Jednorożce i nosorożce, czyli identyfikacja zwierząt pozaeuropejskich w XVI i XVII w.
DE EN PL
Muzeum Pałacu Króla Jana III w Wilanowie

Pasaż Wiedzy

Muzeum Pałacu Króla Jana III w Wilanowie

Jednorożce i nosorożce, czyli identyfikacja zwierząt pozaeuropejskich w XVI i XVII w. Julia Czapla
Nosorożec

„[W Królestwie Basman] żyją […] dzikie słonie i liczne jednorożce, niewiele co mniejsze od słoni. Sierść mają podobną do bawolej, zaś nogi jak słonie. Mają róg jeden na czole bardzo wielki i czarny. Lecz mówię wam, że nie atakują rogiem tym, lecz językiem: gdyż na języku mają kły bardzo długie i rażą nie rogiem, lecz owymi kłami. Gdy chcą kogoś napaść, powalają go na ziemię, tratują ofiarę kolanami i rozrywają kłami. Głowę mają na kształt odyńca i zawsze noszą ją pochyloną ku ziemi; przebywają chętnie w błocie i mule. Szkaradny jest widok tego zwierzęcia. I całkiem nie są takie, jak to my w krajach naszych mówimy i opowiadamy twierdząc, że dają się chwytać dziewicom” [M. Polo, Opisanie świata, tłum. A.L. Czerny, wyd. 2, Warszawa 1975, s. 287].

Tak Marco Polo (1254-1324) scharakteryzował jednorożce. Wenecjanin miał rzekomo podróżować po Azji jako emisariusz Kubilaj-Chana, wielkiego chana Mongołów i pierwszego cesarza Chin z dynastii Yuan. Służąc na chińskim dworze zjechał większość imperium, ale także uczestniczył w misji dyplomatycznej do Indii. W jej trakcie spędził porę monsunową na Sumatrze, gdzie właśnie miał widzieć „jednorożce”. Marco Polo powrócił do Wenecji w 1295 r. Zanim jednak jego obserwacje stały się powszechnie znane, minęło kilka lat. Wzięty do niewoli po bitwie pod Curzolą (współcześnie chorwacką Korčulą), był osadzony w genueńskim Palazzo di San Giorgio. Tam poznał notariusza Rustichella z Pizy. Wspólnie zredagowali i spisali wspomnienia i obserwacje Marca z dwudziestoczteroletniego pobytu w Azji. Dzieło stało się bestsellerem, wielokrotnie przepisywanym w różnych redakcjach i wersjach językowych. Obok Romansu o Aleksandrze (powstałej zapewne w IV w. powieści przygodowej osnutej na kanwie biografii Aleksandra Wielkiego), było to podstawowe źródło wiedzy o cudownościach Azji.

Jednakże to, co Marco napisał o jednorożcach, w żaden sposób nie dawało pogodzić się z tym, co Europejczycy wiedzieli o tych zwierzętach. W bestiariuszach opisywanych jest kilka gatunków jednorożców. Jeden z nich, znany już z najstarszej redakcji Fizjologa „jest to zwierzę małe, podobne do koźlęcia, bardzo groźne. Ze względu na jego ogromną siłę myśliwy nie może się do niego zbliżyć. Jednorożec ma jeden róg pośrodku głowy” [Fizjolog, przeł., wstępem i przypisami opatrzyła K. Jażdżewska, Warszawa 2003, s. 44]. Zarazem jednak już w czasach helleńskich pojawił się opis diametralnie innego gatunku. „Jednorożec, jak podaje Albert Wielki [powołujący się na relację Megastenesa z pobytu w Indiach w pocz. III w. p.n.e.- przyp. J.C.], ma przerażający ryk, ciało konia, stopy słonia, świński ogon, głowę jelenia, pośrodku głowy ostry róg na cztery stopy długi […]. Znany był między innymi w Indiach, Mezopotamii, Palestynie, Egipcie, Grecji i Etiopii” [S. Kobielus, Bestiarium chrześcijańskie, Warszawa 2002, s. 124-125].

