Jarosławiu w 1693 roku, a na początku 1696 roku przebywały z nią w Rudańcach i w Łańcucie[57].

Przyznać trzeba,  że prestiż Sieniawskiej i jej męża był bardzo wysoki i oboje małżonkowie cieszyli się szacunkiem. Świadczy o tym wizyta nowo przybyłego do Rzeczypospolitej nuncjusza apostolskiego Andrea Santacroce, złożona obojgu małżonkom w 1690 roku[58] oraz – jeśli dać wiarę relacji – spotkanie Sieniawskiej z posłem tatarskim, podczas którego wspólnie palili fajkę[59]. W podobny sposób interpretować należy pojawienie się Sieniawskiej u boku królewicza Konstantego Sobieskiego jako matki chrzestnej dla tureckiego sługi posła weneckiego Girolamo Albertiego[60] oraz na chrzcinach wojewodzica kijowskiego Jana Stanisława Kątskiego w kwietniu 1695 roku[61].

Życie dworskie potrafiło sprawić wiele przyjemności. Sieniawską wyraźnie w tym przypadku fascynował świat tworzony przez osoby z rodziny monarszej, cudzoziemskich posłów czy polskich urzędników i dygnitarzy. Stąd nieraz brały się narzekania Elżbiety na czas spędzany na prowincji: „niepodobna tak długo w Oleszycach siedzieć, a gdyby u dworu lepiej było staranie i przy Królowej Jej Mści, która tak kocha, była uciecha większa”[62]. Niemniej przebywanie w Warszawie wikłało uczestników życia dworskiego w niebezpieczne afery, skandale i manipulacje. Stała nieobecność męża i pewne niedopasowanie charakterów sprawiły, że chętnie plotkowano o romansie Elżbiety z wojewodą wołyńskim Janem Stanisławem Jabłonowskim. Pogłoski na ten temat rozpuszczał łowczy koronny Stefan Aleksander Potocki, któremu zależało na skonfliktowaniu małżonków. Powodem miała być zawiść Potockiego wynikająca z aprobaty Sieniawskich dla związku Teofili, siostry Adama Mikołaja, z chorążym koronnym Aleksandrem Janem Jabłonowskim i jednoczesna niechęć, jaką Sieniawska żywiła dla związku tegoż Potockiego z Joanną Sieniawską. Na to nałożyły się spory o niewypłacenie posagu Joanny, nieudzielenie pomocy Potockiemu przy promocji na któryś z wakujących urzędów, kłótnie o wpływy w wojsku, na ostatku zaś o należące do Sieniawskich Brzeżany, które Potocki odgrażał się zajechać[63]. Potockiego uraziły oszczerstwa, jakie rozsiewała bezmyślnie Sieniawska, jakoby ojcem łowczego koronnego był Wołoch, a matką Ormianka. Oburzony inwektywą Potocki na początku stycznia 1694 roku publicznie wyliczył kochanków Sieniawskiej[64]. Sprawę podjął później niechętny Sieniawskiej starosta żytomierski Jan Prokop Granowski, który odesłał Adamowi Mikołajowi korespondencję jego żony adresowaną do Jana Stanisława Jabłonowskiego, stanowiącą ponoć dowód jej zdrady[65].

Tymczasem Elżbieta manifestowała swoje niezadowolenie i dawała odczuć Jabłonowskiemu swoją złość[66]. Wstrząśnięty całą sytuacją wojewoda bełski przestał kontaktować się z małżonką, a podczas urządzonego we Lwowie bankietu dla senatorów, urzędników i przyjaciół pokazał się samotnie, bez Elżbiety[67]. Sieniawska, zdaniem Kazimierza Sarneckiego, w przypływie złości: „na swoje to małżeństwo wydała mandaty na rozrządzenie divortiej przed sąd JM X Nuncjusza”[68], po czym dodawał, że wieść o tym zasłyszała wojewodzina kijowska Anna z Potockich Stanisławska na pokojach królowej. Biorąc jednak pod uwagę, że autorka plotki była ciotką łowczego koronnego, informacji tej nie można uznać za prawdę.

Rolę mediatora przyjął Stanisław Herakliusz Lubomirski, który wziął córkę w obronę: „Dochodzi mnie wiadomość z osobliwą moją afflikacją o tych intrygach […], które mniejsze by być powinny niż są, gdyby ich interes i zawziętość nie wyniosła przez opaczną interpretację […], bo choćby najgorzej było, nie godziło się tak jawną diffamacją uwikłać imię WMM Państwa obojga i do niesmaków przywodzić […] jeśli kto pisał do WMM Pani przy tym wina zostaje, który pisał i on nie WMM Pani sprawiacie się z tego powinna”[69].

Osobno apelował do rozsądku i cnoty wielkoduszności Sieniawskiego, zapewniając, że po rozmowie z córką: „będzie ona umiała pozyskiwać sobie dożywotnią miłość i łaskę WMM Pana”[70]. Na koniec zaś odwołał się do autorytetu królowej Marii Kazimiery, która nie dała wiary niestatecznościom Elżbiety i obiecała pomoc. Wojewodzina bełska w osobnym liście do małżonki Jana III poddawała pod jej osąd swoją winę, liczyła na jej zrozumienie, a przede wszystkim prosiła, aby królowa nie okazała swojej niełaski. Elżbieta stwierdziła, że listy zostały podstępem wykradzione przez Stefana Potockiego podczas jej pobytu we Lwowie, a zawierać one miały oskarżenia pod adresem przedstawicieli domu Potockich i nazywanie ich „prostakami” i „hultajami”[71].

Królowa okazała swoją łaskę. Jeszcze w lutym 1695 roku odpisała na list wojewodziny, a w maju tego roku odwiedziła czerniakowską rezydencję Lubomirskich[72]. Z kolei dwa miesiące później Elżbieta towarzyszyła królowej w podróży do Lwowa na spotkanie z kasztelanem krakowskim Stanisławem Janem Jabłonowskim i wojewodą kijowskim Marcinem Kazimierzem Kątskim[73]. Sieniawska nadal jednak usprawiedliwiała się, że cała afera miała przyczynić się do zguby domu Sieniawskich i prosiła: „racz WKMść nie tylko nie gniewać się i rozeznawszy wszystkie sprawy, nie chcesz mnie kondemnować, tym ci też Bóg do siebie poddanych uczynił, jedno klemencyję jaką dał, po wtóre, że z miłosierdziem złączył […] nieraz ci WKMść Dobrodziejko pisałam, że bardzo chcę żyć jak WKMść  i nie masz we mnie bardziej oddanej sługi, żebyś jej WKMść nie odmieniła […] bojąc się, żebyś mnie nie kondemnowała, prawda bo serce WKMści jest incroiable[74].

Tymczasem w rolę rozjemcy wcielił się podskarbi koronny Hieronim Augustyn Lubomirski, który w czerwcu 1695 roku apelował do Sieniawskiego, aby nie oddalał od siebie żony. Wymiana listów trwała do listopada tego roku, po czym Adam Mikołaj zdecydował się wysłać Elżbiecie do Warszawy wozy z pieniędzmi i prosił o powrót. Zgodę na przyjazd Sieniawska przekazała za pośrednictwem Hieronima Augustyna w końcu tego roku[75]. W pierwszych dniach 1696 roku wojewodzina przybyła do Oleszyc, gdzie spotkała się z księdzem Teodorem Potockim, wyraźnie niezadowolonym z pojednania małżonków. Potem udała się do Lwowa, by uczestniczyć w zawarciu ugody pomiędzy Stefanem Potockim a Janem Stanisławem Jabłonowskim, w której pośredniczył znów Hieronim Augustyn Lubomirski[76]. Zachowane z początku 1696 roku listy Elżbiety, świadczą o tym, że demonstrowała mężowi swoją miłość:

„Łacno się pióro powoduje, kiedy go ręka minister prowadzi, to pisze, co mu serce dyktuje, to wyraża, co w nim jest i nie tylko się wtedy na akcyjach moich sądzę, ale nawet chcę mieć ten plesir pisać i na tym kreślić papierze to, co na sercu moim wyryto i chyba jeden śmiertelny zasypie to piasek. Jeżeli ci tedy napiszę, że cię kocham, nic nowego nie oznajmuję, bo i ty nie jesteś aveugle, żebyś tego widzieć nie miał insensible, żebyś nie czuł tak injuste, żebyś nie przyznał […] sama sobie płacę, że uznaje to co powinno być kochane, łacno tedy kochać, gdy jest za co i z czego”[77]

a w innym dodawała, że:

„miłość pierw chcę mieć i dać ci go, żebym i bardziej i pierwy ci wszystko świadczyła, niż ty mi, abyś widział, że mon amour est déstintéressé […] Piszę tedy dziś to, co cały wiek mój z akcyi moich czytać będziesz, że cię kocham, że nie masz tej rzeczy, bo i życie chcę sakryfikować dla Ciebie, żebym nie czyniła pour vous monter la force de mon amour, jeżeli tedy wierzysz, że cię kocham, wierzyć będziesz, że i tęsknię, bo kto kocha, ten i tęskni”[78].

Trudno zgodzić, się ze stwierdzeniem, że pisała to nieszczerze, by jak najszybciej powrócić do Warszawy, choć faktycznie w marcu 1696 roku zjechała do stolicy[79]. Warto przy tym zauważyć, że chcąc oddalić od siebie jakiekolwiek zarzuty czy choćby nawet cień podejrzenia, Sieniawska starała się skierować uwagę opinii publicznej i najbliższych na inny małżeński dramat, jaki rozgrywał się w tym czasie, dotyczący romansu marszałka nadwornego koronnego Józefa Karola Lubomirskiego z panną Korzeniowską oraz sprawy o separację wniesionej przez jego żonę Teofilę z książąt Ostrogskich-Zasławskich 1v. Wiśniowiecką[80].

 W literaturze obecnie podkreśla się, że konflikt z Potockimi sprowokowali sami Lubomirscy, dążący do odsunięcia królowej i Jabłonowskich na okoliczność elekcji. Zażyłość Sieniawskich z królową mogła jedynie wzmocnić aspiracje hetmana wielkiego koronnego w ubieganiu się o koronę. Montowana od 1693 roku koalicja złożona z Lubomirskich i spowinowaconych z nimi Sapiehów oraz Potockich dążyła do odsunięcia Jabłonowskiego od wpływów w wojsku oraz silniejszego związania Sieniawskich z opozycją magnacką[81]. Z tego powodu w grudniu 1694 roku Hieronim Augustyn Lubomirski prosił wojewodę bełskiego o poparcie dla sprawy szlachty zgromadzonej na sejmiku wiszeńskim i zapraszał go kilkakrotnie do Rzeszowa na spotkanie z członkami rodziny Potockich dla zawiązania porozumienia[82]. W odmienny sposób sprawę tę postrzega Aleksandra Skrzypietz, która zarzuca Janowi Stanisławowi Jabłonowskiemu nawiązanie romansu z Sieniawską dla zaprzepaszczenia planów ojca związanych z dążeniem do współpracy z rodami Lubomirskich i Sieniawskich[83]. Jednak wersja ta nie posiada dostatecznego umocowania w materiale źródłowym.

