© Muzeum Pałacu Króla Jana III w Wilanowie
Silva Rerum   Silva Rerum

Tragiczne śmierci artystów

Wielu znakomitych artystów zmarło w niezwykły sposób. Caravaggio został znaleziony martwy na plaży, a przyczyny zgonu nigdy ostatecznie nie ustalono. Geniusz barokowej architektury Francesco Borromini popełnił samobójstwo. Twórca secesyjnej Barcelony Antoni Gaudi wpadł pod tramwaj.

Artyści działający na ziemiach polskich również częstokroć ginęli w tragiczny sposób. Twórca Kaplicy Zygmuntowskiej na Wawelu – Bartolomeo Berecci, który przeniósł do Polski z Florencji sztukę renesansu, został zasztyletowany. Dokonał tego jego rodak, w biały dzień, na rynku Starego Miasta w Krakowie. Czy poszło o sprawy zawodowe, czy o „gorący” charakter Berecciego i kobietę – nie wiadomo.

Śmierć innych ma w sobie coś z groteski. Jeden z najwybitniejszych architektów późnego baroku, wykształcony w Rzymie Kacper Bażanka zmarł w bardzo młodym wieku. Podobno cierpiący na padaczkę artysta pewnego mroźnego dnia podczas ataku choroby wypadł z sanek, którymi jechał. Kiedy towarzysze, spostrzegłszy co się stało, zawrócili – znaleźli artystę zamarzniętego na śmierć.

Wielu twórców ginęło z powodu niebezpieczeństwa wykonywanego zawodu. Malarze-freskanci stale pracowali na dużej wysokości. Jak chce tradycja, wielu z nich zmarło spadając z rusztowania, co niektórzy ironicznie określają „śmiercią freskanta”. Stało się tak w XVIII wieku z bernardyńskim artystą Walentym Żebrowskim, twórcą niezwykle oryginalnych dekoracji w wielu kościołach swojego zakonu. Śmierć zaskoczyła go podczas pracy w Kaliszu. Związany z zakonem Paulinów Marceli Dobrzeniecki zakończył żywot tworząc polichromię kościoła św. Ludwika we Włodawie. Tak tragiczny los dotykał jednak nie tylko malarzy. Wawrzyniec Gucewicz, wybitny architekt doby klasycyzmu, spadł z rusztowania podczas prac renowacyjnych w kaplicy św. Kazimierza przy wileńskiej katedrze.

Barokowi rzeźbiarze żyli zazwyczaj dość krótko. Ich śmierć nie była tak gwałtowna, jak w przypadku wielu freskantów, nadchodziła jednak z nieubłaganą konsekwencją. Wyczerpująca fizycznie praca i stałe przebywanie w pracowni pełnej kurzu i pyłu owocowało zabójczymi chorobami płuc. Istnieje hipoteza, że najoryginalniejszy rzeźbiarz barokowy na ziemiach polskich – Johann Georg Pinsel – zmarł przedwcześnie właśnie z tego powodu...