„Kopijników, czyli husarzy chorągwie, owo czoło wojska, owa nieodparta w wojnie potęga, powinny być pomnożone” – hetman Jan Sobieski a husaria koronna w latach 1667–1673
DE EN PL
Muzeum Pałacu Króla Jana III w Wilanowie

Pasaż Wiedzy

Muzeum Pałacu Króla Jana III w Wilanowie

„Kopijników, czyli husarzy chorągwie, owo czoło wojska, owa nieodparta w wojnie potęga, powinny być pomnożone” – hetman Jan Sobieski a husaria koronna w latach 1667–1673 Zbigniew Hundert
55_hetman sobieski pod chocimiem.jpg

Zdaniem Wespazjana Kochowskiego, zacytowane w tytule niniejszego artykułu słowa miały znajdować się w przedstawionym na sejmie zimowym 1672 r. wotum hetmana wielkiego koronnego Jana Sobieskiego w sprawie przygotowań do wojny z Wysoką Portą[1]. W moim odczuciu dość trafnie wyrażają one ówczesne zapotrzebowanie rozbudowy składu jednostkowego husarii komputu koronnego, a także osobisty stosunek do tej formacji Jana Sobieskiego. W związku z tym stały się one hasłem przewodnim niniejszych rozważań, w których zamierzam przedstawić problematykę husarską i jej powiązanie z osobą hetmana polnego, następnie wielkiego, w dość specyficznym okresie od 1 sierpnia 1667 do 30 kwietnia 1673, kiedy funkcjonował etat pokojowy.

Formacja husarska od czasów powstania Chmielnickiego stanowiła niewielki procentowo komponent armii koronnej. Po klęsce wojsk kwarcianych pod Batohem w czerwcu 1652 r., w ramach nowego komputu znalazło się zaledwie pięć chorągwi husarskich. W 1660 r. było ich już osiem, a po okresie konfederacji wojskowych 1661–1663 – siedem. U progu 1667 r. tych jednostek było tylko sześć, by trzy lata później w kompucie koronnym znalazło się aż jedenaście rot husarskich. Widzimy zatem, że okres 1667–1673 przyniósł istotny rozrost składu jednostkowego koronnej jazdy kopijniczej, który po raz pierwszy od 1652 r. przekroczył stan dziesięciu chorągwi[2]. W związku z tym warto pochylić się nad tym zagadnieniem i rozwinąć dotychczasowe ustalenia z zakresu szeroko rozumianej husarskiej problematyki lat 1667–1673, przedstawionej niedawno na marginesie rozważań o udziale skrzydlatej jazdy koronnej w wojnie z Turcją 1672–1676[3].

Po zawarciu rozejmu andruszowskiego w styczniu 1667 r., sejm obradujący 7 marca–19 maja podjął uchwałę o redukcji wojska i wprowadzeniu nowego sytemu jego opłacania w ramach tzw. repartycji[4]. Przygotowanie sił koronnych do przejścia na etat pokojowy stało się przede wszystkim zadaniem Jana Sobieskiego, jedynego wówczas hetmana koronnego. Do niedawna nie cieszył się on najlepszą opinią ze względu przyjęcia urzędów hetmana polnego i marszałka wielkiego, niesłusznie zdaniem wielu, odebranych wcześniej Jerzemu Sebastianowi Lubomirskiemu. Obwiniano go również za klęskę wojsk królewskich w rozprawie pod Mątwami w lipcu 1666[5]. Przez pierwszy rok pełnienia urzędu hetmańskiego Sobieski miał nadzwyczaj słabą pozycję w wojsku, m.in. nie posiadał własnej chorągwi husarskiej, która obok roty piechoty węgierskiej powinna stanowić część wojsk przynależnych buławie[6]. Mimo że dwór zamierzał przekazać Sobieskiemu rotę husarską po Lubomirskim jeszcze w 1663 r., to nie udało się to do końca trwania rokoszu (1665–1666). Dopiero po ugodzie łęgonickiej z 31 lipca 1666 można mówić o przejęciu tej roty przez Sobieskiego[7], choć formalnie – jak wynika z listu Jana Kazimierza – stało się to już po śmierci Lubomirskiego (31 stycznia 1667)[8]. Zresztą zgon rokoszanina należy uznać za moment przełomowy w karierze Sobieskiego, gdyż wiele wpływowych środowisk wojskowych związanych z Lubomirskim, musząc odnaleźć się w nowej sytuacji, poczęła wiązać się właśnie z nim. Przy tym Sobieski umiejętnie potrafił tych ludzi pozyskiwać[9]. Niemal w tym samym czasie (27 lutego 1667) zmarł hetman wielki koronny i wojewoda krakowski Stanisław „Rewera” Potocki, co oznaczało, że Sobieski stał się najwyższym urzędnikiem wojskowym w Koronie i jako hetman polny najpewniejszym kandydatem do objęcia buławy wielkiej.

Przystępując na lwowskiej komisji skarbowej do redukcji sił koronnych, brano pod uwagę zarówno zbyt duże obciążenie fiskalne dotychczasową wielkością armii, jak i zagrożenie turecko-tatarskie, stąd „jakoby z najmniejszym ciężarem i z jako największym bezpieczeństwem Rzptej wojsko przeciwko teraźniejszym niebezpieczeństwom i obronie Ojczyzny sporządzone być mogło”[10]. Chcąc zachować jak największą sprawność bojową armii, przeprowadzono przede wszystkim redukcję stanów etatowych wciąż istniejących chorągwi i regimentów, bez konieczności likwidowania większej liczby całych oddziałów (zwijano głównie te, które były w stanie rozkładu)[11]. Kierowano się logiką, że w razie konieczności powiększenia armii łatwiej będzie suplementować istniejące już chorągwie, niż zaciągać nowe. Koncepcja ta była słuszna, niemniej pojawiały się wobec niej głosy krytyczne, jak porucznika husarskiego Władysława Wilczkowskiego, który czuł się pokrzywdzony, że dowodzona przez niego chorągiew Aleksandra Michała Lubomirskiego po redukcji powinna liczyć tylko 100 koni[12].

Husarię w zmniejszonym kompucie wojska chciano mieć, jak głosił skrypt ad Archivum z ostatniego sejmu, w wielkości 1500 koni. Jednakże tej „staropolskiej milicjej naszej, którą przodkowie nasi światu i poganom straszni byli”, jak informowały zapisy komisji lwowskiej, „w tak ścisłym czasie i inkursjach gęstych pogańskich, gotowych sił i żołnierzów trzeba by to w polu mieć Rzptej, tedy że nad dziewięćset k[oni] Usarza wystawić ad p[rae]sens mieć więcej nie mogąc, ten defekt chorągwiami kozackimi […] sześciuset Usarjej korespondującej supplere przyszło”[13]. Komisja lwowska z Sobieskim na czele kierowała się, jak widać, pragmatyzmem, deklarując zaciąg husarii w realnej wówczas do wystawianie sile. Uchwalone 900 koni miało obejmować siedem chorągwi, w tym pięć służących już wcześniej w trybie husarskim: dwie roty króla Jana Kazimierza – pierwszą pod starostą kaniowskim Stefanem Stanisławem Czarnieckim, drugą pod kasztelanem sądeckim Aleksandrem Ludwikiem Niezabitowskim, obie po 160 koni; do tego roty: Jana Sobieskiego – koni 160, chorążego koronnego Andrzeja Potockiego – koni 120, A.M. Lubomirskiego – koni 100. Dwie chorągwie, które weszły na etat wraz z wprowadzeniem w życie nowego komputu, liczyły po 100 koni i chodziły pod imionami Szczęsnego Kazimierza Potockiego, podstolego koronnego, oraz Mikołaja Hieronima Sieniawskiego, strażnika koronnego[14]. Pierwsza z nich została przeformowana z roty kozackiej i w kompucie formalnie zajęła miejsce przewidziane wcześniej dla husarzy hetmana Potockiego. Chorągiew Sieniawskiego natomiast, sformowana w części z towarzystwa pozostającej poza służbą, niezwiniętej dotąd chorągwi „Rewery”[15], w kompucie zajęła miejsce rozwiązanej kilka miesięcy wcześniej roty zmarłego jeszcze w 1665 r. wojewody sandomierskiego Jana Zamoyskiego[16]. Służba tych siedmiu chorągwi, o podanych powyżej stanach etatowych, rozpoczynała się 1 sierpnia 1667, choć listy przypowiednie ją regulujące kancelaria koronna wydawała jeszcze w roku następnym, np. 23 czerwca 1668, gdy takie pismo na zaciąg 160-konnej roty królewskiej skierowano do Stefana S. Czarnieckiego[17]. Zgodnie z zapisami komisji lwowskiej oczekiwano, „aby [te] usarskie kompanie z rynsztunkiem należytym, na koniach do tej służby dobrych, w zbrojach i szyszakach z kopiami i strzelbą porządną i czeladnika tej służbie wiadomą, tę służbę Rzptej odprawiali”[18]. Wymogi te jak widzimy nie odbiegały od standardów powszechnie kojarzonych z husarią.

Niewątpliwie, jednym z powodów zwrócenia większej uwagi na problem rozbudowy husarii na początku omawianego okresu było zagrożenie tatarskie oraz tureckie. Dowodzi tego choćby fakt, że Jan Kazimierz w swojej legacji na sejmiki przed sejmem roku 1667 wskazywał husarię jako najlepszą formację przeciwko Turkom[19]. Uważam ten powód za jak najbardziej słuszny, ale podejrzewam też inne przyczyny większego zainteresowania husarią w tamtym czasie. Panowanie Jana Kazimierza to bez wątpienia czasy faworyzowania zaciągu cudzoziemskiego. Związane to było wcale nie z większą przydatnością bojową formacji tego autoramentu, lecz z rekrutowaniem do niej w znakomitej większości ludzi spoza stanu szlacheckiego i spoza Rzeczypospolitej, czyli ludzi, z których łatwiej można było stworzyć powolną królowi siłę, wzmacniającą jego pozycję i ułatwiającą przeprowadzenie jego zamierzeń politycznych, sprowadzających się do znacznego wzmocnienia władzy królewskiej. Wynika to wyraźnie z faktu, jak szlachta odnosiła się do takich jednostek. W schyłkowym okresie panowania Jana Kazimierza stanowczo sprzeciwiała się utrzymywaniu nieszlacheckiej kadry dowódczej w regimentach pieszych[20], żądała zlikwidowania chorągwi wołoskich i tatarskich – nieraz wykorzystywanych przeciwko adwersarzom dworu jako jednostki aparatu represji[21], a także rozwiązania oddziałów rajtarii[22]. Sobieski układając nowy komput wojsk, chciał zachować część chorągwi lekkich do usług własnych oraz dworu, dlatego „ukrył je” na etacie pod nazwą rot kozackich, tak jak rajtarię pod nazwą arkabuzerii[23] – formacji zaciąganej niegdyś w Koronie i formowanej z pocztów towarzyskich[24]. Warto też zwrócić uwagę, że i regimenty gwardii komputowej – dragoński pod Henrykiem von Alten Bockumem czy pieszy pod Ernestem Denhoffem – weszły na nowy etat w sierpniu 1667 r. już nie pod imieniem Jana Kazimierza, lecz własnych dowódców, co też musiało być motywowane wyraźną niechęcią szlachty do utrzymywania w kompucie gwardii królewskiej[25]. Niechęć czy może obawa przed jednostkami zaciągu cudzoziemskiego, a także chorągwiami wołoskimi i tatarskimi (formalnie autorament narodowy), dość licznie za Jana Kazimierza reprezentowanymi, objawiła się przede wszystkim tym, że Michał Korybut, bodaj jako pierwszy z władców, musiał w pacta conventa zobowiązać się: „Cudzoziemską manierą ludzi nikomu etiam ex Senatus consulto zaciągnąć sine consensu Reipublicae nie pozwolemy, a osobliwie rajtaryi, które wielkie szkody inferre zwykły, z małym skutkiem wojennym, wojska zaś Obojga Narodów według zwyczaju dawnego jako to usarzów z kopiami, petyhorców z drzewcami, harkabuzerów, kozackie chorągwie narodów tychże, piechoty węgierskiej, część także piechot cudzoziemską manierą ćwiczonych podług ordynacyi sejmowej od Rzeczypospolitej trzymać będziemy”[26].

