© Muzeum Pałacu Króla Jana III w Wilanowie
Silva Rerum   Silva Rerum   |   26.06.2023

Jan Sobieski i jego litewscy sojusznicy w okresie „przedkrólewskim”

Już pobieżna analiza biografii Jana Sobieskiego pozwala na wysunięcie hipotezy, że jego związki z Wielkim Księstwem Litewskim przed wyborem na tron były nader iluzoryczne. Przypuszczenia te całkowicie potwierdza dokładna analiza różnych aspektów życia i działalności przyszłego monarchy. Sobieski, związany od urodzenia przede wszystkim z ziemiami województwa ruskiego, nie posiadał w ogóle dóbr rodowych na Litwie. Nie kupił też tam ani nie odziedziczył żadnych majętności, kiedy zaczął rozbudowywać swoje latyfundium po śmierci najpierw brata Marka (1652), a następnie matki Teofili (1661). Sytuacji tej nie zmieniło również małżeństwo z Marią Kazimierą (1665), dzięki któremu posiadłości Sobieskich już wkrótce powiększyły się o część dawnych dóbr Jana Zamoyskiego[1].

Co ciekawe, podczas bogatej i bardzo długiej kariery wojskowej (rozpoczętej kampanią zborowską w 1649 r.), zarówno przed otrzymaniem buławy (polnej w 1666 r., wielkiej w 1668), jak i później (także już po objęciu tronu), Sobieskiemu nigdy nie było dane wziąć udziału w działaniach militarnych prowadzonych na terytorium Wielkiego Księstwa Litewskiego[2]. Stało się tak, mimo że wojska koronne wielokrotnie (w latach 1654–1655, a następnie 1660–1661) wspomagały Litwinów w czasie wojny z Państwem Moskiewskim[3]. Co więcej, właściwie nie posiadamy żadnych wiarygodnych informacji, czy przed wizytą w radziwiłłowskiej Białej wiosną 1668 r. Sobieski (wtedy mający już 39 lat) w ogóle kiedykolwiek przebywał na Litwie. Jeśli tak – to musiały to być krótkie, niezwiązane z jego działalnością polityczno-wojskową wizyty, po których raczej nie pozostały żadne wzmianki źródłowe, a w każdym razie nie zostały one zauważone i odnotowane w itinerariach i biografiach zwycięzcy spod Wiednia.

Chociaż przyszły monarcha kilkakrotnie walczył z nieprzyjacielem razem z oddziałami litewskimi jeszcze w czasie panowania Jana Kazimierza – czy to w okresie potopu (np. podczas działań wojennych latem 1656 r.), czy też w trakcie końcowego etapu wyprawy zadnieprzańskiej (zwłaszcza podczas starć w rejonie Nowogrodu Siewierskiego w pierwszych dniach marca 1664 r.) – to właściwie nie wiemy, czy skutkowało to bliższymi jego kontaktami z kadrą oficerską bratniej armii, ani też jak wyglądała wówczas jego współpraca z Litwinami na Marsowym Polu[4]. Więcej informacji na ten temat zachowało się dopiero z wojny domowej lat 1665–1666. Sobieski – już jako głównodowodzący armią koronną – miał wtedy okazję, aby dłużej walczyć u boku wojsk litewskich i ich dowódców. Doświadczenia te nie były jednak w żadnym wypadku pozytywne. Stale dochodziło (szczególnie już w drugim roku wojny) do konfliktów pomiędzy Polakami i Litwinami, zarówno kompetencyjnych, jak i w kwestii strategii prowadzenia działań przeciwko rokoszanom, natomiast brak współpracy taktycznej pomiędzy oboma armiami doprowadził do upokarzających klęsk pod Częstochową (w niej Sobieski osobiście udziału nie brał) i Mątwami[5].

Zachowane źródła nie dają też satysfakcjonującej odpowiedzi na pytanie, jak układały się stosunki Sobieskiego z litewskimi dygnitarzami (np. Wincentym Gosiewskim) w ramach obozu dworskiego, zwłaszcza w okresie przed rozpoczęciem rokoszu Lubomirskiego. Nieco więcej wiemy tylko o jego kontaktach z Michałem Kazimierzem Pacem, który po otrzymaniu buławy polnej litewskiej w roku 1663 zaczął odgrywać czołową rolę wśród litewskich regalistów. Skomplikowane relacje pomiędzy oboma magnatami i ich osobiste animozje dawno zresztą obrosły czarną legendą, a wokół tego tematu funkcjonowało wiele mitów. Dlatego też trzeba w tym miejscu jeszcze raz zaznaczyć, że lansowana przez dawniejszą historiografię (z Tadeuszem Korzonem na czele) i beletrystykę hipoteza o pojedynku przyszłego monarchy z Pacem (miał mieć on miejsce albo podczas elekcji w 1648 r., albo w 1652), którego powodem rzekomo była rywalizacja obu młodzieńców o serce panny Orchowskiej – córki guwernera młodych Sobieskich, nie znajduje jednoznacznego potwierdzenia w dostępnym nam materiale źródłowym. Co więcej, nic nie wiemy o ich wzajemnych sporach przed rokiem 1667, kiedy to po śmierci królowej Ludwiki Marii doszło do rozpadu partii profrancuskiej, w której szeregach obaj dygnitarze rozpoczynali spektakularne kariery polityczne[6]. Śmiertelnymi wrogami Sobieski i Pac zostali zapewne dopiero dwa lata później, w roku 1669, gdy po elekcji Michała Korybuta Wiśniowieckiego stanęli na czele dwóch zaciekle zwalczających się obozów politycznych[7].