Powrót do Warszawy nie zakończył amorów Elżbiety, przy czym nowym obiektem jej westchnień stał się królewicz Aleksander Sobieski. Trudno jednoznacznie orzec, czy było to zwykłe zauroczenie, głębsze uczucie czy też intryga zawiązana przez Marię Kazimierę i obliczona na wyrwanie Sieniawskich spod wpływów Lubomirskich i zapewnienie korony królewiczowi Aleksandrowi. Warto dodać, że przebywająca na dworze wojewodzina bełska miała stały kontakt z królewiczami, uczestnicząc w balach, zabawach tanecznych oraz grach. Jedno z takich świętowań zorganizowanych przez Sieniawską i zakończone libacją oraz  upiciem się Aleksandra spotkało się z ostrą reakcją królowej pod adresem wojewodziny[84]. Niewykluczone jednak, że serce Sieniawskiej mogło zabić w pewnym czasie mocniej i tak zrodził się jakiś afekt do królewicza. Aleksander ze swojej strony okazał współczucie Sieniawskiej z powodu afery, w jaką została zamieszana, i bolał nad jej powrotem do męża, przyobiecując utrzymanie korespondencji, co wzbudziło dodatkowe nadzieje wojewodziny[85]. Królewicz słał zatem życzenia świąteczne oraz informował Sieniawską o sprawach domu Sobieskich[86]. Sieniawska z kolei szczerze martwiła się zdrowiem królewicza, w tym każdą poważniejszą jego chorobą[87]. Wielce wymowne są deklaracje wojewodziny, iż: „uznaje się szczęśliwą, że Wasza Królewska Mość Dobrodziej mój tak wielki honor czynisz, tej, która nie zna się być w niczym żoną, lecz którą teraz zdobi łaska WKMści Dobrodzieja, ze każdą literą wyrażam na sercu i pamięci mojej do odsłużenia Dobrodziejowi […], że najmniejszą usługę moją przyjmiesz za największą, od tej która nie jest capitale des plus grand ani była w zasłużeniu ani się nie spodziewa być w odsłużeniu”[88].

W innym liście nazywała się wręcz niewolnicą: „kiedy mogę bardziej znaleźć się szczęśliwą”[89], a jego określała „kochanym” i zapewniała o swoich „wiernych służbach”[90], co świadczyło o emocjonalnej relacji z królewiczem.

Koniec panowania Jana III Sobieskiego, co zbiegło się z pobytem Sieniawskiej na dworze królewskim, był dla wojewodziny niewątpliwie czasem poznawania krętych dróg polityki i nieformalnej ingerencji w sprawy publiczne. Swoje zadania wojewodzina bełska wypełniała początkowo jako pośredniczka woli ojca w jego kontaktach z Adamem Mikołajem Sieniawskim[91]. Z czasem rezydując przy boku królowej, zaczęła informować Lubomirskich i męża o nastrojach sejmowych, sejmikowych, a nawet nieobsadzonych urzędach[92]. Jej zainteresowanie ważnymi stanowiskami oddaje rozmowa z kasztelanem kijowskim Hieronimem Kuropatnickim w sprawie oddania kasztelani wojnickiej Franciszkowi Janowi Załuskiemu, czego świadkiem był Jan Stanisław Jabłonowski[93]. Tę część jej działań uznać należy za statystowanie i przyglądanie się wydarzeniom krajowym. Innym razem działała na korzyść osób blisko ze sobą związanych, m.in. na rzecz wojewodziny bracławskiej Teresy z Gnińskich Potockiej i wojewodziny kijowskiej Urszuli z Denhoffów Kątskiej; zapewniała je nie tylko o swojej wierności i lojalności, ale obiecywała wstawić się za paniami do męża w kwestii spłaty rachunków oraz sprzedaży majątku ziemskiego[94]. Wśród niewielu faktów pochodzących z tego czasu, odnotować warto także uczestnictwo Sieniawskiej w obiedzie urządzonym w pokojach królowej, na którym pojawili się zwaśnieni hetman wielki litewski i wojewoda wileński Kazimierz Jan Sapieha i biskup wileński Konstanty Kazimierz Brzostowski. Celem spotkania było pogodzenie oponentów. W jego trakcie duchowny rzucił jednak kolejne oskarżeniami pod adresem Sapiehy, na co zareagowała  królowa,  wspierana przez wojewodzinę bełską oraz bracławską[95]. To jak na razie jedyny przykład tak aktywnego i jasnego opowiedzenia się Sieniawskiej w sporze, zgodnego zresztą z linią polityczną nakreśloną przez Lubomirskich. Właściwym sprawdzianem jej umiejętności politycznych stał się dopiero okres bezkrólewia po śmierci Jana III Sobieskiego.

Lubomirscy, na czele z marszałkiem wielkim koronnym Stanisławem Herakliuszem i podskarbim wielkim koronnym Hieronimem Augustynem, wraz ze sprzymierzonymi ze sobą rodami Potockich i Sapiehów dążyli do storpedowania planów elekcyjnych królewicza Jakuba oraz skompromitowania w oczach opinii publicznej osoby królowej-wdowy Marii Kazimiery Sobieskiej[96]. Spory o obsadzenie zamku królewskiego w Warszawie, zapieczętowanie tamtejszego skarbca, przejęcie skarbca królewskiego w Żółkwi oraz usunięcie królowej ze stolicy na czas obrad sejmu konwokacyjnego zdeterminowały główny ciąg wydarzeń w pierwszych miesiącach interregnum. Postawa Sieniawskich wobec Sobieskich w tym czasie nie była jednoznaczna[97].

Marszałek wielki koronny i jego brat wiele razy nalegali na Adama Mikołaja Sieniawskiego, aby jasno opowiedział się po ich stronie: „Pewnienem, że i tej okazji, którą P. Bóg na to Królestwo dopuścił, będziesz się raczył poufale ze mną trzymać i nierozerwanie unum sentire, abyśmy spólnym staraniem najprzód mogli zabierzać activitum na tę koronę, ale i wolnościom prospicere mogli Domów naszych, żebyśmy tylko nie byli subsriptores consiliorum, a insi authores, jako niedawnymi tego czasy constant exempla[98].

Stanisław Herakliusz Lubomirski liczył, że małżeństwo  córki spełni  polityczny cel i Sieniawski służyć będzie mu radą i pomocą[99]. Polecał mu zatem nawiązać kontakt z wojewodą krakowskim Szczęsnym Kazimierzem Potockim i kijowskim Marcinem Kątskim oraz z podskarbim koronnym Hieronimem Augustynem Lubomirskim i z łowczym koronnym Stefanem Aleksandrem Potockim, prosząc ich o przejęcie i zapieczętowanie skarbca żółkiewskiego[100]. Mimo wsparcia Sieniawskiego, zadanie to nie zostało zrealizowane, a dalsze kroki opozycjoniści mieli podjąć na zjazdach, które wyznaczano w Jarosławiu, Mościskach i we Lwowie[101].

Odmienne nastawienie prezentowała Elżbieta z Lubomirskich Sieniawska. Tydzień po śmierci króla wojewodzina bełska pospieszyła do Ujazdowa, gdzie spotkała pogrążoną w smutku królową: „bo nic na świecie nie widziałam żałośniejszego, płakać nie może, tylko i mobile jest, nad mną tedy płakała i ja z ni, obligacyją niepowinną […] Żałować zaś jej czasu nie dadzą bo to tu co dzień sądny dzień jest”[102]. Opuszczając Sobieską w połowie lipca 1696 roku, Sieniawska bez pardonu skrytykowała królewicza, który nie dopuścił królowej do jej zamkowych pokojów i, posługując się oboma Lubomirskimi, nakazał zapieczętować skarbiec. Wobec tego prosiła męża o zorganizowanie wyprawy do Żółkwi i zajęcie siedziby Sobieskich wraz ze skarbcem, w imieniu Marii Kazimiery[103]. Powolność męża względem planów Lubomirskich wywołała zresztą gniew wojewodziny bełskiej, która nie otrzymując realnej pomocy od męża, sarkała: „WMć Pan nic nie piszesz, że mi nie pozwalasz jechać, jakoś mówił, kto taką rzecz widział! Tylko, że dziękujesz, że ma królowa staranie o zdrowiu moim i że i to odsłużysz i ona odpowiada, że pozwalasz, kiedy dziękujesz, proszę cię za to tedy, żebym nie jechała, ale królowa powiada: ale on pozwala, i nie chce mnie puścić. Ja jednak z Leżajska jutro powrócę”[104].

Sieniawska nad interes rodu Lubomirskich przedkładała pozycję swojego męża, któremu radziła, by nie zawierzał rodzinnym układom:

„Wstyd mię nawet do WM Pana pisać, uważając, że nie masz na kogo się spuścić i diabeł po tych koligacjach, niewiele pożytku przyniosą. Widzę, ociec mój, co mnie ledwo zrazu paraliż z jadu nie zraził […] Uważajże WM Pan, alem co mem mu nagadała respektem tylko prawdę, miał co słuchać […] miej WM Pan w pogotowiu ludzi, in quantum, by kto chciał, żebyś nie puścił”[105].

Elżbieta jawnie występowała tym samym przeciwko interesom ojca i całego rodu. Z tego powodu Lubomirscy apelowali, aby Sieniawski przekazał im informacje o zamiarach królowej: „wiem, że królowa Jmć pisuje do Pani Wojewodziny i gdyby można, abyś WMM Pan miał sposób dowiedzenia się ze sekretarzów dla naszej informacji byłaby rzecz bardzo dobra”[106]. Zdaje się, że właśnie nacisk ze strony rodziny oraz choroba sprawiły, że do stycznia 1697 roku Sieniawska pozostała w Oleszycach i ograniczyła się do prośby, aby mąż wstawił się za Marią Kazimierą u podskarbiego koronnego Hieronima Augustyna Lubomirskiego oraz do przekazywania wieści o zaistniałych układach[107].

Lubomirscy nie ustawali jednak w próbach pozyskania Sieniawskiego dla –przynajmniej oficjalnie – popieranej kandydatury wpierw elektora bawarskiego Maksymiliana II Emanuela, a potem księcia Franciszka Ludwika de Burbon-Conti[108]. Ostatecznie sympatie Lubomirskich już kilka dni po rozpoczęciu obrad sejmu elekcyjnego obróciły się na korzyść elektora saskiego[109]. Stanisław Herakliusz Lubomirski jako pierwszy  zerwał z partią kontystów, uznając uprzedni wybór Burbona za niezgodny z wolą ogółu szlachty. Z kolei Sieniawski pozostawał zwolennikiem elekta francuskiego, nadal mamiony przez podskarbiego wielkiego koronnego obietnicą wyjednania mu starostwa kozienickiego i urzędu wojewody ruskiego,[110].

Więcej rozsądku zachowała Elżbieta Sieniawska, która świadoma była rozmiaru klęski państwowości po przegranej dla Sobieskich elekcji. W lipcu 1697 roku wojewodzina bełska towarzyszyła królowej w drodze do Gdańska. Co istotne, jej wyjazdu do Gdańska życzył sobie Hieronim Augustyn Lubomirski, sądząc, że bratanica będzie przysyłać nowiny z informacjami o działalności królowej i o nastrojach panujących w jej otoczeniu[111]. Magnatka powodowana była nie tylko konfidencją rodzinną. Wydaje się, że uczyniła to raczej z przywiązania do królowej[112]. Marii Kazimierze wiadomym było, że Sieniawska – podobnie jak jej macocha Elżbieta z Denhoffów Lubomirska i podkomorzyna koronna Ludwika Maria z Morsztynów Bielińska – sympatyzowała ze środowiskiem kontystowskim[113]. Co ciekawe, także elekt francuski uważał wojewodzinę za osobę energiczną i wierną jego wyborowi, stąd nie omieszkał złożyć jej wyrazów uszanowania[114]. Być może Sieniawska wierzyła, że jeśli wesprze sprawę księcia i zjedna poparcie królowej dla niego, to utoruje w ten sposób mężowi drogę do zaszczytów[115].