Jan III w 1674 r. takich deklaracji już nie składał. Uczynił to dopiero jego następca, pochodzący z absolutystycznego elektoratu Saksonii Fryderyk August Wettin, w roku 1697[27]. Wymienione powyżej fakty dowodzą, że polityczne poczynania Jana Kazimierza przy użyciu jednostek obcego zaciągu skutecznie zraziły szlachtę do autoramentu cudzoziemskiego. Partia dworska zapewne była tego świadoma i m.in. dlatego po rokoszu Lubomirskiego propagowano ideę rozbudowy husarii, formacji najbliższej sercom szlacheckiej społeczności[28] (emocje te wyrażają choćby cytowane wyżej słowa z akt komisji lwowskiej z 1667 r.). Działania podjęte w tej materii były więc próbą ocieplenia wizerunku dworu, co nie było bez znaczenia podczas planowanego kolejny już raz wprowadzenia na tron Polski Francuza.

Zgodna z oczekiwaniami opinii publicznej sprawa rozbudowy husarii była również ściśle powiązana z umacnianiem pozycji dworu w strukturach armii koronnej. Mimo postępującej dekompozycji stronnictwa Jana Kazimierza u kresu jego panowania, należy zauważyć, że wszystkie roty husarskie, które weszły na etat koronny w sierpniu 1667 r., należały do ludzi reprezentujących partię dworską – włącznie z porucznikami jednostek królewskich i doraźnie pozyskanym przez regalistów Szczęsnym Potockim[29]. W tej grupie rozłam nastąpił dopiero po wyborze nowego monarchy – wśród adherentów dworu po 1669 r. znaleźli się jedynie Szczęsny Potocki oraz Stefan S. Czarniecki. Najlepiej fakt ten odzwierciedlają wydarzenia konfederacji szczebrzeszyńskiej z listopada 1672 r. – związku, którego z siedmiu chorągwi husarskich przewidzianych etatem z 1667 r. nie poparły rota królewska pod Czarnieckim oraz rota Potockiego[30]. Zresztą, jak za chwilę zobaczymy, Sobieski przystępując do formowania nowych chorągwi husarskich, przy doborze ich rotmistrzów wyraźnie kierował się sympatiami politycznymi. Gdy w 1668 r. chorągiew taką wystawił książę Dymitr Wiśniowiecki, Sobieski wcale nie cieszył się z powiększenia dość ważnej dla niego formacji o jednostkę swojego zagorzałego wówczas wroga.

Pojawienie się w składzie armii koronnej kolejnej, ósmej już chorągwi husarskiej związane było z nadaniem buławy polnej wojewodzie bełskiemu Dymitrowi Wiśniowieckiemu. Jednostka nowego hetmana oparta była na rocie zmarłego hetmana „Rewery” Potockiego – kadra dowódcza oraz prawie połowa kadry towarzyskiej Wiśniowieckiego rekrutowała się właśnie z niej[31]. Co ważne, książę suplementując swój regiment dragonii do wielkości etatowej przysługującej urzędowi hetmańskiemu (z 200 do 400 porcji), również skorzystał z ludzi służących wcześniej pod imieniem „Rewery”[32]. Widzimy zatem, że starając się o buławę, Wiśniowiecki usiłował wzmocnić swoją pozycję w armii koronnej poprzez pozyskanie ludzi z oddziałów hetmańskich, „osieroconych” przez Potockiego. Być może ta zależność była jednym z powodów, że w kompucie z 1667 r. ułożonym przez Sobieskiego, nie darzącym przecież sympatią księcia Dymitra[33], nie znalazły się dawne chorągwie i regimenty „Rewery”, w tym husarska. W chwili uzyskania buławy polnej przez księcia, Jan Kazimierz wystawił nowemu hetmanowi list przypowiedni na przynależną jego urzędowi chorągiew husarską w sile 160 koni, z płacą od I kwartału 1668 r. do województwa krakowskiego. W repartycji miała ona zająć miejsce regimentu arkabuzerii Marcjana Ścibora Chełmskiego, któremu król nakazał się zwinąć[34]. Jednakże ten nie zamierzał się rozwiązywać i dzięki jego protektorom, z Sobieskim na czele, udało się go zatrzymać na służbie i w repartycji województwa krakowskiego[35]; tym samym rota husarska Wiśniowieckiego straciła swój przydział i została pozbawiona środków tytułem żołdu. Niebawem na sytuację tę zareagowali na sejmiku województwa krakowskiego ludzie księcia Dymitra – na konwokacji w 1668 r. posłowie tej prowincji mieli przeforsować projekt obmyślenia lokacji w repartycji oraz sposobu finansowania oddziału hetmana polnego[36]. Jednakże podczas konwokacji przeciw husarii Wiśniowieckiego stanowczo zaprotestował człowiek z otoczenia Sobieskiego, strażnik koronny Stefan Bidziński. Argumentował, że z chorągwią księcia Dymitra w kompucie będzie za dużo husarii, a za mało pancernych, co miało się jego zdaniem nie zgadzać z uchwałą o redukcji z roku 1667[37]. Działania te były ewidentnie skierowane przeciw Wiśniowieckiemu, a nie przeciw rozbudowie husarii, ten sam Bidziński bowiem kilka miesięcy później, na generale małopolskim w Nowym Korczynie, informował, że zwija się niektóre chorągwie kozackie, żeby móc w ich miejsce zaciągać roty husarskie, których – jak twierdził – było dotychczas zbyt mało[38].

Sprawa roty husarskiej księcia Dymitra pozostawała zatem dalej nierozstrzygnięta. Wprawdzie na konwokacji oraz na sejmie elekcyjnym obmyślono jej środki na zapłatę za I kwartał 1668–I kwartał 1669, jednakże sejmiki nie zrealizowały wydanych ze skarbu asygnacji i jeszcze w 1670 r. husarze księcia nie otrzymali przyznanego im żołdu, w ramach tzw. asekuracji ich służby[39]. Przełom nastąpił na sejmie jesiennym 1670 r., gdzie zwolennikom króla Michała udało się przeforsować kilka projektów niebędących po myśli ówczesnego lidera opozycji, Jana Sobieskiego – m.in. uchwalono konstytucję o zwinięciu rajtarii pod nazwą arkabuzerii, by w jej miejsce wpisać do repartycji województwa krakowskiego husarską rotę hetmana polnego[40]. Sejm ten podjął również uchwałę o skierowaniu sprawy zapłaty husarii księcia Dymitra za okres służby od 1668 r. do trybunału skarbowego w Radomiu, który w marcu 1671 r. faktycznie zajął się uregulowaniem długu[41].

Chorągiew husarska Wiśniowieckiego była, jak widać, jednym z głównych przedmiotów konfliktu obu hetmanów koronnych, a jego apogeum przypadł na rok 1670[42]. Należy przy tym dodać, że hetman wielki wykorzystując prerogatywy urzędu, notorycznie w latach 1668–1670 odsądzał husarię młodszego kolegi od wypłaty hiberny[43], by w ten sposób zaszkodzić rywalowi. Wyraźna zmiana postawy Sobieskiego nastąpiła w 1672 r., gdy relacje hetmanów były już zdecydowanie lepsze, a jednostki księcia Dymitra za jego namową przystąpiły do konfederacji szczebrzeszyńskiej. Dzięki tej postawie chorągiew husarska hetmana polnego odniosła korzyści – po akcesie do związku natychmiast otrzymała asygnację od Sobieskiego na wybranie hiberny w Zatorze w wysokości 15 450 zł[44]. Fakt ten można potraktować jako formę akceptacji przez hetmana wielkiego służby chorągwi husarskiej Wiśniowieckiego w kompucie koronnym. Wcześniejsze zwalczanie rywala przez uderzanie w jego oddział husarski, złożony w znacznej części z wartościowego materiału ludzkiego służącego niegdyś pod „Rewerą” Potockim, kładzie cień na osobie hetmana i marszałka wielkiego.

Zupełnie inaczej Sobieski odnosił się już do stukonnej chorągwi husarskiej wystawionej w 1669 r. przez jego współpracownika i bliskiego przyjaciela[45], pisarza polnego koronnego Jakuba Potockiego. Jednostka ta zajęła miejsce w kompucie zwiniętej chorągwi kozackiej Grzegorza Pilawskiego (vel Pilawieckiego), po czym została włączona do repartycji ziemi halickiej mocą jej uchwały z 11–12 września[46]. Pojawienie się na etacie koronnym tej husarskiej chorągwi było efektem praktyki zwijania rot kozackich, która – jak wyjaśniał Bidziński na generale małopolskim w lutym 1669 r. – miała umożliwić powiększenie składu husarskiego w ramach istniejącego komputu. Warto w tym miejscu wspomnieć również, że wybór chorągwi Pilawskiego jako tej, która ma być rozwiązana w celu wpisania w jej miejsce husarii pisarza polnego, nie był zapewne przypadkowy, choćby dlatego, że jeszcze w 1667 r. wchodziła ona w skład pułku Jakuba Potockiego[47]. Efekty, w postaci wystawienia chorągwi husarskiej przez najbliższe otoczenie hetmana wielkiego, dość szybko zaprezentowano opinii publicznej, rota pisarza polnego towarzyszyła bowiem nowemu królowi Michałowi podczas wjazdu na jego koronację do Krakowa 27 września 1669 (zatem dwa tygodnie po przyjęciu jej do repartycji ziemi halickiej)[48].

