Wchodzimy do apartamentów, które zajmowała królowa Maria Kazimiera. Pierwszy pokój to antykamera – czyli poczekalnia dla gości. Jest ona urządzona nieco inaczej niż antykamera króla. Barwy tkanin na ścianach są cieplejsze, nie ma obrazów przedstawiających bitwy. Jest za to ogromny portret królowej z dziećmi. Pora zatem nieco bliżej poznać rodzinę Sobieskich.
Najstarszy syn, królewicz Jakub Ludwik, przedstawiony jest na górze po lewej stronie, w czerwonym płaszczu. Ten płaszcz oznacza, że rodzice bardzo chcieli, aby ich syn był następcą tronu, czyli tak jak jego ojciec został królem. Niestety, Jakubowi nie udało się zostać władcą Polski.
Dwóch przytulonych do siebie chłopców to Aleksander – ten z ciemnymi włosami – i Konstanty – ten z jaśniejszą fryzurą. Aleksander był nieco starszy. Był bardzo mocno związany ze swoją mamą, więc gdy królowa wyjechała po śmierci Jana Sobieskiego z Polski – Aleksander jej towarzyszył.
Na dole siedzi jedyna córka Marii Kazimiery i Jana – Teresa Kunegunda, zwana pieszczotliwie Pupusieńską. Ona z kolei była ulubienicą króla.
Na rękach Marii Kazimiery śpi mały Jaś. Niestety, chłopiec zmarł jako dziecko.
A kim była ukochana żona Jana Sobieskiego, zwana przez męża Marysieńką? Otóż pochodziła ona z Francji, przyjechała do Polski jako czteroletnia dziewczynka. Słynęła z niezwykłej urody. Kiedy miała 14 lat, poznała Jana Sobieskiego, a on zakochał się w niej od pierwszego wejrzenia. Zanim jednak zostali małżeństwem – minęło dziesięć długich lat.
Czas przyjrzeć się sufitowi. Brązowo-złote kolory i obfitość owoców podpowiadają nam, że widzimy jesień. O tej porze często pada deszcz, zatem nie mogło go zabraknąć. Jest on jednak pokazany w bardzo nietypowy sposób. Czy potrafisz odnaleźć deszczową scenę na suficie?
Tekst: Monika Klimowicz