Zdecydowanie bardziej dyplomatyczne stosunki, aczkolwiek dalekie od sympatii osobistej, zawsze łączyły Sobieskiego z drugim przywódcą fakcji pacowskiej – kanclerzem Krzysztofem. Przyszły monarcha rozpoczynał swoją karierę polityczną w pierwszej połowie lat 60. w cieniu posiadającego już wtedy ogromne wpływy na dworze Litwina, tylko osiem lat od niego starszego. Obaj pochodzili praktycznie z tego samego „pokolenia politycznego”, które swój awans zawdzięczało strategii budowania stronnictwa regalistycznego, przyjętej od 1654 r. przez Jana Kazimierza i Ludwikę Marię. Często miewali różnice zdań, a nawet dochodziło między nimi do ostrych spięć, czy to na tle ambicjonalnym, czy to koncepcji działań przeciwko Lubomirskiemu w roku 1666[8]. Jednak chociaż na początku 1668 ich drogi polityczne ostatecznie się rozeszły, to Sobieski zawsze odnosił się z szacunkiem i respektem do doświadczenia, kunsztu politycznego, a także charyzmy Paca. Kanclerz wielokrotnie umiejętnie to wykorzystywał, zwłaszcza po 1674 r., gdy skutecznie mediował w czasie licznych konfliktów pomiędzy królem a swoim kuzynem Michałem Kazimierzem, nie dopuszczając – dopóki starczyło mu sił i zdrowia – do trwałego osłabienia pozycji stronnictwa pacowskiego[9].

Stwierdzenie, że Sobieskiego w okresie „przedkrólewskim” nie łączyły żadne bliższe stosunki z Wielkim Księstwem Litewskim, byłoby całkowicie do przyjęcia, gdyby nie jego kontakty z Michałem Kazimierzem Radziwiłłem. Książę przez długie lata był najbardziej zaufanym litewskim sojusznikiem hetmana, a ich współpraca wynikała oczywiście z bliskich powiązań rodzinnych obydwu magnatów. W lipcu 1658 r. Radziwiłł poślubił bowiem Katarzynę z domu Sobieską, wdowę po zmarłym w 1656 wojewodzie krakowskim, księciu Władysławie Dominiku Zasławskim-Ostrogskim. Katarzyna – młodsza o pięć lat od Jana – była wówczas jedyną żyjącą z rodzeństwa przyszłego monarchy. Od tragicznej śmierci brata Marka pod Batohem w 1652 r. oboje pozostawali w nadzwyczaj serdecznych kontaktach, które – mimo że często nie widzieli się przez dłuższy czas – starali się podtrzymywać do końca życia. Nic zatem dziwnego, że Jan często nazywał w korespondencji Katarzynę „najukochańszą i jedyną siostrą”[10]. Również stosunki Sobieskiego z Radziwiłłem od początku ułożyły się przyjacielsko i później przełożyły się na bliską, przez wiele lat harmonijną współpracę polityczną, a hetman koronny całkowicie szczerze mógł zapewniać szwagra: „znam dobrze, co powinno iuribus consanguinitatis amicitiae i takiej, jako jest między nami i być powinna confidentiej”[11].

Sobieski oczywiście bardzo interesował się życiem rodzinnym Radziwiłłów. We wzajemnej korespondencji, np. informując o ślubie z Marią Kazimierą czy o narodzinach pierworodnego syna Jakuba, dopytywał się o stan zdrowia Katarzyny po kolejnych połogach[12], o postępy w edukacji jej syna Aleksandra Zasławskiego-Ostrogskiego[13], pośredniczył także w zawarciu małżeństwa Dymitra Wiśniowieckiego z siostrzenicą Teofilą[14]. Warto zaznaczyć, że po roku 1665 Katarzynę łączyły przez długi czas – wbrew opinii dotychczas przeważającej w literaturze – raczej dobre stosunki rodzinne z Marysieńką[15]. Stopniowo zaczęły się one psuć dopiero po śmierci Michała Kazimierza Radziwiłła w 1680 r., gdy wdowa po nim zaczęła coraz częściej przebywać w otoczeniu swojego brata, przejawiając duże ambicje polityczne i angażując się we wspieranie polityki dworu wiedeńskiego. Pod koniec życia królewskiej siostry (zmarła we wrześniu 1694) relacje te gwałtownie się pogorszyły, głównie z powodu ceremonialnego konfliktu o precedencję na dworze pomiędzy księżną a siostrami królowej w latach 1691–1692[16].

Reprezentatywnym przykładem na niewielką skalę kontaktów Sobieskiego z litewską elitą władzy przed rokiem 1674 jest niewątpliwie wycinek jego korespondencji z lat 1661–1671, wydany przez Franciszka Kluczyckiego w pierwszym tomie monumentalnej edycji źródeł do życia króla. Znajdujemy tam tylko 29 interesujących nas listów, z czego aż 25 adresowanych do M.K. Radziwiłła (dodajmy na marginesie, że tom zawiera także 13 listów Jana do siostry, napisanych w tym okresie). W tym zbiorze nad wyraz ubogo przedstawia się korespondencja kierowana do litewskich hetmanów – Kluczycki wydał bowiem tylko po jednym liście do Pawła Jana Sapiehy (z 1661 r.) i Michała Kazimierza Paca (z 1666); pozostałe dwa to pisma M.K. Paca do Sobieskiego z roku 1668[17].

Nadzwyczaj bliska współpraca polityczna Sobieskiego z Michałem Kazimierzem Radziwiłłem rozpoczęła się w latach 1667–1668, kiedy to – w wyniku dekompozycji dotychczasowego obozu dworskiego po klęsce w wojnie domowej i śmierci Ludwiki Marii – doszło do głębokich przemian na arenie wewnętrznej zarówno w Koronie, jak i w Wielkim Księstwie Litewskim. Ostatecznie rozeszły się wtedy drogi Jana Kazimierza i Paców, a monarcha postawił nawiązać bliską współpracę z litewskimi zwolennikami wyboru na tron Rzeczypospolitej księcia neuburskiego Filipa Wilhelma; sam zobowiązał się abdykować na jego rzecz na mocy podpisanego 9 marca 1668 r. tajnego układu z Ludwikiem XIV. Na czele grupy tej stali Radziwiłłowie – koniuszy Bogusław i pełniący wówczas urząd wojewody wileńskiego Michał Kazimierz, który w tych latach stale popierał polityczną linię swojego krewniaka z birżańskiej linii rodu[18].

