© Muzeum Pałacu Króla Jana III w Wilanowie
Silva Rerum   Silva Rerum   |   21.09.2015

Wydarzenia związane z Janem III w polskich i obcych relacjach prasowych – śmierć Jana III i egzekwie

Śmierć Jana III (17 VI 1696) obiegła całą Europę, budząc wspomnienie o wielkich triumfach polskiego króla i lęk o przyszłość Kościoła. W Rzeczypospolitej Sobieskiego uczczono ceremonią, opisaną w dwustronicowej efemerydzie prasowej zatytułowanej Relacja pogrzebowa deponowanego ciała S.P. Króla I.M. Jana III do Ojców Kapucynów w Warszawie z Zamku 23. Decembris 1697 (b.m.dr.). Rozpoczyna ją ważne zdanie: „Na requisicią Króla Jego Mości Augusta II vigore Senatus Consilij uczynioną; Ciało Króla I.M. S.P. Jana III cura et consilio I.M. Pana Marszałka W. Koronnego, i z upodobania pozostałego Domu Królewskiego, sumptu zaś Skarbu Rzeczypospolitej przeniesione jest z Zamku Warszawskiego, i deponowane u OO. Kapucynów Warszawskich na Miodowej ulicy, przez tegoż Najaśniejszego S.P. Króla I.M. recenter fundowanych”. Anonimowy autor opisał szczegółowo, w jaki sposób wieziono doczesne szczątki monarchy „na wozie wielkim całunem aksamitnem koloru karmazynowego” przykrytym, z doszytym krzyżem (biała materia w kwiaty) i herbami po bokach („ośm herbów Rzeptej Królewskich na kitajce białej wyrażonych”). Ciało króla w asyście „dworskich” ze świecami oraz rajtarii Rzeczypospolitej i królowej z halabardami wieziono przy biciu dzwonów „przez Rynek Nowomiejską Bramą”, obok kościoła pijarów. Procesję otwierały cechy i przedstawiciele zakonów, za którymi podążali urzędnicy miasta, kler, kanonicy, biskupi. Pochód trzech senatorów (referendarz koronny Stanisław Szczuka, kasztelan czerski Paweł Sienicki, kasztelan inowrocławski Franciszek Grzybowski), niosących „na poduszkach złotogłowowych” insygnia, otwierała kapela królewska, która „żałosne wyśpiewywała treny”. Za wozem z ciałem podążał sekretarz Mikołaj Wyżycki, niosący na poduszce „serce królewskie in auro reconatrum”, marszałkowie, wreszcie „królewiczowie” Aleksander i Konstanty „w żałobie po francusku w kierowych kopiniakach”, którym asystowali dworzanie. Pochód zamykali rezydenci dworów europejskich, fraucymer i „wielki gmin ludu pospolitego”.

W kościele kapucynów, gdzie odprawiono uroczystą mszę z kazaniem, postawiono trumnę „na katafalku o trzech aksamitnych gradusach”, niesione insygnia położono zaś wraz z sercem na wieku. „Nad katafalkiem i ciałem pendebat insigne Regium herbowna tarcza, na niej insignia Reip[ublicae] wyrysowane były, którą po bokach dwóch aniołów trzymało, na wierzchu zaś Janiny była adumbrowana wielka korona, a na spodku samym krzyż kawalerski wymalowany był, a w nim gołębica Ducha S. do ciała niby spuszczający się”. Wiadomo, że całun z wozu trafił do fary Św. Jana, pospólstwo rozszarpało zaś cenne kapy okrywające konie. Królewskie ciało (skrzynkę z wnętrznościami i złotą puszkę z sercem pozostawiono w podziemiach kościoła kapucynów) spoczywało w Warszawie aż do czasu ponownego uroczystego wystawienia trumny (15 V-10 VIII 1733), którą przewieziono następnie na pogrzeb do Krakowa (15 I 1734).