Po śmierci Jakuba Potockiego 27 kwietnia 1671, jego chorągiew husarska dostała się zapalczywemu zwolennikowi opcji francuskiej i przeciwnikowi króla Michała – siostrzeńcowi Sobieskiego, księciu Aleksandrowi Januszowi Zasławskiemu-Ostrogskiemu[49]. Jest to o tyle wyjątkowa sytuacja, gdyż wyznaczanie nowych rotmistrzów za pomocą wydawania listów przypowiednich leżało w dyspozycji monarchy – chyba że miał on na tyle zaufania do hetmana i dawał mu tzw. listy z „okienkiem”, w które hetman sam mógł wpisywać nazwiska wybranych przez siebie szefów oddziałów[50]. Król jednak nie ufał hetmanowi wielkiemu, a chorągiew husarską Potockiego mógł przekazać człowiekowi ze swojego otoczenia, tak jak zrobił z dzierżawionymi przez Potockiego trzema starostwami oraz urzędem pisarza polnego, które oddał zwolennikom dworu[51]. Mimo to chorągiew husarska zmarłego dygnitarza trafiła do księcia Aleksandra, z obozu politycznego Sobieskiego (terminu jej przekazania nie znamy). Jak do tego doszło? Otóż król, za uchwałą województwa sieradzkiego opłacającego regiment dragonii Jakuba Potockiego, oddał go kuzynowi i jednocześnie własnemu poplecznikowi Stanisławowi Koniecpolskiemu. Połowa regimentu zbojkotowała jednak tę decyzję i wypowiedziała posłuszeństwo nowemu szefowi[52]. Prawdopodobnie monarcha, chcąc uniknąć podobnych perturbacji z chorągwią husarską Potockiego, wolał ją oddać pod komendę przeciwnika politycznego, jakim był siostrzeniec hetmana wielkiego[53]. Sprawa ta jednak wymaga kolejnych badań.

W 1670 r. skład husarski został rozbudowany o kolejne dwie 100-konne chorągwie, sformowane przez przezbrojenie rot kozackich (tzw. pohusarzenie się jazdy kozackiej/pancernej). Obie jeszcze w poprzednim trybie służby uwzględniał komput pokojowy z sierpnia 1667 r., obie były opłacane przez województwa poznańskie i kaliskie i wreszcie obie chodziły pod imionami współpracowników politycznych Sobieskiego – wojewody ruskiego Stanisława Jana Jabłonowskiego oraz krajczego koronnego Wacława Leszczyńskiego[54]. Po dołączeniu tych jednostek do komputu husarii koronnej jego wielkość etatowa wyniosła 1360 koni i na takim poziomie utrzymała się do końca kwietnia 1673 r. Jednak w rozbudowanym do potrzeb wojennych kompucie z 1 maja 1673, dzielącym armię na stary i nowy zaciąg, w tym pierwszym uwzględniono nie 1360 koni w 11 chorągwiach husarskich, lecz 1200 w 10. Wynikało to z faktu, że druga rota Michała Korybuta pod kasztelanem bełskim Aleksandrem L. Niezabitowskim została zaliczona do nowego zaciągu z racji utraty statusu jednostki królewskiej i zredukowania jej o 10 etatów w stosunku do ćwierci poprzedniej, podczas gdy inne jednostki husarskie były wówczas rozbudowywane (chorągwie królewska i hetmańskie ze 160 do 200 koni, pozostałe roty starego zaciągu do 150 koni)[55].

Utrata statusu roty królewskiej przez chorągiew porucznika Niezabitowskiego była konsekwencją polityki Sobieskiego oraz jego otoczenia, zmierzającej po roku 1669 do pozbawienia władcy komputowych oddziałów jazdy autoramentu polskiego i przekazania ich pod komendę dotychczasowych poruczników. Celem tych działań było zminimalizowanie wpływów Michała Korybuta w armii koronnej. Wszystko zaczęło się w momencie, gdy – po doświadczeniach z panowania Jana Kazimierza – nowy władca musiał w pacta conventa zobowiązać się do nieutrzymywania w komputach koronnym oraz litewskim gwardii pod postacią pułków, chorągwi oraz regimentów[56]. Mimo to dwie chorągwie husarskie i jedna rota kozacka poprzedniego władcy przyjęły imię Michała Korybuta, a dowódcy tych oddziałów pozostali bez zmian[57]. Jak już wspominano, Stefan S. Czarniecki przystał do stronnictwa nowego monarchy, natomiast Niezabitowski, drugi z królewskich poruczników husarskich, nie. Monarcha mając na uwadze, że niegdyś dowodził on rotą husarską jego ojca, Jeremiego Wiśniowieckiego, zamierzał go pozyskać, nadał mu więc urząd kasztelana bełskiego. Niezabitowski pozostał jednak w obozie politycznym Sobieskiego, co wywołało paradoks – porucznik króla reprezentował opozycję[58].

Sprawa pozbawienia króla chorągwi jego imienia stała się kolejną kością niezgody w sporze malkontentów z regalistami. W 1670 r. w oficjalnej instrukcji Sobieskiego do podkanclerzego koronnego Andrzeja Olszowskiego pojawił się postulat, aby chorągwie Michała odrzuciły nazwę królewskich. Jego uzasadnieniem miało być to, że rota dowodzona przez senatora Niezabitowskiego nie chciała być drugą w hierarchii i chodzić za rotą komendy niższego statusem Czarnieckiego i dlatego zdarzało się jej przebywać za obozem wojska, by tylko nie stać przy pułku królewskim. Sobieski chciał w ten sposób przekazać, że chorągwie chodzące pod imieniem władcy obniżały w wojsku poziom dyscypliny. W odpowiedzi podkanclerzy zwrócił jednak uwagę, że chorągiew pod Czarnieckim kultywowała tradycję roty królewskiej Władysława IV, powinna więc zostać na etacie i być również pierwsza w hierarchii[59]. Opozycja nie dała jednak za wygraną, domagając się zrealizowania pacta conventa, zaliczając sprawę gwardii komputowej z chorągwiami husarskimi w poczet egzorbitancji[60]. Dopiero porozumienie zawarte 11 marca 1673 przyniosło rozwiązanie tej spornej kwestii – dawni malkontenci przystali na pozostawienie pod imieniem króla dwóch jego chorągwi: husarskiej pod Czarnieckim oraz pancernej pod Michałem Kozubskim, podczas gdy dwie pozostałe straciły swój monarszy status – husarska pod Niezabitowskim i pancerna pod Janem Pruszkowskim.

Jak widzimy, królewskie chorągwie husarskie od 1669 r. były kolejnym po husarii D. Wiśniowieckiego przedmiotem sporu politycznego. W tym jednak przypadku Sobieski nie atakował ich bezpośrednio, zwłaszcza że w jednej z nich miał duże wpływy, które poskutkowały akcesem husarzy pod Niezabitowskim do konfederacji w Szczebrzeszynie – wbrew utartemu zwyczajowi, że jednostki królewskie nie przystępują do związków wojskowych (tak w listopadzie 1672 r. postąpiła rota królewska pod Czarnieckim, za co Sobieski odsądził ją wtedy od wypłaty hiberny)[61].

W latach 1667–1673 możliwości rozbudowy składu etatowej husarii były ograniczone, m.in. dlatego, że musiały odbywać się w ramach ustalonego komputu, którego gruntownej reorganizacji można było dokonać jedynie na sejmie. W czasach panowania Michała Korybuta, nie licząc tego z 1673 r., udało się dokończyć jedynie sejm jesienny roku 1670. W obliczu zagrożenia ze strony Kozaków Piotra Doroszenki i ordy krymskiej, a także groźby inwazji sułtańskiej, sejm ten obmyślił sposób aukcji wojska, nie przeprowadzając jednak powiększenia stanu sił komputowych. Przyczynienie nowych jednostek miało stać się zadaniem województw, ziem oraz powiatów, które zobligowano do wystawienia tylu żołnierzy, ilu dotychczas utrzymywały w ramach repartycji. Służba nowemu zaciągowi miała się rozpocząć 1 maja 1671 i trwać minimum dwa kwartały. Uzupełnienie wojsk komputowych chorągwiami powiatowymi teoretycznie zwiększało stan sił koronnych do ok. 24 tysięcy stawek żołdu[62]. Mimo że w 1671 r. w większości tych zaciągów nie zrealizowano[63], to zeszłoroczna uchwała wciąż dawała podstawę prawną umożliwiającą sformowanie nowych chorągwi, tak potrzebnych do wzmocnienia sił komputowych w roku 1672, gdy Turcja rozpoczęła działania wojenne. Dlatego też Sobieski w wotum z zerwanego sejmu zimowego 1672 r., przesłanego na piśmie ze Lwowa nawoływał: „Co do kawalerii rozumiałbym, aby województwa i powiaty, usarskie chcieli stawiać chorągwie, przydając im za rotmistrzów ludzi w dziele rycerskim wiadomych i dobrze doświadczonych. Siła jest przyczyn, dlaczego są potrzebniejsi, ile na tę wojnę – Usarze; ale i ta nie mniejsza, że się lada kto, i na słabym koniu, i ze złym rynsztunkiem, na usarską nie porwie służbę”[64].

Hetmańskie słowa, stanowiące kolejny dowód na to, jak ważną dla Sobieskiego formacją była husaria, nie znalazły na sejmikach odzewu. Znając bowiem wyniki badań Dariusza Kupisza, wiemy, że wśród zaciągów powiatowych zorganizowanych w latach 1671–1672 takie województwa, jak krakowskie, ruskie z ziemią halicką, bełskie z ziemią chełmską, sandomierskie, lubelskie oraz wołyńskie, na pewno nie wystawiły rot husarskich[65]. Nie zaciągnęły ich też województwa poznańskie i kaliskie[66], choć te jeszcze w lutym 1667 r., w obawie przed zagrożeniem turecko-tatarskim, zdobyły się na uchwalenie zaciągu sześciu stukonnych chorągwi, wśród których znalazły się dwie jednostki husarskie – kasztelana poznańskiego Krzysztofa Grzymułtowskiego oraz chorążego kaliskiego Andrzeja Przyjemskiego[67]. Brak realizacji zaciągu powiatowej husarii w latach 1671–1672 z jednej strony wynikał z napięć politycznych w kraju, z drugiej z dużych kosztów, jakich wymagało wystawienie tej formacji (dla regionów obciążonych repartycją mogło być to główną przeszkodą)[68].

