Polski Hortensjusz – Jerzy Stanisław Dzieduszycki
DE EN PL
Muzeum Pałacu Króla Jana III w Wilanowie

Pasaż Wiedzy

Muzeum Pałacu Króla Jana III w Wilanowie

Polski Hortensjusz – Jerzy Stanisław Dzieduszycki Anna Markiewicz
dzieduszycki jerzy.jpg

Koniuszy wielki koronny Jerzy Stanisław Dzieduszycki herbu Sas (1670–1730) zapisał się w pamięci potomnych przede wszystkim jako właściciel słynnego pałacu w Cucułowcach, z barokową swadą opiewanego przez księdza Benedykta Chmielowskiego w Nowych Atenach jako „hesperyjski ogród, polski Wersal, locus deliciarum”. Warto przypomnieć postać tego erudyty, bibliofila i miłośnika sztuki zwanego przez współczesnych polskim Hortensjuszem. 

Jerzy Stanisław Dzieduszycki był synem wojewody podolskiego Franciszka i Zofii z Jabłonowskich, jednej z sióstr hetmana Stanisława Jabłonowskiego. Małżeństwo Dzieduszyckich doczekało się sześciu córek i jedynego syna. Jego zamiłowania bibliofilskie i wrażliwość artystyczna kształtowały się już w czasach młodości, a szczególne znaczenie w procesie formowania się jego późniejszych zainteresowań sprawami sztuki można przypisywać młodzieńczej podróży do stolicy ówczesnego barokowego świata – Paryża. Młody szlachcic odebrał bowiem staranne wykształcenie. Podobnie jak członkowie najbliższej rodziny najpierw ukończył naukę w lwowskim kolegium jezuitów, po czym w 1691 roku wyruszył w podróż edukacyjną po Europie, typową dla elit epoki baroku Grand Tour. Wojewodzic podolski cieszył się szczególną opieką i względami stryja, hetmana Jabłonowskiego, który zadbał o dopełnienie zagranicznej edukacji siostrzeńca, wysyłając go w zagraniczny wojaż w towarzystwie swojego najmłodszego syna, Stanisława Karola Jabłonowskiego. Kuzyni wyruszyli do Francji w maju 1691 roku i dotarli do stolicy nad Sekwaną pod koniec lipca, a po wakacyjnej przerwie, jesienią tego roku, rozpoczęli naukę w prestiżowym paryskim kolegium jezuitów Collège Louis-le-Grand, cieszącym się patronatem Ludwika XIV. Po zakończeniu pierwszego roku nauki, latem 1692 roku, wyruszyli na krótką wycieczkę do Niderlandów. Wyjazd taki stanowił stały punkt programu podróży edukacyjnych odbywanych przez młodych szlachciców i magnatów, a zalecenia odnoszące się do podobnej wyprawy spisywali rodzice i opiekunowie redagujący instrukcje podróżnicze i planujący przebieg peregrynacji. Atrakcyjność tego regionu, stałego teatru działań wojennych, wiązała się z możliwością skonfrontowania dotychczasowej teoretycznej wiedzy z zakresu sztuki militarnej z praktyczną obserwacją przygotowań do kampanii wojennych, zapoznaniem się z organizacją obozów oraz słynnym systemem twierdz, które wzniósł i przebudował francuski geniusz inżynierii wojskowej marszałek Francji Sébastien Le Prestre de Vauban. Jerzy Stanisław Dzieduszycki wyruszył wówczas z Paryża do Reims, gdzie zobaczył tamtejszą katedrę, następnie zwiedził twierdze Charleville, Charleroy i Namur, skąd udał się dalej na północ. Kolejne etapy tej wycieczki wiodły przez Liège, Maastricht i Delft do Hagi, skąd młody wojewodzic podolski popłynął kanałami do Lejdy i Amsterdamu. We wrześniu 1692 roku młodzieniec zwiedził Antwerpię, Haarlem, Mechelen, Brukselę i Lille, by przez Tournai, Mons, Valenciennes i Cambrai powrócić do stolicy Francji. Szczegóły edukacyjnej podróży Jerzego Stanisława Dzieduszyckiego z Rzeczypospolitej do Paryża oraz przebieg wyprawy do Niderlandów pozwalają poznać i zrekonstruować niezwykle cenne źródło do dziejów staropolskich peregrynacji z okresu panowania Jana III Sobieskiego, jakim jest własnoręcznie spisywany przez młodego szlachcica diariusz. Dziennik ten składa się z wyraźnie wyodrębnionych dwóch części: pierwsza z nich, spisywana po łacinie, obejmuje okres od wyjazdu z rodzinnego domu do przyjazdu do stolicy Francji, kolejna, notowana w języku polskim, to sporządzona po rocznej przerwie relacja z wycieczki po Niderlandach.

