© Muzeum Pałacu Króla Jana III w Wilanowie
Silva Rerum   Silva Rerum   |   10.12.2019

Kantemir – wódz Ordy Nogajskiej

Początek XVII wieku przyniósł pewne osłabienie zarówno samej Turcji, jak i chanatu krymskiego. Kariery zaczęli robić prowincjonalni namiestnicy i wodzowie nie zawsze respektujący polecenia władz centralnych. Do takich barwnych postaci należał wódz Ordy Nogajskiej, Kantemir.

Tatarzy nogajscy, wywodzący swą nazwę od XIII-wiecznego wodza mongolskiego Nogaja, koczowali na stepach nadczarnomorskich na zachód od Krymu i dlatego zwani też byli ordą białogrodzką. Uznawali oni zwierzchnictwo chana krymskiego, jednak w praktyce tylko energiczny władca był w stanie zmusić ich do posłuszeństwa. Dla Polski było to o tyle ważne, że tak jak Krym nie zawsze respektował polsko-tureckie porozumienia co do zakazów najazdów tatarskich na Ukrainę, tak i Nogajowie lekceważyli często podobne umowy między królami polskimi a chanami. Niebezpieczeństwo ze strony Ordy Nogajskiej było zatem permanentne.

W pierwszej połowie XVII wieku wodzem nogajskim, jak się później miało okazać – najsłynniejszym, został murza Kantemir, człowiek bezpośrednio odpowiedzialny za śmierć Stanisława Żółkiewskiego. Zanim jednak do niej doszło, obaj wodzowie nie raz próbowali swoich sił w stepie. W pierwszej z szeregu utarczek to właśnie hetman koronny uczył młodego Tatara sztuki wojennej. Kantemir brał bowiem udział w zimowym napadzie ordy na Ukrainę w 1606 roku. Niespełna 20-letni wówczas murza poprowadził część oddziałów na Niemirów i Winnicę. Była to jego pierwsza samodzielna wyprawa. I od razu zakończyła się bolesną lekcją. Żółkiewski dopadł Tatarów Kantemira pod Udyczem i doszczętnie ich rozgromił. 

Następne lata przyniosły mimowolną współpracę obu wodzów przeciw Rosjanom. Podczas gdy Stanisław Żółkiewski bił armię moskiewską pod Kłuszynem i zajmował Moskwę, Kantemir hulał ze swymi ordyńcami po rosyjskim stepie, docierając aż pod obóz Dymitra Samozwańca II. W ciągu najbliższych kilku lat Tatarzy zadali Rosjanom ciężkie straty, uprowadzając tysiące jasyru. Dopiero odnowienie w 1617 roku pokoju krymsko-moskiewskiego ukróciło ten proceder.

Sam Kantemir znalazł sobie już wcześniej inne zajęcie. W 1611 roku wprowadził do Jass Stefana Tomżę, pozbawiając władzy propolskiego Konstantego Mohyłę. Najpewniej nie brał jednak udziału w pokonaniu wojsk Stefana Potockiego, który latem 1612 roku z poparciem hetmana Żółkiewskiego podjął wyprawę dla usunięcia wrogiego Polsce hospodara.  

Odznaczył się za to Kantemir  w czasie wyprawy Iskendera paszy przeciw Polsce w 1617 roku. Tatarzy poważnie wzmocnili wówczas wojska tureckie, a nad Dniestrem spotkali się z Polakami dowodzonymi przez Stanisława Żółkiewskiego. Kantemir przeprowadził wówczas dywersyjny rajd na Podole, wymykając się z obozu tureckiego w czasie prowadzonych rozmów. Jeśli jednak Iskender pasza liczył na podzielenie wojsk polskich i odniesienie sukcesu w bitwie, pomylił się. Hetman nie wysłał pogoni za Kantemirem, ale, trwając z całą armią pod Buszą naprzeciw Turków, doprowadził wreszcie do zawarcia porozumienia. Zakazywało ono Tatarom najazdów na ziemie polskie.

Jak wiadomo, umowa nie została faktycznie dotrzymana. Kałga Dewlet Gerej i Kantemir wiosną 1618 roku kierowali drobnymi napadami na Ukrainę. Były one powstrzymywane przez wojska polskie z udziałem Stanisława Żółkiewskiego. Dopiero we wrześniu obaj wodzowie tatarscy poprowadzili duże siły obliczane na kilkanaście tysięcy ludzi. Hetman stawił im czoło w umocnionym obozie pod Oryninem. Kantemir wykazał się odwagą, jako pierwszy 28 września atakując obóz polski. Uderzenie tatarskie zostało odparte – Żółkiewski mógł być dobrej myśli. Jednak gdy nazajutrz wyprowadził wojsko do walnej bitwy, ordy już nie było. Tatarzy wymknęli się nocą i splądrowali bezbronną Ruś. Kantemir i kałga wyprowadzili w pole starego hetmana.

Wszyscy trzej spotkali się znów dwa lata później pod Cecorą. Kantemir przywiódł 2–3 tys. Nogajów, mniej niż kałga Dewlet Gerej idący na czele 6–8 tysięcznej ordy krymskiej. W zwycięskiej dla Turków i Tatarów bitwie, która została stoczona 19 września, dowodzili Iskender pasza i Dewlet Gerej. To jednak Kantemira zażądał hetman jako zakładnika na czas rozmów, co oczywiście Turcy odrzucili. Murza nogajski okazał się tym razem czujnym i zdecydowanym wodzem. To właśnie on dostrzegł rozpad taboru polskiego w nocy z 6 na 7 października 1620 roku i od razu zaatakował. W chaotycznej bitwie poległ hetman wielki Stanisław Żółkiewski, a hetman polny Stanisław Koniecpolski trafił do niewoli. Kantemir odegrał się za pierwszą przegraną bitwę. Co więcej, skoro obrażony na Iskendera paszę Dewlet Gerej wrócił na Krym, to właśnie Kantemir jeszcze w październiku 1620 roku najechał ze swoimi ordyńcami na Podole, Ruś i Wołyń.

W życiu Stanisława Żółkiewskiego odegrał zatem Kantemir złowrogą rolę. W późniejszych latach nieraz dawał się we znaki ziemiom ruskim, a Polacy w 1623 roku stanowczo domagali się jego usunięcia z pogranicza jako warunku pokoju (co nawet na kilka lat zrealizowano). W latach 30. wdał się w walki o władzę na Krymie, które zakończyły jego karierę. Rozgromiony w 1637 roku przez chana Inajeta Gereja – wspomaganego notabene przez Kozaków – uciekł do Stambułu. Tam z rozkazu sułtana został zamordowany.