I tu dochodzimy do tematu opłacania komputowych chorągwi husarskich w latach 1667–1673. W okresie tym chorągiew Aleksandra M. Lubomirskiego dotowana była przez województwo krakowskie, Szczęsnego Potockiego przez województwo sandomierskie, Jakuba Potockiego, a po nim księcia Ostrogskiego przez ziemię halicką, S.J. Jabłonowskiego i W. Leszczyńskiego przez województwa wielkopolskie, D. Wiśniowieckiego w latach 1668–1669 z różnych podatków państwowych w ramach tzw. asekuracji, a od 1670 r. przez województwo krakowskie[69]. W ostatnim przypadku mogła jednak nastąpić pewna zmiana, sejmik łucki bowiem w 1672 r. wystawił chorągwi hetmana polnego asygnacje na zapłatę za II i III kwartał roku 1671[70], co dowodzi, że po 1670 jednostkę tę przeniesiono do repartycji województwa wołyńskiego. Sprawa ta wymaga jednak kolejnych badań.

Zupełnie inaczej rzecz miała się z pięcioma chorągwiami husarskimi – dwiema królewskimi, Sobieskiego, Mikołaja H. Sieniawskiego oraz Andrzeja Potockiego, które przez cały omawiany okres były dotowane ze stałego podatku kwarcianego. Trudno jest w tym miejscu jednoznacznie wskazać główny powód przypisania tych chorągwi do kwarty. Być może zabieg ten miał na celu ułatwienie wyegzekwowania pieniędzy. Mimo że na podstawie instrukcji wojskowej z listopada 1667 r. deputaci z armii koronnej mieli wnieść na sejmie 1668 r. skargę w sprawie niewypłacania kwarty chorągwiom husarskim[71], to niedawno przeprowadzona analiza kwitów z lat 1667–1668, stwierdzających odbiór pieniędzy ze skarbu rawskiego na tych pięć jednostek, wykazała, że w ostatnich miesiącach panowania Jana Kazimierza cały żołd należny kwarcianej husarii był wydawany w całości i na bieżąco[72]. Sytuacja podczas panowania Michała Korybuta uległa jednak zmianie – żołd należny husarskim rotom kwarcianym za dany rok zamierzono wypłacać po jego upływie. Pojawiały się jeszcze inne, dodatkowe opóźnienia, na które wojsko niejednokrotnie się skarżyło[73]. Należy jednak pamiętać, że chorągwiom husarskim przypisanym do kwarty (innym także) w omawianym okresie regulowano jeszcze długi sprzed 1667 r. Przykładowo, na podstawie asygnacji z 1668 r. do pogłównego żydowskiego, mającego wpłynąć do skarbu w roku następnym, środki z tego podatku zamierzano przekazać rotom husarskim króla starego zaciągu (czyli pod Czarnieckim) oraz hetmana i marszałka Sobieskiego[74]. Sumę przeznaczoną na chorągiew hetmańską w lutym 1670 r. odebrał towarzysz husarski Sobieskiego, podstoli rzeczycki Kazimierz Michał Pusłowski[75]. Z kolei chorągiew królewska wyasygnowaną jej kwotę mogła odebrać dopiero w grudniu 1670 r., wtedy bowiem, jak informował podskarbi koronny Jan Andrzej Morsztyn, przeznaczone dla niej środki wpłynęły do skarbu[76].

Mimo pewnych niedogodności w otrzymywaniu żołdu, pięć chorągwi husarskich dotowanych z kwarty – w porównaniu z innymi husarskimi jednostkami koronnymi – było w dość komfortowej sytuacji. Wiemy bowiem, że w ramach repartycji opóźnienia w regulowaniu świadczeń wyglądały znacznie poważniej. Przykładowo, województwo krakowskie było winne rocie husarskiej A.M. Lubomirskiego za okres 1667–1673 jeszcze w roku 1675, a ziemia halicka chorągwi księcia Ostrogskiego jeszcze w 1680[77].

Omawiając problematykę rozbudowy składu husarskiego i jej związku z osobą Sobieskiego, warto pokazać, jak ludzie reprezentujący husarię mogli być przez hetmana wielkiego wykorzystywani w różnych misjach. Dużą rolę w tej materii odgrywali reprezentanci husarskiej chorągwi hetmana, jak jej porucznik, a zarazem od 1669 r. pułkownik królewski i chorąży sanocki Aleksander Polanowski. Negocjował on m.in. traktat pokojowy pod Podhajcami w 1667 r., przewodniczył deputacjom armii koronnej na dwóch sejmach roku 1668 oraz na sejmie elekcyjnym 1669. Był także deputatem do trybunału lwowskiego w roku 1667 czy komisji hibernowej w 1671[78]. Obok niego, istotną rolę odgrywało także towarzystwo husarskie chorągwi hetmańskiej. Zajmujący pierwsze miejsce w rollach popisowych tej chorągwi Michał Wilmont, a także Piotr Branicki w kompucie pokojowym z 1 sierpnia 1667 otrzymali rotmistrzostwo chorągwi tatarskich, „ukrytych” pod nazwą kozackich[79]. Jak pamiętamy, oddziałów tego typu hetman mógł użyć w formie jednostek aparatu policyjnego, tym bardziej powinny być one dowodzone przez ludzi cieszących się jego zaufaniem. Wilmont i Branicki, jako dotychczasowi towarzysze husarscy Sobieskiego, spełniali zapewne te kryteria[80]. Inny z towarzyszy husarskich Sobieskiego, Stanisław Jan Achingier, gdy Jakub Potocki zaciągnął swoją chorągiew husarską, został wyznaczony na jej porucznika[81]. Widzimy zatem, że towarzystwo husarskie Sobieskiego było wykorzystywane w interesującym nas czasie jako ośrodek przygotowujący przyszłą kadrę dowódczą, ale także do innych posług. Stefan Tarnawski (od 1672 chorąży żydaczowski) w 1671 r. został desygnowany w skład komisji hibernowej, Marcin Cieński, późniejszy rotmistrz, był posłem wojskowym na sejm jesienny roku 1670, a Kazimierz M. Pusłowski na sejm pacyfikacyjny 1673[82]. Nie tylko jednak towarzysze husarscy Sobieskiego oddawali mu określone usługi, robili to także inni husarze. Przykładowo Piotr Suchodolski, towarzysz chorągwi królewskiej pod Niezabitowskim, reprezentował hetmana wielkiego na sejmiku lubelskim w lipcu 1670[83].

W omawianym okresie dostrzegamy aktywność w życiu publicznym również innych ludzi związanych z husarią. Znajdowali się oni w składzie niemal każdej deputacji wojskowej wysyłanej na sejmy lat 1667–1673. Towarzysz husarski roty królewskiej, podczaszy wyszogrodzki Jan Łukowski był posłem na pierwszy sejm roku 1668[84], namiestnik chorągwi królewskiej starego zaciągu Wojciech Urbański posłem na sejm nadzwyczajny 1670[85], towarzysze księcia Dymitra: podczaszy dobrzyński Franciszek Borysławski i Jan Łada na sejm jesienny 1670[86], porucznik husarski Mikołaja Sieniawskiego Nikodem Żaboklicki na sejmy zimowy i wiosenny 1672[87], a reprezentanci roty Wacława Leszczyńskiego: porucznik Michał Florian Rzewuski i chorąży Andrzej Kamiński na sejm pacyfikacyjny 1673[88]. Ponadto na sejm zimowy roku 1672 osobną delegację wysłały chorągwie komendy Stanisława Wyżyckiego; znaleźli się w niej towarzysze roty husarskiej D. Wiśniowieckiego: Nikodem Silnicki oraz Jakub Ostrzycki[89]. Z innych posług warto wspomnieć, że związany z Sobieskim cześnik poznański Mikołaj Złotnicki, porucznik chorągwi husarskiej A. Potockiego, w 1671 r. był komisarzem do trybunału radomskiego mającego uregulować długi wobec wojska z lat 1663–1667[90]. W 1672 r. wykonywał dla hetmana wielkiego kilka ważnych misji dyplomatycznych, posłując m.in. do chana krymskiego Selima Gereja oraz do króla Michała[91]. Warto dodać, że porucznik husarski A.M. Lubomirskiego W. Wilczkowski podczas bezkrólewia 1668/1669 został wybrany do składu sądu kapturowego województwa ruskiego[92].

Związki z Sobieskim mogły przynieść wymierne profity, np. towarzyszom wywodzącym się z niższych warstw społecznych, z których pięciu za rekomendacją hetmana wielkiego otrzymało na sejmie 1673 r. nobilitacje do stanu szlacheckiego. Należeli do nich: towarzysze roty husarskiej W. Leszczyńskiego Stanisław Bielicki, Wojciech Kumernicki i Jan Życzyński, z roty królewskiej pod Niezabitowskim Stanisław Zaborowski, z roty A.M. Lubomirskiego Bernard Treter[93]. Ich nobilitacja była obecna w instrukcjach sejmikowych i wojskowych przez cały interesujący nas okres (począwszy od roku 1666). Pozytywny finał znalazła w 1673 r., dowodząc znaczenia towarzystwa husarskiego – wśród nobilitowanych 29 żołnierzy koronnych husarze stanowili 17%, a w tylko zaciągu narodowym 38% (w grupie 14 żołnierzy)[94]. Jak widać, doceniając trudy i dokonania husarzy, Sobieski dopomógł im osiągnąć awans społeczny. Warto w tym miejscu zauważyć, że wszyscy nobilitowani w 1673 r. towarzysze husarscy służyli w chorągwiach chodzących pod imionami współpracowników politycznych Sobieskiego (włączając w to porucznika Niezabitowskiego).

Istotnej roli husaria mogła dowieść głównie na polach bitew, a w omawianym okresie miała ku temu okazję. Jej udział w kampanii podhajeckiej1667 r. potwierdza list Sobieskiego do żony. Czytamy w nim, że po zamknięciu się hetmana w warownym obozie spośród kawalerii miał do dyspozycji tylko „kilka chorągwi usarskich, rajtarów i dragonów”[95]. Husarze mieli zatem niemały udział w osiągnięciu jednego z największych sukcesów militarnych Sobieskiego, za jaki uważa się udaną obronę obozu podhajeckiego 4–17 października 1667[96].

Ponownie husaria została wyprowadzona w pole podczas kampanii ukrainnej Sobieskiego w 1671 r., m.in. 26 sierpnia wzięła udział w bitwie z Kozakami i Tatarami pod Bracławiem. Sformowano z niej wówczas odwód taktyczny, którym dowodził pułkownik Aleksander Polanowski[97]. Ulryk Werdum tak tłumaczył ten zabieg: „Husarze, jako ciężkozbrojni, zostali na skarpie, gdzie położone jest wysokie miasto Bracław, żeby przeszkodzić stojącemu tam Hrehoremu Doroszence z jego Kozakami pójść z bronią na Polaków”[98]. Jak zatem widzimy, chorągwie husarskie pełniły w trakcie bitwy istotne zadania osłonowe. Warto jeszcze wspomnieć o postawie jednego z husarzy z chorągwi A.M. Lubomirskiego – we wstępnej fazie bitwy bracławskiej „wmieszał się głęboko we wrogie oddziały” i uratował w ten sposób francuskiego szlachcica nazwiskiem de Beaumont (ochotnika służące w armii Sobieskiego) przed dostaniem się do tatarskiej niewoli[99]. Już po bitwie husaria, dowodzona przez porucznika hetmana wielkiego Polanowskiego, wykonywała zadanie blokowania twierdzy w Bracławiu[100].

