© Muzeum Pałacu Króla Jana III w Wilanowie
Silva Rerum   Silva Rerum   |   25.02.2021

(Mityczne) Początki rodu Radziwiłłów

Nie ulega najmniejszej wątpliwości, że Radziwiłłowie należeli do elity społeczno-politycznej Rzeczypospolitej Obojga Narodów. Ród stopniowo powiększał swój majątek, rósł w siłę polityczną, poszerzał strefy wpływów. Z czasem jego przedstawiciele zaczęli zdawać sobie sprawę z tego, że potrzebują jeszcze jednego czynnika budującego prestiż – długiej genealogii. W XV–XVI wieku powstawał, a następnie krystalizował się mit o antycznym – rzymskim pochodzeniu wszystkich Litwinów. W rękopisach (latopisach) ruskich omawiających najdawniejsze dzieje litewskie znajdowały się także wzmianki na temat pochodzenia najznamienitszych rodów litewskich, których początków można upatrywać w tym samym czasie co powstanie państwa. Z założycielem państwa litewskiego – Palemonem miało bowiem przybyć 500 notabli rzymskich wraz z rodzinami, którzy dali początek wielkim rodom litewskim. Wśród nich w latopisach wymieniono: Giedyminowiczów i Jagiellonów, Gasztołdów, kniaziów Holszańskich i Giedrojciów, Dowojnów oraz Moniwidów. W spisie tym zabrakło Radziwiłłów, a przecież ruskie kroniki powstawały już w czasie, gdy żył Mikołaj Radziwiłłowicz (zm. 1509), kanclerz wielki litewski, wojewoda wileński, oraz jego potomkowie: synowie Wojciech, Jerzy (ojciec królowej Barbary Radziwiłłówny i Mikołaja „Rudego”), Jan (ojciec Jana i Mikołaja „Czarnego”), Mikołaj – osoby bez wątpienia znaczące dla życia politycznego oraz wpływające na rozwój kulturalny Wielkiego Księstwa Litewskiego i całej Rzeczypospolitej Obojga Narodów. Dziwi zatem brak Radziwiłłów wśród innych znamienitych osobistości z czasów mitycznego założyciela Palemona.

Nie oznacza to jednak, że brakowało wzmianek o tym rodzie w opisie dziejów państwowych. Przedstawiciele Radziwiłłów pojawili się w opisie historii Litwy w charakterystyce panowania wielkiego księcia litewskiego Giedymina (1316–1341). Jak głosi legenda, z Kiernowa, ówczesnej stolicy litewskiej, wyruszył on na polowanie. Za Wilią odkrył piękną puszczę, a w niej górę otoczoną równinami. Założył tu gród, który nazwał Troki, a po pewnym czasie przeniósł do niego stolicę swego księstwa. Wkrótce wielki książę wybrał się na łowy. Nad rzeką Wilią znalazł kolejną górę, gdzie zabił wielkiego tura, dlatego wzniesienie nazwano „Turzą Górą” (być może chodzi o dzisiejszą Górę Trzykrzyską). Z powodu nadciągającego zmroku Giedymin pozostał tam na noc. Przyśnił mu się żelazny wilk, który wyjąc, wydawał z siebie odgłos brzmiący jak sto wilków. Po przebudzeniu Giedymin postanowił opowiedzieć o dziwnej marze swemu wróżbicie, najwyższemu kapłanowi – Lizdejce. Według niego żelazny wilk symbolizował powstanie w tym miejscu grodu stołecznego, a wydawane przez zwierzę niezwykle głośne dźwięki oznaczały, że miasto to będzie znane na całym świecie. Usłyszawszy przepowiednię, Giedymin postanowił o założeniu grodów – jednego w miejscu, gdzie miał proroczy sen, drugiego – na niedalekim wzniesieniu. Grodom tym dał wspólną nazwę – Wilno, dokąd przeniósł stolicę z Trok.

