© Muzeum Pałacu Króla Jana III w Wilanowie
Silva Rerum   Silva Rerum   |   22.04.2011

Gram na Chwałę Bożą

Przez stulecia głos dzwonu był odbierany inaczej niż odgłosy dochodzące z innych źródeł. Relacje, jakie istniały między człowiekiem a dzwonem, były głębsze, przepełnione tajemniczością. Dzwon był towarzyszem ludzkiej doli i niedoli, miał udział w smutkach i radościach. Inną melodię wydzwania podczas rezurekcyjnej procesji, inny głos wydaje, zwiastując śmierć. Istnieje powiedzenie, że dzwony nie biją, lecz grają, i są tak dziwnym instrumentem, że w Niemczech grają po niemiecku, w Portugalii po portugalsku, a w Hiszpanii czy Polsce również w ojczystych językach. „Corpus iuris canonici” tak wyjaśnia przeznaczenie dzwonów: Chwalę Boga prawdziwego, zwołuję lud, gromadzę duchowieństwo, opłakuję zmarłych, odpędzam zarazę, uświetniam uroczystości (Extr. com. I,5). Są jeszcze inne zadania, jakie wkładano w melodię dzwonów. Na starych dzwonach umieszczano m.in. takie napisy: Chwałę Panu Bogu głoszę, Księży do służby proszę, Lud ze wszystkich stron wołam, Na Mszę świętą do kościoła, Błądzących przywołuję, Gromy też rozwiązuję, Umarłych opłakuję, świętom piękna dodaję, Modlić się nie przestaję, Odwracam zarazy i inne wrogie siły. W modlitwach odmawianych przy konsekracji dzwonów była kiedyś zawarta prośba, by Bóg przez głos poświęconych dzwonów odsuwał gradowe burze, niszczącą moc wiatrów, klęski niepogody. Stąd zwyczaj dzwonienia w czasie burz i nawałnic, gdy człowiek odczuwał swą niemoc i potrzebę szukania ratunku. Istniało przekonanie, że dzwon – zwany „loretańskim” – ma w sobie moc łamania gromów, ratowania od powodzi i rozprzestrzeniania się pożaru. Posługiwanie się jednak tym dzwonem w czasie burzy zawsze jest łączone z wezwaniem do modlitwy o zachowanie od zagrażających klęsk.

Zarówno ludwisarze, jak i fundatorzy przywiązywali dużą wagę do zdobnictwa dzwonów. Składały się na nie przede wszystkim napisy i ornamenty, ale także przedstawienia figuralne i heraldyczne. Najczęściej pojawiały się wizerunki Chrystusa, Najświętszej Maryi Panny, apostołów, świętych patronów. Powszednie były także motywy świeckie – podobizny królów i możnych fundatorów, herby, niezwykle bogate ornamenty inspirowane motywami ze świata roślinnego i zwierzęcego. Istnieje też zwyczaj umieszczania na dzwonach napisów, które dawniej, ze względu na piękne liternictwo, często były elementem dekoracyjnym. Dekorację taką wykonywano ręcznie bądź przy użyciu form i płaskorzeźb, umieszczając je – w negatywie – na wewnętrznej stronie pokrywającej odlew części formy i uzyskując w efekcie czytelny, wypukły pozytyw. Oczywiście, ze względu na umiejętności odlewnika oraz gatunek materiału, dekoracja udawała się lepiej lub gorzej, świadcząc o jakości i czystości odlewu.

Zdobienie dzwonów nie było wyłącznym dziełem ludwisarzy – często posługiwali się oni formami otrzymanymi od rzeźbiarzy. Niekiedy te same formy użytkowali różni odlewnicy, nawet przez dłuższy czas. Skomplikowane postępowanie przy przygotowaniu napisów, często połączone z nieznajomością łaciny przez odlewników, było przyczyną powstawania błędnych napisów, wynikających z mylnego zestawienia liter, ich odwrócenia, a nawet braku potrzebnych czcionek. Najdawniejsze dzwony polskie posiadają inskrypcje łacińskie, których teksty zestawiane były z liter majuskułowych, w swym charakterze jeszcze romańskich. Przed połową XVI w. w napisach zaczęto stosować obok inskrypcji łacińskich i niemieckich również napisy polskie.