Ten pierwszy opis był chyba lepiej znany. To właśnie spolegliwego wobec dziewic koziołka spodziewał się zobaczyć na Sumatrze Marco Polo. Zwinne zwierzęta miały też bogatą ikonografię. Znano je z bestiariuszy, ale też różnych przedstawień religijnych. W XV i XVI w. jednorożec był niezwykle popularny. Dzięki przypisywanej jednorożcom bogatej symbolice (postrzegano je jako symbol Chrystusa, ale też czystości i niewinności) wykorzystywano je nie tylko w dziełach religijnych, ale i na portretach. Motyw legendarnego zwierzęcia obłaskawianego przez dziewicę pojawiał się też na gobelinach z niderlandzkich tkalni (m.in. na słynnym cyklu Damy z jednorożcem, obecnie w Musée de Cluny w Paryżu). Popularność zwinnych jednorożców dodatkowo podsycały przekazy o cudownych właściwościach medycznych alikorna – rogu jednorożca, który miał być uniwersalnym antidotum i panaceum.

Co ciekawe, oprócz tych delikatnych unicornes, znano także jednorożce cięższe i bardziej masywne. Powołując się na Megastenesa, Pliniusz Starszy odnotował w swojej Historii naturalnej, że „najdzikszym zwierzęciem jest jednorożec, który łbem przypomina jelenia, a resztę ciała ma podobną do konia oraz słoniowate nogi i świński ogon. Jednorożec meczy niskim głosem, a na środku łba sterczy czarny róg długi na dwa łokcie. Powiadają, że tego zwierzęcia nie można złapać żywego” [G. Pliniusz, Historia naturalna, t. 2, Toruń 2019, s. 171]. To zwierzę żyło według niego w Indiach, jednak Pliniusz znał też jednorożca afrykańskiego, którego nazwał rhinocerote. Zdaje się też, że go widział. Odnotował bowiem, że na igrzyskach zorganizowanych przez Pompejusza Wielkiego w 55 r. p.n.e. „pojawił się również nosorożec z jednym rogiem na nosie, którego [później] często widywano. Jest on drugim naturalnym wrogiem słonia. Przygotowuje się do walki, szlifując swój róg o kamienie. W czasie walki stara się uderzyć przede wszystkim w brzuch, o którym wie, że jest bardziej miękki. Dorównuje mu długością, ale ma o wiele krótsze nogi i jest koloru bukszpanowego” [tamże, s. 169].

U progu epoki nowożytnej w Europie istniało zatem przekonanie, że istnieje kilka rodzajów jednorożców żyjących w Azji, Afryce i na wschodnich rubieżach Europy oraz afrykański nosorożec. Znane ze starożytnych i średniowiecznych opisów zwierzęta różniły się rozmiarem (od koźląt, poprzez konie, aż po stworzenia niewiele mniejsze od słoni), kolorem (zwykle były białe, szare, szarobure, lub czarne, ale były też tęczowe), umiejscowieniem, długością i barwą rogu. Trudno było zdecydować, które charakterystyki można uznać prawdziwe, zwłaszcza że podróżujący na wschód portugalscy żeglarze powracali z opowieściami o rozlicznych wspaniałych zwierzętach, wśród których były i jednorożce podobne do tych, które widział Marco Polo. W 1515 r. do Portugalii przypłynął nosorożec indyjski, którego otrzymał w darze od sułtana Gujaratu Muzaffara II król Manuel I Szczęśliwy. Zwierzę zidentyfikowano właśnie jako rhinocerota  – nosorożca, a nie jednorożca. W Lizbonie wzbudziło wielkie zainteresowanie tak wśród przyrodników, jak i artystów. Jego opisy i szkice rozsyłano po całej Europie. Jedno z takich przedstawień znalazło się zapewne w liście, który Valentin Ferdinand, działający w Portugalii drukarz morawski, przesłał do Norymbergi. Wiadomość widział Albrecht Dürer (1471-1528) i w oparciu o nią przygotował rysunkową wizualizację nosorożca indyjskiego. Stała się ona podstawą do drzeworytu, który stanie się najczęściej reprodukowanym w nowożytnej Europie przedstawieniem tego zwierzęcia. Tzw. nosorożec Dürera – mimo licznych błędów (m.in. pancerza ze skóry i drugiego rogu na grzbiecie) – będzie regularnie analizowany i omawiany przez przyrodników.

