Komplet z kościoła św. Anny w Krakowie został wykonany z ciemnoczerwonego aksamitu zdobionego haftem w dwóch rodzajach. Główna powierzchnia kapy pokryta jest wzorem sieciowym z rombowymi polami ograniczonymi wstęgą, która w miejscach połączenia pól tworzy układy plecionkowe. Pola sieci wypełnione są mocno przestylizowanymi motywami roślinnymi w kształcie krzyży. Pas kapy, ornat i dalmatyki dekorowane są wielkimi motywami przestylizowanych, postrzępionych kwiatów w typie chryzantem, w różnych układach, m.in. w połączeniu z cienką wicią z długimi liśćmi, tworzącą faliste ciągi (na pasie kapy i na ornacie), oraz w układach osiowych (na kapturze kapy i na dalmatykach). Stuła jest gładka. Podszewki zostały uszyte z dwóch rodzajów jasnoniebieskiego płótna. Klamry kapy mają formę prostych zapinek. Komplet uzupełniają galony i frędzle z nici metalowych.
Dzieje kompletu nie są znane. Informacja o fundacji Sobieskiego pojawia się dopiero w tekście Katalogu zabytków… z 1971 roku (z dopiskiem „wg tradycji”). We wcześniejszej literaturze dotyczącej kościoła w ogóle nie ma wzmianek o tym komplecie. W rękopiśmiennych inwentarzach kościoła nie ma informacji o okolicznościach fundacji kompletu. W inwentarzu spisanym niedługo po 1825 roku można zidentyfikować poszczególne jego części, które – sądząc z wysokiej wyceny – tworzyły najkosztowniejszy aparat szat liturgicznych znajdujący się podówczas w kościele, uzupełniony przez – obecnie zaginione – ozdoby tronu i baldachimu (Archiwum Uniwersytetu Jagiellońskiego, sygn. S I 259, s. 70: „Ornat z rekwizytami bez manipularza oraz dwie dalmatyki aksamitne, w kwiaty duże złote haftowane, galonkiem złotym obwiedzione. Astrachanią [barwną tkaniną, najczęściej półbawełnianą, o jedwabnej osnowie, używaną m.in. na podszewki] niebieską podszyte” – wartość zestawu oceniona została na 300 złotych w stosunku do 36 złotych maksymalnej wartości, która pojawia się w odniesieniu do innych kompletów; s. 81: „Kapa aksamitna w kwiaty złotem wyszywane, kaptur i listwy w takież kwiaty większe, galonem złotym obwiedziona, astrachanią niebieską podszyta, u klapek haftki srebrne” – wyceniona ona została na 108 złotych, podczas gdy wartość kolejnej to 20 złotych).
Brak szczegółowego opracowania zabytku. W literaturze unikano jednoznacznego określenia miejsca wykonania haftów na komplecie: Jan Samek zdawał się zaliczać je do produkcji miejscowej, krakowskiej, Beata Biedrońska-Słota w ostrożny sposób pisała o wschodnim pochodzeniu zabytku. Autorka ta, w najobszerniejszym jak dotąd omówieniu kompletu, zwróciła uwagę na najbliższą – wręcz warsztatową – analogię dla haftów na głównej powierzchni kapy, jaką stanowią boki ornatu z 1676 roku z kościoła parafialnego w Lelowie (w zbiorach Muzeum Narodowego w Krakowie, nr inw. MNK XIX–350), ufundowanego przez miecznika ciechanowskiego Mikołaja Żuchowskiego herbu Brodzic. Badaczka sugerowała, że obie podobnie dekorowane tkaniny stanowiły wcześniej jedną całość oraz że „nie można wykluczyć, [iż] pierwotnie był to czaprak, może zdobyty pod Wiedniem i podarowany kolegiacie [św. Anny]” (w takim razie datowanie ornatu lelowskiego zdaje się przeczyć tezie o pochodzeniu haftu na tkaninie boków z jednego źródła; teza ta nie wyjaśnia również problemu proweniencji drugiego rodzaju haftów dominujących na pozostałych częściach kompletu).