Kolejnym istotnym etapem na szlaku bojowym husarii był udział w pochodzie Sobieskiego na czambuły tatarskie 5–14 października 1672. W trzech największych bitwach tej kampanii – 7 października pod Niemirowem, 9 października pod Komarnem oraz 14 października pod Kałuszem – husarię ustawiano w tej części szyku wojska, która miała wykonać decydujące uderzenie. Husarze w składzie 5–7 chorągwi, pozbawieni znacznej części rynsztunku, w tym przede wszystkim kopii, w trzech wspomnianych bitwach wykonali swoje zadanie bez zarzutów, doprowadzając do ucieczki przeciwnika i odbicia niemal całego jasyru. Wyprawa kontyngentu Sobieskiego z 1672 r., podobnie jak kampania podhajecka, jest powszechnie uważana za jedno z największych osiągnięć militarnych Sobieskiego, w którym, jak już wiemy, husaria również odcisnęła swój ślad[101].

Po skrótowym przedstawieniu udziału husarzy w kampaniach wojennych omawianego okresu, pora na podsumowanie rozważań. Husaria była ważną formacją dla Sobieskiego, który zdawał sobie sprawę, że będzie ona najlepszą bronią w obliczu zagrożenia tureckiego. Wojna turecka z lat 1672–1676 i istotny wkład husarzy w zwycięstwa pod Chocimiem (10–11 listopada 1673) i pod Lwowem (24 sierpnia 1675) potwierdziły, że się nie mylił[102]. Rozbudowywanie składu husarskiego, w latach 1667–1673 utrudnione, odbywało się przy wykorzystywaniu ludzi związanych politycznie z Sobieskim. Wystawienie chorągwi husarskiej przez księcia Dymitra, przeciwnika politycznego hetmana wielkiego, spotkało się już z ostrą reakcją tego ostatniego. Podobna zresztą sytuacja miała miejsce, gdy chorągwie husarskie po Janie Kazimierzu dostały się królowi Michałowi, a Sobieski jako lider malkontentów podjął starania, by pozbawić władcę tych jednostek. Ocena tych poczynań przyszłego króla nie zmienia jednak faktu, że to właśnie w dobie hetmaństwa Sobieskiego nastało odrodzenie husarii koronnej, która od końca lat 40. do lat 60. XVII w. znajdowała się w kryzysie.


Artykuł pochodzi z książki pt. Marszałek i hetman koronny Jan Sobieski, pod red. Dariusza Milewskiego, Warszawa 2014, seria Silva Rerum.


Wykaz chorągwi husarskich służących w kompucie koronnym od 1 sierpnia 1667 do 30 kwietnia 1673 roku

Lp.

CHORĄGIEW

PORUCZNIK

WIELKOŚĆ ETATOWA

ŹRÓDŁO DOTACJI

1.

Króla Jana Kazimierza, od 1669 króla Michała Korybuta

Stefan Stanisław Czarniecki, starosta kaniowski, po 27 IV 1671 pisarz polny koronny

160

kwarta

2.

Druga króla Jana Kazimierza, od 1669 r. króla Michała Korybuta

Aleksander Ludwik Niezabitowski, kasztelan sądecki, od 1 X 1669 bełski

160

kwarta

3.

Jana Sobieskiego, marszałka wielkiego koronnego i hetmana polnego koronnego, od 5 II 1668 wielkiego

Aleksander Polanowski, od 1 X 1669 chorąży sanocki

160

kwarta

4.

Aleksandra Michała Lubomirskiego, koniuszego koronnego, od 15 II 1668 wojewody krakowskiego

Władysław Wilczkowski, starosta wiszeński i zwinogrodzki

100

województwo krakowskie

5.

Andrzeja Potockiego, chorążego koronnego, od 16 IX 1668 wojewody kijowskiego

Hieronim Pągowski[103], od IV kwartału 1670 Mikołaj Złotnicki, cześnik poznański

120

kwarta

6.

Szczęsnego Kazimierza Potockiego, podstolego koronnego, od 1 X 1669 wojewody sieradzkiego

nieznany[104]

100

województwo sandomierskie

7.

Mikołaja Hieronima Sieniawskiego, strażnika koronnego, od 16 IX 1668 chorążego koronnego

Nikodem Żaboklicki[105]

100

kwarta

8.

Od I kwartału 1668 ks. Dymitra Jerzego Wiśniowieckiego, wojewody bełskiego, hetmana polnego koronnego

tymczasowo Nikodem Żaboklicki, od IV kwartału 1668 Gabriel Silnicki, stolnik podolski, od 5 XII 1670 kasztelan czernihowski; od ok. 1671 faktycznym porucznikiem był Stanisław Wyżycki, chorąży kijowski[106]

160

w latach 1668–1669 na asekuracji, od 1670 r. w repartycji województwa krakowskiego, później prawdopodobnie w repartycji województwa wołyńskiego

9.

Od września 1669 Jakuba Potockiego, pisarza polnego koronnego, po jego śmierci
(27 IV 1671) ks. Aleksandra Janusza Zasławskiego-Ostrogskiego, wojewodzica krakowskiego

Stanisław Jan Achingier, od ok. 1671/1672 Wojciech Urbański, starosta grabowski[107]

100

ziemia halicka

10.

Od I kwartału 1670 (być może też od II) Stanisława Jana Jabłonowskiego, wojewody ruskiego

Zbigniew Bliskowski, podstoli lubelski

100

województwa poznańskie i kaliskie

11.

Od I lub II kwartału 1670 Wacława Leszczyńskiego, krajczego koronnego, od 29 IV 1673 wojewody podlaskiego

Michał Florian Rzewuski, pisarz lwowski

100

województwa poznańskie i kaliskie













































Źródło: dotychczasowe ustalenia oraz Z. Hundert, Husaria koronna w wojnie polsko-tureckiej 1672–1676, Oświęcim 2012; daty zmian urzędów na podstawie: Urzędnicy dawnej Rzeczypospolitej XII–XVIII wieku. Spisy, red. A. Gąsiorowski, 1985–2002, t. 1–11.


[1] W. Kochowski, Roczniki Polski…, s. 248.

[2] Zob. Z. Hundert, Husaria koronna…, s. 419 i n.

[3] Ibidem, s. 83–99.

[4] Zob. więcej: M. Matwijów, Ostatnie sejmy…, s. 39–96.

[5] Zob. M. Nagielski, Działania zbrojne w drugim roku rokoszu…, [w:] idem, Druga wojna domowa w Polsce…, s. 299–300.

[6] O tym, że hetman powinien utrzymywać rotę husarską jako swoją gwardię, możemy dowiedzieć się m.in. na podstawie interpretacji niektórych zapisów, np. w rozliczeniach podymnego ziem województwa ruskiego z 1669 r. przewidywano wydać 8 tys. zł na „buławę” ks. Dymitrowi Wiśniowieckiemu, „pod tytułem chorągwi usarskiej Xcia Jmści” (AGAD, ASK, dz. I, nr 152, k. 30); zob. też: Konstytucje sejmu 1670 r., VL, t. 5, Petersburg 1860, s. 32; Z. Hundert, Husaria koronna…, s. 92, przyp. 39.

[7] Zob. E. Janas, Polanowski Aleksander, PSB, 1982, t. 27, s. 278; A. Haratym, Jan Sobieski jako hetman polny koronny…, s. 204, przyp. 31.

[8] Jan Kazimierz do J. Sobieskiego, Warszawa, 2 IV 1667, LNB, Oss., f. 5, op. 2, nr 47 (druk: Pisma do wieku i spraw…, t. 1, cz. 1, s. 263).

[9] Zob. np. T. Korzon, Dola i niedola…, t. 1, s. 517; A. Haratym, Jan Sobieski jako hetman polny koronny…, s. 233; M. Nagielski, Stanowisko armii koronnej…, [w:] idem, Druga wojna domowa w Polsce…, s. 218; M. Matwijów, Ostatnie sejmy…, s. 20.

[10] Informacje o wojsku przy kompucie z 1 VIII 1667, AN Kraków, KGR Sądeckie, nr 131, s. 330.

[11] Zob. J. Wimmer, Wojsko polskie…, s. 152–154; M. Nagielski, Stanowisko armii koronnej…, s. 218; Z. Hundert, Husaria koronna…, s. 86.

[12] W. Wilczkowski do A.M. Lubomirskiego, Lwów 29 VIII 1667, [w:] Pisma do wieku i spraw…, t. 1, cz. 1, s. 272; Z. Hundert, Husaria koronna…, s. 86.

[13] Informacje o wojsku przy kompucie z 1 VIII 1667, AN Kraków, KGR Sądeckie, nr 131, s. 330. Przykładowo, w diariuszu konwokacji z 1668 r. operowano wielkością etatową husarii w postaci 1500 koni (Diariusz sejmu konwokacyjnego…, s. 65).

[14] Zob. Komputy z 1 VIII 1667, AGAD, Zbiór Branickich z Suchej, nr 42/56, k. 389; AN Kraków, KGR Sądeckie, nr 131, s. 331–332; B. Czart., rkps 162, s. 493–494; Z. Hundert, Husaria koronna…, s. 86.

[15] Por. rejestry popisowe chorągwi Sieniawskiego z I kwartału 1668, AGAD, ASK, dz. III, nr 5, k. 1146v–1147, z rejestrami roty S. „Rewery” Potockiego z II kwartału 1667, AGAD, ASW, dz. 85, nr 96, k. 112–112v. Te same wnioski, lecz oparte na rejestrze roty Sieniawskiego z IV kwartału 1673, a nie z I kwartału 1668: Z. Hundert, Husaria koronna…, s. 92, przyp. 37.

[16] Z. Hundert, Husaria koronna…, s. 90–92; por. J. Wimmer, Materiały do zagadnienia liczebności i organizacji wojska koronnego w latach 1660–1667, s. 224. Jeżeli chodzi o rotę Zamoyskiego, to należy ją traktować po śmierci rotmistrza jako komputowy oddział ordynacji zamojskiej. Tak można również zinterpretować zapis nauczyciela akademii zamojskiej Bazylego Rudomicza, który informował o zwinięciu tej jednostki w początkach 1667 r. (B. Rudomicz, Efemeros czyli Diariusz…, cz. 2, Lublin 2002, s. 129).