Inne wytłumaczenie dał sekretarz ambasady francuskiej de Mongrillon, który opisywał, jak to podczas uczty u hetmana wielkiego koronnego Stanisława Jana Jabłonowskiego Sieniawska miała zagrzewać biesiadników do opowiedzenia się za księciem Conti. W pewnym momencie wojewodzina chwyciła za szablę i nakazała bić się za sprawę francuskiego księcia, po czym zaatakowała syna hetmana chorążego koronnego Aleksandra Jana Jabłonowskiego tak, iż ten padł jej do nóg. Ten symboliczny akt oznaczał triumf nad tymi, którzy wcześniej zaniedbali elekcję Sobieskich, a którzy: „wzięli pieniądze od królowej, poszukali cudzoziemca i nie czynili starań na rzecz jednego z książąt domu królewskiego”[116]. Jednak pewniejsze wydaje się tłumaczenie, że wojewodzina wolała przypatrywać się rozwojowi wypadków, bowiem wiadomości napływające z Francji nie były pomyślne. Od pewnego momentu Sieniawska przekonywała męża o bezczynności francuskiego elekta i proponowała zaczekać do właściwego końca elekcji i dopiero wówczas opowiedzieć się po którejś ze stron. Nic dziwnego, że jej gniew wzbudziły akces Sieniawskiego do obozu rokoszan i sprzedaż jej ruchomości, w tym obrazów, porcelany i sreber, dzięki czemu miał zebrać pieniądze na walkę ze zwolennikami Sasa[117].

Dopiero wyjazd królowej do Rzymu w październiku 1698 roku na nowo zbliżył obie kobiety. Królowa kilkukrotnie przekonywała Sieniawską, by razem z nią wyjechała do Wiecznego Miasta[118]. Na miejsce spotkania wyznaczyła pierwotnie Lwów, skąd orszak incognito miał ruszyć w kierunku Krakowa. Wyjazdowi żony stanowczo sprzeciwił się Sieniawski, z racji swej niechęci do królowej, jak i faktu, że Elżbieta znajdowała się w stanie błogosławionym[119]. Adam Mikołaj zaklinał żonę słowami: „Szczęśliwy ten papier, który będzie jaką ręką WMM Pani ani ja, który życie moje śmiercią bez WMM Pani kładę, co zła fortuna mieć chciała. Nieszczęście wtedy sercom odebrało się, które u WMM Pani pozostało”[120]. Sieniawska przystała na prośbę królowej i dnia 2 października po mszy świętej odprawionej w kolegiacie jaworowskiej ruszyła z Marią Kazimierą w drogę[121]. Przed przyjazdem do Krakowa królowa znów jęła przekonywać wojewodzinę, by opuściła kraj, obiecując jej wysoką pensję, konie i wszelkie wygody: „Ja zaś woli WMM Pana uczynić tego nie chciałam, wymówić zaś się nie mogłam, do tego czasu któż wie, jeżeli już nie ostatni raz widzimy się ze sobą, a osobliwie ja, która bliższa śmierci w tym stanie, jakom jest teraz niż życia, ale chcę by to było dla pleziru WMM Pana”[122].

Sieniawski oburzony tym listem perswadował żonie, że królowa próbuje ich skłócić, i nie życzył sobie wyjazdu żony za granicę[123]. Rozdarta między uwielbieniem dla królowej, swej protektorki, a miłością do męża, Sieniawska zdecydowała się odprowadzić Marię Kazimierę do granicy Rzeczypospolitej. Ostatecznie do rozstania doszło w Opawie. Jak przedstawił to Antonio Bassani, kanonik warmiński i sekretarz kardynała Henryka d’Arquien, kobiety we łzach rzuciły się sobie w ramiona i długo żegnały[124]. Po tym wydarzeniu Sieniawska odjechała do Brzeżan, gdzie pomimo sprzeciwu Stanisława Herakliusza Lubomirskiego, który radził wybrać Warszawę na miejsce połogu[125],  wydała na świat w kwietniu 1699 roku upragnione dziecko – Zofię Marię. Drugie imię dziewczynka otrzymała na cześć wielbionej przez Sieniawską królowej-wdowy.

Losy Marii Kazimiery d’Arquien Sobieskiej i Elżbiety z Lubomirskich Sieniawskiej połączyła osobista zależność, w tym przywiązanie, podziw i miłość przedwcześnie osieroconej  marszałkówny koronnej do królowej, zastępującej jej matkę, ale także zainteresowanie obu dam polityką. To właśnie dwór królowej stał się dla marszałkówny, potem wojewodziny bełskiej szkołą, gdzie poznawała zasady towarzyskiej ogłady, obserwowała zakulisowe działania i powoli sama inicjowała akcje polityczne[126]. Niemal dwie dekady, jakie Sieniawska spędziła w otoczeniu królowej, stały się czasem metamorfozy jej charakteru, od nieśmiałej i zagubionej dziewczyny po pewną siebie, zapobiegliwą i jasno określającą swoje cele damę. Zainteresowania Elżbiety wszelkimi przejawami życia publicznego dały jej zresztą wyobrażenie o mechanizmach prawnych i ustrojowych państwa, którą to wiedzę wykorzystywała w latach późniejszych.

Okres do śmierci Jana III Sobieskiego i wydarzenia czasów bezkrólewia dał wojewodzinie bełskiej wiele do myślenia. Przyglądanie się charakterom wielmożów i urzędników bywających na dworze i tworzących koterie, wiedza o manipulacjach politycznych ojca i wuja oraz wplątanie jej samej w aferę romansu z Jabłonowskim – to wszystko nauczyło ją ostrożności w kontaktach z ludźmi oraz budowania wizji politycznych opartych na realnych możliwościach. Postawa taka została – być może – wymuszona na Sieniawskiej małym wyrobieniem politycznym i łatwowiernością jej męża, w imieniu którego Elżbieta nie tylko pertraktowała z królem Augustem II, ale też dla którego zabiegała później o awanse urzędnicze.

Po wyjeździe Marii Kazimiery do Rzymu Sieniawska przyjęła nową rolę i stała się opiekunką jej majątku. Zajęła się uporządkowaniem spraw związanych z administracją dóbr jarosławskich, kałuskich, oleskich, stryjskich i tarnopolskich, stanowiących wdowią oprawę królowej. Równolegle pertraktowała z Augustem II w sprawie zaległej oprawy małżeńskiej tzw. donum nuptiale Marii Kazimiery, ulokowanej na żupach wielickich i bocheńskich, lecz te działania nie przyniosły sukcesu. Ponadto Sieniawska nadzorowała zarządców, kontrolowała arendarzy, pilnowała terminowości wpłat dzierżawnych, chroniła królewskie majątki przed napadami wojsk koronnych i obcych, w końcu rozliczała dłużników[127]. Wieloletnią miłość i przyjaźń zastąpił  interes, choć nie można powiedzieć, aby Sieniawska zupełnie straciła zainteresowanie losem swej protektorki i królewiczów, ich powodzeniem czy zdrowiem. Kwestią nadal trudną do wyjaśnienia pozostaje to, czego oczekiwała Sieniawska w zamian  oraz na jakiej drodze przejęła część dóbr należących do królowej, w tym klucz oleski, kałuski oraz stryjski. Wiele niedomówień pojawia się także w związku z okolicznościami sprzedaży dóbr tarnopolskich i jarosławskich, co zapewne stanie się przedmiotem osobnego opracowania.


Artykuł pochodzi z książki Działalność Elżbiety Sieniawskiej. Polityka – gospodarka - kultura, pod red. B. Popiołek, Warszawa 2020. Książka dostępna w księgarni muzealnej i e-sklepie.


[1] O pozycji rodu Lubomirskich do 1667 roku por. K. Przyboś, Awans społeczny Lubomirskich herbu Drużyna od XIV do początku XVII wieku, w: Genealogia. Studia i materiały historyczne, red. M. Górny, t. 4, Wrocław 1994, s. 9–38; M. Marcinkowska, Lubomirscy – starostowie sądeccy i spiscy, Nowy Sącz 1999; W. Kłaczewski, Jerzy Sebastian Lubomirski, Wrocław–Warszawa–Kraków 2002; M. Nagielski, Rokosz Jerzego Lubomirskiego w 1665 roku, Warszawa 1994; idem, Druga wojna domowa w Polsce. z dziejów polityczno-wojskowych Rzeczypospolitej u schyłku rządów Jana Kazimierza Wazy, Warszawa 2001.

[2] Stanisław Herakliusz Lubomirski do Bogusława Radziwiłła, Warszawa, 30 III 1667, Archiwum Główne Akt Dawnych w Warszawie (AGAD, AR), dz. V, sygn. 8666, s. 2.

[3] J. Kurtyka, Tęczyńscy. Studium z dziejów polskiej elity możnowładczej w średniowieczu, Kraków 1997, s. 13, 262; idem, Latyfundium tęczyńskie. Dobra i właściciele (XIV–XVII wieku), Kraków 1999, s. 149–151; Z. Anusik, Latyfundium panów na Tęczynie. Kilka refleksji w związku książką Janusza Kurtyki, „Przegląd Nauk Historycznych”, 2003, R. II, nr 2 (4), s. 251–252.

[4] B. Popiołek, Królowa bez korony. Studium z życia i działalności Elżbiety z Lubomirskich Sieniawskiej (ok. 1669–1729), Kraków 1996, s. 14.

[5] Więcej o działalności politycznej i twórczości Opalińskich por. A. Sajkowski, Krzysztof Opaliński, wojewoda poznański, Poznań 1960; K. Szuster, Biblioteka Łukasza Opalińskiego marszałka nadwornego koronnego (1612–1662), Wrocław 1970; K. Stasiewicz, Herod-baba. Elżbieta z Lubomirskich Sieniawska, „Prace Literaturoznawcze”, 2015, t. III, s. 171–175; K. Targosz, Sawantki w Polsce XVII w. Aspiracje intelektualne kobiet ze środowisk dworskich, Warszawa 1997, s. 3–34.

[6] O tym szczegółowo por. Stanisław Herakliusz Lubomirski – twórca i dzieła, red. A. Karpiński, E. Lasocińska, Warszawa 2004; S. Mossakowski, Mecenat artystyczny Stanisława Herakliusza Lubomirskiego, w: Orbis Polonus. Studia z historii sztuki XVII–XVIII wieku, red. S. Mossakowski, Warszawa 2002, s. 1977–244.

[7] K. Targosz, Uczony dwór Ludwiki Marii Gonzagi (1646–1667). Z dziejów polsko-francuskich stosunków naukowych, Warszawa 1975, s. 329; eadem, Sawantki..., s. 92.