Co jednak ta opowieść ma wspólnego z mitem pochodzenia Radziwiłłów? Kluczową postacią jest tu kapłan wielkiego księcia – Lizdejko. Jako dziecko miał on zostać znaleziony w gnieździe orła przez ojca Giedymina – Witenesa, a imię Lizdejko miało pochodzić od litewskiego słowa „lizdas”, oznaczającego „gniazdo”. Orzeł zaś stanowił nawiązanie do tradycji rzymskiej – ten królewski ptak miał wskazać Remusowi i Romulusowi miejsce założenia Rzymu, podobnie też fundator państwa polskiego Lech ustanowił stolicę w Gnieźnie dzięki orłowi. W epoce nowożytnej pojawiła się opinia, że potomkami Lizdejki byli Radziwiłłowie. Dzięki temu ród został ściśle powiązany z historią państwa, a jednocześnie sankcjonował urzędy dla Radziwiłłów, mających doradzać władcy – tak jak czynił to Lizdejko.

Gdyby jednak przyjąć tę historię jako opowieść genealogiczną, to dawałaby ona „tylko” średniowieczne pochodzenie znamienitemu rodowi. A wziąwszy pod uwagę to, że inne rody miały pochodzenie antyczne, przedstawicielom Radziwiłłów także zależało na „odnalezieniu” antycznych przodków.

Zagadnienie pochodzenia rodu Radziwiłłów podjął Maciej Stryjkowski w swych dziełach poświęconych historii Wielkiego Księstwa Litewskiego. Korzystał on z latopisów ruskich w opisie dziejów litewskich. W „Kronice polskiej, litewskiej, żmudzkiej i wszystkiej Rusi” (1582) zawarł listy dedykacyjne – jeden z nich był skierowany do biskupa wileńskiego Jerzego Radziwiłła, przedstawiciela linii na Ołyce i Nieświeżu. Także w dedykacjach do poszczególnych ksiąg dzieła o przeszłości litewskiej znaleźli się przedstawiciele rodu, choć lista adresatów jest zastanawiająca. Są wśród nich przedstawiciele linii na Birżach i Dubinkach: wojewoda wileński i hetman Mikołaj „Rudy” i jego syn Krzysztof „Piorun” (choć ci, kalwini, uznawani byli za „separatystów litewskich”) oraz drugi syn – Mikołaj; ale także brat biskupa wileńskiego Albrycht Radziwiłł. Brakuje tu jednak przywódcy gałęzi nieświecko-ołyckiej Radziwiłłów – Mikołaja Krzysztofa „Sierotki”. Mimo wszystko jednak Radziwiłłowie są najliczniej reprezentowanym rodem litewskim w dedykacjach dzieła Stryjkowskiego, następni w kolejności są Pacowie i Wołłowiczowie. Co prawda brakuje jednoznacznych źródeł świadczących o wpływie Radziwiłłów na Stryjkowskiego, niemniej widoczna jest jego przychylność wobec przedstawicieli tego rodu.

W kronice dziejopisarz rozwinął zaczerpniętą z latopisów wzmiankę o Lizdejce. Zgodził się, że to Witenes znalazł przyszłego kapłana Giedymina, udzielającego mądrych rad. Zresztą już we wcześniejszym dziele – „Goniec cnoty do prawych szlachciców” (1574) Stryjkowski pisał:

„Leździejko z mądrości wszedł na wielki stan,
A z mądrej rady, Radziwiłem nazwan,
S tego dom urosł Radziwiłów sławnych
Zacny z lat dawnych.
Którego przodek jak urosł s swej cnoty,
Tak potomkowie patriej [ojczyzny] klejnoty,
Radą, rozumem, mieczem zawżdy mnożą
Zdobią, chędożą”[1].

Więcej miejsca poświęcił Radziwiłłom dziejopisarz w dziele „O początkach, wywodach, dzielnościach, sprawach rycerskich i domowych sławnego narodu litewskiego, żemojdzkiego i ruskiego” (1577). W utworze tym znajduje się osobny rozdział na temat pochodzeniu rodu, zatytułowany „O sławnej familii Ostyków i Radziwiłłów”. Stryjkowski stwierdza, że Lizdejko naprawdę nazywał się Radziwił – od mądrej rady udzielonej Giedyminowi. Kapłan wielkiego księcia miał mieć syna – Ościka, którego jednak ojciec nazwał swoim imieniem – Radziwił. Obok syna Lizdejki Ościka (w rzeczywistości nazywał się on Krystyn, ale Stryjkowski nie wspomniał o tym chrześcijańskim imieniu) w opowieści dziejopisarza występuje też Radziwiłł Ościkowicz – marszałek nadworny litewski w 1440 roku.

