W sztychowanej ikonografii Jana III Sobieskiego ważne miejsce zajmują wizerunki, organicznie związane z ówczesnymi drukami, kalendarzami i gazetkami ulotnymi. W przypadku druków z epoki grafiką posługiwano się wielorako: obok całostronicowych ilustracji, zamieszczanych bądź między stronami, bądź przed kartą tytułową (frontispisy), sztychowano również i samą taką kartę, traktując na równi kompozycję i dopełniające ją napisy, które zawierały (często długi, barokowy) tytuł, imię i nazwisko autora oraz adres wydawniczy.
Rodzimym przykładem takiej właśnie grafiki jest, wykonana samym rylcem, karta tytułowa dzieła Mikołaja Chwałkowskiego Regni Poloniae Ius Publicum ex statutis ac constitutionibus depromptum, wydanego u Fryderyka Reusnera w Królewcu w 1676 r., a więc w roku koronacji Sobieskiego. Ta niewielka wymiarami rycinka rozpada się na dwie strefy, zestawione niejako mechanicznie. W górnej widnieje wizerunek Jana III w karacenie, w tzw. obojczyku i w delii podbitej futrem, dzierżącego pionowo szablę w prawej ręce. Półpostać monarchy flankują kartusze ze skrzyżowanymi buławą hetmańską i regimentem oraz z herbem Janina. Wyżej unoszą się dwa – triumfalnie trąbiące – anioły, które wieńczą głowę bohatera wieńcem laurowym i koroną królewską. Strefę dolną zajmuje napis i dekoracyjnie ułożone militaria. Grafika nie jest sygnowana (co praktycznie wyklucza ustalenie osoby jej twórcy), lecz jej słaby poziom przemawia za produkcją krajową. Sztyszek jest po prostu nieporadny, lecz ma dużo uroku i – co ważne – należy do rzadkości.
Jeszcze słowo o Mikołaju Chwałkowskim herbu Odrowąż (zm. wkrótce po 1700), Wielkopolaninie z pochodzenia. Ewangelik, wstąpił na służbę księcia kurlandzkiego Jakuba, został jego radcą i rezydentem najpierw na dworze Michała Korybuta Wiśniowieckiego, potem Jana III. Pozostawał w znakomitych stosunkach z dworem i z całą królewską rodziną Sobieskich, a monarcha szczerze go polubił, ceniąc jego wiedzę prawniczą i historyczną. Regni Poloniae Ius Publicum – najpoważniejsze dzieło Chwałkowskiego – doczekało się paru wydań. Pierwsze, dedykowane królewiczowi Jakubowi Ludwikowi Sobieskiemu, ukazało się w 1676 r. (następne edycje, znacznie rozszerzone, wyszły drukiem w 1683 i 1685 r.). Pomimo swojej popularności spotkało się z ostrą krytyką prawnika Christopha Joannesa Hartknocha (1685) i biskupa Józefa Andrzeja Załuskiego.