[8] Jan III Sobieski do Stanisława Herakliusza Lubomirskiego, Lwów, 11 IX 1675, Biblioteka Czartoryskich w Krakowie (BCz), sygn. 2752/IV, s. 5; T. Grzybkowska, Uwagi o nagrobku Zofii Lubomirskiej w Końskowoli, „Biuletyn Historii Sztuki” (BHS), 1971 , t. XXXIII,  nr 3, s. 251–262.

[9] Kroniki klasztorne mówią nawet o corocznym uiszczaniu opłat za edukację marszałkówny w różnej wysokości od 100 do 500 złotych, por. Kronika klasztoru naszego [...] 1668–1682, t. 3, Archiwum Wizytek Warszawskich, (AWiWa), sygn. B 8, s. 228, 231; Livre au’quel est escrit..., AWiWa, sygn. D3, s. 20–21 (za informacje i cenne wypisy źródłowe składam podziękowania Pani Profesor Annie Szylar z Państwowej Wyższej Szkoły im. prof. S. Tarnowskiego w Tarnobrzegu). Elżbieta przez długi czas utrzymywała kontakty z przeoryszą warszawskich wizytek Ludwiką Kotowiczówną, a w 1728 roku ufundowała w ich kościele srebrną tablicę, por. M. Świątecka, Ludwika Teresa Kotowiczówna, w: Polski Słownik Biograficzny (PSB), t. XIV, Wrocław–Warszawa–Kraków 1968, s. 487; R. Nestorow, Pro domo et nomine suo. Fundacje i inicjatywy artystyczne Adama Mikołaja i Elżbiety Sieniawskich, Warszawa 2016, s. 361–363.

[10] Szerzej o kształceniu w pensji wizytek warszawskich por. B. Fabiani, Warszawska pensja panien wizytek w latach 1655–1680, Warszawa 1977; A. Szylar, Nasze naymilsze siestrzyczki... czyli habitki w klasztorze Wizytek Warszawskich w XVII wieku, „Biuletyn Historii Wychowania”, 2010, nr 26, s. 19–36; eadem, „Naprzód zaraz wstaną, kiedy ich obudzą...”, czyli panny świeckie na edukacji u wizytek warszawskich w XVIII wieku, w: Per mulierem. Kobieta w dawnej Polsce – w średniowieczu i w dobie staropolskiej, red. K. Justyniarska-Chojak, S. Konarska-Zimnicka, Warszawa 2012, s. 211–230.

[11] A. Link-Lenczowski, B. Popiołek, Sieniawska z Lubomirskich Elżbieta Helena, PSB, t. XXXVII, Kraków 1996–1997, s. 90; B. Popiołek, Królowa bez korony. Studium z życia i działalności Elżbiety z Lubomirskich Sieniawskiej, ok. 16691729, Kraków 1996, s. 15.

[12] J. Wimmer, Lubomirski Hieronim Augustyn, PSB, t. XXVIII, Kraków–Wrocław–Warszawa 1973, s. 11–14; K. Piwarski, Hieronim Augustyn Lubomirski. Hetman wielki koronny, Oświęcim 2015 (reedycja), s. 8–10; T.W. Lange, Maltański epizod księcia Hieronima Lubomirskiego, „Limes. Studia i Materiały z dziejów Europy Środkowo-Wschodniej”, 2010-2011, nr 3–4, s. 9–14; Z. Hundert, Działalność wojskowa i polityczna Hieronima Augustyna Lubomirskiego w latach 1669–1673 – glosa do biografii, w: Hortus bellicus. Studia z dziejów wojskowości nowożytnej, red. K. Bobiatyński, P. Gawron, K. Kossarzecki, D. Milewski, P. Kroll, „Biblioteka Historii Nowożytnej”, 2017, t. 5, s. 385–405.

[13] Kazimierz Jan Opaliński do Stanisława Antoniego Szczuki, Popowo, 28 IV 1688, AGAD, Archiwum Publiczne Potockich (APP) sygn. 163, t. 2, s. 379–381.

[14] Na związek pomiędzy awansem Stanisława Herakliusza na urząd marszałka nadwornego w 1673 roku i marszałka wielkiego koronnego w 1676 roku a rozbudową rezydencji ujazdowskiej i jej symbolicznym znaczeniem wskazali: S. Mossakowski, Rezydencja ujazdowska Stanisława Herakliusza Lubomirskiego, BHS, 1969, t. XXXI, z. 4, s. 363–392; M. Karpowicz, Łazienka St. Herakliusza Lubomirskiego. Pierwowzory graficzne dekoracji i próba interpretacji treści, ibidem, s. 393–403; V. Herzog, Łazienka ujazdowska jako budowla reprezentacyjna, „Almanach Warszawy”, 2018, t. XI, s. 29–41.

[15] [F.P. Dalerac], Pamiętniki kawalera de Beaujeu, tłum. A. Kraushar, oprac. W. Markowski, Kraków 1883, s. 205.

[16] M. Wrede, Marszałkowie wielcy i nadworni koronni. Wnioski z biogramów, w: Władza i społeczeństwo w XVI i XVII w. Prace ofiarowane Antoniemu Mączakowi w sześćdziesiątą rocznicę urodzin, red. M. Kamler, Warszawa 1989, s. 163–170; K. Wiśniewski, Urząd marszałkowski koronny w bezkrólewiach XVII–XVIII wieku (1632–1736), Warszawa 2015, s. 111. Szerzej o politycznej postawie Lubomirskiego por. K. Matwijowski, W. Roszkowska, Lubomirski Stanisław Herakliusz, PSB, t. XXVIII, Wrocław–Warszawa–Kraków 1973, s. 45; J.A. Gierowski, Stanisław Herakliusz Lubomirski jako polityk, w: Stanisław Herakliusz Lubomirski. Pisarz – polityk – mecenas, red. W. Roszkowska, Wrocław–Łódź 1982, s. 9–24; K. Stasiewicz, Korespondencja Stanisława Herakliusza Lubomirskiego z Ludwikiem XIV z lat 1674–1678, w: W kręgu polityki i literatury. Źródła i studia o Stanisławie Herakliuszu Lubomirskim, red. K. Stasiewicz, Olsztyn 2006, s. 13–19; A. Skórska-Jarmusz, Stanisław Herakliusz Lubomirski – starosta spiski, „Rocznik Sądecki”, 2006, R. 34, s. 62–86; Z. Hundert, Marszałek wielki koronny Stanisław Herakliusz Lubomirski wobec sejmu 1683 roku i problemu wojny z Portą Ottomańską, „Saeculum Christianum”, 2018, t. XXV, s. 222–238.

[17] Spór ten najlepiej uwidocznił się w czasie sejmu 1683 roku, obradującego od 27 stycznia do 17 kwietnia, kiedy ujawnione zostały listy oskarżające Morsztyna o przyjmowanie pieniędzy od króla francuskiego. Lubomirski, posądzany o współudział w spisku, został zmuszony do zmiany postawy i akceptacji sojuszu zaczepno-odpornego z Cesarstwem z 1 kwietnia 1683 roku (antydatowanego na 31 marca). W czasie odsieczy Lubomirski dowodził 280 porcjami pieszymi, chorągwią husarską z zaciągu podstolego koronnego Stefana Grudzińskiego i 60 konnymi rotami wołoskimi zmarłego w 1682 roku kasztelana krakowskiego i hetmana wielkiego koronnego Dymitra Jerzego Wiśniowieckiego. Szerzej por. J. Stolicki, Wobec wolności i króla. Działalność polityczna szlachty ruskiej, ukrainnej i wołyńskiej w latach 1673–1683, Kraków 2007, s. 244–245; idem, Propaganda antyturecka w latach 1676–1683, w: Król Jan III Sobieski i Rzeczpospolita w latach 1674–1683, red. D. Milewski, Warszawa 2016, s. 19–33; Z. Hundert, Wykaz koronnych chorągwi i regimentów w okresie 1 V 1679–30 IV 1683. Przyczynek do organizacji wojska koronnego w dobie pokoju 1677–1683, „Studia Historyczno-Wojskowe”, 2015, t. 5, s. 283; idem, Marszałek wielki…, s. 231–234,

[18] Szerzej o opozycji antykrólewskiej w Koronie por. K. Piwarski, Między Francją a Austrią. Z dziejów polityki Jana III Sobieskiego w latach 1687–1690, Kraków 1933; idem, Polska a Francja po 1683, „Przegląd Powszechny”, 1933, t. CC, nr 50, s. 81–92; B. Górna, Antykrólewska propaganda opozycji (od bitwy wiedeńskiej do sejmu 1685 roku), „Śląski Kwartalnik Historyczny. Sobótka”, 1996, t. LI, z. 1/3, s. 147–153; eadem, Przygotowania do zwołania sejmu 1685 roku, w: Studia z dziejów XVII i XVIII wieku, red. K. Matwijowski, B. Rok, Wrocław 2003, s. 53–59; M. Drozdowski, Krzysztofa Grzymułtowskiego opcje polityczne w czasach Jana III Sobieskiego, w: Studia z dziejów epoki Jana III Sobieskiego, red. K. Matwijowski, Wrocław 1984, s. 183–196; A. Czarniecka, Nikt nie słucha mnie za życia…  Jan III Sobieski w walce z opozycyjną propagandą (1684–1696), Warszawa 2009.

[19] Lubomirski podjął się obrony swoich działań podczas sejmu 1688 roku por. mowa Stanisława Herakliusza Lubomirskiego na radzie senatu w Grodnie, 20 III 1688, BCz, sygn. 1664, s. 394–407.

[20] B. Popiołek, Na dworze Marii Kazimiery, „Acta Universitatis Wratislaviensis. Historia”, 1992, t. LII, s. 83–88; K. Targosz, Dwór królowej Marysieńki Sobieskiej ogniskiem recepcji teatru francuskiego, „Barok. Historia–Literatura–Sztuka”, 1995, II/1(3), s. 43–83. Szerzej o instytucji i procesie kształtowania się fraucymeru, por. Die Frau bei Hofe in Spätmittelalter und Früher Neuzeit, Bd. 6, Symposium der Residenzen-Kommission der Akademie der Wissenschaften, red. J. Hiersbiegel, V. Paravicini, Göttingen 2002; B. Czwojdrak, Fraucymer na dworach królowych w późnośredniowiecznej Polsce, „Studia z Dziejów Średniowiecza”, 2016, nr 20, s. 17–27.

[21] O późniejszych zamiłowaniach bibliofilskich i muzycznych kasztelanowej krakowskiej i hetmanowej wielkiej koronnej por. B. Popiołek, Gdańskie kontakty Elżbiety z Lubomirskich Sieniawskiej, hetmanowej w. kor., „Rocznik Naukowo-Dydaktyczny WSP w Krakowie”, Prace Historyczne, 1993, R. XVI, z. 158, s. 203–220; eadem, Zainteresowania bibliofilskie Elżbiety z Lubomirskich Sieniawskiej, kasztelanowej krakowskiej, „Rocznik Naukowo-Dydaktyczny WSP w Krakowie”, Prace Historyczne, 1995, R. XVII, z. 167, s. 45–53; J.A. Gierowski, Wrocławskie interesy hetmanowej Elżbiety Sieniawskiej, w: Studia z dziejów kultury i ideologii ofiarowane Ewie Maleczyńskiej w 50. rocznicę pracy dydaktycznej i naukowej, Wrocław 1968, s. 222–248; K. Maliszewski, Relacje pocztmistrza toruńskiego Jakuba Kazimierza Rubinkowskiego z „królową bez korony i pierwszą damą Rzeczypospolitej” Elżbietą Sieniawską w latach 1716–1728, w: Gospodarka, społeczeństwo, kultura w dziejach nowożytnych. Studia ofiarowane Pani Profesor Marii Boguckiej, red. A. Karpiński, E. Opaliński, T. Wiślicz, Warszawa 2010, s. 121–127; J. Nowak, Kapela muzyczna na dworze Adama Mikołaja Sieniawskiego i jego żony Elżbiety z Lubomirskich Sieniawskiej (1685–1729), „Muzyka”, 2003, z. 3, s. 17–48.

