Grota wilanowska a groty ogrodowe w Rzeczypospolitej (XVII–XVIII w.) na tle europejskim
DE EN PL
Muzeum Pałacu Króla Jana III w Wilanowie

Pasaż Wiedzy

Muzeum Pałacu Króla Jana III w Wilanowie

Grota wilanowska a groty ogrodowe w Rzeczypospolitej (XVII–XVIII w.) na tle europejskim Paweł Freus
Jan III Sobieski

Jednym z istotnych elementów barokowego ogrodu założonego przez króla Jana III Sobieskiego na tyłach (po wschodniej stronie) pałacu – jego podwarszawskiej rezydencji w Villa Nova, była grota. Usytuowano ją pod górnym tarasem, na jego osi, z wejściem z dolnego tarasu umieszczonym między biegami schodów. Grota, element niezwykle popularny w założeniach ogrodowych nowożytnej Europy, był niecodzienną nowinką w barokowej Rzeczypospolitej.

Groty pojawiły się już w ogrodach starożytnych – w okresie hellenistycznym, i były miejscami rezydowania bóstw. Najczęściej przebywały w nich nimfy (były to wtedy tzw. nimfea), ale też bóstwa „cięższego” gatunku: boginie Kybele i Afrodyta, bogowie Dionizos i Mitra. Groty były ich sanktuariami, w których odprawiano tajemne obrzędy, i nosiły własne nazwy, np. sanktuarium Mitry to Mitreum.

Odrodzenie groty, jako miejsca sekretnego i przyjemnego, a zarazem symbolicznego w duchu neoplatońskiej wizji natury, nastąpiło w ogrodach XVI i XVII wieku. Starano się naśladować groty starożytnych znane głównie ze źródeł tekstowych. Inną inspiracją były wnętrza słynnego pałacu Nerona w Rzymie, zwanego Złotym Domem. Zasypane jeszcze w starożytności, odkrywane stopniowo w XVI wieku uchodziły wśród humanistów za naturalne groty (Grotte di Roma), które Rzymianie luksusowo ozdobili. Ich stiuki, marmur i freski, te ostatnie często łączące w fantastyczny sposób motywy ornamentalne (geometryczne i roślinne) z architektonicznymi i figuralnymi (postacie ludzi i zwierząt), zwane groteskami (wł. la grottesca), stały się przedmiotem naśladowania.

Ściany renesansowych i manierystycznych grot, urządzanych zarówno w parkach i ogrodach, jak i w przyziemiach ogrodowych partii rezydencji, dekorowano chętnie imitującym kamienie szlachetne i półszlachetne różnobarwnym szkłem, kamykami i muszlami, ustawiano w nich wymowne symbolicznie rzeźby, urządzano skomplikowane w formie urządzenia wodne: źródełka, fontanny, kaskady i strumienie, a także poruszane hydraulicznie „automaty”. Symbolizowały one wnętrze ziemi, w którym „rodziły” się cenne kruszce i kamienie, w którym trwa nieustanna metamorfoza (alchemiczna transmutacja) bytów skąpanych w życiodajnym żywiole wód podziemnych.

Do pierwszych należą groty w rezydencjach rzymskich: zaprojektowana przez Giovanniego da Udine w Villa Madama oraz nimfea w Vigna Capri i Villa Giulia, a także Sala Herkulesa (tzw. sala terrena) w Palazzo Farnese w Capraroli, urządzona w latach 1559–1573, która stała się modelem dla takich salae terrenae zakładanych w rezydencjach całej nowożytnej Europy. Po rzymskich przyszły głośne groty florenckie (czy raczej – toskańskie): w Castello, Boboli i Pratolino. Bodaj najsłynniejsza okazała się ta, którą od 1536 roku przez kilka następnych dziesięcioleci Bernardo Buontalenti urządzał dla Medyceuszy w Ogrodach Boboli.

