Bitwy Jana Sobieskiego
multimedium
Jan Sobieski zadebiutował na polu bitwy mając 20 lat; ostatni raz pojawił się w obozie wojskowym jako 61-letni schorowany i zrezygnowany monarcha. Przez ponad 40 lat służby Rzeczpospolitej przebył drogę od chorążego, przez hetmana polnego i wielkiego aż po królewską koronę. Wygrał prawie wszystko, co wygrać mógł, choć zdarzały mu się porażki i chwile zniechęcenia, kiedy oddzielony od żony, ukochanej Marysieńki pisał, że Już to tylko niedziel kilka do trzech lat, jakośmy się pobrali, a trzech miesięcy by nie narachował, cośmy razem byli.
To multimedium pokazuje Jana Sobieskiego takim, jakiego znamy z legendy niezwyciężonego wodza i walecznego monarchy. Podróżując jednak śladami Lwa Lechistanu po bitewnych polach od Zbaraża po Neamt, pamiętajmy że na władaniu szablą sława króla Jana III się nie kończy, że to o nim właśnie kardynał Leopold Medici napisał, że stale czyta książki z różnych dziedzin wiedzy, nawet w największym ferworze wojennym, wozi je ze sobą.
Polecane

Jan III Sobieski. Prawdziwa twarz króla (film)
Jak wyglądał Jan III Sobieski? Chociaż nie mieliśmy okazji poznać go osobiście, to badania naukowe mogą przybliżyć nas do odpowiedzi... …

Glossarium Alte Rerum Polonorum czyli słownik uzbrojenia staropolskiego (multimedium)
Kiedy czytamy książki lub oglądamy filmy o wojnach prowadzonych w XVII wieku, spotykamy wiele obcobrzmiących nazw opisujących elementy staropolskiego stroju …

Pamiętniki historyi życia i czynów Jana III Sobieskiego (artykuł)
Pamiętniki Philippe’a Duponta są fascynujące: pisał je żołnierz, artylerzysta i towarzysz broni Jana Sobieskiego. Wraz z nim widzimy pola bitewne, czujemy zapach prochu. Ale ten dzielny oficer nie tylko lont umiał trzymać w ręku – piórem też władał pewnie.

Mecenat Króla Jana III (e-learning)
W potocznej opinii Jan III postrzegany jest jako król-wojownik, który ocalił łacińską Europę przed najeźdźcą spod znaku półksiężyca. Dlatego warto przypomnieć, że był on też znawcą sztuki i miłośnikiem książek. W wolnych chwilach pasjami oddawał się lekturze bądź uczonym rozmowom ze swoimi sekretarzami i gośćmi, którzy przybywali do Wilanowa z różnych stron świata