[22] A. Jakuboszczak, Pozainstytucjonalna edukacja szlachcianek w Rzeczypospolitej Obojga Narodów, w: Społeczne i kulturowe uwarunkowania edukacji Rzeczypospolitej XVI–XVIII wieku. Materiały z badań, część pierwsza, red. K. Puchowski, Warszawa 2017, s. 99–117.

[23] J. Janàček, Białogłowy rozważnej żywot w czasie burzliwym, tłum. P. Godlewski, Warszawa 1982, s. 117–122.

[24] A. Słaby, Rządzicha oleszycka: dwór Elżbiety z Lubomirskich Sieniawskiej jako przykład patronatu kobiecego w czasach saskich, Kraków 2014, s. 166–167; A. Skiepjan, Жаночыя двары ў ВКЛ у XVI—XVII стагоддзях: склад і функцыі прыдворных, w: Kobiety i władza w czasach dawnych, red. B. Czwojdrak, A. A. Kluczek, Katowice 2013, s. 330–331.

[25] Relacje Mikołaja Hieronima Sieniawskiego z jego żoną Cecylią Marią z Radziwiłłów ukazuje ich korespondencja z lat 1663–1682 (BCz, sygn. 2515/II). Na ten temat por. A. Słaby, Kobiecy obraz świata w listach do mężów z przełomu XVII i XVIII wieku, w: Kobieta i mężczyzna jedna przestrzeń – dwa światy, red. B. Popiołek, A. Chłosta-Sikorska, M. Gadocha, Warszawa 2015, s. 273–281.

[26] W. Majewski, Sieniawski Mikołaj Hieronim, PSB, t. XXXVII, Kraków 1996–1997, s. 137–142; J. Stolicki, Wobec wolności…, s. 24, 29, 252–254; Z. Hundert, Między buławą a tronem. Wojsko koronne w walce stronnictwa malkontentów z ugrupowaniem dworskim w latach 1669–1673, Warszawa 2014, s. 113–125, 315–323, 334–337.

[27] Z. Hundert, Wykaz…, s. 280, 283, 286–287; idem, Organizacja husarii koronnej na kampanię wiedeńską 1683 roku, w: „W hetmańskim trudzie”. Księga Pamiątkowa ku czci Profesora Jana Wimmera, red. Z. Hundert, M. Wagner, Oświęcim 2017, s. 171–172, 177, 186, 191, 193, 196; idem, Ostatnia rada senatu przed wyruszeniem Jana III pod Wiedeń – 8 sierpnia 1683 roku w Łobzowie, „Studia Wilanowskie”, 2018, t. XXIV, s. 108–111.

[28] I. Rychlikowa, Szkice o gospodarce panów na Łańcucie, Łańcut 1971; A. Homecki, Rozwój terytorialny latyfundium Lubomirskich (starszej gałęzi rodu) w latach 1581–1754, „Studia Historyczne”, 1972, nr 3, s. 417–442; K. Przyboś, Latyfundium Lubomirskich w połowie XVII wieku, „Studia Historyczne”, 1992, nr 1, s. 19–33; idem, Materiały do dziejów latyfundium Lubomirskich. Podział majątku Stanisława Lubomirskiego latach 1642–1649, „Przemyskie Zeszyty Historyczne”, 1993, z. 8–9, s. 229–243; J. Długosz, Latyfundium Lubomirskich w XVII wieku (powstanie − rozwój − podział), Opole 1997; R. Borkowski, Podział latyfundium rzeszowskiego przez synów Hieronima Augustyna Lubomirskiego w XVIII wieku, „Prace Historyczno-Archiwalne”, 2004, t. 26, s. 21–38; K. Kuśnierz, Sieniawa – założenie rezydencjonalne Sieniawskich, Rozwój przestrzenny w XVII oraz XVIII wieku, Rzeszów 1984; idem, Miejskie ośrodki gospodarcze wielkich latyfundiów południowej Polski w XVI oraz XVII wieku, Kraków 1989. O aspekcie terytorialnym, jako czynniku strategii matrymonialnych por. I. Kulesza-Woroniecka, Marriage Strategies of Polish Gentry in 17th-19th Centuries Resarch Suggestion, „Polish Population Review”, 2004, z. 25, s. 106–116; M. Liedke, Strategie małżeńskie magnaterii w Wielkim Księstwie Litewskim w dobie wczesnonowożytnej. Problemy badawcze, w: Rodzina i gospodarstwo na ziemiach polskich w XV–XX wieku. Struktury demograficzne, społeczne i gospodarcze, red. C. Kuklo, Warszawa 2008, s. 59–74; eadem, Rodzina magnacka w Wielkim Księstwie Litewskim w XVI–XVIII wieku. Studium demograficzno-społeczne, Białystok 2016, s. 187–254.

[29] Hieronim Augustyn Lubomirski do Mikołaja Hieronima Sieniawskiego, Rzeszów, 29 VII 1673, BCz, sygn. 2518/IV, s. 25–26; Szerzej por. J. Burszta, Handel magnacki i kupiecki między Sieniawą nad Sanem a Gdańskiem od końca XVII do połowy XVIII wieku, „Rocznik Dziejów Społecznych i Gospodarczych”, 1954, t. XVI, s. 174–232.

[30] Hieronim Augustyn Lubomirski do Mikołaja Hieronima Sieniawskiego, Rzeszów, 14 IV 1672, BCz., sygn. 2518/IV, s. 29–33. Więcej na ten temat por. J. Pietrzak, Walka Katarzyny z Sobieskich Radziwiłłowej o dobra ordynacji Ostrogskich w latach 1673–1678. Przyczynek do historii rozpadu latyfundium, „Czasy Nowożytne”, 2013, t. 26, s. 53–75.

[31] Listy Hieronima Augustyna Lubomirskiego do Mikołaja Hieronima Sieniawskiego: Rzeszów, 13 IV 1672, BCz, sygn. 2518/IV, s. 37–38; Rzeszów, 15 V 1672, ibidem, s. 41; Brzesko, 19 IX 1678, ibidem, s. 49–50;  Rzeszów, 29 X 1678, ibidem, s. 51–52; Rzeszów, 10 XI 1680, ibidem, s. 63; Janów, 18 XI 1681, ibidem, s. 67. Szerzej o relacjach Lubomirskiego i Sieniawskiego por. Z. Hundert, Hieronim… , s. 396–403.

[32] Hieronim Augustyn Lubomirski do Mikołaja Hieronima Sieniawskiego, Wolgastenfar, 22 VIII 1683, BCz, sygn. 2518/IV, s. 71; P. Kozek, Organizacja i działanie korpusu posiłkowego Hieronima Augustyna Lubomirskiego w przededniu odsieczy wiedeńskiej: bitwa pod Preszburgiem, „Annales Universitatis Pedagogicae Cracoviensis. Studia Historica”, 2009, t. 8, s. 219–232.

[33] M. Wagner, Stanisław Jabłonowski – kasztelan krakowski, hetman wielki koronny, Warszawa 2000, s. 131.

[34] Stanisław Herakliusz Lubomirski do Adama Mikołaja Sieniawskiego, Jazdów, 22 XI 1685, BCz, sygn. 5876,  nr 22623, s. 158. Więcej na temat podróży Sieniawskiego por. A. Markiewicz, Podróże edukacyjne w czasach Jana III Sobieskiego. Peregrinationes Jablonovianae, Warszawa 2011, s. 32, 73, 79; eadem, Podróż edukacyjna Adama Mikołaja Sieniawskiego na zachód Europy (1684–1686), „Zeszyty Naukowe Uniwersytetu Jagiellońskiego. Prace Historyczne”, 2006, z. LXXXIII, s. 43–54; eadem, Listy Andrzeja Potockiego do Adama Mikołaja Sieniawskiego z lat 1685–1686, „Rocznik Biblioteki Naukowej PAU i PAN w Krakowie”, 2007, t. LII, s. 29–44; eadem, W kręgu dworu Sieniawskich. Listy Jerzego Kazimierza Woynarowskiego do Adama Mikołaja Sieniawskiego z lat 1685–1699, „Przegląd Historyczny” (PH), t. LI, 2010, z. 3, s. 415–443.

[35] Listy Stanisława Herakliusza Lubomirskiego do Adama Mikołaja Sieniawskiego: Warszawa, 30 X 1686, BCz, sygn. 5876, nr 22624, s. 161; Rzym, 6 III 1687, BCz, sygn. 5876, nr 22625, s. 163; Warszawa, 17 IV 1687, ibidem, nr 22627, s. 171; Warszawa, 11 V 1687, ibidem, nr 22629, s. 175.

[36] Lubomirscy mieli jednak świadomość, że Sieniawski, należący do o wiele bardziej starszego rodu, dysponował rozgałęzioną klientelą szlachecką na terenie województwa bełskiego i ruskiego oraz cieszył się poważaniem w kręgu wojska por. J. Ronikier, Hetman Adam Sieniawski i jego regimentarze. Studium z historii mentalności szlachty polskiej 1706–1725, Kraków 1992; J.J. Sowa, „Upewniam Waszmość Pana i Dobrodzieja, że mnie Waszmość Pan będziesz miał za jednego eksklawa sobie”. Relacje patron – klient w Koronie końca XVII w. w świetle listów braci Wojakowskich do Adama Mikołaja Sieniawskiego, w: Epistolografia w dawnej Rzeczypospolitej, t. VI, Nowa perspektywa historyczna i językowa, red. P. Borek, M. Olma, Kraków 2015, s. 179–207; idem, Jednostki komputowe Adama Mikołaja Sieniawskiego do 1702 roku, część I: Udział w działaniach wojennych do 1696 roku, w: Studia nad staropolską sztuką wojenną, t. IV, red. Z. Hundert, K. Żojdź, J.J. Sowa, Oświęcim 2015, s. 209–212.

[37] Stanisław Herakliusz Lubomirski do Adama Mikołaja Sieniawskiego, Warszawa, 13 IV 1687, BCz, sygn. 5876, nr 22626, s. 165.

[38] Stanisław Herakliusz Lubomirski do Adama Mikołaja Sieniawskiego, Warszawa, 5 V 1687, BCz, sygn. 5876,  nr 22628, s. 173.

[39] Elżbieta Sieniawska do Adama Mikołaja Sieniawskiego, Oleszyce, 15 IV 1697, w: Korespondencja Elżbiety z Lubomirskich Sieniawskiej, kasztelanowej krakowskiej, t. 1, Z serca kochająca żona i uniżona sługa. Listy Elżbiety z Lubomirskich Sieniawskiej do męża Adama Mikołaja Sieniawskiego z lat 1688–1726, red. B. Popiołek, U. Kicińska, A. Słaby, Warszawa 2016, s. 48. Dalej: Korespondencja, z podaniem tomu i strony.