Grota położona nieopodal Palazzo Pitto i dostępna ze słynnego „Korytarza Vasariego” ma wejście w formie kolumnady wstawionej w dużą arkadę. W dolnej partii jest ono flankowane przez rzeźby w niszach, w górnej partii dekorowane m.in. imitacją nacieków skalnych, otaczających herb Medyceuszy. Wnętrze składa się kolejno z trzech pomieszczeń ozdobionych – w harmonijnym połączeniu – freskami i płaskorzeźbami z kamieni imitujących formy naciekowe. Ośrodek pierwszego pomieszczenia stanowi nieduża fontanna umieszczona pod oculusem (okrągłym otworem), a jej dopełnieniem są rzeźbione i malowane sceny pastoralne na ścianach i sklepieniu; w kolejnym ustawiono pośrodku grupę rzeźbiarską – Parys porywający Helenę – ujętą malowaną dekoracją ścian, która imituje wnętrza rzymskich domów; w ostatnim pomieszczeniu umieszczoną centralnie fontannę wieńczy figura Wenus, ściany zaś i sklepienie, przeprute oknami, udekorowano malowidłami imitującymi ogrodową altanę z powojem pnącym się po trejażu. Z kolei w grotach w Pratolino, również projektu Buontalentiego, jak opisywano w dawnych źródłach, były „ukazane wszelkiego rodzaju kopalnie, w których wydobywa się metale oraz sposób ich opracowywania”. W tych samych grotach pokazywano korale i inne najszlachetniejsze kamienie, liczne poruszane wodą „automaty” i „teatrzyki” oraz „zabawy”, wywołując podziw zwiedzających tymi „cudownymi dziełami, wspaniałymi wynalazkami i olśniewającymi sztukami” stworzonymi przez Buontalentiego dla księcia Francesca I de’ Medici.

Podziwiali te toskańskie groty podróżnicy z całej Europy, którzy rozpowszechnili później modę na nie po dworach całego kontynentu. Słynny ceramik francuski Bernard Palissy zaprojektował groty w duchu toskańskim dla konetabla Anne de Montmorency’ego w parku w Ecouen i dla królowej Katarzyny Medycejskiej w paryskim ogrodzie Tuileries. Przewyższyły je niebawem groty zaprojektowane przez florentyńczyków Tommasa i Alessandra Francinich, realizowane od 1594 roku na zlecenie francuskiego króla Henryka IV w Saint Germain-en-Laye, spośród których szczególnie podziwiano Groty: Orfeusza, Perseusza i damy grającej na organach. Nie gorsi starali się być władcy środkowoeuropejscy: od 1594 roku Toskańczyk Giovanni Gargiollo tworzył dla Rudolfa II tzw. Grotę Cesarskich Młynów w Pradze, zaś w podobnym czasie Friedrich Sustris dla elektora bawarskiego Wilhelma V tworzył grotę w monachijskiej Residenz.

W XVII wieku rozpowszechniła się moda na groty włoskie typu florenckiego. W Anglii w latach 1610–1612 Salomon de Caus i Constantino de’ Servi wznieśli grotę (wzorowaną na Pratolino) przy rezydencji w Richmond dla Henryka, ks. Walii. Ten sam de’ Servi w latach 1612–1619 podobną grotę zbudował w Heidelbergu, w słynnym Hortus Palatinus, dla tamtejszego elektora Fryderyka V. Z kolei w 1634 roku król Hiszpanii Filip IV zaprosił na swój dwór Cosima Lottiego, by w letniej rezydencji monarchy Buon Retiro pod Madrytem wykonał grotę typu włoskiego. Jej przewidywany astronomiczny koszt 50 tys. dukatów okazał się jednak zbyt duży dla zrujnowanej szkatuły królewskiej. Powstała natomiast i zachowała się do dziś grota w ogrodzie założonym przez Markusa Sitticusa z Hohenems w latach 1612–1619 w ogrodzie Hellbrunn pod Salzburgiem.