14 kwietnia 1668 w Białej radziwiłłowskiej rozpoczął się, z okazji chrzcin syna Michała Kazimierza i Katarzyny Jana Jerzego, kilkudniowy zjazd przywódców nowej fakcji regalistycznej. Z tej okazji do podlaskiej rezydencji szwagra zawitał także (jak już wspominaliśmy, chyba po raz pierwszy w życiu) Jan Sobieski, który ciągle był zagorzałym zwolennikiem opcji profrancuskiej i wspierał politykę Jana Kazimierza[19]. Warto zwrócić uwagę, że przy tej okazji przyszły monarcha spotkał się też z innymi czołowymi politykami litewskimi, z którymi obecnie połączyły go wspólne interesy polityczne – przede wszystkim z księciem Bogusławem Radziwiłłem. Sobieski od dawna miał z nim bardzo dobre, aczkolwiek niezbyt częste relacje[20]. Warto też zaznaczyć, że hetman koronny już dużo wcześniej współpracował z księciem koniuszym na polu wojskowym, zwłaszcza jesienią 1658 r., podczas wspólnych działań sił polsko-brandenburskich przeciwko wojskom szwedzkim w Prusach Królewskich[21]. Niestety, odnowione wiosną 1668 r. kontakty z Radziwiłłem – w kolejnych miesiącach intensywnie się rozwijające – nie miały potrwać zbyt długo, gdyż zmarł on już w grudniu 1669[22].

Być może przy okazji tego zjazdu Sobieski miał również okazję do nawiązania bliższej znajomości z Sapiehami, synami zmarłego hetmana Pawła Jana: podskarbim nadwornym litewskim Kazimierzem Janem oraz stolnikiem litewskim Benedyktem Pawłem[23]. W przyszłości miała ona zaowocować coraz częstszymi kontaktami, a po roku 1674 przez kilka lat ścisłą współpracą polityczną. Nie należy jednak wykluczać, że przyszły monarcha dużo wcześniej poznał osobiście młodych Sapiehów, tym bardziej że był przyjacielem ich kuzyna z kodeńskiej linii rodu, Jana Fryderyka (zmarłego w 1664). Wybrał on drogę kariery w armii koronnej, obejmując w 1653 r. urząd pisarza polnego. Sobieski, który począwszy od 1651 odbył u jego boku liczne kampanie, uważał go za swojego mentora i nauczyciela w rzemiośle wojennym, podobno nawet podkreślając: „cokolwiek dzieł rycerskich mógł mieć wiadomości, to zawziął od Jana Sapiehy”. Można też przypuszczać, że litewski druh mógł mieć wpływ także na niektóre kontrowersyjne decyzje polityczne przyszłego monarchy, zwłaszcza na poddanie się Karolowi X Gustawowi jesienią 1655[24].

Podczas burzliwego roku 1668 i w ogóle przez cały okres bezkrólewia Sobieski blisko współdziałał w dziedzinie polityki ze swoim szwagrem. Przede wszystkim wspierał go w ciężkiej, ale ostatecznie zakończonej powodzeniem batalii o utrzymanie buławy polnej litewskiej. Przywilej na ten prestiżowy urząd Radziwiłł otrzymał zapewne na początku listopada 1668 r., z całą pewnością z rażącym naruszeniem obowiązujących norm prawnych. Odpowiedni dokument został bowiem wydany już po abdykacji Jana Kazimierza oraz antydatowany na 15 września (czyli na wigilię złożenia korony przez Wazę). Nic zatem dziwnego, że adwersarze Radziwiłła dołożyli wszelkich starań, by podważyć jego legalność i zastąpić księcia własnym kandydatem[25]. Niektóre pisma propagandowe przedstawiające opinii publicznej „pacowską” wersję wydarzeń sugerowały nawet, że marszałek wielki koronny mógł brać aktywny udział w tej machinacji. Pojawiły się w nich bowiem zarzuty w stosunku do Radziwiłła, że „po abdicatiej w sześć niedziel Król przeszły ad importunam instantiam podpisał mu przywilej w ogrodzie przy p. Sobieskim, marszałku i hetmanie koronnym”[26]. Kwestii tej nie da się już raczej jednoznacznie rozstrzygnąć, natomiast nie ulega wątpliwości, że przyszły monarcha dołożył wszelkich starań, aby odbywające się w styczniu i lutym 1669 r. te sejmiki przedelekcyjne, na których posiadał duże wpływy polityczne (lubelski, chełmski, ruski), opowiedziały się w sporze po stronie jego szwagra[27].

Obaj Radziwiłłowie w trakcie kampanii przed obiorem nowego władcy w pierwszych miesiącach roku 1669 często konsultowali się z Sobieskim również co do strategii, jaką należy obrać na polu elekcyjnym, chociaż ich poglądy na osobę przyszłego elekta zaczęły się nieco różnić – Litwini nadal byli zwolennikami księcia neuburskiego, natomiast hetman koronny skłaniał się raczej do poparcia kandydatury Kondeusza. Współpracę kontynuowano także na polu elekcyjnym. Alians polityczny Radziwiłłów z Sobieskim, który obejmował oczywiście dużo szerszą grupę magnaterii koronnej i litewskiej (głównie potężne rody Potockich i Lubomirskich, ale także np. młodych Sapiehów z linii czerejskiej czy krajczego litewskiego Marcjana Ogińskiego), doprowadził do obrania na marszałka sejmu elekcyjnego Szczęsnego Potockiego[28]. Jednak na tym sukcesy tego stronnictwa się zakończyły, a ostateczny werdykt wyborców szlacheckich był dla wszystkich fakcji magnackich, koncentrujących swoje wysiłki wokół zapewnienia elekcji na tron kandydatom zagranicznym, ogromnym zaskoczeniem – zupełnie niespodziewanie monarchą został Michał Korybut Wiśniowiecki[29].

W pierwszych miesiącach panowania nowego władcy współpraca Sobieskiego z jego głównymi litewskimi sojusznikami ciągle była bliska. Michał Kazimierz i Bogusław Radziwiłłowie niemal natychmiast po zakończeniu zjazdu elekcyjnego znaleźli się razem z hetmanem w szeregach opozycji, której skład bardzo zresztą przypominał stronnictwo regalistyczne z ostatnich miesięcy panowania Jana Kazimierza. Po niespodziewanej śmierci Bogusława, szwagier Sobieskiego na początku 1670 r. został w praktyce jedynym liczącym się przywódcą litewskich malkonentów. Początkowo usiłowali oni walczyć na dwa fronty: przede wszystkim z coraz bardziej uwidaczniającą się na wszystkich polach litewskiego życia publicznego dominacją Paców, ale także potajemnie współdziałając z opozycją koronną na rzecz odsunięcia od władzy nieudolnego króla[30].