[40] Stanisław Herakliusz Lubomirski do Jana Prokopa Granowskiego, Jazdów, 14 VI 1687, BCz., sygn. 5876, nr 22625, s. 183–185; Stanisław Herakliusz Lubomirski do Adama Mikołaja Sieniawskiego, Jazdów, 14 VI 1691, ibidem, nr 22626, s. 186. W testamencie Stanisława Herakliusza Lubomirskiego z 1702 roku nie znalazły się zapisy na rzecz Elżbiety, stąd wnosić trzeba, że umowa ślubna w sposób ostateczny regulowała kwestie posagowo-wienne por. testament Stanisława Herakliusza Lubomirskiego z 1702 roku, BCz, sygn. 546/II, k. 9r.–17v.

[41] Processus causae Sieniawskich cum Opaliński intuitu cassationis operum vis praeiodiosarum transactionum bonorum Rytwiany, Łubnice, Staszów, Archiwum Narodowe w Krakowie, Archiwum Krzeszowickie Potockich, sygn. 203. Spór ze spadkobiercą Stanisława Łukasza, starostą śremskim Janem Franciszkiem Opalińskim, o dobra zakrakowskie, zwane także hrabstwem lub państwem Terczyńskim, trwał od 1694 do 1714 roku.

[42] List do Króla Jmci od Jmci P. Marszałka W.K. zapraszając na Akt Weselny Corki Swoiey, Biblioteka Polskiej Akademii Umiejętności-Polskiej Akademii Nauk w Krakowie, (B.PAU–PAN), sygn. 1077, s. 143–144; Michał Augustyn Radziejowski do Stanisława Antoniego Szczuki, Radziejowice, 7 VII 1687, AGAD, APP, sygn. 163, t. 3, s. 139–140; Anna z Potockich Stanisławska do Stanisława Antoniego Szczuki, Jaworów, 28 VII 1687, AGAD, APP, sygn. 163, t. 4, s. 7. Uroczystość uwieczniona została mową kanclerza wielkiego litewskiego Marcjana Aleksandra Ogińskiego oraz dwoma panegirykami por. Mowa Jmci P. Ogińskiego Kanclerza W.K.L. Oddawania Jemci Panny Isabelli Lubomirskiey Marszałkowney koronney Jmci Panu Sieniawskiemu Staroście Lwowskiemu, B. PAU-PAN, sygn. 1077, s. 120–129; M. Szymanowski, Annus heroicus tot mensibus, quot Sieniaviorum nominibus et gentilitia eorundem Luna compositus atque in festo Hymenaei die, quo prima Poloniae nomina convenerunt… Adamus… Sieniawski… et… Isabella Lubomirska… per… panegyrico plausu celebratus, Varsaviae: Typis Collegij Scholarum Piarum, [po 6 VII 1687], Biblioteka Uniwersytetu Warszawskiego (BUW), sygn. Sd.714.924 adl.; [Anonim], Złote rzeki z herbowey druzyny… Izabelli Lubomirskiey… wypływające y… weselny akt z… Adamem Sieniawskim… szczęśliwie odprawuiącey od życzliwey Pallady Szkoł Warszawskich Societatis Iesu Apollinowym piorem opisane y zalecone…, Warszawa: [po 6 VII 1687], BUW, sygn. Sd.714.1685.

[43] R. Kawecki, Kardynał Michał Stefan Radziejowski (1645–1705), Opole 2005, s. 49–58.

[44] Zofia Krystyna z Opalińskich Leszczyńska do Stanisława Herakliusza Lubomirskiego, Korol, 21 VI 1687, AGAD, Archiwum Lubomirskich z Małej Wsi (AL), sygn. 1633, s. 26.

[45] Stanisław i Zofia Tarłowie do Stanisława Herakliusza Lubomirskiego, Tursk, 13 VI 1687, AGAD, AL, sygn. 1633, s. 32.

[46] Stanisław Witwicki do Stanisława Herakliusza Lubomirskiego Lubomirskiego, Cieplice Hiszperskie, 9 VII 1687, AGAD, AL, sygn. 1633, s. 35.

[47] Jan Chryzostom Odrowąż-Pieniążek do Stanisława Herakliusza Lubomirskiego Lubomirskiego, Lublin, 5 VII 1687, AGAD, AL, sygn. 1633, s. 27–28.

[48] Adam Mikołaj Sieniawski do Elżbiety Sieniawskiej, z obozu [?.?], 12 X 1687, BCz, sygn. 2516/II, s. 3–4.

[49] Elżbieta Sieniawska do Adama Mikołaja Sieniawskiego, Ujazdów, 10 X 1688, w: Korespondencja, t. 1, s. 26.

[50] Elżbieta Sieniawska do Adama Mikołaja Sieniawskiego, Warszawa, 24 IX 1689, ibidem, s. 27.

[51] Stanisław Herakliusz Lubomirski do Adama Mikołaja Sieniawskiego, Jazdów, 8 XII 1691, BCz, sygn. 5876,  nr 22632, s. 187–188.

[52] Jerzy Koziński do Karola Stanisława Radziwiłła, Warszawa 4 III 1694, AGAD, AR, dz. V, sygn. 7626, s. 8; K. Sarnecki Pamiętniki z czasów Jana III Sobieskiego, t. I, Diariusz 1691–1695, (Pamiętniki…, t. I, Diariusz…), red. J. Woliński, Wrocław 2004, s. 80, 91, 141.

[53] K. Sarnecki, Pamiętniki…, t. I, Diariusz…, s. 73.

[54] Jan Szyszka do Stanisława Antoniego Szczuki, Warszawa, [?.?], X 1693, AGAD, APP, sygn. 162, s. 419–421 i nast.; K. Sarnecki, Pamiętniki…, t. I, Diariusz…, s. 87, 124,125, 126, 138; Księga szafarska dworu Jana III Sobieskiego 1695–1696, red. J. Dumanowski, M. Próba, Ł. Truściński, Warszawa 2013, s. 123.

[55] Maria Kazimiera d’Arquien Sobieska do Elżbiety Sieniawskiej, [b.m.], 5 XI [1694?], BCz, sygn. 5885/II, nr 24208, s. 133.

[56] K. Sarnecki, Pamiętniki…, t. I, Diariusz…, s. 212; A. Skrzypietz, Francuskie opisy audiencji posłów cudzoziemskich w Rzeczypospolitej w 2. połowie XVII w., „Kronika Zamkowa”, 2016, t. 3 (69), s. 109–131; eadem, Francuskie przekazy o ceremoniale domowym dworu polskiego na przełomie XVII i XVIII w., „Kronika Zamkowa”, t. 4 (70), s. 165–177.

[57] Żółkiew, 9 XII 1693, AGAD, APP, sygn. 162, s. 629; Michał Lubomirski do N.N., [b.m.] [?.?] 1695, AGAD, AL, sygn. 1228, s. 208–212; K. Sarnecki, Pamiętniki…, t. I, Diariusz…, s. 82; Kazimierz Sarnecki do Karola Stanisława Radziwiłła, Żółkiew, 9 XII 1693, w: Pamiętniki…, t. II, Relacje 1690–1696, red. J. Woliński, Wrocław 2004, s. 407.

[58] G.B. Fagiuoli, Diariusz podróży do Polski (1690–1691), red. M.E. Trzeciak, Warszawa 2017, s. 136.

[59] M. de Mongrillon, Pamiętnik sekretarza ambasady francuskiej w Polsce pod koniec panowania Jana III oraz w okresie bezkrólewia i wolnej elekcji po jego zgonie (1694–1696), red. Ł. Częścik, Wrocław–Warszawa–Kraków 1982, s. 56–59.

[60] A. Skrzypietz, Królewscy synowie – Jakub, Aleksander i Konstanty Sobiescy, Katowice 2011, s. 94.

[61] J.S. Jabłonowski, Dziennik Jana Stanisława Jabłonowskiego z oryginalnego rękopisu ordynata hr. Krasińskiego, cz. I (1694–1695), red. W. Chomentowski, Warszawa 1865, s. 84–83.

[62] Elżbieta Sieniawska do Stanisława Herakliusza Lubomirskiego, [?.?] [?.?] 1694, BCz, sygn. 2714, s. 5.

[63] A. Link-Lenczowski, Potocki Stefan, PSB, t. XVIII, Wrocław–Kraków 1982–1983, s. 181–182; B. Popiołek, Królowa bez korony…, s. 22–25; eadem, Zamiana ról. Królowa Maria Kazimiera d’Arquien Sobieska i Elżbieta z Lubomirskich Sieniawska, kasztelanowa krakowska, w: Maria Kazimiera Sobieska (1641–1716). W kręgu rodziny, polityki i kultury, red. A. Kalinowska, P. Tyszka, Warszawa 2017, s. 172; A. Skrzypietz, Potoccy wobec stronnictwa francuskiego u schyłku panowania Jana III Sobieskiego, w: Ród Potockich w odmęcie historii (XVII–XX w.), wyd. II, red. Z. Janaczek, Katowice 2010, s. 37–42.

[64] K. Sarnecki, Pamiętniki…, t. I, Diariusz…, s. 141.

[65] J.S. Jabłonowski, Dziennik..., s. 53, 54, 74; B. Popiołek, Królowa bez korony…, s. 23.

[66] J.S. Jabłonowski, Dziennik..., s. 62.

[67] K. Sarnecki, Pamiętniki…, t. I, Diariusz…, s. 214.

[68] Kazimierz Sarnecki do Karola Stanisława Radziwiłła, Warszawa, 19 II 1695, AGAD, AR, dz. V, sygn.13939/I, s. 126–127.

[69] Stanisław Herakliusz Lubomirski do Elżbiety Sieniawskiej, 11 I 1695, BCz, sygn. 5876, nr 22640, s. 219–223.

[70] Listy Stanisława Herakliusza Lubomirskiego do Adama Mikołaja Sieniawskiego: Warszawa, 2 V 1695, BCz, sygn. 5876,  nr 22642, s. 225–226; Jazdów, 7 VII 1695, BCz, sygn. 5876, nr 22643, s. 232–233.

[71] Elżbieta Sieniawska do Marii Kazimiery d’Arquien Sobieskiej, [b.m.], 15 I 1695, Narodowe Archiwum Historyczne Białorusi w Mińsku, Archiwum Sobieskich z Oławy (NAHB, ASO), fond 695, op. 1, nr 57, k. 42r.–44v.

[72] Sebastian Mienta do Karola Stanisława Radziwiłła, Warszawa, 18 V 1695, AGAD, AR, dz. V, sygn. 9633, s. 4; J.S. Jabłonowski, Dziennik..., s. 72.

[73] Stanisław Herakliusz Lubomirski do Adama Mikołaja Sieniawskiego, Jazdów, 7 VII 1695, BCz, sygn. 5876, nr 22643, s. 231–232; Joanna Potocka do Adama Mikołaja Sieniawskiego, Lwów, 10 VII 1695, BCz, sygn. 5923, nr 32065, s. 331–334; J.S. Jabłonowski, Dziennik..., s. 108, 110.

