„Nigdy nie trzeba człowiekowi desperować, choć się na niego czasem fortuna trochę zmarszczy, bo jak człowiekiem, tak i jego fortuną Bóg dysponuje, i zasmuci kiedy chce, i pocieszy, gdy Jego święta wola” – pisał w swoich „Pamiętnikach” Jan Chryzostom Pasek, podsumowując wypadki roku 1661. Podobną myśl wyraził w swoich łacińskich „Rocznikach” Wespazjan Kochowski, kiedy przytaczał treść rozmowy, jaka zaszła w październiku 1655 roku między Karolem Gustawem a oprowadzającym go po katedrze wawelskiej kanonikiem Szymonem Starowolskim. Odważny ksiądz miał odpowiedzieć szwedzkiemu królowi, negującemu możliwość powrotu Jana Kazimierza do Rzeczypospolitej, że Bóg jest potężny, a los (Fortuna) zmienny. Staropolscy autorzy obficie korzystali z dorobku starożytnych, a motyw Fortuny jest jednym z najczęściej się pojawiających w literaturze tego okresu.
Początkowo Fortuna miała być bóstwem płodności, które z czasem utożsamiono z grecką Tyche – boginią losu zarówno pomyślnego, jak i niepomyślnego. Łaciński rzeczownik fortuna oznacza „los”, „pomyślność”, „szczęście”, „nieszczęście”, „przypadek”, w liczbie mnogiej „majątek”. W antycznym Rzymie czczono Fortunę pod wieloma przydomkami, m.in. jako Wątpliwą (Dubia). Najsłynniejszymi miejscami kultu, oprócz rzymskiego Forum Boarium, były dwa latyńskie miasta ze wspaniałymi świątyniami Fortuny: Preneste (dziś Palestrina) oraz Ancjum.
Fortunę, podobnie jak jej grecką odpowiedniczkę, Tyche, przedstawiano z rogiem obfitości, co wskazywało na jej szczodrość. Jednocześnie postrzegano ją jako boginię nieprzewidywalną w swych poczynaniach i w jej ręku umieszczano piłkę mogącą znaleźć się wysoko, ale też bardzo szybko spaść na ziemię. Grecy, dla zyskania jej przychylności, pozdrawiali się słowami: agathe tyche (dosł. „dobrym losem”), co przetłumaczyć można jako „szczęść Boże”. Kult Tyche rozprzestrzeniał się zwłaszcza od IV w. p.n.e., w epoce hellenistycznej.
W dziełach historyków z tego okresu bóstwo to miało często decydujący wpływ na losy świata, nierzadko zbliżając się swoim znaczeniem do opatrzności (gr. pronoia, łac. providentia). Tyche pojawiała się również w ówczesnej komedii nowoattyckiej. Grecy byli świadomi częstych zmian losu (tyches metabolai). Boginię czczono jako opiekunkę poszczególnych miast – Tyche tes poleos. Przedstawiano ją z tzw. corona muralis na głowie. Najsłynniejsze takie wyobrażenie to Tyche Antiochii.
Również władcy i poszczególni ludzie w opinii starożytnych posiadali swoją Tyche (Fortunę). Powszechnym mirem otaczano tzw. wodzów charyzmatycznych, tj. cieszących się szczególną opieką bogów i realizujących ich wolę. Przypisywano im felicitas („powodzenie”). Ten rzeczownik początkowo był jednym z wielu abstrakcyjnych pojęć, które z czasem zaczęły desygnować antropomorfizowane bóstwa. Niekiedy felicitas, później tożsama z włoską felicità, jest synonimem Fortuny. Wielkich dowódców charakteryzowano w relacji do Fortuny lub przeznaczenia (gr. heimarmene, łac. fatum). Boginię pomyślności przeciwstawiano lub zestawiano razem z cnotą – virtus (gr. arete). Rzymski historyk z I w. p.n.e., Salustiusz, pisze o wodzach korzystających z łaskawości losu. Do tego grona należeli między innymi reformator rzymskiej armii Mariusz, który siedmiokrotnie sprawował konsulat, i dyktator Sulla noszący przydomek „Szczęśliwy” (Faelix). U Sofoklesa w Królu Edypie pojawia się określenie „dziecko szczęścia” (pais tyches); obok innych autorów przejmie je następnie w zlatynizowanej formie filius fortunae także Horacy.
Niekiedy utożsamiano Fortunę z bezlitosną boginią Nemezis, która pilnowała, aby żaden śmiertelnik nie chełpił się zbytnio swoją pomyślnością. Fortuna często była zawistna. Chętnie odmieniała ludzkie losy, zwłaszcza, jeżeli ktoś cieszył się dotychczas jej przychylnością. Nie tylko owa szafarka dóbr, lecz także inni bogowie mogli okazać swą mściwość. Mający tego świadomość Rzymianie śpiewali wodzom odbywającym tryumf poniżające piosnki, aby ustrzec ich przed zawiścią bogów (phtonos ton theon). Takie upokorzenie miało przypominać o zmienności ludzkiego losu i zapobiegać popadnięciu zwycięskiego wodza w zbytnią pewność siebie. Pakuwiusz, rzymski tragik z przełomu III i II w. p.n.e., napisał, że „los jest ślepy” (fortuna caeca est), co znalazło swój wyraz w przedstawianiu bogini z opaską na oczach. Podobieństwo do personifikowanej sprawiedliwości było w tym miejscu pozorne. Ze względu na niestałość i nielojalność boginię losu przyrównywano do kobiety lekkich obyczajów.