Hetman polny litewski miał jednak mocno ograniczone możliwości, by skutecznie wspierać polityczne i wojskowe inicjatywy Sobieskiego. Fakcja radziwiłłowska w pierwszej połowie 1670 r. uległa daleko idącej dekompozycji i utraciła dużą część wpływów, a większość dotychczasowych liczących się sojuszników politycznych księcia przeszła do obozu przeciwników. W tym czasie armia litewska znajdowała się pod całkowitą kontrolą stronnictwa pacowskiego, które uczyniło z niej wygodne narzędzie do prowadzenia własnej polityki wewnętrznej, przeprowadzając przy pomocy wojskowych wiele kontrowersyjnych działań wymierzonych w politycznych przeciwników[31].

Nic zatem dziwnego, że w takiej sytuacji Radziwiłł musiał starać się o zachowanie dobrych stosunków z królem, a koncentrując się na obronie swojej pozycji na Litwie, dosyć szybko zrezygnował z prowadzenia aktywniejszych działań opozycyjnych we współpracy z Sobieskim[32]. O słabych wpływach i ograniczonych możliwościach klientów wojskowych księcia i jego samego najlepiej świadczą dwukrotne, zakończone całkowitym fiaskiem próby przejęcia kontroli nad armią litewską. Miały one miejsce podczas pobytów Michała Kazimierza Paca na leczeniu poza granicami Rzeczypospolitej – najpierw w roku 1670, a następne bezpośrednio po elekcji Jana III w 1674. W pierwszej sytuacji oficerowie związani z hetmanem wielkim skutecznie zapobiegli zamiarom zawiązania w armii litewskiej pod nieobecność naczelnego dowódcy antykrólewskiej konfederacji i połączenia jej z oddziałami Sobieskiego, które przygotowywały się do wystąpienia przeciwko władcy[33]. Natomiast cztery lata później Radziwiłł nie był w stanie nakłonić oficerów i żołnierzy, by pod jego komendą wyszli w pole i oddali się pod rozkazy Jana III, zanim do Wielkiego Księstwa Litewskiego powróci po zakończeniu kuracji w Cieplicach śląskich Michał Kazimierz Pac[34].

Jak nikłe były możliwości skutecznego działania hetmana polnego, jeszcze dobitniej pokazały wydarzenia z roku 1671. Radziwiłł nie był wówczas w stanie zapewnić swojemu szwagrowi jakiegokolwiek wsparcia militarnego podczas ciężkiej kampanii, jaką Sobieski toczył na Ukrainie przeciwko Tatarom i Kozakom hetmana Piotra Doroszenki. Co więcej, nie zapobiegł również rozwinięciu się armii litewskiej, kiedy za milczącą akceptacją hetmana wielkiego niespodziewanie odmówiła ona w obozie pod Dubienką dalszego marszu w kierunku teatru działań wojennych i w ogóle kontynuowania służby, a „lubo chciał książę hetman polny litewski na nowo zaciągać, jednak wojsko nie pozwoliło” – zanotował w swoim diariuszu wojewoda witebski Jan Antoni Chrapowicki[35].

W tym czasie hetman wielki skutecznie przeciwstawiał się także próbom wzmocnienia pozycji w armii swojego młodszego kolegi. Przez długi czas utrudniał zaciągnięcie przez niego własnej chorągwi husarskiej, którą książę ze względów prestiżowych – jako nowy hetman polny – oczywiście chciał posiadać w kompucie. Pac m.in. zapobiegł przejęciu i przezbrojeniu przez Radziwiłła chorągwi kozackiej zmarłego w 1669 r. Jerzego Karola Hlebowicza, wyrażając zarazem zgodę na przekazanie jej swojemu klientowi, starościcowi mozyrskiemu Jerzemu Karolowi Chodkiewiczowi[36].

Także rezultaty działalności litewskich sojuszników Sobieskiego na arenie politycznej były w tych latach całkowicie niewspółmierne do oczekiwań marszałka. Co prawda, pod koniec 1671 r. stronnictwo radziwiłłowskie chwilowo zaczęło odzyskiwać utracone w ostatnich latach wpływy na niektórych sejmikach powiatowych, ale podczas kolejnej eskalacji konfliktu wewnętrznego, latem i wczesną jesienią 1672, znowu znalazło się w głębokiej defensywie. W czasie wielu zgromadzeń dochodziło wówczas nie tylko do słownych ataków, ale nawet prób siłowej opresji czołowych litewskich malkontentów i często tylko cienka granica dzieliła wydarzenia te od przelewu krwi[37].

Również próba współpracy opozycji antypacowskiej z koronnymi malkontentami na forum parlamentarnym zakończyła się spektakularną klęską – zawiązaną 27 maja 1672 w obronie Michała Korybuta konfederację litewską poparło obecnych w Warszawie 29 posłów litewskich, a podpisu odmówiło jedynie trzech, co dobitnie pokazuje, jaki był wówczas stosunek sił w Wielkim Księstwie[38]. W tym czasie Radziwiłł jednoznacznie opowiadał się po stronie malkontentów i Sobieskiego. Świadczyć o tym może list z marca tego roku, w którym Jan prosił szwagra, aby w porozumieniu z innymi czołowymi przywódcami opozycji: prymasem Mikołajem Prażmowskim i wojewodą krakowskim Aleksandrem Lubomirskim, zasugerował królowi, „aby sam nie był źródłem wszystkich diffidentij i variatij, dla których Rzeczpospolita nieomylnie zginąć i upaść musi”[39]. Książę akceptował plany przeprowadzenia zamachu stanu w celu zdetronizowania monarchy i przystąpił do zawartego 1 lipca antykrólewskiego spisku. Coraz bardziej napięta sytuacja w kraju, zdecydowanie regalistyczne poglądy panujące wśród większości szlachty i widoczna słabość jego fakcji, w połączeniu z siłową opresją w stosunku do jego stronników, sprawiły jednak, że Radziwiłł, który – czego dowodzi całokształt działalności politycznej – nie był raczej człowiekiem silnego, niezłomnego charakteru i nie posiadał większych zdolności przywódczych, dosyć szybko diametralnie zmienił front[40]. Jesienią 1672 r., chociaż nieszczerze, zaczął jednak publicznie występować jako stronnik dworu, w październiku zgłosił swój akces do konfederacji gołąbskiej, a 22 listopada – do prokrólewskiej konfederacji armii litewskiej w Kobryniu[41].