[17] List przypowiedni ur. Czarnieckiemu na chorągiew usarską koni 160, Warszawa, 23 VI 1668, AGAD, MK, nr 206, k. 527v–528v. O dacie wystawienia tego listu informuje nas również regestr dokumentów wydanych przez kancelarię koronną (AGAD, MK Sig., nr 10, s. 197).

[18] Informacje o wojsku przy komputach z 1 VIII 1667, AGAD, Zbiór Branickich z Suchej, nr 42/56, k. 388v; AN Kraków, KGR Sądeckie, nr 131, s. 336.

[19] M. Matwijów, Ostatnie sejmy…, s. 18.

[20] Zob. np. Laudum sejmiku liwskiego, Liw, 7 II 1669, B. PAN Kraków, rkps 8322, k. 134–134v.

[21] Przykładowo, w 1665 r. to właśnie chorągwie lekkie pod rotmistrzem tatarskim Tadeuszem Boubonombekiem Persem zajmowały i niszczyły dobra J.S. Lubomirskiego, egzekwując wyrok sądu sejmowego z 1664 r.; M. Nagielski, Działania zbroje rokoszu Jerzego Lubomirskiego w roku 1665, [w:] idem, Druga wojna domowa w Polsce…, s. 219.

[22] Szlachta nie kryła swojej niechęć wobec rajtarii i chorągwi lekkich, m.in. szlachta halicka w instrukcji sejmikowej z 3 III 1667 domagała się zwinięcia rot tatarskich, wołoskich oraz rajtarii (Instrukcja ziemi halickiej, Halicz, 3 III 1667, [w:] AGZ, t. 24, s. 242). Identyczne stanowisko zajęła 2 lata później szlachta ruska na sejmiku wiszeńskim (Instrukcja sejmiku woj. ruskiego, Wisznia, 20 VIII 1669, ibidem, t. 21, s. 519).

[23] Więcej zob.: M. Nagielski, Organizacja rajtarii i arkabuzerii koronnej w XVII wieku, [w:] Organizacja armii w nowożytnej Europie. Struktura – Urzędy – Prawo – Finanse, red. K. Łopatecki, Zabrze 2011, s. 199–203.

[24] Zob. Komputy z 1 VIII 1667, AGAD, Zbiór Branickich z Suchej, nr 42/56, k. 389–390v; AN Kraków, KGR Sądeckie, nr 131, s. 331–340; B. Czart., rkps 162, s. 493–497; por. J. Wimmer, Wojsko polskie…, s. 151–152, przyp. 77. Przeciwko chorągwiom wołoskim pozostawionym w kompucie pod nazwą kozackich protestowała m.in. szlachta krakowska w instrukcji sejmikowej z 14 XII 1667 (Instrukcja sejmiku woj. krakowskiego, Proszowice, ASWK, t. 3, s. 189).

[25] Por. M. Nagielski, Liczebność i organizacja gwardii przybocznej i komputowej za ostatniego Wazy (1648–1668), Warszawa 1989, s. 105–112, 118–122.

[26] Akta sejmu walnego elekcji nowego króla 1669 r., VL, t. 5, s. 15.

[27] Zob. Pacta conventa Jana III oraz Augusta II, ibidem, t. 5, s. 139–145, t. 6, s. 18. Jan III zobowiązywał się jedynie nie utrzymywać dużej liczby wojsk prywatnych i nie sprowadzać takowych z zagranicy.

[28] O tym, jak bliskie szlachcie były sprawy husarskie, świadczą choćby jej propozycje składane na sejmikach. Przykładowo szlachta czerska, chcąc przyczynić rot husarskich, wnosiła w grudniu 1667 r., aby „ichmoście pp. senatorowie i urzędnicy koronni, którzy trzymają regimenty, aby od nich chorągwie usarskie przyjmowali albo też za niemi chorągwiami swemi bez regimentów kontentowali się” (Laudum ziemi czerskiej, Czersk, 14 XII 1667, B. PAN Kraków, rkps 8319, k. 324).

[29] Zob. M. Nagielski, „Partia dworska” w schyłkowym okresie panowania Jana Kazimierza Wazy (1664–1668), [w:] idem, Druga wojna domowa w Polsce…, s. 129–141; K. Piwarski, Czarniecki Stefan Stanisław, PSB, 1938, t. 4, s. 211–212; A. Przyboś, Lubomirski Aleksander Michał, ibidem, t. 17, 1972, s. 96; idem, Potocki Andrzej, ibidem, t. 27, 1983, s. 774–775; idem, Potocki Feliks, ibidem, s. 808; W. Majewski, A. Przyboś, Niezabitowski Aleksander Ludwik, ibidem, t. 23, 1978, s. 96; W. Majewski, Sieniawski Mikołaj Hieronim, ibidem, t. 37, 1996, s. 137–139.

[30] Zob. Z. Hundert, Husaria koronna…, s. 343.

[31] Ibidem, s. 89–92. Wnioski te sformułowano na podstawie porównań rejestrów popisowych roty husarskiej „Rewery” z II kwartału 1667 (AGAD, ASW, dz. 85, nr 96, k. 112–112v) i chorągwi ks. Dymitra za okres I kwartał 1668–I kwartał 1669 (ibidem, nr 100, k. 5–9v).

[32] Zob. J. Wimmer, Wojsko polskie…, s. 163, przyp. 31. Ponadto zob.: Rachunki suplementu dragonii ks. Dymitra za wszystkie kwartały lat 1668–1670, AGAD, ASW, dz. 86, nr 57, s. 175; nr 58, s. 290; Rachunki tej jednostki za I kwartał 1671–1 kwartał 1673, ibidem, nr 57, s. 178.

[33] Zob. np. J. Sobieski do Marii Kazimiery Sobieskiej, Podhajce, 15 i 22 IX 1667, Zboiska, 15 VI 1668, [w:] Listy Jana Sobieskiego…, s. 121, 127, 187.

[34] Zob. Rachunki skarbowe roty ks. Dymitra za okres I kwartał 1668–I kwartał 1669, AGAD, ASW, dz. 86, nr 57, s. 116, nr 58, s. 284; D. Wiśniowiecki do J. Sobieskiego, z obozu wojska, 3 X 1668, [w:] Pisma do wieku i spraw…, t. 1, cz. 1, s. 416–417.

[35] J. Sobieski do M.K. Sobieskiej, Pilaszkowice, 30 IV 1668, [w:] Listy Jana Sobieskiego…, s. 174; Instrukcja dla posłów na sejm od woj. krakowskiego, Proszowice, 23 VII 1668, ASWK, t. 3, s. 223; M. Nagielski, Organizacja rajtarii…, s. 200, 202.

[36] Instrukcja dla posłów od sejmiku krakowskiego, Proszowice, 15 X 1668, [w:] ASWK, t. 3, s. 239–240.

[37] J. Horwat, Działalność polityczna i wojskowa księcia Jerzego Dymitra Wiśniowieckiego…, s. 159.

[38] Diariusz generału małopolskiego, Nowy Korczyn, 18 II 1669, ASWK, t. 3, s. 272.

[39] Więcej zob.: Z. Hundert, Husaria koronna…, s. 133, 137.

[40] Diariusz sejmu zwyczajnego 1670 roku, wyd. K. Przyboś, M. Ferenc, Kraków 2005, s. 79; Konstytucje sejmu 1670 r., VL, t. 5, s. 40.

[41] Asygnacja Jana Andrzeja Morsztyna wystawiona chorągwiom D. Wiśniowieckiego na trybunale radomskim, Radom, 20 III 1671, AGAD, ASK, dz. VI, nr 14, f. 377; Rachunki skarbowe roty ks. Dymitra za okres I kwartał 1668–I kwartał 1669, AGAD, ASW, dz. 86, nr 57, s. 116, nr 58, s. 284; Konstytucje sejmu 1670 r., VL, t. 5, s. 32.

[42] Ostatnio na ten temat: Z. Hundert, Jan Sobieski przeciw Dymitrowi Wiśniowieckiemu…, s. 126–138.

[43] Zob. J. Horwat, Działalność polityczna i wojskowa księcia Jerzego Dymitra Wiśniowieckiego…, passim.

[44] Uniwersał J. Sobieskiego, Szczebrzeszyn, 4 XII 1672, B. PAN Kraków, rkps 550, k. 60–60v; Z. Hundert, Husaria koronna…, s. 152, 344.

[45] Zob. J. Sobieski do M.K. Sobieskiej, 8 V 1671, [w:] Listy Jana Sobieskiego…, s. 226–227; W. Majewski, Potocki Jakub, PSB, t. 28, 1984, s. 21–23.

[46] Laudum sejmikowe ziemi halickiej, Halicz, 11 i 12 IX 1669, AGZ, t. 24, s. 299; Z. Hundert, Husaria koronna…, s. 96–97.

[47] Zob. Rachunki sejmowe z lat 1668 i 1672, AGAD, ASK, dz. II, nr 61, k. 84, 87v–88; nr 62, k. 43.

[48] J. Szornel, Zapiski z lat 1669–1673, wyd. L.A. Wierzbicki, Lublin–Radzyń Podlaski 2008, s. 1. R. Sikora na podstawie niemieckojęzycznej gazetki ulotnej podaje, że podczas wjazdu na koronację rota J. Potockiego wyróżniała się niebiesko-białymi proporcami na kopiach oraz wielkimi skrzydłami na plecach jej pocztowych (R. Sikora, Husaria pod Wiedniem 1683, Warszawa 2012, s. 24–25).

[49] Z. Hundert, Husaria koronna…, s. 96–97.

[50] Mechanizmy wydawania listów przypowiednich, będących elementem królewskiej polityki kadrowej, w odniesieniu do drugiej połowy XVII w. pozostają problematyką nie opracowaną, w przeciwieństwie do czasów Zygmunta III omówionych pod tych kątem przez P. Gawrona (Proces tworzenia kadry oficerskiej armii koronnej w czasach Zygmunta III Wazy (1587–1632), [w:] Organizacja armii…, s. 243–276).

[51] J. Sobieski do M.K. Sobieskiej, 8 V 1671, [w:] Listy Jana Sobieskiego…, s. 226–227.

[52] Zob. Lauda sejmikowe sieradzkie, Szadek, 12 VI 1671, i obóz pod Bugajem, 19 VIII 1671, B. PAN Kraków, rkps 8343, s. 115–116, 128.

[53] To, że ks. Ostrogski należał „do największych zapaleńców partii francuskiej”, notował np. U. Werdum; zob. Ulryk Werdum, Dziennik podróży 1670–1672…, s. 26–27.