[74] Elżbieta Sieniawska do Marii Kazimiery d’Arquien Sobieskiej, [b.m.], 3 VI 1695, NAHB, ASO, fond 695, op. 1, nr 57, k. 58r–62r.

[75] Listy Hieronima Augustyna Lubomirskiego do Adama Mikołaja Sieniawskiego: Warszawa, 29 XI 1695, BCz, sygn. 2518/IV, s. 179–180; 16 XII 1695, ibidem, s. 187–189; Rzeszów, 24 XII 1695, ibidem, s. 195; Rzeszów, 23 III 1696, ibidem, s. 201.

[76] Elżbieta Sieniawska do Aleksandra Sobieskiego, Oleszyce, 6 I 1696, BUW, sygn. 76, k. 434r.–436r.; Joanna Potocka do Adama Mikołaja Sieniawskiego, Lwów, 3 II 1696, BCz, sygn. 5923, nr 32071, s. 355–356; J.S. Jabłonowski, Dziennik..., s. 171–172; M. Wagner, Stanisław Jabłonowski..., s. 151–152–156–157.

[77] Elżbieta Sieniawska do Adama Mikołaja Sieniawskiego, Lwów, 29 I 1696, w: Korespondencja, t. 1, , s. 29–30.

[78] Elżbieta Sieniawska do Adama Mikołaja Sieniawskiego, Laszki, 24 II 1696, ibidem, s. 30.

[79] Elżbieta Sieniawska do Adama Mikołaja Sieniawskiego, Warszawa, 26 III 1696, ibidem, s. 31.

[80] Elżbieta Sieniawska do Aleksandra Sobieskiego, Oleszyce, 6 I 1696, BUW, sygn. 76, k. 435v. Szerzej o sprawie por. J. Pietrzak, Sprawa rozwodowa Teofili z Ostrogskich-Zasławskiej z Józefem Karolem Lubomirskim w latach 1695–1702, „Klio. Czasopismo poświęcone dziejom Polski i powszechnym”, 2016, t. 39 (4), s. 97–117.

[81] Siostra Stanisława Herakliusza i Hieronima Augustyna – Anna Krystyna była żoną koniuszego litewskiego Franciszka Stefana Sapiehy. Z kolei siostra hetmana wielkiego litewskiego i wojewody wileńskiego Kazimierza Jana i podskarbiego litewskiego Benedykta Pawła Sapiehów – Katarzyna Anna była żoną starosty sądeckiego Aleksandra Michała Lubomirskiego. Hetman polny koronny i wojewoda krakowski Szczęsny Kazimierz Potocki był z kolei mężem Krystyny Lubomirskiej. Nie powiodły się natomiast próby zeswatania Joanny Sieniawskiej z Michałem Sapiehą w 1690 roku. Wobec tego mariażu ostry sprzeciw zgłosiła królowa Maria Kazimiera Sobieska por. A. Rachuba, Polityka matrymonialna Sapiehów tzw. czerejskich w XVII w., w: Wielkie rody dawnej Rzeczypospolitej. Sapiehowie, red. T. Ciesielski, M. Sawicki, Opole 2018, s. 121–133.

[82] Listy Stanisława Herakliusza Lubomirskiego do Adama Mikołaja Sieniawskiego: Warszawa, 15 III 1695, BCz, sygn. 2518/IV, s. 103–105; Warszawa, 25 III 1695, ibidem, s. 107–109. Listy Hieronima Augustyna Lubomirskiego do Adama Mikołaja Sieniawskiego: Warszawa, 21 IV 1695, ibidem, s. 118; Warszawa, 6 V 1695, ibidem, s. 123–124; Kolbuszowa, 20 V 1695, ibidem, s. 127; Rzeszów, 23 V 1695, ibidem, s. 130–132;  Jarosław, 26 V 1695, ibidem, s. 135; Rzeszów, 22 VII 1695, ibidem, s. 153–155.

[83] A. Skrzypietz, Francuskie zabiegi o koronę polską po śmierci Jana III Sobieskiego, Katowice 2009, s. 63.

[84] K. Sarnecki, Pamiętniki…, t. I, Diariusz…, s. 135. Zapewne z obawy przed gniewem matki Aleksander stronił od towarzystwa Sieniawskiej. Por. Jerzy Koziński do Karola Stanisława Radziwiłła, Warszawa, 18 III 1694, AGAD, AR, dz. V, sygn. 7626, s. 11.

[85] Aleksander Sobieski do Elżbiety Sieniawskiej, [b.m.], 22 XII 1695, BCz, sygn. 2576, s. 135–137.

[86] Listy Aleksandra Sobieskiego do Elżbiety Sieniawskiej: Lwów, 31 IV 1697, BCz, sygn. 2576, s. 141–143; Lwów, [?.?] 1699, ibidem, s. 147–148.

[87] Listy Elżbiety Sieniawskiej do Aleksandra Sobieskiego: Oleszyce, 6 I 1696, BUW, sygn. 76, k. 435r–v.;  Lwów, 11 I 1696, ibidem, k. 437r.–438r.; Oleszyce, 16 VI 1696, ibidem, k. 442v; N.N. do Stanisława Antoniego Szczuki, [b.m.], [?.?] [1696?], AGAD, APP, sygn. 162, s. 679–680; Elżbieta Sieniawska do Adama Mikołaja Sieniawskiego, Warszawa, 26 III 1696, w: Korespondencja, t. 1, s. 33.

[88] Elżbieta Sieniawska do Aleksandra Sobieskiego, Oleszyce, 6 I 1696, BUW, sygn. 76, k. 434v.

[89] Elżbieta Sieniawska do Aleksandra Sobieskiego, Lwów, 18 I 1696, BUW, sygn. 76, k. 438r.–441r.

[90] Listy Elżbiety Sieniawskiej do Aleksandra Sobieskiego: Oleszyce, 30 VI 1696, BUW, sygn. 76, k. 443r.; w obozie w Bełżycach rano od Warszawy 22 mile, BUW, sygn. 76, k. 445r–446r.

[91] Listy Stanisława Herakliusza Lubomirskiego do Adama Mikołaja Sieniawskiego: Jazdów, 7 VIII 1693, BCz, sygn. 5876, nr 22633, s. 191–192; Jazdów, 26 X 1693, ibidem, nr 22634, s. 195–196.

[92]Listy Stanisława Herakliusza Lubomirskiego do Elżbiety Sieniawskiej: Jazdów, 2 XII 1694, BCz, sygn. 2714, s. 1–2; Jazdów, 24 XI 1694, ibidem, s. 9. Listy Elżbiety Sieniawskiej do Adama Mikołaja Sieniawskiego: Ujazdów, 10 X 1688, w: Korespondencja, t. 1, s. 26; Lwów, 26 VIII 1693, ibidem, s. 29. O obradach sejmikowych informowała też królową por. Elżbieta Sieniawska do Marii Kazimiery d’Arquien Sobieskiej, Lwów, 28 XII 1695, NAHB, ASO, f. 695, op. 1, nr 85, k. 42r.–43v.

[93] J.S. Jabłonowski, Dziennik..., s. 29.

[94] Elżbieta Sieniawska do Teresy z Gnińskich Potockiej, Oleszyce, 24 VIII 1696, B. PAU-PAN, sygn. 2690, s. 202; Elżbieta Sieniawska do Adama Mikołaja Sieniawskiego, Oleszyce, 9 III 1697, w: Korespondencja, t. 1, s. 46. Z prośbą o wstawiennictwo zwracała się do Sieniawskiej także nieznana z imienia i nazwiska kobieta por. Elżbieta Sieniawska do N.N., Biały, 11 VI [?.?], BCz, sygn. 5876, nr 22739, s. 611.

[95] Kazimierz Sarnecki do Kazimierze Stanisława Radziwiłła, Wilanów, 13 VIII 1695, AGAD, AR, dz. V, sygn. 13939/III, s. 37.

[96] O postawie Lubomirskich w okresie bezkrólewia szczegółowo por. K. Wiśniewski, Działalność marszałka wielkiego koronnego Stanisława Herakliusza Lubomirskiego w bezkrólewiu po śmierci Jana III, „Rocznik Warszawski”, 2001, R. XXX, s. 13–52; K. Krzyżak, Postawa polityczna Hieronima Lubomirskiego w świetle jego korespondencji z lat 1695–1706, „Rocznik Przemyski”, 2004, R. XL, s. 271–279; A. Skrzypietz, Królewscy…, s. 269–272; S. Orszulik, Kultura polityczna szlachty w świetle pism polemicznych bezkrólewia 1696/1697, „Śląski Kwartalnik Historyczny. Sobótka”, 1980, t. XXXV, z. 2, s. 207–218.

[97] A. Link-Lenczowski, Sieniawscy i Sobiescy po śmierci Jana III, „Acta Universitatis Wratislaviensis. Historia”, 1984, t. XLVII, s. 245–256.

[98] Stanisław Herakliusz Lubomirski do Adama Mikołaja Sieniawskiego, [b.m.], [?.? VI 1696], BCz, sygn. 5876, nr 22622, s. 153–156.

[99] Stanisław Herakliusz Lubomirski do Adama Mikołaja Sieniawskiego, [b.m., b.d.], BCz, sygn. 5876, nr 22621, s. 145–146.

[100] Listy Stanisława Herakliusza Lubomirskiego do Adama Mikołaja Sieniawskiego: Jazdów 29 VI 1696, BCz, sygn. 5876, nr 22645; Jazdów, 13 VII 1696, nr 22646, ibidem, s. 241. Listy Hieronima Augustyna Lubomirskiego do Adama Mikołaja Sieniawskiego: Rzeszów, 28 VII 1696, BCz, sygn. 2518/IV, s. 225–226; Rzeszów, 5 VIII 1696, ibidem, s. 229.

[101] Listy Hieronima Augustyna Lubomirskiego do Adama Mikołaja Sieniawskiego: Rzeszów, 8 XI 1696, BCz, sygn. 2518/IV, s. 237–238; Rzeszów, 12 XI 1696, ibidem, s. 242–245; Błażejów, 11 XII 1696, ibidem, s. 247–249.

[102] Elżbieta Sieniawska do Adama Mikołaja Sieniawskiego, Warszawa, 27 VI 1696, w: Korespondencja, t. 1, s. 35–36; Sieniawska otrzymała od ojca informację o śmierci króla w liście z datą 18 czerwca por. Stanisław Herakliusz Lubomirski do Elżbiety Sieniawskiej, Jazdów, 18 VI 1696, BCz, sygn. 5876, nr 22620, s. 143.

[103] Elżbieta Sieniawska do Kazimierza Orchowskiego, Oleszyce, 11 VIII 1696, AGAD, AR, dz. V, sygn. 14275/I, s. 1; Elżbieta Sieniawska do Adama Mikołaja Sieniawskiego, Krasnobród, 16 VII 1696, w: Korespondencja, t. 1, s. 37; Kazimierz Sarnecki do Kazimierza Stanisława Radziwiłła, Warszawa, 12 VII 1696, AGAD, AR, dz. V, sygn. 13939/III, s. 157. Zapewne na okoliczność wyprawy Sieniawska zaciągnęła 6 000 złotych polskich pożyczki u kasztelana halickiego por. BCz, sygn. 3499, s. 233.