Podobnie postąpili zresztą – głównie pod wpływem terroru politycznego – praktycznie niemal wszyscy liczący się polityczni sojusznicy księcia, z Kazimierzem Janem i Benedyktem Pawłem Sapiehami na czele. Bracia w poprzednich latach kilkakrotnie próbowali, zwłaszcza gdy zagrożone były ich ekonomiczne interesy, przeciwstawiać się dominacji Paców – występując przeciwko nim czy to podczas sejmu zwyczajnego w 1670 r., czy to inspirując zerwanie konwokacji wileńskiej w 1671. Nie mając jednak zbyt silnej pozycji politycznej, woleli utrzymywać dobre stosunki z dworem, za co nagrodą były kolejne nominacje i awans w hierarchii urzędniczej. W czasie kryzysu 1672 r. Sapiehowie nie tylko nie odważyli się podjąć bliższej współpracy z koronnymi malkontentami w celu detronizacji króla, ale zostali zmuszeni do oficjalnego poparcia obozu regalistów[42].

Inną drogę wybrał ich młodszy brat, koniuszy litewski Franciszek Stefan, raczej jednak nie odgrywający w tym czasie istotnej roli na litewskiej scenie politycznej. 1 lipca podpisał on akt konfederacji wymierzonej w monarchę, a w drugiej połowie 1672 r. chyba jako jedyny litewski dygnitarz popierał, specjalnie się jednak z tym nie afiszując, politykę opozycji. Warto w tym miejscu zaznaczyć, że w latach 1669–1673 to właśnie on z całego klanu pozostawał w zdecydowanie najbliższych stosunkach z Sobieskim. Od trzeciego kwartału 1667 r. aż do bitwy chocimskiej stale utrzymywał w kompucie koronnym swoją chorągiew kozacką, liczącą najpierw 80, a następnie 100 koni. Zapewne także osobiście służył pod komendą przyszłego monarchy, co uchroniło go przed egzekucją licznych wyroków zapadających w procesach majątkowych w latach 1672–1673. Co ciekawe, pierwsze własne jednostki w wojsku litewskim Sapieha wystawił znacznie później, dopiero przed kampanią roku 1673[43].

Na pierwsze zauważalne owoce współpracy politycznej Sobieskiego z jego litewskimi aliantami trzeba było poczekać do roku 1673. Wtedy to, po pacyfikacji sytuacji wewnętrznej w kraju podczas obrad zjazdu nadzwyczajnego w Warszawie, przekształconego następnie w sejm pacyfikacyjny, cała Rzeczpospolita zmobilizowała swój potencjał militarny do wojny z Turkami. Pomimo licznych sporów politycznych oraz problemów organizacyjnych, armia litewska udzieliła efektywnego wsparcia koronnej w czasie działań militarnych w 1673 r., w dużym stopniu przyczyniając się do odniesienia wspaniałego zwycięstwa w bitwie pod Chocimiem[44]. Natomiast gdy kilka dni po tym sukcesie Michał Kazimierz Pac niespodziewanie postanowił przerwać swój udział w kampanii i powrócić z podkomendnymi w granice Wielkiego Księstwa Litewskiego, sojusznicy Sobieskiego postanowili wykorzystać tę sytuację, by po raz pierwszy otwarcie odmówić wykonania rozkazów zwierzchnika. Około 2500 żołnierzy litewskich, głównie z chorągwi zaciągniętych przez Radziwiłłów i Sapiehów, pozostało wtedy w Mołdawii, by nadal wspierać operacje militarne prowadzone przez armię koronną. Sytuacja ta była zapowiedzią przyszłych wydarzeń, już po elekcji Jana III[45].

Nie ulega wątpliwości, że Jan Sobieski przed swoim wyborem na tron Rzeczypospolitej nie przywiązywał zbyt wielkiej wagi do poszerzania grona swoich litewskich adherentów. Przez pierwsze cztery dekady życia miał nadzwyczaj słabe związki z Wielkim Księstwem i nie najlepiej się orientował w tamtejszych realiach politycznych, nie rozumiał specyfiki układów wewnętrznych i wielu aspektów „praktyki” litewskiego życia publicznego. Nic zatem dziwnego, że po wyborze na tron popełniał liczne błędy w polityce wewnętrznej, zwłaszcza nominacyjnej, gdy próbował stworzyć popierającą jego politykę fakcję regalistyczną. Niemniej oparty na więzach rodzinnych alians polityczny z Michałem Kazimierzem Radziwiłłem zaczął w końcu przynosić owoce. W ciągu kilku miesięcy pomiędzy jesienią 1674 a wiosną 1675 r. udało się wtedy wyrwać spod zwierzchnictwa Michała Kazimierza Paca dużą część armii litewskiej i stworzyć pozostającą pod komendą hetmana polnego dywizję tzw. lewego skrzydła. Zaczęto również skutecznie ograniczać dominację tej rodziny w litewskim życiu publicznym, stopniowo zmniejszając kolejne sfery jej wpływów[46].

Sobieskiemu opłaciły się również starania o kultywowanie dobrych stosunków z Sapiehami, które zostały zacieśnione dopiero podczas kampanii przeciwko Turkom w roku 1673. Warto pamiętać, że do spektakularnego sukcesu na polu elekcyjnym w czerwcu 1674 w znacznym stopniu przyczynił się marszałek zjazdu Benedykt Sapieha, natomiast jego bracia wspólnie z Michałem Kazimierzem Radziwiłłem skutecznie przeciągali Litwinów z obozu Karola Lotaryńskiego na stronę nowego elekta[47].


Artykuł pochodzi z książki pt. Marszałek i hetman koronny Jan Sobieski, pod red. Dariusza Milewskiego, Warszawa 2014, seria Silva Rerum.


[1] M. Ujma, Latyfundium Jana Sobieskiego…, s. 33–55, 362–367. Warto wspomnieć, że kilka lat po objęciu tronu (w 1678 r.) Sobieski wykupił z rąk Sapiehów ekonomię szawelską, spłacając z własnej szkatuły dawny dług, jaki państwo było winne Pawłowi Janowi Sapieże z racji wydatków poniesionych przez niego na wojsko. Na mocy konstytucji sejmowej dobra te wówczas przeszły w ręce Jana III i jego potomków na takich samych zasadach, na jakich wcześniej trzymali je Sapiehowie. Stan ten utrzymał się chyba aż do końca XVIII w., gdyż skarb nigdy nie był w stanie wygospodarować odpowiednich środków na spłacenie spadkobierców monarchy.