Zachowane na kartach diariusza podróży notatki wyraźnie wskazują na dwa główne nurty zainteresowań polskiego peregrynanta. Jednym z nich jest dziedzina sztuki i architektury, drugim – architektura wojskowa, o czym świadczą liczne opisy fortyfikacji i związanych z nimi kwestii wojskowych. Były to elementy typowe dla staropolskiej percepcji miasta, która według badaczy tego zagadnienia obejmowała okazałe budowle sakralne i świeckie oraz systemy fortyfikacji. Opis podróży sporządzony przez Jerzego Stanisława Dzieduszyckiego wykracza jednak daleko poza konwencjonalne deskrypcje sporządzane przez podróżników z 2. połowy XVII wieku. Relacja Dzieduszyckiego zawiera niezwykle rozbudowane i starannie skomponowane charakterystyki wielu budowli sakralnych, architektury, rzeźby, a nawet paramentów kościelnych. Młody szlachcic, wykazując się niezwykłym smakiem i zmysłem artystycznym, sporządził na kartach swego diariusza liczne opisy odpowiadające standardom historyczno-artystycznym, wychodzące poza ramy przeciętnych relacji z podróży edukacyjnych po Europie z okresu panowania Jana III Sobieskiego. Brak właściwego wykształcenia artystycznego rekompensowały w przypadku Dzieduszyckiego ogromna wrażliwość, erudycja oraz rozległa wiedza humanistyczna, a sam diariusz podróży stanowi wspaniałe źródło dokumentujące staropolską mentalność oraz sposób postrzegania sztuki i architektury przez szlachtę epoki baroku. Ta pierwsza podróż zagraniczna, Grand Tour, przyszłego właściciela Cucułowiec i zwiedzanie najwyższej klasy zabytków całej Europy musiało wpłynąć na dalsze kształtowanie się jego wrażliwości artystycznej i rozwój zainteresowań bibliofilskich, gdyż już z zapisków prowadzonych w dzienniku podróży można wywnioskować, iż Dzieduszycki w czasie młodzieńczej podróży nabywał i zbierał książki.

Po powrocie do Rzeczypospolitej, w lipcu 1694 roku Jerzy Stanisław Dzieduszycki przez cesję uzyskał po ojcu starostwo żydaczowskie, kilka lat później otrzymał urząd łowczego wielkiego koronnego, a w 1704 roku został koniuszym wielkim koronnym. Znakomity mówca i erudyta jeszcze kilkakrotnie podróżował poza granice Rzeczypospolitej: w 1698 roku jako poseł Augusta II udał się do Wiednia, Wenecji i Rzymu, a w roku 1700 w otoczeniu Rafała Leszczyńskiego wziął udział w poselstwie do Porty Ottomańskiej. W trudnym okresie wojny północnej Dzieduszycki stopniowo wycofał się jednak z aktywnej działalności na scenie politycznej, odrzucając możliwość kolejnych awansów. Zamieszkał wraz z żoną, podskarbianką koronną Marianną z Zamoyskich, w wystawionym jedynie „sibi et musis” pałacu w Cucułowcach. 

Ten opiewany przez Benedykta Chmielewskiego, położony nieopodal Żydaczowa pałac powstał w latach 1706–1710, a autorem założenia był architekt i sztukator Filip Perti. Fasadę tej parterowej budowli zdobiły dekoracje stiukowe i snycerskie, a jej wystroju dopełniały liczne inskrypcje. Wspaniały pałac został jednak celowo wzniesiony z drewna sosnowego i w założeniu miał nie przetrwać fundatora. Dzieduszycki, miłośnik sztuki, przechowywał w rezydencji swoją kolekcję obrazów – niemal 140 płócien. Znajdowały się wśród nich liczne obrazy o tematyce religijnej, portrety rodzinne, przedstawienia krewnych oraz wizerunki współczesnych władców, wśród których nie zabrakło oczywiście konterfektów rodziny Sobieskich. Tę typową magnacką kolekcję dopełniały martwe natury, krajobrazy, płótna o tematyce batalistycznej i mitologicznej. Odmiennie przedstawia się rzecz z biblioteką Jerzego Stanisława Dzieduszyckiego. Zgromadzony w Cucułowcach, liczący ponad 3565 tomów księgozbiór wyróżnia się zdecydowanie na tle innych szlacheckich bibliotek z tego okresu: imponuje swoimi rozmiarami oraz stanowi znak niezwykle szerokich horyzontów intelektualnych właściciela. W świetle sporządzonego pośmiertnie, w 1731 roku, inwentarza swej biblioteki i pałacu koniuszy wielki koronny i właściciel Cucułowiec to niesłusznie zapomniany mecenas, amator sztuki, poliglota i gorliwy bibliofil, postać ważna dla dziejów staropolskiej kultury.

Informujemy, iż w celu optymalizacji treści dostępnych na naszej stronie internetowej oraz dostosowania ich do Państwa indywidualnych potrzeb korzystamy z informacji zapisanych za pomocą plików cookies na urządzeniach końcowych Użytkowników. Pliki cookies mogą Państwo kontrolować za pomocą ustawień swojej przeglądarki internetowej. Dalsze korzystanie z naszej strony internetowej, bez zmiany ustawień przeglądarki internetowej oznacza, iż akceptują Państwo stosowanie plików cookies. Potwierdzam, że aktualne ustawienia mojej przeglądarki są zgodne z moimi preferencjami w zakresie stosowania plików cookies. Celem uzyskania pełnej wiedzy i komfortu w odniesieniu do używania przez nas plików cookies prosimy o zapoznanie się z naszą Polityką prywatności.

✓ Rozumiem