Nosorożec
Nosorożec

W przypadku nosorożca nowożytni zoologowie musieli posiłkować się ilustracjami. Portugalskiego zwierzęcia nie było niestety dane dokładnie obserwować. Manuel I postanowił zweryfikować, czy faktycznie walczy ono ze słoniem i zaaranżował pojedynek między zwierzętami, który zakończył się ucieczką słonia. Nosorożec wyruszył natomiast po kilku miesiącach w dalszą drogę. Tym razem zwierzę popłynęło do Rzymu jako dar dla papieża Leona X. Podróż morska okazała się jednak pechowa i statek zatonął u wybrzeży Włoch.

Kolejny indyjski nosorożec pojawił się w Portugalii w 1577 r. Abada (bo takie imię jej nadano) spędziła w niewoli więcej czasu niż nosorożec z drugiej dekady XVI w. Po trzech latach w Lizbonie w 1580 r. została ofiarowana Filipowi II. W hiszpańskiej menażerii przeżyła jeszcze osiem lat. Nie wzbudziła tak wielkiej sensacji w Europie, choć także została upamiętniona na rycinie wykonanej przez Philipsa Gallego (1537-1612) około 1586 r.

W drugiej połowie XVI w. uczeni doskonale zatem wiedzieli, że zarówno w Azji, jak i w Afryce żyją jednorogie bestie i w zasadzie panowała wśród nich zgoda, że są to nosorożce. Pozostawało zatem wyjaśnić, czym są jednorożce i czy w ogóle istnieją. Stopniowo zaczęto wykluczać kolejne znane z literatury gatunki jednorożców, aż pozostał jeden, którego istnienie wydawało się najbardziej prawdopodobne. Podobne do konia, wdzięczne stworzenie o białej sierści i długim na kilka metrów rogu istniało powszechnie w europejskich wyobrażeniach. Nikt go co prawda nie widział, ale wszyscy zajmujący się medycyną i historią naturalną uczeni i praktycy wiedzieli, jak wygląda alikorn, czyli róg jednorożca. Kły narwali (bo tym były faktycznie alikorny) zaliczały się do ciekawostek, które „wypadało mieć” w kolekcjach naturaliów: znajdowały się w praktycznie wszystkich monarszych zbiorach, od Eskurialu po Wawel. Starano się zatem dopasować zwierzę, które by taki róg miało. Od XV w. krążyły pogłoski o żyjących w północnych morzach zwierzętach z długim rogiem na głowie. Wydaną w 1539 r. mapę Skandynawii i mórz północnych autorstwa tytularnego biskupa Uppsali Olausa Magnusa (1490-1557) zdobi wiele – mniej lub bardziej fantastycznie przedstawionych – zwierząt morskich. Między nimi znajduje się także wynurzający się z wód w okolicach Islandii potwór z masywnym rogiem na łbie. Olausowi zawdzięczamy także jeden z pierwszych opisów monoceros piscis. Był to „morski potwór, mający na czole długi róg, którym może przebijać statki, niszczyć je i gładzić wielu ludzi” [O. Magnus, Historia de gentibus septentrionalis, Roma 1555, s. 744]. Towarzyszyło mu niewielkie przedstawienie, które jednak trudno było powiązać z jednorożcem.

Fragment mapy

Na rzeczowy opis unicorum marinum, czyli morskiego jednorożca trzeba będzie poczekać do XVII w., kiedy skandynawscy przyrodnicy zaczną badać lokalną faunę. Kolekcjoner naturaliów i przyrodnik Ole Worm (1588-1654) miał w swoich zbiorach ząb oraz czaszkę narwala, które bardzo dokładnie przebadał i opisał, wyjaśniając, że „jednorożec morski […] to wieloryb, którego ludy północne nazywają narwalem” [O. Worm, Museum Wormianum, Leyden 1655, s. 282]. Na podstawie ekspertyzy Worma jego wychowanek, Thomas Bartholin (1616-1680) opracował ponad trzystustronicowy traktat [T. Bartholin, De unicornu observationes novae. Padova 1645], w którym opisał wszystkie znane jednorogie stworzenia i rozprawił się z nagromadzonymi przez stulecia mitami na ich temat, podając – jako pierwszy – możliwe ich wyjaśnienia (m.in. dotyczące właśnie nosorożca i narwala).