[2] Na temat kariery wojskowej hetmana: zob. M. Wagner, Jan Sobieski, [w:] Poczet hetmanów Rzeczypospolitej. Hetmani koronni, red. M. Nagielski, Warszawa 2005, s. 225–247.

[3] Na marginesie można wspomnieć, iż co najmniej dwukrotnie planowano wysłanie Sobieskiego z jego pułkiem jazdy na pomoc Litwinom (w 1658 r. – do walk przeciwko Szwedom okupującym Kurlandię, w 1661 r. – w składzie korpusu prowadzonego przez samego Jana Kazimierza, który ostatecznie wziął udział w bitwie pod Kuszlikami z wojskami carskimi), ale ostatecznie z różnych powodów do tego nie doszło.

[4] Przykładowo o tym, że Sobieskiego łączyć miały dobre stosunki z jednym czołowych dowódców litewskich lat 60., pisarzem polnym Aleksandrem Hilarym Połubińskim, dowiedzieć się możemy tylko z jednej lakonicznej wzmianki, zawartej w liście M. Matczyńskiego do A.H. Połubińskiego (Jaworów, 21 V 1670, Lietuvos Mokslų Akademijos Centrine Biblioteka w Wilnie, f. 139, nr 2736). Za zwrócenie na nią uwagi uprzejmie dziękuję mgr. Andrzejowi Majewskiemu.

[5] K. Bobiatyński, Michał Kazimierz Pac, wojewoda wileński…, s. 171–174; M. Nagielski, Działania zbrojne w drugim roku rokoszu Jerzego Lubomirskiego, [w:] idem, Druga wojna domowa w Polsce…, s. 274–310.

[6] Jeszcze 24 XII 1667 Sobieski bez cienia ironii zapewniał w liście pisanym ze Lwowa M.K. Radziwiłła, że z Pacem łączy go przyjaźń, którą „z dawna zawszem wielce obserwował” (Pisma do wieku i spraw…, t. 1, cz. 1, nr 122, s. 329–330). Natomiast wiosną 1668 r. zaprotestował przeciwko planowanemu zwinięciu armii litewskiej (decyzja ta miała na celu przede wszystkim osłabienie pozycji hetmana wielkiego litewskiego, który w tym czasie przeszedł do opozycji), uważając, że osłabi to potencjał militarny państwa wobec ciągle niepewnej sytuacji na Ukrainie: zob. list Sobieskiego do M.K. Paca, Żółkiew, 29 V [1668], B. Czart., rkps 413, nr 16, s. 47–48.

[7] K. Bobiatyński, Michał Kazimierz Pac i jego opozycja przeciwko Janowi III Sobieskiemu, „Barok” 2005, t. 12/2 (24), s. 73–93; por. z dawniejszym ujęciem T. Korzona, Dola i niedola…, t. 1, s. 23–24.

[8] Zob. depesze dyplomaty francuskiego P. de Bonzy do H. de Lionne’a, Warszawa, 26 III i 18 VI 1666, B. Ossol., rkps 2986 (Teki Lukasa), s. 85–94, 198–203.

[9] K. Bobiatyński, Między dworem a opozycją – polityczne dylematy i wybory kanclerza wielkiego litewskiego Krzysztofa Paca w latach 1667–1676, [w:] Wobec króla i Rzeczypospolitej. Magnateria w XVI–XVIII wieku, red. E. Dubas-Urwanowicz, J. Urwanowicz, Kraków 2012, s. 327–349.

[10] Np. J. Sobieski do K. Radziwiłłowej, Warszawa, 2 VII 1665, [w:] Pisma do wieku i spraw…, t. 1, cz. 1, nr 64, s. 242.

[11] J. Sobieski do M.K. Radziwiłła, Pilaszkowice, 16 I 1669, ibidem, t. 1, cz. 1, nr 196, s. 432–433.

[12] M.in. J. Sobieski do K. Radziwiłłowej, bm. i d. [XII 1667], Lwów 16 IV 1669 i Żółkiew 27 XI 1669, ibidem, t. 1, cz. 1, nr 119, s. 321–322, nr 207, s. 447–449, nr 223, s. 464–465.

[13] Np. J. Sobieski do K. Radziwiłłowej, Lwów, 3 II 1667, ibidem, t. 1, cz. 1, nr 77, s. 257–258.

[14] J. Sobieski do K. Radziwiłłowej, Jaworów, 22 I 1671, Lwów, 3 III 1671, Jaworów, 11 IV 1671, ibidem, t. 1, cz. 1, nr 274, s. 615, nr 281, s. 626, nr 290, s. 644; zob. też liczne listy Sobieskiego do Marysieńki w tej sprawie, z 2, 12 i 26 XI 1670, 11 XII 1670, 22 i 31 I 1671, 27 II 1671, [w:] Jan Sobieski, Listy do Marysieńki, s. 342–343, 345–347, 359, 362, 366.

[15] Oprócz licznych wzmianek na ten temat w listach Sobieskiego do żony oraz w korespondencji obydwu pań wydanej przez J.U. Niemcewicza, [w:] Zbiór pamiętników historycznych o dawnej Polszcze, t. 4, Lipsk 1839, zob. też bardzo ciekawy list własnoręczny Marysieńki do K. Radziwiłłowej, Jaworów 9 VIII [bez roku], AGAD, Zbiór z Muzeum Narodowego, nr 708.

[16] J. Pietrzak, Czy skandal? Dzieje pewnego konfliktu na dworze Jana III Sobieskiego w latach 1691–1692, [w:] Skandal w kulturze europejskiej i amerykańskiej, red. M. Dąbrowska, J. Nadolna, B. Płonka-Syroka, M. Skibińska, Warszawa 2013, s. 81–95.

[17] Zob. Pisma do wieku i spraw…, t. 1, cz. 1, indeks. Natomiast w drugim tomie tego wydawnictwa znalazła się już tylko korespondencja Sobieskiego do M.K. Radziwiłła z lat 1672–1673 (w sumie 15 listów) oraz jeden list pisany przez niego do siostry (z 24 XII 1673).

