Po bitwie pod Wojniłowem wojska polskie dowodzone przez Jana III Sobieskiego założyły warowny obóz koło Żórawna. Gdy 25 września pojawiła się orda, fortyfikacje nie były jeszcze gotowe. Do gorączkowej pracy przy kopaniu okopów rzucili się nawet hetmani. Główne siły tureckie przybyły pod obóz 28 września i z miejsca rozpoczęły szturm, jednak zostały odparte. Z każdym kolejnym dniem przysuwały się jednak bliżej, ponieważ Polacy nie posiadali armat dużego kalibru. Zaczynało brakować żywności, paszy dla koni i amunicji. Na szczęście dla strony polskiej nadeszły deszcze, a wezbrane wody rzeki Krechówki zagroziły obozowi wroga. Zaczęły też nadciągać wieści o odsieczy. W tej sytuacji obie strony podjęły negocjacje, zakończone podpisaniem traktatu pokojowego. Podole, Bracławszczyzna i południowa część województwa kijowskiego pozostały przy Turcji, Polacy zatrzymali jego resztę wraz z Białą Cerkwią. Traktat ten spotkał się z wrogim przyjęciem szlachty, która utraciła swoje majątki na Podolu i Ukrainie.