[104] Elżbieta Sieniawska do Adama Mikołaja Sieniawskiego, Sieniawa, 17 VIII 1696, w: Korespondencja, t. 1, , s. 38.

[105] Elżbieta Sieniawska do Adama Mikołaja Sieniawskiego, Warszawa, 15 I 1697, ibidem, s. 44–45. Szerzej o aktywności politycznej kobiet w rozgrywkach elekcyjnych por. A. Skrzypietz, Królewscy…, s. 273–274; eadem, Damy polskie wobec kandydatury księcia Conti podczas elekcji w 1697 r., w: Dyplomacja – Polityka – Prawo, Księga pamiątkowa ofiarowana Profesorowi Henrykowi Kocójowi w siedemdziesiątą rocznicę urodzin, red. I. Panic, Katowice 2001, s. 117–123.

[106] Listy Hieronima Augustyna Lubomirskiego do Adama Mikołaja Sieniawskiego: Rzeszów, 11 VIII 1696, BCz, sygn. 2518/IV, s. 229; Rzeszów, 30 IX 1696, ibidem, s. 244.

[107] Hieronim Augustyn Lubomirski do Adama Mikołaja Sieniawskiego, Rzeszów, 15 XII 1696, BCz, sygn. 2518/IV, s. 256. Listy Elżbiety Sieniawskiej do Adama Mikołaja Sieniawskiego: Oleszyce, 14 XI 1696, w: Korespondencja, t. 1, s. 41; Oleszyce, 23 III 1697, ibidem, s. 47.

[108] Hieronim Augustyn Lubomirski do Adama Mikołaja Sieniawskiego, Rzeszów, 15 XII 1696, BCz, sygn. 2518/IV, s. 255–257. M. Komaszyński, Księcia Contiego niefortunna wyprawa po koronę Sobieskiego, Warszawa 1971; idem, Die Kandidatur des bayerischen Kurfürsten Maximilian Emanuel im polnischen Thronfolgestreit, „Zeitschrift für bayerische Landesgeschichte” 1990, Bd. 53, Heft 2, s. 249–263; A. Skrzypietz, Francuskie zabiegi..., s. 38, 42, passim; eadem, Królewscy…, s. 249–343; S. Orszulik, Kandydatura elektora bawarskiego Maksymiliana II Emanuela do korony polskiej po śmierci Jana III, „Śląski Kwartalnik Historyczny. Sobótka”, 1974, R. XXIX, nr 2, s. 231–248.

[109] Stanisław Herakliusz Lubomirski do Jana Jerzego Przebendowskiego, Jazdów, 19 V 1697, AGAD, AR, dz. V, sygn. 8667, s. 3–6; J. Staszewski, Elekcja 1697 r., „Acta Universitatis Nicolai Copernici. Historia”, 1993, t. XXVIII, z. 259, s. 88–90.

[110] Hieronim Augustyn Lubomirski do Adama Mikołaja Sieniawskiego, Rzeszów, 12 XII 1696, BCz, sygn. 2518/IV, s. 251–252.

[111] Hieronim Augustyn Lubomirski do Adama Mikołaja Sieniawskiego, Warszawa, 14 VIII 1697, BCz, sygn. 2518/IV, s. 295–297.

[112] Elżbieta Sieniawska do Adama Mikołaja Sieniawskiego, Toruń, 19 VII 1697, w: Korespondencja, t. 1, s. 50; M. Komaszyński, Maria Kazimiera d’Arquien Sobieska królowa Polski 1641–1716, Kraków 1983, s. 206–207. Przygotowując się do podróży, Sieniawska pobrała z dzierżawy majątków sumę 1 000 talarów, por. BCz, sygn. 6005/IV, t. IV, s. 106.

[113] Maria Kazimiera d’Arquien Sobieska do Jakuba Ludwika Sobieskiego, Dantzik, 4 X 1697, Archivio Storico Capitolino, Archivio Capranica-Scarlatti, vol. 1187, bp.; Maria Kazimiera d’Arquien Sobieska do Jakuba Sobieskiego, Dantzik, 16 XI 1697, NAHB, ASO, f. 695, op. 1, nr 260, s. 10–11; M.D. Bizardiere de, Bezkrólewie po Janie III. Sobieskim, red. J. Bartoszewicz, Wilno 1853, s. 122–123. O niechęci królowej względem Bielińskiej por. [J.H. Flemming], Pamiętniki o elekcji Augusta II na króla polskiego i o początkach wojny północnej (1696–1702), red. U. Kosińska, Warszawa 2017, s. 384–386; A. Skrzypietz, Francuskie zabiegi...., s. 117–118.

[114] Depesze księdza de Polignac posła francuskiego po śmierci Jana III króla polskiego. Z rękopismu cesarskiej biblioteki w Paryżu, t. 2, red. J.K. Żupański, Poznań 1855, s. 58; A. Skrzypietz, Franciszek Ludwik, książę de Conti – „obrany król Polski”. Saga rodu Kondeuszów, Katowice 2019, s. 319.

[115] E. Rudzki, „Pani dumna niesłychanie i rządziocha wielka”(Elżbieta z Lubomirskich Sieniawska. Pani Krakowska), w: Damy polskie XVIII wieku, red. E. Rudzki, Warszawa 1997, s. 52–53.

[116] M. de Mongrillon, Pamiętnik..., s. 63–64. J.S. Jabłonowski osobno wspominał o pobycie i działalności Sieniawskiej w Gdańsku por. Pamiętnik księcia Jana Stanisława Jabłonowskiego z 1697 roku, Lwowska Naukowa Biblioteka im. W. Stefanyka NAN Ukrainy we Lwowie, fond 91 Archiwum Luba-Radzimińskich, s. 292–295.

[117] Listy Elżbiety Sieniawskiej do Adama Mikołaja Sieniawskiego: Gdańsk 30 VII 1697, w: Korespondencja, t. 1, , s. 51; Gdańsk, 2 VIII 1697, ibidem, s. 52; Gdańsk, 6 IX 1697, ibidem, s. 53. A. Skrzypietz, Francuskie zabiegi…, s. 177, 182. Po powrocie z Gdańska w grudniu 1697 roku wojewodzina bełska zajęła się sprawą kapitulacji męża i uznania przez niego elekcji Augusta II. Ganiła męża za ociąganie się i pełne zawierzenie Lubomirskim, którzy go opuścili. Na cel ratowania męża Sieniawska zaciągnęła nawet dług w sumie 1 000 bitych talarów pod zastaw swoich klejnotów (BCz, sygn. 3499, s. 312). Dopiero w marcu 1698 roku Sieniawski zerwał z rokoszanami. Elżbieta zdołała wyprosić dla męża przebaczenie u króla oraz uzyskała od niego wypłatę 40 000 złotych polskich w zamian za poparcie polityczne. Szerzej por. Szczęsny Kazimierz Potocki do Adama Mikołaja Sieniawskiego, Kraków, 3 IX 1697, BCz, sygn. 5922, nr 1770. Listy Elżbiety Sieniawskiej do Adama Mikołaja Sieniawskiego: Warszawa, 22 XII 1697, w: Korespondencja, t. 1,  s. 54–55;  Warszawa, 7 I 1698, ibidem, s. 58–59; Warszawa, 25 I 1698, ibidem, s. 56–57. B. Dybaś, Sejm pacyfikacyjny w 1699 roku, Toruń 1991, s. 16–35; M. Affek, Adam Mikołaj Sieniawski wobec polityki Augusta II w latach 1701–1705, PH, t. LXXX, 1989, z. 3, s. 439–454.

[118] Listy Marii Kazimiery d’Arquien Sobieska do Elżbiety Sieniawskiej: ce 23 a 10 heure soir [1698], BCz, sygn. 5885, nr 24209, s. 574–583; ce 24 de Chebresin [1698], ibidem, nr 24210, s. 585–587; de Leopol, [?.?] 1698, ibidem, nr 24211, s. 589–592 i nast. Maria Kazimiera d’Arquien Sobieska do Jakuba Sobieskiego, [b.m.], 25 I 1698, NAHB, ASO, f. 695, op. 1, nr 260, k. 14r.–14v.; J. Kosmowski do Aleksandra Sobieskiego, Warszawa, 3 II 1698, BUW, sygn. 76, k. 230r.

[119] Potwierdzał to list z czasu wizyty królowej-wdowy w Łańcucie i w Rzeszowie por. Michał Lubomirski do Adama Mikołaja Sieniawskiego, Kraków, 6 XI 1698, Zakład Narodowy im. Ossolińskich we Wrocławiu (BOss), sygn. 6059/II, s. 307–309.

[120] Adam Mikołaj Sieniawski do Elżbiety Sieniawskiej, Oleszyce, [?.?] 1698, BCz, sygn. 2516/II, s. 9–11. Na ten temat także por. Jerzy Lubomirski do Elżbiety Sieniawskiej, w zamku wisznickim, 2 XI 1698, BCz, sygn. 2714, s. 6.

[121] A. Bassani, Viaggio a Roma S.ra R.le M.ta di Maria Casimira, Regina di Polonia vedova del’Invitissimo Giovanni III per il voto di visitare e luoghi Santi et il Supremo Pastor della Chiesa Innocenzo XII, presso la Curia Innocenziana, Roma 1699, s. 3.

[122] Elżbieta Sieniawska do Adama Mikołaja Sieniawskiego, Suwice, 15 XI 1698, w: Korespondencja, t. 1,  s. 60.

[123] Adam Mikołaj Sieniawski do Elżbiety Sieniawskiej, Oleszyce, 20 XI 1698, BCz, sygn. 2516/II, s. 17–19.

[124] A. Bassani, Viaggio…, s. 14–15.

[125] Stanisław Herakliusz Lubomirski do Adama Mikołaja Sieniawskiego, Jazdów, 14 II 1699, BCz, sygn. 5876, nr 22657; Adam Mikołaj Sieniawski do Elżbiety Sieniawskiej, Brzeżany, 12 I 1699, BCz, sygn. 2516/II, s. 59.

[126] B. Popiołek, Zamiana ról…, s. 167.

[127] J. Pietrzak, Zarządcy, słudzy i korespondenci. Mikołaj Krogulecki i Jan Antoni Lamprecht w kręgu patronatu Marii Kazimiery Sobieskiej i Elżbiety z Lubomirskich Sieniawskiej, w: W kręgu patronatu kobiecego w XVII–XVIII wieku, red. B. Popiołek, U. Kicińska, A. Penkała-Jastrzębska, A. Słaby, Kraków 2018, s. 155–179.

Informujemy, iż w celu optymalizacji treści dostępnych na naszej stronie internetowej oraz dostosowania ich do Państwa indywidualnych potrzeb korzystamy z informacji zapisanych za pomocą plików cookies na urządzeniach końcowych Użytkowników. Pliki cookies mogą Państwo kontrolować za pomocą ustawień swojej przeglądarki internetowej. Dalsze korzystanie z naszej strony internetowej, bez zmiany ustawień przeglądarki internetowej oznacza, iż akceptują Państwo stosowanie plików cookies. Potwierdzam, że aktualne ustawienia mojej przeglądarki są zgodne z moimi preferencjami w zakresie stosowania plików cookies. Celem uzyskania pełnej wiedzy i komfortu w odniesieniu do używania przez nas plików cookies prosimy o zapoznanie się z naszą Polityką prywatności.

✓ Rozumiem