Najciekawsza relacja z punktu widzenia współczesnego czytelnika opublikowana została w Rzymie: Relatione della pompa funebre, colla quale si sono celebrate l`Esequie per l`Anima della Real Maestà di Giovanni III. Re di Polonia nella Chiesa di S. Stanislao della Natione Polacca in Roma dall`Eminentissimo, e Reverendiss[imo] Signor Card. Carlo Barberini Protettore di quel Regno (Roma, Stamperia della Camera Apostolica, 1696). Korzystał z niej również autor nowiny o tytule Lettera familiare d`un cittadino romano scritta ad un cavaliere suo amico, nella quale gli da compito ragguaglio della pompa funebre fatta in Roma... per la morte del Serenissimo Giovanni Terzo Re di Polonia, e Gran Duca di Lituania... (Roma, Stamperia Barberina, 1697), którego zadaniem było przypomnienie hojności kardynała Carla Barberini, patrona Królewstwa Polskiego, przede wszystkim zaś pochwała „niezwyciężonego króla polskiego”, „bezpiecznego wsparcia Watykanu” i „wiecznej grozy każdego nieprzyjaciela Świętej Stolicy Apostolskiej”. Anonimowy autor relacjonował okoliczności egzekwii odprawionych przez Innocentego XII i kard. Barberini. Jak zaznaczono w tytule Relatione della pompa funebre, był on organizatorem i fundatorem ceremonii w kościele nacji polskiej w Rzymie. Opisane szczegółowo castrum doloris, wzniesione w nawie kościoła, wyobrażono na miedziorycie z akwafortą Pietra Santo i Francesca Bartoli, powstałej na podstawie rysunku architekta tej dekoracji Sebastiana Ciprianiego. Ciekawe, że ta sama rycina przydana została również do druku Stanisława Hozjusza Descriptio exequialis pompae in templo divi Stanislai inclytae nationis Polonae exhibitae in funere Joannis III Regis Poloniae etc. sub auspiciis Caroli cardinalis Barberini Poloniae protectoris (Roma 1697), którego łacińskie kondolencje dedykowane wdowie i synom Sobieskiego dołączono do wspomnianego druku Lettera.

Fasada kościoła Św. Stanisława w Rzymie przesłonięta została czarnym kirem i ozdobiona malowanym herbem Jana III. Bogato iluminowany kościół i stojący pośrodku katafalk ozdobiony był panopliami i drogocennymi tkaninami. Na poduszkach położono berło i złoconą szablę, na której spoczywała królewska korona. Powyżej umieszczono paludament. Szczególną uwagę sprawozdawcy zwracały medaliony malowane chiaroscuro, wyobrażające najważniejsze czyny króla („le primarie imprese del Re”), wedle pomysłu i z inskrypcjami kard. Barberini (obecnie w Palazzo Barberini w Rzymie). Pokazano m.in. scenę ślubu Sobieskich, udzielanego przez dawnego nuncjusza w Polsce, papieża Innocentego XII oraz bitwy pod Chocimiem i Wiedniem. Obszerne inskrypcje, dołączone do obrazów, wyrażały intencję propagandową gestów Jana III. W przypadku Chocimia zwrócono uwagę na fakt obrony Rzeczypospolitej, która przyniosła Sobieskiemu koronę (ins. Polonam Rempublicam propugnavit, sceptrum sibi demeruit [...]), wiedeńska bitwa doprowadziła zaś do utwierdzenia chrześcijańkiej republiki (ins. Christiana Republica in tuto posita [...]).

Pamiątkowy obchód żałobny w Rzymie był zatem pochwałą chrześcijańskiego świata oraz cnót, umożliwiających wierność Kościołowi. Wspomnieć w tym miejscu trzeba, że również w Polsce wznoszono ku czci zmarłego króla castra doloris. Krakowska dekoracja znana jest z rysunku zamieszczonego w rękopisie Zygmunta Jana Zaleskiego (Clavis Archivi Urbis Cracoviae..., rkps Biblioteka Jagiellońska w Krakowie, sygn. 1837, k. 195-196). Był to zdobiony panopliami katafalk z wielką tarczą Janiny, z koroną w zwieńczeniu, obok którego stały rzeźby wyobrażające Marsa oraz personifikację Krakowa (Cracovia). Oprócz napisu dedykacyjnego, wspominającego sprawiedliwego, roztropnego i niezwyciężonego króla, w dekoracji umieszczono lemmy heroizujące zwycięzcę spod Wiednia (Fama per ora volat – „sława przez usta płynie”; Spiritus astra tenet – „duch osiąga gwiazdy”; Manet ultima coelo – „pozostaje ostatnia w niebie”; Sic Tua florebunt victuris nomina fastis – „tak zaowocuje twoje człowieczeństwo w dniu ostatecznym”). Przepowiedziano nimi Sobieskiemu zasłużoną nagrodę w chrześcijańskim niebie i wieczną sławę. I jak to z symbolami bywa, posłużono się w tym celu medalierską dewizą Henryka Walezego (Manet ultima coelo) oraz inskrypcją z epitafium (1604) kardynała Pietro Paolo Parise (zm. 1545) z rzymskiego kościele Santa Maria degli Angeli (ins. „[...] fama per ora volat, spiritus astra tenet”).

Logo POIiŚ

Źródła (wybór):

M. Rożek, Tradycja wiedeńska w Krakowie, Kraków 1965.

K. Wiśniewski, Ceremonie żałobne Augusta II, Jana III i Marii Kazimiery w 1733 i 1734 r., „Rocznik Warszawski” 29, 2000, s. 57-89.

K. Zawadzki, Gazety ulotne polskie i Polski dotyczące XVI-XVIII wieku. Bibliografia, t. 2: 1662-1728, Wrocław 1984.

K. Zawadzki, Początki prasy polskiej. Gazety ulotne i seryjne XVI-XVIII wieku, Warszawa 2002.