Podczas przeprowadzania kontroli druków urząd marszałkowski nie traktował jednakowo wszystkich „inkryminowanych” wydawców. Ci mniej wpływowi nie mogli liczyć na wyrozumiałość, a decyzja była podjęta szybko i nie podlegała rewizji. Inaczej było z najważniejszymi personami w Rzeczpospolitej. Tak właśnie było z Janem Potockim, który w 1788 roku postanowił wydać „Essai de Loguique”. W broszurce tej poruszał trudne tematy polsko-rosyjskie. Wydrukowaną już, ale jeszcze nie wprowadzoną do obiegu broszurę przeczytał król. Nakazał on Mniszchowi zatrzymanie jej w drukarni. Sprzeciwiał się temu autor „Essai” i dopiero po licznych perswazjach przystał na wstrzymanie druku.
Problematyczny druk przesłano rosyjskiemu ambasadorowi Stackelbergowi. Ten jednak nie zgłosił zastrzeżeń i marszałek Mniszech cofnął zakaz druku. Okazało się wówczas, że drukiem nie był już zainteresowany sam Potocki, który polecił wstrzymać dalsze drukowanie.