© Muzeum Pałacu Króla Jana III w Wilanowie
Silva Rerum   Silva Rerum   |   19.08.2015

Szymon Bogumił Zug

Nazwisko Szymona Bogumiła Zuga na trwałe związane jest z historią architektury polskiego klasycyzmu, z dziejami jej najdonioślejszych osiągnięć. Urodzony w Merseburgu w Saksonii 20 lutego 1733 r. Zug – właściwie Simon Gottlieb Zugk (Zuck, Zugh, Cug) – pochodził z rodziny mieszczańskiej o tradycjach urzędniczych. Jego ojciec był kasjerem Kamery Saskiej, siostra poślubiła budowniczego Christopha Gotthardta Schwartzego. W Dreźnie Zug pojawił się już w roku 1747, by po pięciu latach zostać przyjętym jako conducteur do saskiego Oberbauamtu, w ramach atelier Johanna Christopha Knöffla. Cała pierwsza, barokowa faza działalności architektonicznej Zuga pozostawała silnie pod wpływem twórczości tego największego architekta drezdeńskiego rokoka. Projekty Zuga – czy to z czasów drezdeńskich, czy wczesnych polskich – pozostawały zatem francuskie z ducha, klasyczne, ale lekkie, często bezporządkowe, z elementami modelowanymi miękko, detalem delikatnym, rokokowym, z dyskretnym udziałem ornamentyki i rzeźby figuralnej. Zug projektował w tym czasie głównie dla najważniejszego chlebodawcy atelier Knöffla – ministra Heinricha Brühla (niezrealizowany pałac trójskrzydłowy z owalną kopułą, 1752). W 1754 (lub w 1759) wyjechał do Włoch, gdzie studiował wielkie dzieła architektury. Po wybuchu wojny siedmioletniej wraz z dworem saskim przybył w 1756 r. do Polski, w której pozostał aż do śmierci w 1807 r., obierając ją za swoją drugą ojczyznę. Na stałe związał się z Warszawą: z dworem królewskim Wettinów, później Stanisławowskim (także prace dla rodziny królewskiej), establishmentem magnackim związanym ze stolicą i rodzącymi się elitami mieszczańskimi.

W pierwszym okresie projektował niewiele, głównie dla dawnego zleceniodawcy Heinricha Brühla i jego syna Friedricha Aloisa (Belweder przy Nowym Świecie będący swoistym wspomnieniem słynnego belwederu drezdeńskiego, 1758; projekt pałacu, 1760). Dla dworu Zug projektował w tym czasie fajerwerki i dekoracje teatralne, z których słynął (w 1760 r. otrzymał tytuł budowniczego teatralnego). Pozostawał wówczas członkiem warszawskiego Bauamtu, którym od 1754 r. kierował Johann Friedrich Knöbel. Po wyjeździe Augusta III do Drezna i śmierci króla w 1763 r. Zugowi powierzono pieczę nad substancją saską w Warszawie, głównie zabudowaniami Założenia Saskiego. Jednocześnie od 1764 r. Zug zaczął pracować dla nowego władcy (dekoracja Rynku Starego Miasta w związku z hołdem koronacyjnym mieszczaństwa warszawskiego), a w 1768 r. otrzymał tytuł polskiego szlachcica. W tym czasie współpracował z Ephraimem Schrögerem, wybitnym architektem Warszawy stanisławowskiej wcześniejszej generacji. Już wówczas w twórczości Zuga pojawiają się pierwsze przejawy neoklasycyzmu, które ostatecznie zdefiniują twórczość architekta od czasu drugiej podróży studyjnej do Włoch w latach 1771–1772, kiedy dogłębnie zapoznał się z rzymską tradycją antyczną. Od początku panowania Stanisława Augusta pracował także dla jego rodziny, przede wszystkim Kazimierza Poniatowskiego (pałac na Solcu, 1771, rozbudowywany 1772–1774; nieregularne założenia ogrodowe na skarpie warszawskiej – Na Książęcem i tzw. Na Górze, z licznymi budynkami o charakterze rekreacyjnym w rozmaitych stylach, odpowiednio 1776–1779 i ok. 1779 r.).

Sukces, jaki przyniosło mu urządzenie ogrodów księcia Poniatowskiego, dostarczył mu nowych zamówień. W latach 70. XVIII w. najważniejszym z nich stało się – za protekcją i przy współudziale Schrögera – rozplanowanie i zabudowa Mokotowa, rezydencji księżnej Izabeli z Czartoryskich Lubomirskiej. Począwszy od 1776 r. do co najmniej 1784 r., obok prac urbanistycznych Zug zaprojektował tu m.in.: willę księżnej, tzw. Gloriettę Flamandzką, oranżerię, wieżyczkę gotycką, tzw. Zameczek, eksedrę, altanę chińską, wodozbiory. Całość miała – zapowiadany ogrodem Na Książęcem – charakter pozornie naturalnego, nieregularnego założenia w typie angielskim, z asymetrycznym rozstawieniem licznych obiektów o malowniczej architekturze w stylu klasycznym, chińskim, egipskim i neogotyckim.