Narwal
Czaszka i ząb narwala

Mimo tak konkretnych dowodów, jakie zebrał Bartholin, przyrodnicy i lekarze długo nie mogli pogodzić się z tym, że jednorożce nie istnieją. Jeszcze w latach sześćdziesiątych XVII w. w saskim Osnabrück astronom Johannes Meyer zbudował ze znalezionych szczątków nosorożca włochatego, mamuta i rogu narwala szkielet dwunogiego jednorożca. Eksponat nie zachował się (choć kilkakrotnie próbowano go zrekonstruować) i znamy go tylko z rycin: Meyera zreprodukowanej w kompendium Michaela Bernharda Valentiniego (1657-1729) Museum Museorum [Frankfurt 1714] oraz miedziorytu Nicolasa Seeländera, który analizował Gottfried Wilhelm Leibniz (1646-1716) w Protogaea [Göttingen 1749]. Chociaż jeszcze w XVIII w. przytaczano świadectwa podróżników badających Afrykę, którzy mieli owe zwierzęta widzieć na własne oczy, powoli godzono się z faktem, że jednorożce nie istnieją. Był o tym przekonany Benedykt Chmielowski, który skonstatował wywód o legendarnych, acz zmyślonych zwierzętach tymi słowami: „jednakże, są zwierzęta ziemskie z jednym rogiem, jako to rhino cerotes, albo nosorożce, to jest róg nad nosem mające”[B. Chmielowski, Nowe Ateny, cz. 1, Lwów 1745, s. 120].

Jednorożce

Bibliografia

  1. Chmielowski B., Nowe Ateny, cz. 1, Lwów 1745.
  2. Cole F.J., The history of Albrecht Dürer’s rhinoceros in zoological literature, [w:] Science, medicine and history, red. A.E. Underwood, Oxford 1953, s. 337–356.
  3. Czapla J., Jednorożec indyjski : nowożytny mit naukowy i jego graficzna ilustracja Jana van der Straet, „Rocznik Biblioteki Naukowej PAU i PAN w Krakowie”, 2012, t. 57, s. 399–412.
  4. Fizjolog, przeł., wstępem i przypisami opatrzyła K. Jażdżewska, Warszawa 2003
  5. Kobielus S., Bestiarium chrześcijańskie, Warszawa 2002.
  6. Krafft F., Die Mär um das vermeintliche Guerickesche Einhorn, „Monumenta Guerickiana”, 2016, t. 25/26, s. 37–56.
  7. Magnus O., Historia de gentibus septentrionalis, Roma 1555.
  8. Polo M., Opisanie świata, tłum. A.L. Czerny, wyd. 2, Warszawa 1975.
  9. Shepard O., The lore of the unicorn, 1930.

Informujemy, iż w celu optymalizacji treści dostępnych na naszej stronie internetowej oraz dostosowania ich do Państwa indywidualnych potrzeb korzystamy z informacji zapisanych za pomocą plików cookies na urządzeniach końcowych Użytkowników. Pliki cookies mogą Państwo kontrolować za pomocą ustawień swojej przeglądarki internetowej. Dalsze korzystanie z naszej strony internetowej, bez zmiany ustawień przeglądarki internetowej oznacza, iż akceptują Państwo stosowanie plików cookies. Potwierdzam, że aktualne ustawienia mojej przeglądarki są zgodne z moimi preferencjami w zakresie stosowania plików cookies. Celem uzyskania pełnej wiedzy i komfortu w odniesieniu do używania przez nas plików cookies prosimy o zapoznanie się z naszą Polityką prywatności.

✓ Rozumiem