© Muzeum Pałacu Króla Jana III w Wilanowie
Silva Rerum   Silva Rerum   |   29.12.2020

Jan Sobieski w wybranych drukach krakowskich 2. poł. XVII w.

Za życia Jana Sobieskiego publikacje stanowiące bądź to teksty firmowane jego nazwiskiem, bądź też tematycznie z nim związane, ukazywały się w Gdańsku, Krakowie, Lublinie, Warszawie, Zamościu, a spośród miast zagranicznych w Londynie, Paryżu, Wenecji i Wiedniu, by wspomnieć tylko kilka miejsc widniejących w adresie wydawniczym.

W krakowskiej produkcji wydawniczej XVII stulecia najliczniej reprezentują postać Jana Sobieskiego druki panegiryczne, które powstają także jeszcze przed objęciem przezeń tronu w Rzeczypospolitej. Wyróżnić można trzy wydarzenia, które dały szczególny asumpt do sławienia Sobieskiego: stoczona 11 listopada 1673 roku druga bitwa pod Chocimiem, wybór na króla i wiktoria wiedeńska. Okolicznościowe utwory powstały również w związku ze śmiercią króla. Panegiryczny wydźwięk mają też kierowane do Sobieskiego listy dedykacyjne, poprzedzające wydania utworów zarówno o charakterze religijnym, jak i użytkowym. Przyjrzyjmy się dwóm wybranym tekstom, łacińskiemu i polskiemu, których jedną ze wspólnych cech jest podkreślanie dokonań militarnych Jana Sobieskiego.

Z roku 1674 pochodzi ułożony przez Marcina Winklera Panegyricus illustrissimo et excellentissimo domino, domino Ioanni Sobieski, magno regni Poloniae mareschalco et supremo exercituum duci… (Panegiryk jaśnie oświeconemu i najdostojniejszemu panu, panu Janowi Sobieskiemu, marszałkowi wielkiemu koronnemu i hetmanowi wielkiemu koronnemu…). Winkler, doktor teologii i wykładowca teologii, był także profesorem wymowy, pełniąc obowiązki tzw. mówcy z fundacji Tylickiego (orator Tylicianus). Panegiryk, chociaż wydany bez podania miejsca druku na stronie tytułowej, ukazał się w Krakowie, w środowisku akademickim – zapewne w drukarni prowadzonej przez Stanisława Teodora Piotrkowczyka lub w oficynie Cezarowskiej. Druk sfinansowano z fundacji ustanowionej przed kilkudziesięciu laty przez Bartłomieja Nowodworskiego. Główny bohater utworu przedstawiany jest jako wódz, rzymski imperator, który dzięki zwycięstwu nad Turkiem określanym jako „hardy władca Wschodu” („superbus Orientis Regnator”), uzyskuje prawo do odbycia tryumfu. Wydarzenia z życia króla i kraju są niejako nową odsłoną historii świata antycznego, z jego postaciami historycznymi oraz mitologicznymi. Obok utrzymanego w duchu konwencji właściwej dla panegiryków nazywania Jana Sobieskiego „Achillesem” i „Atlasem” przywołane są również wiadomości w ściślejszy sposób odnoszące się do biografii przyszłego króla i wydarzenia z ostatnich lat historii Rzeczypospolitej. Należą do nich zmagania w czasie powstania Chmielnickiego nazwanego „Spartakusem”, śmierć Marka, brata Sobieskiego w walce z Tatarami pod Batohem, a także udział w rozpoczętej w 1655 roku wojnie polsko-szwedzkiej. Panegirysta przyjmując w przywoływaniu wydarzeń wojny nazwanej z czasem potopem optykę interesu Rzeczypospolitej, a jednocześnie realizując podjęte przez siebie zadanie wychwalania Sobieskiego, w umiejętny sposób przemilcza początkowe opowiedzenie się przezeń po stronie Karola Gustawa. Tak właśnie można odczytać zestawienie odmalowanej postawy Sobieskiego z pojawiającym się w tekście panegiryku nawiązaniem do przegranej przez Rzymian w czasie drugiej wojny z Kartaginą bitwy pod Kannami oraz wcześniejszej, również zakończonej zwycięstwem wroga, rozgrywającej się w trakcie drugiej wojny z Samnitami bitwy w Wąwozie Kaudyńskim. Pomimo przywołanych niesprzyjających okoliczności Sobieski dał się poznać jako człowiek miłujący to, co słuszne, oraz wojownik nietracący nadziei. Zwycięstwo odniesione zostało wkrótce, w starciu z wojskami moskiewskimi pod Cudnowem, a Sobieski wsławił się również w walkach o leżący na terenie Ukrainy Głuchów. Do militarnych sukcesów Sobieskiego należą także bitwy pod Podhajcami, Bracławiem i Mohylowem. Szczególnym powodem do chwalenia Sobieskiego jest jego udział w walkach z Turcją i wspierającymi ją oddziałami tatarskimi, z których dziś najbardziej znana jest wyprawa chocimska, a o dniu tej bitwy „mówić będą wszystkie kalendarze, wszyscy potomni”. W gronie jego przodków znaleźli się chroniący Rzeczpospolitą przed ekspansywną Turcją: ojciec Jakub Sobieski oraz dziadek Stanisław Żółkiewski. Panegirysta sławi także przedstawicieli możnych rodów, w tym Potockich, Paców, Radziwiłłów. Utwór kończy się raz jeszcze pochwałą sławnego dowódcy – Jana Sobieskiego, któremu zbiorowość reprezentowana przez panegirystę zawdzięcza obronioną i ugruntowaną wolność oraz państwo.