Rozwinięciem eksperymentów urbanistyczno-architektonicznych Mokotowa stały się Powązki księżnej Izabeli z Flemmingów Czartoryskiej – olbrzymi ogród założony na dzikim, dziewiczym terenie z rozlewiskami wody, naturalnymi wzniesieniami i starym drzewostanem. Prowadzone od 1771 r. prace objęły, poza regulacją terenu zachowującego pozory naturalności, budowę całego szeregu obiektów, jak: ruiny łuku triumfalnego, amfiteatru rzymskiego i kolumnady antycznej, tzw. zameczek, mostek, ponadto folwark gotycki, oberże i kryte strzechą chaty, pozornie chłopskie, wewnątrz o nadzwyczaj bogatym, modnym wystroju. Całość miała charakter założenia sentymentalnego, jednego z najwcześniejszych w Europie, w typie wprowadzonym przez Marię Antoninę w Wersalu, a rozwijanym w Anglii. Podobna w typie i charakterze była Zugowska zabudowa parku w rezydencji prymasa Michała Poniatowskiego, brata króla, w Jabłonnej (1778), na którą składały się m.in.: altana chińska, grota, domek z wieżyczką, oranżeria, wodozbiór, świątynia Diany.

W latach 70. XVIII w. Zug pracował również dla króla, projektując w kilku wersjach oranżerię w Łazienkach i Salę Balową na Zamku. W tym samym czasie wzniósł w stolicy Rzeczypospolitej wiele pałaców magnackich (czy raczej rodzącej się wówczas arystokracji), pracując zwłaszcza na zlecenie rodzin związanych silnie z Warszawą i dworem królewskim, najbardziej wpływowych i najzamożniejszych. Drugą grupą stołecznych zleceniodawców było emancypujące się bogate mieszczaństwo warszawskie. Budował pałace dla Franciszka Ksawerego Branickiego na Nowym Świecie (1773–77), Janusza i Karoliny Sanguszków na Aleksandrii (1776–1778), Józefa Potockiego na Lesznie (ok. 1778), Piotra Blanka (wnętrza po 1777 r.). Wszystkie wskazane tu budowle mają cechy rozwijającego się klasycyzmu o elementach nawiązujących bezpośrednio do antyku (portyki kolumnowe, rotundy, kopuły, galerie, boniowania ścian, w zakresie detalu – płyciny akantowe, medaliony, żłobkowania, astragal, ornament parasolowy). Do najbardziej zaawansowanych stylowo budowli warszawskich Zuga tego czasu należy projekt Belwederu dla nieznanego odbiorcy. W tym samym czasie (do ok. 1780 r.) powstawały liczne wille, dwory czy mniejsze pałace elit związanych z Warszawą tworzone na prowincji (willa Tepperów w Głoskowie, dwór Tyszkiewiczów w Horodnie, pałac księcia Stanisława Poniatowskiego w Szadowie, Bażantarnia/Natolin Augusta Czartoryskiego).

Ważnym zamówieniem złożonym w ręce Zuga w drugiej połowie lat 70. XVIII w. była klasycystyczna rozbudowa rezydencji w Wilanowie dla księżnej Izabeli z Czartoryskich Lubomirskiej. Architekt pobudował tam Nową Kordegardę, Kuchnię, do południowego skrzydła pałacowego dodał budynek Łazienki z nowocześnie urządzonym pokojem kąpielowym i sypialnią z bogatą dekoracją sztukatorską i snycerską (wnętrza zachowane).

Budowlą prawdziwie nowatorską, wprowadzającą do architektury polskiej klasycyzm w wersji dojrzałej, surowszej w wyrazie, jest zbór ewangelicki w Warszawie (1777–1781) – dzieło o klasie i randze prawdziwie europejskiej. Kształtem świątynia nawiązuje do antycznej rotundy z rzędem kolistych okien, krzyżującej się z trójkątnie zamkniętymi, prostokątnymi aneksami kryjącymi wejście, zakrystię i klatki schodowe. Do najciekawszych stron budowli należy właśnie owo wzajemne przenikanie się brył o prostej, monumentalnej stereometrii. Aneks frontowy opatrzony czterema doryckimi kolumnami przypomina nieprzetworzoną architekturę antycznej Grecji.

