© Muzeum Pałacu Króla Jana III w Wilanowie
   |   18.09.2014

Jak się dzieje barć

W ramach projektu „Edukacja społeczna w konflikcie urbanizacyjno-ekologicznym na terenie Muzeum Pałacu w Wilanowie” odtwarzymy na podstawie danych historycznych barć leśną oraz ul. Działaniom tym towarzyszyć będą pokazy dotyczące tradycyjnego pszczelarstwa, w tym dziania barci. Barć nie mogłaby istnieć bez ogrodu „pożytkowo-fruktyfikującego”, który zrekonstruujemy w jego historycznej postaci – z kwaterami, inspektami i szkółką. Powstanie też ogród różany z roślinami uprawianymi przed 200–300 laty.

Pierwszy pokaz dziania barci miał miejsce już we wrześniu, podczas Dni Wilanowa 2014. Licznie zgromadzeni goście podziwiali drążenie w pniu drzewa specjalnej dziupli, przygotowanej do zamieszkania przez pszczoły. Mogli też zobaczyć, jak bartnik radził sobie ze wspinaczką na drzewo za pomocą leziwa.

Historia bartnictwa na ziemiach polskich sięga czasów najdawniejszych. Początkowo cenny miód wybierano z naturalnych dziupli, w których produkowały go dzikie pszczoły. Jednak było to zajęcie trudne i czasochłonne. Zaczęto więc poszerzać te naturalne dziuple, a następnie także drążyć nowe. Tak oto zaczęło się bartnictwo.

Pszczoły w barciach hodowane są niemal półdziko. Bartnik zaglądał do nich zaledwie dwa razy w roku: wiosną, aby oczyścić barć, oraz jesienią, podczas miodobrania. Część miodu pozostawiał pszczołom, aby mogły przetrwać zimę. Zabezpieczał też na zimę barć, aby uchronić pszczoły przed smakoszami miodu, z których najsłynniejsze były oczywiście niedźwiedzie.

Charakterystyczną tradycją bartnictwa było oznaczenie drzewa z barcią znakiem bartnym, który głosił, iż dana barć ma już właściciela.

eea grants logo

 

Projekt „Edukacja społeczna w konflikcie urbanizacyjno-ekologicznym na terenie Muzeum Pałacu w Wilanowie” realizowany jest dzięki wsparciu udzielonemu przez Islandię, Liechtenstein oraz Norwegię w ramach Mechanizmu Finansowego Europejskiego Obszaru Gospodarczego.