W kolejnych partiach tego dzieła o najdawniejszych dziejach rodu Radziwiłłów Stryjkowski wykazał się niemałą fantazją, znalazł się w niej nawet fundator państwa litewskiego – Palemon. Jego potomek Erdziwił miał nadawać swoim „hetmanom” ziemie. W opisie tej sytuacji pojawia się zaskakujące stwierdzenie, że Erdziwił miał syna – o imieniu Radziwił. Stryjkowski dostrzegał niekonsekwencję swojego wywodu, dodał więc fragment odnoszący się do pochodzenia rodu Radziwiłłów:

„Acz niektórzy z Lizdejka naród ich wywodzą,
Drudzy zaś, iż Ościków domu poszli, godzą.
Ale to tylko proste latopisce prawią
I ci, którzy na baśniach domniemania stawią. […]
Także cne Radziwiłów imię z Herdziwiła
Rosło z tą familią, acz to noc zaćmiła
Ciemna, dla niedostatku historyj. Czy mało
Domów i spraw litewskich przesławnych ustało?”[2].

Dziejopisarz połączył więc historię średniowieczną (o Lizdejce) z antyczną (o potomkach Palemona). W przywołanej wcześniej, ale opublikowanej później „Kronice” jednak nie ma po tym śladu – dlaczego? Możliwe, że w utworze wierszowanym Stryjkowski pozwolił sobie na większą dowolność, ale w kronice chciał ukazać – jak wierzył – prawdę, stąd tylko odwołanie do Lizdejki.

Tworzący mniej więcej w tym samym czasie Augustyn Rotundus Mieleski również zajął się pochodzeniem rodów litewskich. Zmodyfikował on imię Erdziwił na Radywił, co było już wywyższeniem rodu Radziwiłłów. W przypadku Rotundusa Mieleskiego wytłumaczenie tej zmiany jest proste – był ściśle związany z Mikołajem „Rudym” Radziwiłłem. Pisarz ten jednak nie połączył bezpośrednio pochodzenia Radziwiłłów od Radywila z rodu Palemona. W tym przypadku to jednak Strykowski zrobił więcej – dał imię Radziwił synowi Erdziwiła i wskazał na możliwych protoplastów rodu.

Zagadkę pochodzenia Radziwiłłów starał się rozwikłać w kolejnym, XVII stuleciu jezuita Wojciech Wijuk Kojałowicz, co ważne – w przeciwieństwie do Stryjkowskiego i Rotundusa Mieleskiego – Litwin. Kojałowicz był autorem dzieła na temat historii Litwy oraz herbarza. Uznawany jest za uczonego, który stronił od przytaczania mitów i legend w swych utworach. Niemniej niezwykle istotne jest to, że Kojałowicz utrzymywał z Radziwiłłami, zwłaszcza katolickimi przedstawicielami rodu, liczne kontakty. Synów dobrodzieja zakonu jezuitów Mikołaja Krzysztofa „Sierotki” Radziwiłła mógł poznać w czasie studiów w Nieświeżu w latach 1629–1632. Kojałowicz pełnił też przez kilka lat obowiązki kapelana w jednym z radziwiłłowskich dworów. Ze strony kanclerza Albrychta Radziwiłła, także admiratora jezuitów, doświadczał szczególnej protekcji. Co jednak zaskakujące, Kojałowicza łączyły także przyjazne stosunki z kalwińskimi Radziwiłłami, w tym z Januszem Radziwiłłem, któremu nawet dedykował swoje dzieło „Fasti Radiviliani”, a który wyrastał na czołowego przedstawiciela rodu. To właśnie w tym utworze dokonało się ukonstytuowanie mitu pochodzenia Radziwiłłów. Utwór był pierwotnie pisany na potrzeby rodu, jednak później opowieść ta została opublikowana w popularnym herbarzu szlachty – choć tylko Wielkiego Księstwa Litewskiego, a nie całej Rzeczypospolitej Obojga Narodów – stworzonym przez Kojałowicza. Prace nad herbarzem mogły być też inspirowane przez Radziwiłłów, bo we wcześniejszym ważnym zbiorze herbów – Szymona Okolskiego – Radziwiłłom poświęcono zaledwie kilkanaście wersów, wspominając tylko Ościka. Kojałowicz zaś zgodził się z opinią Stryjkowskiego, że Radziwiłłowie pochodzą od Lizdejki. Heraldyk jednak uznał, że Lizdejko miał być synem wielkiego księcia Narymunta, ten zaś jednym z kolejnych potomków Juliana Dowsprunga, herbu Centaur (Kitaurus, Hippocentaurus), jednego z towarzyszy Palemona. Kojałowicz odrzucił też zaproponowaną przez wcześniejszych historyków zmianę imienia Erdziwiła na Radziwił.