W latach 70. i 80. architekt wykonał w Warszawie także liczne projekty przebudów i renowacji starszych gmachów, z których godzi się wymienić Bibliotekę Załuskich (1774) i Arsenał (1779–1782), Wielki Salon w Ogrodzie Saskim, browar na Solcu (1774). Anna z Sapiehów Jabłonowska zatrudniała Zuga w swoich prywatnych miastach – Siemiatyczach, gdzie wzniósł ratusz (1771) i pałac (od 1777 r.), oraz w Kocku, gdzie pobudował (zachowany do dziś) prosty, kubiczny kościół o fasadzie w kształcie doryckiego portyku, ratusz wraz zabudową rynkową i założenie pałacowe, czyniąc z miasta wzorcowy przykład jednorodnej, uporządkowanej zabudowy klasycystycznej.

Na lata 80. XVIII w. przypada ożywiona działalność Szymona Bogumiła Zuga dla bogatego odbiorcy mieszczańskiego w Warszawie. Wówczas (ok. 1783–1787) miały miejsce regulacja i intensywne prace architektoniczne przy jurydyce należącej do Karola Schultza, mieszczanina (sic!), na Tłumackiem (rozplanowanie placu, dom i pałac Schultza, tzw. Dom pod Orłem Białem, wodozbiór zwany Grubą Kaśką, sklepy, stajnie etc.). W ostatecznie uformowanej postaci Tłumackie miało się składać, poza pałacem właściciela, z kamienic pod wynajem, czynszówek, hotelu, zabudowań gospodarczych będąc niejako zaczątkiem nowoczesnej, protokapitalistycznej Warszawy, na wzór miast zachodnioeuropejskich.

W tym czasie, a także w latach 90., dla mieszczaństwa Starej i Nowej Warszawy oraz rozmaitych jurydyk stołecznych Zug wzniósł bądź zaprojektował budowle municypalne (ratusz na Lesznie, 1784; projekty ratuszy idealnych, ok. 1780) oraz kamienice i pałace (dom Roeslera i Hurtiga na Krakowskim Przedmieściu, 1784; pałac Fergussona Teppera na Długiej, 1784; kamienica Jarzewicza, po 1787; kamienica Łyszkiewicza na Freta, ok. 1791; kamienica Gaszyńskiego na Długiej, ok. 1790), powstałe w duchu surowego, oszczędnego w środkach wyrazu klasycyzmu, zaprojektowane z dbałością o wygodę i funkcjonalność, często z bogatą architekturą wnętrz na modłę pałaców arystokracji – warstwy, do której poziomu życia warszawskie mieszczaństwo aspirowało.

Raz jeszcze w latach 80. i 90. Zug sięgnął do wypróbowanego modelu sentymentalnego – czy może już protoromantycznego – założenia ogrodowego w Arkadii pod Nieborowem, powstałego dla Heleny z Przeździeckich Radziwiłłowej (ok. 1783–1798). Liczne budowle wypełniające ów rozległy, angielski w typie park miały epatować różnorodnością stylów, wielością skojarzeń, przywoływaniem rozmaitych emocji (Przybytek Arcykapłana, Świątynia Diany, Akwedukt, Łuk Grecki, Domek Gotycki, Jaskinia Sybilli). Również mieszczaństwo stołeczne zatrudniało Zuga przy tego rodzaju, wzorowanych na przedsięwzięciach arystokratycznych, założeniach, jak Piotr Fergusson Tepper w Falentach pod Warszawą (1782–1784).

Szymon Bogumił Zug, wybitny niemiecko-polski klasycysta, był niewątpliwie jednym z najważniejszych przedstawicieli tego kierunku w architekturze Europy. Jego osobowość twórczą wyróżniały: świetna znajomość spuścizny antycznej i jej późniejszych przetworzeń (Sebastiano Serlio), z której ze znawstwem czerpał, nie popadając przy tym w manierę jej niewolniczego odtwarzania, doskonałe panowanie nad stereometrią budowli, w której swobodnie eksperymentował, w końcu podporządkowanie detalu i ornamentu ogólnemu zamysłowi projektowemu czy stopniowe odchodzenie od rozbicia płaszczyzny ściany na rzecz stosowania gładkich powierzchni brył. W architekturze ogrodowej, której był prawdziwym mistrzem, Zug wykazywał postawę swoiście eklektyczną, w najlepszym tego słowa rozumieniu, jako jeden z pierwszych – poza Anglią – tego rodzaju architektów w Europie. Obok motywów barokowych swobodnie i z wyczuciem korzystał z motywów klasycznych, chińskich, gotyckich czy orientalnych. Pozornie obce sobie elementy jednoczył w dzieła czy zespoły dzieł tworzących zupełnie nową, samoistną jakość. Inna sprawa, że miał szczęście związać się z światłymi polskimi zleceniodawcami dającymi mu niezwykle szerokie pole działania i umiejących nakłonić jego wyobraźnię architektoniczną ku najnowocześniejszym rozwiązaniom.

Logo POIiŚ