Według Cycerona Fortuna jest największym wrogiem rozumu i stałości. Za przyczynę chaosu we wszelkich sprawach rzymski mówca uważał utyskiwanie ludzi na swoją własną dolę. Horacy, pogodny zwolennik filozofii Epikura, zastanawiał się, dlaczego ludzie wciąż pragną odmiany swojego losu, skoro przeznaczył im go albo rozum (ratio), albo traf (fors). Drogę ku osiągnięciu szczęśliwego życia stanowi zdaniem poety poprzestawanie na małym i zadowolenie z tego, co jest naszym udziałem. Niepewność przyszłości, nad którą władają bogowie ma być podstawą do skoncentrowania się na chwili obecnej i korzystania z uroków dnia codziennego, w myśl słynnej formuły carpe diem.
Motyw Fortuny należy do kluczowych elementów kompozycyjnych jednego z najsłynniejszych dzieł literatury łacińskiej, filozoficznego traktatu Boecjusza, „ostatniego Rzymianina”. Pod wpływem osobistego nieszczęścia ten późnoantyczny myśliciel napisał utwór O pocieszeniu, jakie daje filozofia (De consolatione philosophiae). W drugiej księdze dzieła znajdujemy sławną apologię Fortuny. Antropomorfizowana bogini, nazwana wcześniej „potworem” i oskarżona o bezwzględne postępowanie, wygłasza tę mowę osobiście. Sam Boecjusz uważał bogactwa, godności, władzę, sławę, urodę i przyjemność za fałszywe dobra. Do utworu Boecjusza nawiązywali w późniejszych czasach liczni autorzy, wśród nich Francesco Petrarca. Włoski humanista, w zbiorze dialogów zatytułowanym O lekarstwach na zmienność losu (De remediis utriusque fortunae), podobnie jak starożytny filozof uważał, że los przeciwny lepszy jest od zwodniczej i nietrwałej pomyślności.
W średniowiecznych kodeksach oraz początkowo we wnętrzach katedr, a później także i innych budowli bardzo rozpowszechnione było przedstawienie koła Fortuny z czterema postaciami wokół w jednakowej odległości. Na szczycie koła znajdował się król, po prawej stronie upadający człowiek tracący koronę; na samym dole leżała postać bez żadnego nakrycia głowy, natomiast po lewej wspinał się człowiek sięgający po oznakę władzy.
O tym atrybucie bogini tak pisał Jan Kochanowski: „Nie wierz Fortunie, co siedzisz wysoko; / Miej na poślednie koła pilne oko”. Poeta z Czarnolasu zalecał w swoich Pieśniach zachowywanie równowagi ducha, niezależnie od ciosów kapryśnej bogini; przecież „na szczęście wszelakie, / serce ma być jednakie”. Mikołaj Sęp Szarzyński, „poeta po Janie Kochanowskim przedniejszy”, w wierszu Na herb Leliwę nawiązywał do antycznego zestawienia cnoty i Fortuny. Widniejące na tarczy herbowej księżyc, którego właściwością są odmiany, i gwiazda zapowiadająca słoneczny dzień, były dla poety egzemplifikacjami zmienności losu oraz niechybnej pomyślności. W tym miejscu myśl autora Rytmów abo wierszy polskich zbieżna była z wyrażonym w przysłowiu przekonaniem, że po chmurach następuje słońce – post nubila Phoebus. Szarzyński wierzył, że szalona Fortuna podlega rozumnej Opatrzności. Kontynuował w ten sposób augustyńską i boecjańską tradycję rozumienia rzeczownika fortuna, jako manifestacji Boskiej woli w świecie.
Informujemy, iż w celu optymalizacji treści dostępnych na naszej stronie internetowej oraz dostosowania ich do Państwa indywidualnych potrzeb korzystamy z informacji zapisanych za pomocą plików cookies na urządzeniach końcowych Użytkowników. Pliki cookies mogą Państwo kontrolować za pomocą ustawień swojej przeglądarki internetowej. Dalsze korzystanie z naszej strony internetowej, bez zmiany ustawień przeglądarki internetowej oznacza, iż akceptują Państwo stosowanie plików cookies. Potwierdzam, że aktualne ustawienia mojej przeglądarki są zgodne z moimi preferencjami w zakresie stosowania plików cookies. Celem uzyskania pełnej wiedzy i komfortu w odniesieniu do używania przez nas plików cookies prosimy o zapoznanie się z naszą Polityką prywatności.
✓ Rozumiem