Sam fakt ufundowania tak kosztownego aparatu przez samego króla wydaje się prawdopodobny (znane są znaczące dary Jana III dla kościoła św. Anny – por. tablica upamiętniająca złożenie w 1684 roku przez króla Jana III Sobieskiego wotów przy grobie św. Jana Kantego w kościele św. Anny w Krakowie z Muzeum Uniwersytetu Jagiellońskiego, buńczuk (I) z kościoła par. i kol. pw. św. Anny w Krakowie, buńczuk (II) z kościoła par. i kol. pw. św. Anny w Krakowie), choć poważne wątpliwości budzi brak herbów i zapisów w źródłach. Najbardziej interesującą kwestią jest proweniencja artystyczna haftów zdobiących komplet, szczególnie tych dominujących na ornacie, dalmatykach i pasie kapy (są one w większości zakomponowane z uwzględnieniem kroju szat). Stylizacja orientalna motywów jest oczywista, co w hafciarstwie polskim XVII wieku było zjawiskiem często spotykanym (zob. Maria Taszycka, Hafciarstwo, w: Zarys historii włókiennictwa na ziemiach polskich do końca XVIII wieku, red. Janina Kamińska, Irena Turnau, Wrocław-Warszawa-Kraków 1966, s. 268–270), przy czym albo sięgano bezpośrednio do tekstylnych wzorów tureckich, albo korzystano z motywów obecnych we wzornikach powstałych już na zachodzie Europy, ale popularyzujących wzory wschodnie. Na ogół jednak stylizacja pozwala na odróżnienie haftów wykonanych w Polsce i w pewien sposób naśladujących wyroby orientalne (por. dekoracja na siodle z około 1670 roku, przypisywanym królowi Michałowi Korybutowi Wiśniowieckiemu, które znajduje się w zbiorach kórnickich – Zdzisław Żygulski jun., Stara broń w polskich zbiorach, wydanie II poprawione, Warszawa 1984, il. na s. 92) od oryginalnych haftów tureckich (por. ornat z haftami proweniencji tureckiej z połowy XVII wieku w kościele parafialnym w Krasnem – Odsiecz Wiedeńska 1683. Wystawa jubileuszowa w Zamku Królewskim na Wawelu w trzechsetlecie bitwy. Tło historyczne i materiały źródłowe, 1–2, Kraków 1990, vol. 1 – poz. kat. 617 na s. 325–326 (notę opr. Magdalena Piwocka), vol. 2 – il. 395–396). Jeśli chodzi o haft zdobiący główną powierzchnię kapy, to być może dokładne badania samego paramentu pozwolą rozstrzygnąć, z czego spódnica kapy została wykonana: jeśli ta haftowana tkanina nie została sporządzona specjalnie do uszycia kapy, to w grę wchodzić może płaszcz lub czaprak (to drugie sugerowała Beata Biedrońska-Słota). Płaszcze pokryte w całości monotonnym, regularnym motywem sieciowym spotykane są na reprezentacyjnych portretach z XVII wieku (zob. np. pochodzący z pracowni Velázqueza Portret konny Izabeli Burbońskiej z około 1635–1636 roku, przechowywany w Prado, nr inw. 1179). Zdarzają się, co prawda, czapraki tureckie także pokryte wzorem z drobnej kratki (por. Die Karlsruher Türkenbeute. Die „Türckische Kammer“ der Markgrafen Ludwig Wilhelm von Baden-Baden. Die Türckischen Curiositaeten der Markgrafen von Baden-Durlach, [katalog zbiorów], Badisches Landesmusum Karlsruhe, Bearbeiter von Ernst Petrasch, Reinhard Sänger, Eva Zimmermann, Hans Georg Majer, München 1991, poz. kat. 40 na s. 114–115 (notę opr. Eva Zimmermann), il. na s. 114), jednak stylizacja motywów ornamentalnych w tych zabytkach jest zdecydowanie orientalna – a stylizacja ornamentów na kapie z kościoła św. Anny, niewolna od takich naleciałości, jest jednak „zachodnia”. Wydaje się więc, że oba rodzaje haftów z kompletu krakowskiego trzeba uznać za wykonane w Polsce. Nadal jednak trudno jest wyjaśnić zbieżność haftów w Krakowie i w Lelowie: może wynika ona z dużej produkcji w miejscowym warsztacie (małopolskim?, krakowskim?) i wykorzystywania „prefabrykatów” do różnych zamówień. To wszystko nie wyklucza związku kompletu ornatowego z osobą Jana III Sobieskiego.
Literatura:
Katalog zabytków sztuki w Polsce, 4, Miasto Kraków, 2, Kościoły i klasztory Śródmieścia, 1, red. Adam Bochnak, Jan Samek, Warszawa 1971, vol. 1 – s. 91 („Paramenty czerwone. Garnitury”, poz. 1), vol. 3 – il. 939 (ornat).
Jan Samek, Polskie rzemiosło artystyczne. Czasy nowożytne, Warszawa 1984, s. 299.
Jan Samek, Uniwersytecka Kolegiata Św. Anny w Krakowie, Kraków 2000, s. 71, il. na s. 70 (ornat) i na s. 71 (kapa).
Ks. Władysław Gasidło, Kolegiata Uniwersytecka Świętej Anny w Krakowie, Kraków 2004, s. 6 (ornat).
Beata Biedrońska-Słota, Zespół zabytkowych tkanin w kolegiacie św. Anny, w: Studia z dziejów kościoła św. Anny w Krakowie, red. ks. Zdzisław Kliś, Tomasz Węcławowicz, Kraków 2009, s. 211–213, il. 1 na s. 220 (ornat), il. 2 na s. 221 (kapa).
Beata Biedrońska-Słota, Zabytkowe szaty liturgiczne przechowywane w kościołach i muzeach, w: Tekstylia w zbiorach sakralnych. Inwentaryzacja – konserwacja – przechowywanie, redakcja naukowa Helena Hryszko, Anna Kwaśnik-Gliwińska, Monika Stachurska, Warszawa 2013, s. 128–129, il. 7 na s. 361 (ornat w zbiorach Muzeum Narodowego w Krakowie).