Legenda o rzymskim pochodzeniu Radziwiłłów, mających już protoplastę wśród towarzyszy Palemona, była propagowana wśród klientów rodu. Panegirysta Samuel Przypkowski, sławiący Radziwiłłów birżańskich, pisał w siedemnastowiecznym „Żywocie Księcia Imci Bogusława”, że pochodzą oni od Narymunta. Z kolei w 1742 roku gdański rytownik Peter Böse – z inicjatywy Michała Kazimierza „Rybeńki” Radziwiłła – przygotował drzewo genealogiczne tegoż rodu. W dolnej partii widnieje na nim Julian Dorsprung, obok niego zaś czterech towarzyszy: Palemon, Prosper Cesarinus, Ursyn i Hector. Od Juliana Dowsprunga następują kolejne mityczne postaci, aż do Narymunta i jego syna Lizdejki, dalej zaś następuje ród Radziwiłłów. Graficzna forma wywyższenia rodu tym bardziej przemawiała do wyobraźni.

Przypuszcza się, że „Rybeńko” wpływał na Kaspra Niesieckiego, by i ten heraldyk „nie skrzywdził” rodu Radziwiłłów. Niesiecki znał dzieła Kojałowicza, odwoływał się do nich, znał też drzewo genealogiczne Bösego, a jednak jako przodka Radziwiłłów wskazywał nie Juliana Dorsprunga, a samego Palemona!

Palemon jednak niedługo był uznawany za przodka Radziwiłłów, bo kolejni heraldycy: Andrzej Ewaryst Kuropatnicki czy Józef Aleksander Jabłonowski wybierali wersję Kojałowicza – Radziwiłłowie więc według nich pochodzili od Juliana Dowsprunga, a kolejnymi jego potomkami byli wielki książę Narymunt i Lizdejko. Radziwiłłowie na przestrzeni lat osiągnęli to, do czego dążyli – w licznych utworach utrwalono opis ich starożytnego pochodzenia, dzięki któremu stawali się równi wobec innych rodów magnackich Rzeczypospolitej Obojga Narodów.


[1] M. Stryjkowski, Goniec cnothy do prawych slachciczów […], [w:] tenże, Kronika polska, litewska, żmódzka i wszystkiej Rusi Macieja Stryjkowskiego, t. 2, wstęp M. Malinowski, I. Daniłowicz, Warszawa 1846, s. 545.
[2] Tenże, O początkach, wywodach, dzielnościach, sprawach rycerskich i domowych sławnego narodu litewskiego, żemojdzkiego i ruskiego, przedtym nigdy od żadnego nie kuszone, ani opisane, z natchnienia Bożego a uprzejmie miłego doświadczenia, oprac. J. Radziszewska, Warszawa 1978, s. 179–180.


Realizacja działań online w ramach programu „Kultura Dostępna”.
Dofinansowano ze środków Ministra Kultury, Dziedzictwa Narodowego i Sportu.

Kultura Dostępna logo