W okresie dojrzałego baroku prawdziwie głośne stały się groty urządzone dla króla Francji Ludwika XIV w parku przypałacowym w Wersalu. Sławna Grota Tetydy, zbudowana po północnej stronie pałacu w latach 1664–1672, zniszczona została wprawdzie już w 1684 roku, znana jest jednak dobrze ze współczesnych rycin. W trzech grotach wyłożonych muszlami, uporządkowanymi w regularnych podziałach ścian i sklepień, znajdowały się – obok organów hydraulicznych i „gier wodnych” – znakomite grupy rzeźbiarskie, m.in. „Apollo obsługiwany przez Nimfy” autorstwa François Girardona. Ta i kolejne wersalskie groty były szeroko naśladowane, a szczególnie spektakularna z późnobarokowych kreacji tego typu znajdowała się obok rezydencji króla Stanisława Leszczyńskiego w lotaryńskim Lunéville. Tu, wokół prostokątnego basenu, znajdowała się słynna rocher, wypełniona hydraulicznymi automatami skonstruowanymi według projektów Emmanuela Hérégo.

Moda na urządzanie grot w XVII wieku dotarła także do Rzeczypospolitej. Przyniosła jednak tylko kilka znanych realizacji. Wiadomo, że grotę w podziemiach tarasu ogrodowego polecił urządzić w Podhorcach hetman Stanisław Koniecpolski. Ponieważ Sobiescy otrzymali tę rezydencję w darze, można więc pokusić się o przypuszczenie, iż to podhorecka grota zainspirowała analogiczne rozwiązanie w Wilanowie.

Jednak najciekawszą realizacją była sala-rotunda kryta wyniosłą kopułą, urządzona na kształt ogrodowej groty we wnętrzu pawilonu Łazienek w Zwierzyńcu na Ujazdowie. Jak wiadomo, dla Stanisława Herakliusza Lubomirskiego zaprojektował ją i wzniósł w latach 80. XVII wieku czołowy architekt Rzeczypospolitej ostatniej tercji tego stulecia – Tylman z Gameren. Ściany owej „groty”, którą należałoby raczej określić mianem sala terrena, wyłożono kamieniami i muszlami, a pośrodku urządzono basen z wodotryskiem, uzupełniony o źródełka w czterech niszach. Dekorację tę dopełniały liczne malowane i rzeźbione przedstawienia, które wraz ze starannie dobranymi łacińskimi sentencjami tworzyły złożony i głęboko przemyślany program ukazujący walory ogrodowego „wywczasu”. Dekoracja owa, znana z inwentaryzacji z 1776 roku, dotrwała do czasu wczesnoklasycystycznej przebudowy Łazienki w 4. ćwierci XVIII wieku, która odbyła się na zlecenie nowego właściciela – króla Stanisława Augusta Poniatowskiego.

Warto tu dodać, że jakieś groty przewidywano w projektowanych w XVIII wieku rozbudowach warszawskiego Zamku Królewskiego. Nic jednak z tych ogrodowych planów nie zrealizowano.

Wracając do groty w parku wilanowskim – mamy o niej garść wiadomości, zawartych w zaginionej dziś korespondencji Augustyna Locciego młodszego, głównego projektanta i konduktora budowy pałacu i ogrodu w Villa Nova, z królem Janem III. Wnętrze groty miało być ozdobione freskami autorstwa Michelangela Palloniego, który ozdobił malowidłami ściany i sklepienia galerii wilanowskiego pałacu. Nadto, pośrodku groty zaprojektowano „receptaculum […] na kształt fontanny”. Nie jest jasne, czy rzeczywiście dekorację tę wykonano, a nie jedynie planowano. Przyjąć zatem można, że wilanowska grota miała mieć charakter zbliżony do typu włoskiego w rodzaju słynnych realizacji toskańskich. Równocześnie, ze względu na silną orientację francuską polityki – także artystycznej – króla, założyć można również jakieś odniesienia do głośnych przykładów wersalskich.