Janina, herb Sobieskich, pojawia się, zgodnie ze zwyczajem przyjętym w tego typu publikacjach, na stronach tytułowych ukazujących się za panowania Sobieskiego ustaw sejmowych. Herb Sobieskich niekiedy widniał także w drukach okolicznościowych. Dodatkowo opatrzony wierszem w języku łacińskim i jego polskim tłumaczeniem znajduje się w wydaniu z 1690 pochodzącym z krakowskiej Drukarni Akademickiej, a zatytułowanym Żywota i cudow chwalebnego patryjarchy  […] błogosławionego Jana Bożego […] krotkie zebranie […]. Jest to dokonany przez bonifratra Augustyna Lochmana, podpisanego na stronie tytułowej jako B.X.A.L. (brat ksiądz A.L.) przekład z wydanej w Wiedniu łacińskiej wersji dzieła Antonia de Gouveia. Autor ten napisał wydany pierwotnie w języku hiszpańskim żywot Jana Bożego, wraz z przedstawieniem związanych z nim nadzwyczajnych wydarzeń. Jan Boży (1495–1550) to Portugalczyk, który założył zakon „dobrych braci”, czyli bonifratrów.

Tłumacz polskiej wersji językowej w liście dedykacyjnym przedstawia założyciela zakonu jako tarczę, co pozwala mu następnie przywołać herb Sobieskiego jako tarczę – schronienie dla świątobliwego zakonnika. W tym miejscu Jan Boży jest nie tylko bohaterem wydawanego właśnie w uniwersyteckiej drukarni tekstu dokumentującego jego życie i cuda, lecz także reprezentantem społeczności całej prowincji zakonnej, która ucieka się do łask królewskich. Monarcha znany jest bowiem z pomocy udzielonej bonifratrom w konwencie lwowskim. Nieustanną wdzięczność wobec władcy mieć będzie także ojczyzna, „horyzont sarmacki”, a także „wszytek chrześcijański świat” z racji odpierania ataków ze strony mahometan. Znaczenie króla podkreślają jego zwycięskie wyprawy. Jako najsłynniejsze zwycięstwo podawane jest uwolnienie Wiednia z paszczy „bisurmańskiego smoka”, z połączonymi siłami cesarza Leopolda I. Stawianie w tym miejscu króla na równi z Leopoldem I ma za cel dodanie Sobieskiemu jeszcze większego splendoru, niemniej część chwalców króla Jana nie eksponowała w swoich utworach roli austriackiego monarchy, podkreślając pierwszorzędne zasługi polskiego władcy (w niektórych tekstach z epoki spotkać możemy zafałszowujące rzeczywistość postponowanie osoby króla i pomijanie jego roli w odniesionej wiktorii). Dzień 12 września 1683 roku przedstawiony zostaje jako data zwycięstwa oręża wyproszonego dzięki modlitwom, w tym zanoszonym od pewnego czasu przez Marię Kazimierę, która wzięła wówczas udział w uroczystej procesji błagalnej na Rynku krakowskim. Wiktoria wiedeńska zapewniła – wedle słów Lochmana – nieśmiertelną sławę Sobieskiemu, czyniąc go „szczęśliwym stolice wiedeńskiej liberatorem”. Synowie króla, Jakub i Aleksander swoimi dotychczasowymi dokonaniami militarnymi potwierdzili wstąpienie w ślady ojca.

Tłumacz kończy swój list dedykacyjny życzeniami opieki Jana Bożego dla króla Jana i jego całej rodziny oraz zapewnieniem o przedłożeniu u królewskich stóp owocu swej pracy. Można przyjąć, że pochwała Jana III Sobieskiego, choć już wyrażona nie wprost, kontynuowana jest w całym żywocie portugalskiego świętego: ilekroć mowa w nim o Janie, czytelnik widzi w tej osobie nie tylko wspomożyciela osób potrzebujących pomocy, lecz także imiennika polskiego króla.


Więcej informacji:
K. Estreicher, Bibliografia polska, t. 17, Kraków 1899.
K. Estreicher, Bibliografia polska, t. 21, Kraków 1906.

Realizacja działań online w ramach programu „Kultura Dostępna”.
Dofinansowano ze środków Ministra Kultury, Dziedzictwa Narodowego i Sportu.

Kultura Dostępna logo