[18] W. Kłaczewski, Abdykacja Jana Kazimierza…, s. 72–78; M. Matwijów, Ostatnie sejmy…, s. 106–108, 166–167; M. Nagielski, „Partia dworska” w schyłkowym okresie panowania Jana Kazimierza (1664–1668), [w:] Faworyci i opozycjoniści. Król a elity polityczne w Rzeczypospolitej XV–XVIII wieku, red. M. Markiewicz, R. Skowron, Kraków 2006, s. 347–351.

[19] J. Sobieski do M.K. Sobieskiej, Biała, 16 IV 1668, Pilaszkowice, 22 IV 1668, [w:] Jan Sobieski, Listy do Marysieńki, s. 288–292. Szerzej na temat zjazdu w Białej zob. artykuły: J. Jaroszuka, Działalność polityczna Michała Kazimierza Radziwiłła w latach 1666–1669, oraz T. Wasilewskiego, Wazowie w Błotkowie (Terespolu) i Białej, [w:] Z nieznanej przeszłości Białej i Podlasia, wstęp J. Skowronek, opr. T. Wasilewski, T. Krawczak, Biała Podlaska 1990, s. 101–102, 170–172.

[20] Pisarz grodzki briański Benedykt Olszewski pisał przy tej okazji do B. Radziwiłła: „tamże z JM panem hetmanem renovabis WXM dawną przyjaźń i zawrzesz ścisłą confidentią” (Warszawa, 20 III 1668, AGAD, AR, dz. V, nr 10816, cz. 3, s. 32–33).

[21] Zob. dwa listy Sobieskiego z tego okresu do B. Radziwiłła, napisane w Christburgu (Dzierzgoniu) 28 XI 1658, AGAD, AR, dz. III, kop. 13, nr 1, 2; także B. Radziwiłł, Autobiografia, wyd. T. Wasilewski, Warszawa 1979, s. 143; S. Augusiewicz, Współdziałanie wojskowe Rzeczypospolitej i Brandenburgii–Prus w Prusach Królewskich w latach 1658–1660, [w:] Z dziejów stosunków Rzeczypospolitej Obojga Narodów ze Szwecją w XVII wieku, red. M. Nagielski, Warszawa 2007, s. 261–265.

[22] Okazją do ożywionych kontaktów obydwu magnatów była m.in. sprawa starostwa barskiego, które znajdowało się wówczas w rękach Radziwiłła. Zabiegał on u Sobieskiego o ochronę Baru przez armię koronną przed zniszczeniami ze strony Tatarów i Kozaków, a nawet proponował hetmanowi sprzedaż tych dóbr, aby pokryć wydatki związane z wyjazdem na elekcję w 1669 r.

[23] Niestety, nie jesteśmy w stanie źródłowo zweryfikować podanej przez Aleksandra Codello informacji o obecności Sapiehów na spotkaniu w Białej. Co więcej, ogromna liczba błędów merytorycznych obecnych w pracach tego autora każe podchodzić do wyników jego badań z dużym krytycyzmem; np. Codello z pewnością myli się, pisząc o udziale w zjeździe starosty żmudzkiego Jerzego Karola Hlebowicza, który w tym czasie zmagał się z ciężką chorobą; zob. A. Codello, Rywalizacja Paców i Radziwiłłów…, s. 918; por. J. Pękalski do B. Radziwiłła, Kopyl, 31 III 1668, AGAD, AR, dz. V, nr 11557, cz. 5, s. 127–128; K. Winkler do B. Radziwiłła, Słuck, 4 V 1668, ibidem, nr 14769, cz. 2, s. 174–175; J.K. Hlebowicz do B. Radziwiłła, Słuck, 12 V 1668, ibidem, nr 5227, s. 103–105.

[24] W. Majewski, Sapieha Jan Fryderyk, PSB, t. 35, 1994, s. 1–6; Z. Wójcik, Jan Sobieski 1629–1696, Warszawa 1994, s. 56, 89.

[25] Zob. K. Bobiatyński, Michał Kazimierz Pac i jego opozycja…, s. 215–224, 231–234; J. Jaroszuk, Działalność polityczna…, s. 177–190.

[26] „Rationes pro incompabilitate pieczęci z buławą”, B. PAN Kraków, rkps 392, k. 54v; por. A. Codello, Rywalizacja Paców i Radziwiłłów…, s. 923.

[27] J. Sobieski do M.K. Radziwiłła, Pilaszkowice, 16 I 1669, [w:] Pisma do wieku i spraw…, t. 1, cz. 1, nr 196, s. 432–433; zob. też inne listy Sobieskiego do szwagra ze Lwowa, II 1669 i 16 IV 1669, ibidem, nr 201, s. 439, nr 208, s. 449; por. B. Radziwiłł do M.K. Radziwiłła, Zabłudów, 8 V 1669, AGAD, AR, dz. IV, t. 8, kop. 79, nr 869.

[28] Potwierdzenia źródłowego nie znajduje natomiast hipoteza, że celem współpracy Radziwiłłów z Potockimi oraz rzekomo podkanclerzym koronnym A. Olszowskim, miało być wybranie na tron Michała Korybuta Wiśniowieckiego; zob. K. Matwijowski, Bogusław Radziwiłł…, [w:] Między Wschodem a Zachodem…, s. 154–155; por. M. Chmielewska, Sejm elekcyjny…, s. 83–90.

[29] M. Chmielewska, Sejm elekcyjny…, s. 199–222; A. Przyboś, Michał Korybut Wiśniowiecki 1640–1673, Kraków 2007, s. 44–60; M. Sokalski, Między królewskim majestatem…, s. 81–97; Z. Wójcik, Jan Sobieski…, s. 156–162.

[30] T. Korzon, Dola i niedola…, t. 2, s. 275–276; A. Przyboś, Michał Korybut Wiśniowiecki…, s. 66, 73–74; Z. Wójcik, Jan Sobieski…, s. 166–169.

[31] Obszernie tematykę tę omawiam w artykule: „Rola wojska w życiu publicznym w Wielkim Księstwie Litewskim w okresie tzw. hegemonii pacowskiej (1666–1682)”, złożonym do druku w IV tomie wydawnictwa „Społeczeństwo Staropolskie. Seria Nowa”.