[54] Zob. Komputy z 1 VIII 1667, AGAD, Zbiór Branickich z Suchej, nr 42/56, k. 389; AN Kraków, KGR Sądeckie, nr 131, s. 331–332; B. Czart., rkps 162, s. 493–494; Z. Hundert, Husaria koronna…, s. 89. O tym, że S.J. Jabłonowski i W. Leszczyński byli związani w tym czasie z Sobieskim i z partią francuską zob.: Ulryk Werdum, Dziennik podróży 1670–1672…, s. 26; Ph. Dupont, Pamiętniki historyi życia i czynów Jana III…, s. 60; zob. też: M. Wagner, Stanisław Jabłonowski…, t. 1, s. 85–118. Jak wynika z instrukcji danej posłom na sejm zimowy 1672 r., a datowanej na 1 XI 1671 (AGAD, LL, nr 25, k. 334, druk: Pisma do wieku i spraw…, t. 1, cz. 1, s. 725), chorągwi husarskiej Jabłonowskiego od 7 kwartałów nie płacono należnego żołdu husarskiego, tylko kozacki, co oznacza, że w trybie husarskim musiała służyć od I kwartału 1670 (ewentualnie od II kwartału, jeśli pisząc o tych 7 ćwierciach, wliczano też tę zaczynającą się w dniu powstania instrukcji, czyli 1 XI 1671). W biogramie porucznika tej roty Zbigniewa Bliskowskiego pojawia się jednak inna informacja, że chorągiew wojewody ruskiego „pohusarzono” w II kwartale 1671 (Bliskowski Zbigniew, [w:] M. Wagner, Słownik biograficzny oficerów polskich…, t. 1, s. 21).

[55] Więcej zob. Z. Hundert, Husaria koronna…, s. 87, 92–96, 98–105. Brak drugiej chorągwi królewskiej w starym zaciągu 1673 r. powodował, że wielu badaczy – podając liczbę rot husarskich z okresu wcześniejszego (np. z kampanii 1671 r.) – w ogóle ją pomijało (np. J. Wimmer, Wojsko polskie…, s. 163; M. Jaworski, Kampania ukrainna…, s. 129). Jednakże wydatki kwarciane z lat 1669–1673 (AGAD, ASK, dz. I, nr 153, k. 15–20, druga paginacja, k. 21–26) czy rachunki sejmu koronacyjnego 1676 (ibidem, dz. II, nr 63, s. 207–208), nie mówiąc już o źródłach pośrednich, dowodzą, że w kompucie koronnym służyła ona nieprzerwanie do końca kwietnia 1673 r. O tym zaś, że była to ta sama chorągiew, co reprezentująca nowy zaciąg 1673 husaria Niezabitowskiego, dowodzi porównanie rejestrów popisowych – chorągwi królewskiej z II–III kwartału 1667 (AGAD, ASW, dz. 85, nr 95, k. 30v–31; AGAD, ASK, dz. III, nr 5, k. 1129–1129v) i chorągwi kasztelana bełskiego z III kwartału 1673 (AGAD, ASW, dz. 85, nr 103, k. 103–103v).

[56] Zob. Akta sejmu walnego elekcji nowego króla 1669 r., VL, t. 5, s. 15.

[57] Z. Hundert, Husaria koronna…, s. 94.

[58] Zob. M. Jemiołowski, Pamiętnik dzieje Polski zawierający (1648–1679), wyd. J. Dzięgielewski, Warszawa 2000, s. 391–392; Z. Hundert, Husaria koronna…, s. 232. Pismo z nadaniem Niezabitowskiemu kasztelanii bełskiej wystosowano na sejmie koronacyjnym króla Michała 1 X 1669 (AGAD, MK Sig., nr 11, s. 1); zob. też: B. Rudomicz, Efemeros czyli Diariusz…, s. 262–263.

[59] Instrukcja J. Sobieskiego dana A. Olszowskiemu, obóz pod Firlejówką, 2 VII 1670 i odpowiedź na nią, Warszawa, 21 VII 1670, AGAD, LL, nr 25, k. 142–142v, 147–147v (druk: Pisma do wieku i spraw…, t. 1, cz. 1, s. 530–531, 541–542); por. M. Nagielski, Liczebność i organizacja…, s. 100.

[60] Zob. Egzorbitancje z 1672 r., B. Ossol., rkps 305/II, s. 286, B. PAN Kraków, rkps 1070, k. 514.

[61] Z. Hundert, Husaria koronna…, s. 95, 343. Sam porucznik roty królewskiej Niezabitowski został przez L.A. Wierzbickiego uznany za jednego z czołowych przywódców związku szczebrzeszyńskiego; zob. L.A. Wierzbicki, Konfederaci szczebrzeszyńscy. Przywódcy związku wojska koronnego na przełomie 1672 i 1673 roku, „Studia z Dziejów Wojskowości” 2012, t. 1, s. 179.

[62] Konstytucje sejmu 1670 r., VL, t. 5, s. 30; D. Kupisz, Wojska powiatowe samorządów Małopolski i Rusi Czerwonej w latach 1572–1717, Lublin 2008, s. 281–282; por. J. Wimmer, Wojsko polskie…, s. 161.

[63] Zob. D. Kupisz, Wojska powiatowe…, s. 288–290.

[64] Wotum Sobieskiego na sejmie roku 1672, przysłane w marcu na piśmie a datowane we Lwowie na dzień 19 lutego, [w:] Pisma do wieku i spraw…, t. 1, cz. 2, s. 861. Zdaniem W. Kochowskiego, Sobieski miał wówczas też nawoływać do suplementacji istniejącej już husarii poprzez powiększanie pocztów z jednokonnych na dwukonne, z dwu- na trzykonne itd. (W. Kochowski, Roczniki Polski…, s. 248); por. Z. Hundert, Husaria koronna…, s. 106, 255.

[65] D. Kupisz, Wojska powiatowe…, s. 389–298; idem, Wojsko powiatowe województwa wołyńskiego w XVII wieku, „Науковий вісник Волинського національного університету імені Лесі Українки” 2009, t. 22, s. 186.

[66] Zob. np. List przypowiedni chorągwiom suplementowym, wielkopolskim, Lwów, 20 X 1671, AGAD, LL, nr 25, k. 303–303v; Regestr listów przypowiednich jakie kancelaria koronna wydała 6 XII 1672 na zaciąg wielkopolskich rot powiatowych, AGAD, MK Sig., nr 12, k. 29. Po analizie różnych materiałów (głównie laudów sejmikowych z Tek Pawińskiego, dotyczących m.in. województw i ziem Mazowsza, województw sieradzkiego czy łęczyckiego, B. PAN Kraków, rkps 8318–8352) nic nie wskazuje na to, by inne województwa koronne wystawiły w latach 1671–1672 roty husarskie.

[67] Laudum sejmiku woj. wielkopolskich, Środa, 7 II 1667, B. Czart., rkps 1774, s. 362. Por. J. Wimmer, Wojsko polskie…, s. 153, przyp. 83; M. Matwijów, Ostatnie sejmy…, s. 24; Z. Hundert, Husaria koronna…, s. 106. Zaciąg ten nie został ostatecznie zrealizowany.

[68] D. Kupisz, Wojska powiatowe…, s. 291–292; Z. Hundert, Husaria koronna…, s. 107–108.

[69] Komputy z 1 VIII 1667, AGAD, Zbiór Branickich z Suchej, nr 42/56, k. 389; AN Kraków, KGR Sądeckie, nr 131, s. 331–332; B. Czart., rkps 162, s. 493–494; Z. Hundert, Husaria koronna…, s. 132–133.

[70] Zob. Asygnację na wypłacenie chorągwi husarskiej D. Wiśniowieckiego za II i III ćwierć 1671 kwoty 16 040 zł, 19 VII 1672 i poświadczenie wydania z tej sumy towarzyszowi spod chorągwi hetmana, Stanisławowi Ledóchowskiemu 13 566 zł, Łuck, 29 VII 1672, CDIAUK, f. 25, ks. 336, k. 919–919v. W tym miejscu pragnę serdecznie podziękować dr. hab. Jarosławowi Stolickiemu za udostępnienie mi wypisu z tego źródła.

[71] Instrukcja dla JKMci od wojska dana, 27 XI 1667, B. Czart., rkps 438, s. 120–121.

[72] Zob. Z. Hundert, Husaria koronna…, s. 133–135. Kwity poświadczające odbiór pieniędzy na te pięć chorągwi znajdują się: AGAD, ASK, dz. V, nr 10, f. 236, 238, 239, 240, 241, 243, 253, 255, 256, 257, 258, 263, 265, 266, 267, 272; zob. też: rachunki sum wydanych z kwarty za rok 1668 chorągwiom: dwóm królewskim i A. Potockiego, ibidem, dz. III, nr 5, k. 1151, 1156, 1159.

[73] Zob. Z. Hundert, Husaria koronna…, s. 134–135. W tej części cytowanej książki zawarłem informację, że w 1672 r. opóźniano się z wypłacaniem żołdu za rok 1670 chorągwiom husarskim: pierwszej królewskiej, Sieniawskiego i A. Potockiego. Nie uściśliłem jednak, że powodem braku regulacji żołdu nie były zwykłe opóźnienia, lecz kwestia nałożenia na te chorągwie tzw. aresztu na zasługi, czyli kary za przewinienia w postaci wstrzymania wypłaty należności (Wydatki kwarciane lat 1669–1673, AGAD, ASK, dz. I, nr 153, k. 15–20, druga paginacja, k. 21–26).

[74] Porachowanie pogłównego żydowskiego z 1669 r., AGAD, ASK, dz. I, nr 153, k. 79v–80.

[75] Pokwitowanie odbioru pieniędzy na rotę husarska Sobieskiego przez K.M. Pusłowskiego, 20 II 1670, ibidem, dz. V, nr 10, f. 284.

[76] Oblata oznajmienia J.A. Morsztyna o wpłynięciu pieniędzy do skarbu, Lublin, 6 XII 1670, AP Lublin, Księgi Grodzkie Lubelskie, Relacje – Manifestacje – Oblaty, nr 99, k. 148a.

[77] Laudum sejmikowe woj. krakowskiego, Proszowice 9 IX 1675, ASWK, t. 4, s. 22; Laudum sejmikowe ziemi halickiej, Halicz, 26 XI 1680, AGZ, t. 24, s. 424; por. Z. Hundert, Husaria koronna…, s. 136.

[78] Z. Hundert, Aleksander Polanowski – porucznik husarski oraz pułkownik Jego Królewskiej Miłości, „Studia z Dziejów Wojskowości” 2013, t. 2, s. 41–70; idem, Husaria koronna…, s. 241–242.

