© Muzeum Pałacu Króla Jana III w Wilanowie
   |   01.09.2022

Bioróżnorodność ziemniaka

Zanim ziemniak stał się podstawą naszej kuchni, był osobliwością ogrodową. Uprawiano go jako roślinę ozdobną, a nie jadalną. Nieforemne bulwy dopiero z czasem nabrały ogłady i krągłości – za sprawą krzyżowania odpowiednio dobranych form rodzicielskich przez wiele pokoleń hodowców.

Na odkrycie potencjału kulinarnego i odżywczego kartofla trzeba było poczekać co najmniej jedno stulecie od czasu, gdy na początku XVI w. zawitał na nasz kontynent. A przybył do nas aż z Ameryki! Podobną drogę przebył też zresztą inny krewniak z rodziny psiankowatych – pomidor. Aby oswoić przybyszów zza oceanu, tego pierwszego nazywano między innymi „jabłkiem ziemnym”, a tego drugiego – „jabłkiem miłości”. Jednak zawrotny rozwój kariery gastronomicznej obu emigrantów amerykańskich nastąpił dopiero w XIX wieku.

Obecnie na świecie zarejestrowanych jest około 2000 odmian ziemniaka. Według Centralnego Ośrodka Badań Odmian Roślin Uprawnych dzisiaj w Polsce mamy zarejestrowanych 108 odmian. A ile z nich umiemy wymienić? Ilu używamy na co dzień w kuchni? Czy podejrzewalibyśmy o takie bogactwo botaniczne tego mało urodziwego kartofla?

W tym roku w ogrodzie wilanowskim dzięki owocnej współpracy z firmą Europlant i Bankiem Genów IHAR w Boninie uprawiamy 11 odmian. Ponownie gości u nas Marius – najstarsza spośród odmian, z 1893 roku, pamiętająca jeszcze czasy rozbiorów! Wyhodował ją polski hodowca Henryk Dołkowski. Kwitnie na czerwono-fioletowo, pomarańczowe pylniki dodają wyrazistości kolorystycznej kwiatu. Bulwy są małej wielkości, okrągło-owalne. Skórka ma kolor jasnożółty z plamkami, miąższ jest biały, a oczka płytkie. Zalicza się do wczesnych odmian jadalnych, do typu kulinarnego ogólnoużytkowego, mączystego. Ma średnią zawartość skrobi. Nadaje się i na puree, i na placki ziemniaczane.

Na uwagę zasługuje również odmiana Sasanka. Dzięki niskiej zawartości skrobi na poziomie 13% idzie z duchem czasu i jest bardziej fit.

Rozmnażanie ziemniaków

Jak możemy rozmnażać ziemniaki? Odpowiedź wydaje się oczywista – z bulw, czyli wegetatywnie. Jednak hodowla nowych odmian to już skomplikowany i czasochłonny proces.

Hodowcy podejmują to trudne wyzwanie, aby uzyskać konkretne cechy ziemniaków. Do tych najbardziej pożądanych zaliczamy:

  • odporność na wirusy,
  • zawartość białka,
  • zdolność przechowalnicza,
  • zawartość suchej masy, w tym skrobi,
  • odporność na susze, obicia,
  • choroby, grzyby, pleśnie, bakterie i wirusy,
  • wysoki plon,
  • płytkie oczka.

Nowe odmiany uzyskuje się nie z bulw, ale z nasion. Ale po kolei: rośliny dzielą się na osobniki męskie i żeńskie. Gdy zakwitną, krzyżuje się dwie formy rodzicielskie kwiatów – przenosi się pyłek z osobnika męskiego na słupek kwiatostanu żeńskiego. Wtedy na osobniku żeńskim z kwiatu zawiązuje się owoc zawierający nasiona. To z wysiewu tych nasion powstaje pokolenie potencjalnych nowych odmian.

Selekcja jest długa i pracochłonna, może trwać 10–12 lat.

Po 7–8 latach dochodzimy do pożądanego kształtu i koloru – bulwa jest wystarczająco  atrakcyjna, ale dopracowania wymagają inne elementy selekcji, na przykład: podatność na deformację, zawartość suchej masy i odporność na suszę. W końcu po latach zmagań powstają rody  do badań przedrejestrowych – to potencjalne nowe odmiany, posiadające już swoje unikatowe cechy i nadany numer, np. EPP 14 KK 2022. Teraz trzeba podjąć kompromisową decyzję między urodą a odpornością czy plennością… Przecież nie można mieć wszystkiego.

Na końcu tego procesu hodowca decyduje, który ród zgłosić do rejestracji pod nową oryginalną nazwą, np. Wilanella.

Mamy przewagę nad mieszkańcami rezydencji wilanowskiej z czasów króla Jana. Wiosną tak jak oni możemy podziwiać skromne piękno kwiatów ziemniaczanych, jednak jesienią po wykopkach warsztatowych cieszymy się smakiem ich bulw w potrawach. A spektrum dań z ich udziałem jest doprawdy imponujące!

Partnerzy:

Logo IHAR Logo Europlant