© Muzeum Pałacu Króla Jana III w Wilanowie
Silva Rerum   Silva Rerum

Michał Kazimierz Ogiński (1730-1800) – hetman wirtuoz

Po śmierci ojca, wychowaniem przyszłego hetmana zajął się Michał Czartoryski. Kiedy Ogiński miał zaledwie 18 lat, uzyskał dla niego patent generalski i urząd pisarza polnego litewskiego. Jak wielu chłopców z jego sfery, którzy kończyli formalną edukację udając się w tzw. Grand tour,  Ogiński odbył podróż po Europie. Przez Drezno ruszył do Wiednia i Paryża, w międzyczasie zaciągnął się na krótko do armii francuskiej. Zabójczo przystojny blondyn robił furorę na salonach paryskich, m.in. u wyznaczającej trendy Marii Teresy Geoffrin. Ujawnił nieprzeciętny talent muzyczny; jego kunszt gry na harfie wzbudzał zachwyt wśród słuchaczy, a Diderot poprosił go o napisanie artykułu o harfie do wydawanej właśnie Encyklopedii.

W 1761 r. Ogiński porzucił jednak salony i powrócił do kraju. Po śmierci Augusta III szykowała się batalia o to, kto zasiądzie na tronie polskim. Zanim jednak wyróżnił się politycznie, dosłownie „wygrał” na harfie swoją żonę, Aleksandrę Czartoryską. Małżeństwo umocniło związki z Familią, ale Ogiński marzył o koronie polskiej dla samego siebie. Zorientowawszy się, że nie ma szans na poparcie, stanął po stronie Stanisława Poniatowskiego, co zaowocowało nominacją na województwo wileńskie. Młody wirtuoz zabrał się z zapałem do realizacji przedsięwzięcia swego życia – wykopania kanału łączącego Jasiołdę, dopływ Prypeci, ze Szczarą, dopływem Niemna. Przedsięwzięcie to spotkało się z powszechnym uznaniem i przyniosło mu w 1768 r. buławę wielką litewską. Zapłatą za buławę było przystąpienie do konfederacji barskiej. Nie pomogły błagania władcy, Ogiński ruszył w pole. Zaczęło się obiecująco, bo zniesieniem 450-osobowego oddziału rosyjskiego pod Bezdzieżem, 6 IX 1771 r.. Trzy tygodnie później poniósł jednak sromotną klęskę pod Stołowiczami. Straciwszy oddział, tabor i kasę, hetman salwował się ucieczką. Wyhamował dopiero w Cieszynie, gdzie wyróżnił się żałosnymi sporami z innymi przywódcami konfederackimi.

Nie przyjął do wiadomości zmienionej rzeczywistości i śnił miraże o pomocy Francji i Anglii. Przez ponad dwa lata po zakończeniu konfederacji tułał się bez większego celu po Europie, by w końcu powrócić na wieść o zamiarach pozbawienia go buławy. Utrzymał ją w końcu, ale za to stracił część dóbr. Osiadł w ukochanym Słonimiu, czyniąc zeń centrum kultury muzycznej. Sam z powodzeniem tworzył libretta i pieśni; pozostawił po sobie 26 pieśni, muzykę operową, liczne polonezy oraz parę książek.

Kiedy nie udało mu się uzyskać zwrotu dóbr w zaborze rosyjskim opuścił kraj, by wrócić dopiero na początek obrad Sejmu Wielkiego. Znów stanął po stronie przeciwników króla, ale jednocześnie zgłosił projekt powiększenia armii litewskiej. Nie liczono się z jego zdaniem, uważano go za fircyka, z głową do pozłoty, absolutnie odmawiając mu wojskowych kompetencji. Nie mogąc zrealizować się w Polsce, wstąpił do armii pruskiej. Zrażony Prusami powrócił, ale w wojnie 1792 r. z Rosją nie brał udziału. W 1793 r. za cenę 300 tys. zł. sprzedał buławę i z odległego Wiednia przyglądał się insurekcji kościuszkowskiej i agonii swego kraju. Powrócił następnie do swych dóbr i złożył przysięgę wierności carycy Katarzynie II. Zaowocowało to zwrotem części dóbr. Resztę powrócił mu nowy car Paweł I.