[32] J. Jaroszuk, Radziwiłł Michał Kazimierz, PSB, t. 30, 1987, s. 296; J. Matyasik, Obóz polityczny…, s. 85.

[33] Zob. List anonimowy do brata, Lietuvos Nacionaline Martyno Maźvido Biblioteka w Wilnie, PR 728, s. 109–111; por. J. Matyasik, Obóz polityczny…, s. 293–294.

[34] M.K. Radziwiłł do K. Potockiego, Warszawa 25 VI 1674, AN Kraków, Archiwum Potockich z Krzeszowic, rkps 3226, s. 1391; K.S. Dąbrowski „imieniem towarzystwa” do M.K. Radziwiłła, 28 VII 1674, AGAD, AR, dz. V, nr 2836, s. 1.

[35] J.A. Chrapowicki, Diariusz, cz. 3, s. 174; zob. też: list M.K. Radziwiłła do A. Olszowskiego, Dubna, 18 X 1671, AGAD, AR, dz. IV, kop. 369, nr 224; szerzej: K. Bobiatyński, Michał Kazimierz Pac i jego opozycja…, s. 257–263.

[36] A.H. Połubiński do J.K. Chodkiewicza, z obozu [pod Janowem], 9 IX 1671, AN Kraków, Archiwum Młynowskie Chodkiewiczów, rkps 129, s. 39; por. K. Pac do M.K. Paca, Lublin, 14 IX 1671, B. Czart., rkps 410, nr 14, s. 53–54. Dopiero dzięki poparciu króla Radziwiłłowi udało się otrzymać chorągiew husarską od marszałka upickiego Krzysztofa Białłozora. Aby uzupełnić jej stan liczebny oraz uzbrojenie, co kosztowało niebagatelną sumę 6000 zł, książę został zmuszony do zastawienia jednej ze swoich majętności (Российская Наųиональная Библиотека, Санкт Петербург, rkps 321/2, nr 252), a wobec zwinięcia armii jednostka ta powstała prawdopodobnie dopiero jesienią 1672 r. (J.A. Chrapowicki do M.K. Paca, Żerowicze, 4 IX 1672, B. Czart., rkps 411, nr 36, s. 125–127).

[37] K. Bobiatyński, Sejmiki litewskie wobec kryzysu wewnętrznego w Rzeczypospolitej latem 1672 roku, [w:] Po unii – sejmiki szlacheckie w Rzeczypospolitej XVI–XVIII w., red. H. Lulewicz, M. Wagner, Siedlce 2013, s. 227–243.

[38] A. Filipczak-Kocur, Konfederacja litewska na nadzwyczajnym sejmie w 1672 roku, „Studia z Dziejów Państwa i Prawa Polskiego” 2000, t. 5, s. 131–137; A. Rachuba, Wielkie Księstwo Litewskie w systemie parlamentarnym Rzeczypospolitej w latach 1569–1763, Warszawa 2002, s. 316.

[39] J. Sobieski do M.K. Radziwiłła, Lwów, 11 III 1672, [w:] Pisma do wieku i spraw…, t. 1, cz. 2, Kraków 1881, nr 355, s. 877–878.

[40] Zob. bardzo trafną charakterystykę Radziwiłła autorstwa francuskiego dyplomaty („łagodnego jest charakteru i mało czynny”, politycznie całkowicie zależny od B. Radziwiłła): Memoriał pana Caillet o usposobieniu senatorów i szlachty względem elekcji księcia d’Enghien, roku 1662, [w:] Skarbiec historii polskiej, wyd. K. Sienkiewicz, t. 1, Paryż 1839, s. 390–391.

[41] J. Jaroszuk, Radziwiłł Michał Kazimierz, s. 296.

[42] Zob. biogramy Sapiehów pióra A. Rachuby: Benedykta Pawła (PSB, t. 34, 1994, s. 583) oraz Kazimierza Jana (ibidem, t. 35, 1994, s. 38); por. K. Bobiatyński, Stronnictwo sapieżyńskie w defensywie – lata 1666–1673, [w:] Леу Сапега (1557–1633 гг.) i яго час. Зборник навуковых артыкулау, red. С.В. Марозава, В.У. Галубовіч, A.I. Груша, Гродна 2007, s. 59–65; zob. też listy K.J. Sapiehy do M.K. Radziwiłła, Białowieża, 1, 4, 12 i 18 IX 1672, AGAD, AR, dz. V, nr 13847, cz. 1, s. 27–30, cz. 3, s. 75–77, 78–79; por. A. Tyzenhauz do M.K. Radziwiłła, Bialewicze, 2 VIII 1672, ibidem, nr 16710, s. 118–119.

[43] Na temat działalności politycznej: A. Rachuba, Sapieha Franciszek Stefan, PSB, t. 34, 1993, s. 603; listy F.S. Sapiehy do M.K. Radziwiłła z lat 1672–1673, AGAD, AR, dz. V, nr 13824, s. 7–30; zob. też: Komputy armii koronnej z lat 1667–1673, AGAD, Zbiór Branickich z Suchej, nr 42/56, k. 389; B. Czart., rkps 162, s. 494; AGAD, ASW, dz. 86, nr 61, k. 1v. Za zwrócenie uwagi na te materiały serdecznie dziękuję mgr. Zbigniewowi Hundertowi.

[44] Na temat bitwy pod Chocimiem zob.: Ph. Dupont, Pamiętniki historyi życia i czynów Jana III Sobieskiego, opr. D. Milewski, Warszawa 2011, s. 84–94; W. Kochowski, Roczniki Polski. Klimakter czwarty (1669–1673), opr. L.A. Wierzbicki, Warszawa 2011, s. 364–375; Z. Hundert, Husaria koronna…, s. 359–370; M. Wagner, Wojna polsko-turecka w latach 1672–1676, Zabrze 2009, t. 1, s. 379–392.

[45] J. Woliński, Po Chocimie 1673–1674, [w:] idem, Z dziejów wojen polsko-tureckich, Warszawa 1983, s. 62–68.

[46] K. Bobiatyński, Michał Kazimierz Pac i jego opozycja…, s. 315–339.

[47] Ibidem, s. 304–310; zob. też: A. Rachuba, Sapieha Benedykt Paweł, s. 583; idem, Sapieha Kazimierz Jan, s. 38.