[79] Komputy z 1 VIII 1667, AGAD, Zbiór Branickich z Suchej, nr 42/56, k. 389; AN Kraków, KGR Sądeckie, nr 131, s. 331–332; B. Czart., rkps 162, s. 493–494; List przypowiedni urodz. Wilmontowi na 60 koni, Warszawa, 6 IV 1668, AGAD, MK, nr 206, k. 455v–456. O tym, że Branicki, rotmistrz tatarski, miał na imię Piotr, wiemy dzięki porachowaniu podymnego województw wielkopolskich z 1666 r. (AGAD, ASK, dz. I, nr 152, k. 6v).

[80] Zarówno Wilmont, jak i Branicki zapisani byli w rejestrach roty husarskiej J.S. Lubomirskiego z okresu III kwartał 1663–II kwartał 1667 (AGAD, ASW, dz. 85, nr 99, k. 85v–101), z tym że Branicki dopiero od I kwartału 1664. W 1666 r. wspomniany z imienia i nazwiska był posłem od skonfederowanej armii na sejmik malborski (M. Nagielski, Stanowisko armii koronnej…, s. 215). Wilmont z kolei był towarzyszem husarskim Lubomirskiego już w 1657 r., podpisując imieniem i nazwiskiem rejestry popisowe jego chorągwi z I–IV kwartału (AGAD, ASW, dz. 82, nr 9, k. 48–51v). W pracy: Z. Hundert, Husaria koronna…, s. 166, po błędnym odczytaniu nagłówków cytowanych przed chwilą roll popisowych napisałem, że Wilmont był w 1654 r. towarzyszem husarskim Stanisława Lanckorońskiego; por. Wilmont Michał, [w:] M. Wagner, Słownik biograficzny…, s. 291.

[81] Stanisław J. Achingier jako towarzysz husarski i deputat chorągwi Sobieskiego podpisał we Lwowie 20 VIII 1667 skrypt zeznający odbiór pieniędzy na tę jednostkę (AGAD, ASK, dz. V, nr 10, f. 57). Jako porucznika roty husarskiej pisarza polnego koronnego wspomina go rejestr dokumentów wystawionych przez kancelarię koronną pod datą 16 IV 1672 (AGAD, MK Sig., nr 12, k. 4v).

[82] Uniwersał J. Sobieskiego, Lwów, 24 XI 1671, B. PAN Kraków, rkps 550, k. 61–61v; Instrukcja dla deputatów na sejm warszawski, Trembowla, 6 IX 1670, [w:] Pisma do wieku i spraw…, t. 1, cz. 1, s. 548; Instrukcja od wojska na sejm pacyfikacyjny, Ujazdów, 3 III 1673, AGAD, LL, nr 25, k. 506v (druk: Materiały do dziejów wojny polsko-tureckiej 1672–1676, wyd. J. Woliński, SMHW 1964, t. 10, cz. 2, s. 240).

[83] Laudum sejmiku lubelskiego, Lublin, 20 VII 1670, B. Czart., rkps 424, s. 96.

[84] Instrukcja dla JKMci od wojska dana, pod Wyszogródkiem, 27 XI 1667, ibidem, rkps 438, s. 115–116.

[85] Diariusz sejmu nadzwyczajnego 1670 roku, wyd. K. Przyboś, M. Ferenc, Kraków 2004, s. 92. W diariuszu Urbański występował jako porucznik roty królewskiej, z wiadomych jednak przyczyn nie mógł wówczas sprawować tej godności. Jako towarzysz roty królewskiej, którym był jeszcze w latach 1663–1667 (Z. Hundert, Husaria koronna…, s. 248), pełnił zapewne funkcję namiestnika, dlatego w diariuszu sejmu na wyrost nazwano go porucznikiem.

[86] Instrukcja dla deputatów na sejm warszawski, Trembowla, 6 IX 1670, [w:] Pisma do wieku i spraw…, t. 1, cz. 1, s. 548.

[87] Instrukcja dla posłów wojskowych na sejm, Bracław, 1 XI 1671, AGAD, LL, nr 25, k. 328v (druk: Pisma do wieku i spraw…, t. 1, cz. 1, s. 715); Diariusz drugiego sejmu warszawskiego 1672 r., dzień 3 VII 1672, [w:] Pisma do wieku… , t. 1, cz. 2, s. 943.

[88] Instrukcja od wojska na sejm pacyfikacyjny, Ujazdów, 3 III 1673, AGAD, LL, nr 25, k. 506–506v (druk: Materiały do dziejów wojny polsko-tureckiej…, s. 239–240).

[89] Druga instrukcja wojskowa na sejm zimowy, Tyszowce, 29 II 1672, AGAD, LL, nr 25, k. 341v. W instrukcji N. Silnicki występował jako chorąży roty husarskiej ks. Dymitra. Nie neguję, że dane mu było nosić sztandar tej jednostki, ale inne fakty wskazują, że formalnie był towarzyszem chorągwi hetmana polnego (Z. Hundert, Husaria koronna…, s. 220, przyp. 228, s. 245).

[90] Asygnacja na zapłatę komisarzom wojskowym M. Złotnickiemu i Andrzejowi Chełmskiemu z trybunału radomskiego, tytułem traktamentu komisarskiego, Radom, 22 IV 1671, AGAD, ASK, dz. VI, nr 14, f. 550.

[91] Więcej zob.: Złotnicki Mikołaj, [w:] M. Wagner, Słownik biograficzny…, s. 315–317.

[92] Laudum sejmikowe woj. ruskiego, Wisznia, 28 X 1668, AGZ, t. 21, s. 482.

[93] Zob. Z. Hundert, Husaria koronna…, s. 168–172. W tej pracy J. Życzyńskiego uznałem za towarzysza roty W. Leszczyńskiego, jednakże zapisanie go w instrukcji wojskowej z innymi zalecanymi do nobilitacji w 1673 r. towarzyszami roty husarskiej A.M. Lubomirskiego – Bernardem, Szymonem i Maciejem Treterami, a także Janem Fogsem – wskazuje, że służył on właśnie w tej jednostce (Instrukcja od wojska na sejm pacyfikacyjny, Ujazdów, 3 III 1673, AGAD, LL, nr 25, k. 515v–516, druk: Materiały do dziejów wojny polsko-tureckiej…, s. 250). W rejestrze roty A.M. Lubomirskiego z II kwartału 1673 (AGAD, ASW, dz. 82, nr 16, s. 39–40), którego wcześniej nie znałem, Życzyński oraz Fogs jednak nie występowali. W pracy Z. Hundert, Husaria koronna…, s. 170 napisałem również, że w 1670 r. do otrzymania szlachectwa zalecano jeszcze Kazimierza Jankowskiego, towarzysza roty W. Leszczyńskiego, i że nobilitacji tej nie uzyskał. Faktycznie jednak został on uszlachcony w 1673 r. (Konstytucje sejmu 1673 r., VL, t. 5, s. 77), nie był jednak w tamtym czasie towarzyszem husarskim, lecz chorążym roty kozackiej. Zob. też: M. Wagner, Nobilitacje i indygenaty z rekomendacji hetmana Jana Sobieskiego w latach 1672–1673, „Studia Historyczno-Wojskowe” 2009, t. 3, s. 139–140.

[94] Z. Hundert, Husaria koronna…, s. 172.

[95] J. Sobieski do M.K. Sobieskiej, Podhajce, 21 X 1667, [w:] Listy Jana Sobieskiego…, s. 126.

[96] Więcej zob. W. Majewski, Podhajce, s. 47–99. Zdaniem J. Wimmera, w obozie podhajeckim znalazło się 5 chorągwi husarskich: Sobieskiego, Sieniawskiego, Lubomirskiego i dwie Potockich; J. Wimmer, Wojsko polskie…, s. 156.

[97] J. Sobieski do króla Michała, obóz pod Barem, 31 VIII 1671, [w:] Pisma do wieku i spraw…, t. 1, cz.1, s. 668; J. Sobieski do żony, obóz pod Bracławiem, 28 VIII 1671, [w:] Listy Jana Sobieskiego…, s. 239; por. M. Jaworski, Kampania ukrainna…, s. 102.

[98] Ulryk Werdum, Dziennik podróży 1670–1672…, s. 219.

[99] Ibidem, s. 217.

[100] W. Kochowski, Roczniki Polski…, s. 235; zob. też: E. Janas, Polanowski Aleksander, s. 278; Z. Hundert, Aleksander Polanowski…, s. 59.

[101] Więcej o udziale husarii w działaniach wojennych 1672 r. zob. Z. Hundert, Husaria koronna…, s. 323–347.

[102] Ibidem, s. 347–393 i in.

[103] Zob. Pokwitowania odbioru żołdu na rotę husarską A. Potockiego, przez porucznika i deputata H. Pągowskiego, zamek rawski, 15 VI 1668, AGAD, ASK, dz. V, nr 10, f. 243, [bm. i d.], ibidem, f. 272. Porucznikiem A. Potockiego Pągowski był już w 1665 r.; zob. Rejestr popisowy roty husarskiej A. Potockiego z II kwartału 1665, AGAD, ASW, dz. 85, nr 95, k. 54.

[104] Być może był nim Jan Stefan Wasilkowski, który porucznikował chorągwi kozackiej Sz. Potockiego („pohusarzonej” w 1667 r.) w latach 1662–1667 (Wasilkowski Jan Stefan, [w:] M. Wagner, Słownik biograficzny…, s. 283).

[105] Żaboklicki w 1668 r. jako tymczasowy porucznik ks. Dymitra równocześnie podpisywał rejestry popisowe roty Sieniawskiego z I–II kwartału, także jako „porucznik natenczas” (AGAD, ASK, dz. III, nr 5, k. 1146v–1148).

[106] Jako porucznika husarii D. Wiśniowieckiego, pod rokiem 1671 wspomina go np. U. Werdum; zob. Ulryk Werdum, Dziennik podróży 1670–1672…, s. 255, 257, 259 i in.; por. Z. Hundert, Husaria koronna…, s. 218–221; Wyżycki Stanisław, [w:] M. Wagner, Słownik biograficzny…, s. 300–302.

[107] Zob. Z. Hundert, Husaria koronna…, s. 213–214.

Informujemy, iż w celu optymalizacji treści dostępnych na naszej stronie internetowej oraz dostosowania ich do Państwa indywidualnych potrzeb korzystamy z informacji zapisanych za pomocą plików cookies na urządzeniach końcowych Użytkowników. Pliki cookies mogą Państwo kontrolować za pomocą ustawień swojej przeglądarki internetowej. Dalsze korzystanie z naszej strony internetowej, bez zmiany ustawień przeglądarki internetowej oznacza, iż akceptują Państwo stosowanie plików cookies. Potwierdzam, że aktualne ustawienia mojej przeglądarki są zgodne z moimi preferencjami w zakresie stosowania plików cookies. Celem uzyskania pełnej wiedzy i komfortu w odniesieniu do używania przez nas plików cookies prosimy o zapoznanie się z naszą Polityką prywatności.

✓ Rozumiem