© Muzeum Pałacu Króla Jana III w Wilanowie
Silva Rerum   Silva Rerum   |   22.03.2011

Puntały i inne mirabilia mody

2 lutego 1607 r., w trakcie uroczystości wręczenia królowej Konstancji Złotej Róży przez wysłannika papieża, zarówno król Zygmunt III jak i królewicz Władysław wystąpili publicznie w strojach niemal całkowicie pokrytych kamieniami szlachetnymi! W epoce nowożytnej klejnoty nie były wyłącznie atrybutem dam. Co ważne, inaczej noszono je w ramach tzw. stroju polskiego, a inaczej w systemie hiszpańskiej, czy francuskiej mody. Spis klejnotów króla Władysława zachowany w odpisach w sztokholmskim Riksarkivet daje wyobrażenie o wadze, jaką przywiązywano do biżuterii wszelakiej maści (naszyjniki, wisiory, pendenty, zausznice, bindy, szkofie, egrety, klejnoty w kształcie orłów, zegarki, kokardy jubilerskiej roboty itd.). Projekt opodatkowania biżuterii (1603 r., poszerzony w 1649 r.) autorstwa Piotra Widawskiego-Wężyka („od pontałów na szacie i na birecie”) nie znalazł szerszego uznania w ojczyźnie Macieja Sarbiewskiego.

 „Pontały” (puntały) to drobne ozdoby naszywane na suknie, wykonywane najczęściej w kompletach kilku lub kilkunastu sztuk. Ferety oznaczały również pochodzące w włosko-hiszpańskiej mody XV w. ozdobne sprzączki lub klamry służące do spinania naszyjników, biretów i obuwia. Owymi aplikacjami zwanymi rozetami, sztuczkami, pontalikami (fr. rosace, ang. dress jewels, . rosette vel rosettine d’oro) upiększano zwłaszcza birety-toki. Kapelusze ozdobione złotymi przepaskami, „wiankami z klejnotów”– miały w Polsce długą tradycję. „Zapony biretowe i kapeluszowe” nosił już Aleksander Jagiellończyk. Większość kapeluszy króla Zygmunta III zdobiły jubilerskie bindy cynturyny, ciągatury, cignatury (wł. cintiglio), czyli właśnie przepaski złożone z serii biżuteryjnych aplikacji, zbliżonych do siebie ogniw tworzących komplet. Pontaliki łączone w formę ozdobnych łańcuchów okazywały się przydatnym przedmiotem tezauryzacji i obrotu prawnego, w tym darowizny. Król Hiszpanii Filip IV otrzymał pewnego razu diamentowy sznur do kapelusza wart ponad 60 000 dukatów!

Zapewne właśnie w analogicznym prezencie od króla Władysława sportretowana została ok. 1637 roku królowa Cecylia Renata na płótnie z Kunsthistorishes Museum w Wiedniu. Anna Katarzyna Konstancja wywiozła w posagu m.in. sznury do kapeluszy, w tym jeden inkorporujący 22 diamentowe rozety przedzielone sztuczkami z takimiż tabliczkami.

Zygmunt III zapisał w testamencie Janowi Kazimierzowi m.in. biżuteryjny garnitur, na który składały się: komplet z diamentami w róże, zapona z treściami heraldycznymi oraz spięcie do kapelusza. Na królewicza Aleksandra scedował diamentowo-perłowy łańcuch, który sam zwykł nosić w niedzielę, na Władysława zaś m.in. łańcuch diamentowy „w podługowate wiązania”, analogiczny artefakt rubinowy, „w esy z rubinów i pereł” oraz łańcuch z noszeniem zawierającym monogram S.A. Anna Katarzyna Konstancja otrzymała od ojca – obok ozdobnych łańcuchów – 32 sznurki diamentów (po 19 sztuk każdy) oraz 3 tuziny zestawów diamentowo-rubinowych, które, jak pisał król Zygmunt, „do różnych sukien naszych przyszywane bywają, niemniej i insze sznurki używane w kształt gwiazdy do kapelusza naszego, z rubinów i diamentów”.

Zwyczaj używania pontałów powszechny już w XIV stuleciu, zwłaszcza w dekoracji krańców strojów reprezentacyjnych, w początkach XVII wieku znalazł swój kres. Z czasem funkcję feretów, knefli, nitów, luźno zwisających blaszek w typie „flaterek” oraz jubilerskich bind, mniej popularnych w modzie męskiej bransolet (zob. portret sekretarza Zygmunta III Andrzeja W. Wodzińskiego z kolekcji Muzeum Narodowego w Warszawie), czy ozdobnych ryfek kończących rozmaite wiązania, wstążki i kokardy (puntas de metal, doceniane m.in. przez Gustawa II Adolfa),  przejęły skuwki do pióropuszy (tzw. forga, nasada kity, osadzenie, spinadło, stolczyk, czasem zdobiony radialnymi elementami zwanymi promieniami), bogata rękojeść szpady, garnitury guzików, klamry pantofli, czy klejnoty inkorporowane przez tzw. fawory miłości. Zapony zdobiące nakrycia głowy nawiązywały do długiej tradycji renesansowych enseignes (medaliony, pierwotnie o konotacji religijnej) i comessi (plakietki najczęściej emaliowane i wybijane szlachetnymi kamieniami, inkorporujące bazujące na antyku przedstawienia figuralne lub portrety). Zarówno zwolennicy mody zachodniej, jak i rodzimej zwykli zdobić głowy tzw. trzęsidłem (trzęsieniem, igraszką), dekoracją jubilerską imitującą pióra, z zawieszonymi perłami i kamieniami. Dekoracja nakrycia głowy spełniała funkcję manifestu politycznego, okolicy serca – wyrażała przede wszystkim aspiracje kulturowe.

Il.:

Tomasz Dolabella z warsztatem, Przyjęcie posłów szwedzkich przez Władysława IV w obozie pod Kwidzynem, ok. 1640 r., malowidło stropowe w Apartamencie Biskupim Pałacu Biskupów Krakowskich w Kielcach, fragment z postacią króla, fot. K. Pękalski.

oraz

Artysta nie ustalony, tzw. Rolka Sztokholmska zwana wazowską – wjazd orszaku ślubnego Konstancji Austriaczki i Zygmunta III do Krakowa, fragment, akwarela, gwasz, złota farba, papier żeberkowy, pierwotnie ok.1500 x 28 cm, Zamek Królewski w Warszawie, nr inw. ZKW/1528, fot. M. Bronarski.