Można zatem pokusić się o uzupełnienie w wyobraźni, w duchu tych włoskich i transalpejskich realizacji, planowanego wystroju wnętrza wilanowskiej groty. Ściany chciano zapewne wyłożyć gęsto osadzonymi muszlami, a może też kolorowym szkłem i marmurami. Mogłyby one tworzyć regularne układy o podziałach przypominających artykulację wnętrz pałacowych – tak jak to było w Grocie Tetydy w Wersalu. Oprócz wspomnianej fontanny przewidywano może więcej i bardziej pomysłowych urządzeń wodnych. Wśród nich mogły być, oprócz „automatów”, tzw. „niespodzianki” oblewające z zaskoczenia gości niewielką ilością wody. Wiadomo wszak, że przy urządzaniu ogrodów w swych ruskich włościach trzymały się króla takie żarty – niewybredne wprawdzie, ale typowe dla ówczesnej mentalności. Wnętrze – w tym „kunszty wodne” – oprócz malowideł niewątpliwie zdobić miały wymowne rzeźby. Może przewidywano temat, tak częsty w nowożytnych grotach, grającego Orfeusza i zasłuchanych w jego muzykę zwierząt. Wiadomo, że w wielu grotach zachodnioeuropejskich „kunszty wodne” konstruowano w taki sposób, by wydawały dźwięki imitujące grę różnych instrumentów (tzw. organy wodne) czy ptaków. Może do dekoracji wilanowskiej groty przewidywano także adekwatne figury, np. bóstw świata podziemnego, jak Plutos i Prozerpina; może nimf wodnych, jak choćby Aretuza, czy bożków leśnych: satyrów i driad. A może wręcz, wzorem wersalskiej Groty Tetydy i w nawiązaniu do programu elewacji i reprezentacyjnych wnętrz pałacu, miało się tam znaleźć przedstawienie Apolla odpoczywającego w podziemiach po trudach drogi w swym słonecznym rydwanie po nieboskłonie? Uzupełnieniem tego wystroju byłyby różnorodne mobilia, np. lustra pomnażające refleksy wody i lśniące okładziny oraz konieczne w podziemiu świeczniki. Niewątpliwie przewidywano też umieszczenie mebli, jak siedziska, łoża, stoły, zarówno dla wygody podczas pobytu w grocie, jak i dla uzupełnienia jej wystroju. Projekty i zachowane egzemplarze mebli ogrodowych (niem. Grottenmöbel) ukazują je skądinąd w formach adekwatnych do dekoracji grot: w kształtach nacieków skalnych czy muszli, niekiedy też wytwarzanych z prawdziwych okazów konch i skał.

Bibliografia:

Gerard Ciołek, Ogrody polskie, Warszawa 1978.
Magdalena Górska, „Apelles symbolicus” (1699) Johanna Michaela von der Kettena – źródło wiedzy o niezachowanych emblematach i inskrypcjach warszawskich, [w:] Kultura artystyczna Warszawy XVII–XXI w., studia pod redakcją Zbigniewa Michalczyka, Andrzeja Pieńkosa i Michała Wardzyńskiego, Warszawa 2010, ss. 97–109.
Jerzy Lileyko, Zamek Warszawski: rezydencja królewska i siedziba władz Rzeczypospolitej 1596–1763 (Studia z Historii Sztuki, t. XXXV), Wrocław etc. 1984.
Janusz Pelc, Ogrody jako miejsca szczęśliwe, „Barok”, 4: 1997, z. 1(7), ss. 11–33.
Wojciech Fijałkowski, Królewski Wilanów, Warszawa 2000.
Luigi Zangheri, Groty w ogrodach, [w:] Ogród. Forma – symbol – marzenie, katalog wystawy, 18 grudnia 1998 – 28 lutego 1999, Zamek Królewski w Warszawie, pod red. M. Szafrańskiej, Warszawa 1998, ss. 238–251.

Informujemy, iż w celu optymalizacji treści dostępnych na naszej stronie internetowej oraz dostosowania ich do Państwa indywidualnych potrzeb korzystamy z informacji zapisanych za pomocą plików cookies na urządzeniach końcowych Użytkowników. Pliki cookies mogą Państwo kontrolować za pomocą ustawień swojej przeglądarki internetowej. Dalsze korzystanie z naszej strony internetowej, bez zmiany ustawień przeglądarki internetowej oznacza, iż akceptują Państwo stosowanie plików cookies. Potwierdzam, że aktualne ustawienia mojej przeglądarki są zgodne z moimi preferencjami w zakresie stosowania plików cookies. Celem uzyskania pełnej wiedzy i komfortu w odniesieniu do używania przez nas plików cookies prosimy o zapoznanie się z naszą Polityką prywatności.

✓ Rozumiem