© Muzeum Pałacu Króla Jana III w Wilanowie
Silva Rerum   Silva Rerum   |   13.11.2020

Wyprawy ślubne szlachcianek w dawnej Rzeczypospolitej

Zapewnienie wydanej za mąż kobiecie odpowiedniego zakresu przedmiotów służących do osobistego użytku nazywano wyprawą. Tradycyjnie składały się na nią biżuteria, ubiory, meble, bielizna, a także inwentarz żywy. Przygotowanie wyprawy planowano z wyprzedzeniem starając się przygotować podarunek, który miał być nie tylko praktyczny, ale i odpowiednio dostojny. Zbiór przedmiotów ofiarowanych pannie zwykle był ujmowany w obszernym wykazie. Niestety, często nie określano dokładnie, ile wart był każdy z przygotowanych dla szlachcianki darów, deklarując wyłącznie, iż dziewczyna otrzymała wyprawę „przystojną” i przygotowaną z miłości ojcowskiej i macierzyńskiej. Kwota, jaką przeznaczano na przedślubny dar, zależała jedynie od stopnia zamożności. Przygotowanie szczegółowych wykazów przedmiotów ofiarowywanych kobietom w wyprawach przedślubnych miało natomiast charakter pragmatyczny. Po bezdzietnej śmierci kobiety – jeśli wzajemne zapisy nie stanowiły inaczej – wyprawa, podobnie jak posag, powinna bowiem zostać zwrócona do domu rodzinnego kobiety.
Sama wyprawa spełniała przede wszystkim funkcję praktyczną – stanowiła bowiem obszerny zespół dóbr, z których korzystać miała przez kolejne lata młoda mężatka. Jednocześnie przystojna wyprawa była swego rodzaju wizytówką domu rodzicielskiego. Zazwyczaj potrzebowano czasu, aby skompletować wszelkie konieczne dobra, zamówić suknie i przygotować kosztowności. Z tego powodu w dokumentach przedślubnych nierzadko uciekano się do zapisu wskazującego, że wszelkie dobra wchodzące w skład wyprawy przekazane zostaną już po ślubie, a ich spis przygotowany zostanie w formie obszernego inwentarza. Rzeczy, które ze względów finansowych były dostępne jedynie najzamożniejszym, zyskiwały nie tylko charakter elitarny, ale również symboliczny. Posiadanie przedmiotów traktowanych jako prestiżowe pozwalało bowiem podkreślić zajmowaną pozycję społeczną. Magnaci i zamożna szlachta nie szczędzili więc środków na wyposażenie kobiet w przedmioty luksusowe i prestiżowe, jak biżuteria i klejnoty. Panny pochodzące z takich rodzin otrzymywały wyprawy obfitujące w różnorodne precjoza wykonane ze złota, srebra i drogich kamieni.

Wyprawy ślubne zwykle zawierały kilka podstawowych elementów, takich jak kosztowności, elementy ubioru, elementy zastawy stołowej, meble i inne przedmioty codziennego użytku. Szczególnie przedmioty wykonane z cennych kruszców były eksponowane w inwentarzach kobiecych wypraw ślubnych, a do najpopularniejszych elementów należały naszyjniki, kolczyki i pierścienie. Na przełomie XVII i XVIII wieku często włączano do przedślubnych wypraw różnorodne i strojne kanaki, czyli naszyjniki podobne w swej formie do kołnierzy, sztywno opinane na szyi. Zwyczajowo wśród klejnotów wzmiankowanych w przedślubnych regestrach widniały też różnorakie krzyżyki, wykonane z cennych kruszców. Do noszenia na szyi służyły strojne wisiory, ozdobione dodatkowymi zawieszkami – najczęściej w formie serca lub gwiazdy. Ozdobę dłoni zapewniały tak zwane manele, wykonywane ze złota i srebra oraz przeróżnych drogocennych kamieni. Klasyczne bransolety również wykonane były ze szlachetnych kruszców, srebra lub złota. Dodatek stanowiły kobiece pierścienie, zwyczajowo włączane w poczet wyprawy. Te miały przeróżne formy, wymieniane w regestrach – od prostych i klasycznych, po bardziej wysublimowane i charakterystyczne kształty. Wartość tego typu biżuterii podnosiły ozdabiające je drogie kamienie, jak rubiny czy diamenty. Za nieodłączny atrybut wstępujących w związek małżeński panien traktowano perły, symblicznie wyrażające postulowaną czystość i pożądane przymioty młodej kobiety.

Pośród drogocennych przedmiotów ofiarowanych pannom powszechnie wymieniano też liczne drobiazgi mające zdobić uszy szlachcianek. W drugiej połowie XVII wieku szczególnie popularne były stosowane w tym celu zausznice. Zwyczaj ich ofiarowywania pannom utrzymał się na przełomie stuleci i jeszcze w osiemnastowiecznych spisach widniało zwykle po kilka sztuk tego rodzaju biżuterii. Zrobione ze szlachetnych kruszców, przede wszystkim ze złota lub srebra i zdobione drogocennymi kamieniami, stanowiły ważny atrybut zamożnych szlachcianek i podkreślały status materialny posiadaczki. W wieku XVIII w spisach wyprawach przedślubnych, początkowo wspólnie, z czasem zaś zamiast zausznic, występować zaczęły kolczyki. Istniało spore zróżnicowanie pomiędzy szlachetnymi kamieniami umieszczanymi w tego rodzaju biżuterii. Najpowszechniej występowały kolczyki rubinowe, różniące się między sobą kształtem i sposobem wykonania. Szlachcianki otrzymywały więc zarówno proste egzemplarze, jak i na przykład „kolczyki rubinowe z łezkami rubinowymi”. Znacznie rzadziej wśród spisów przedślubnych podarunków znajdowały się kolczyki wykonane ze złota.

Bardzo powszechny rodzaj podarunku włączanego w poczet przedślubnych wypraw stanowiły elementy odzieży. Szlacheckie córki otrzymywały suknie odpowiednie zarówno na cieplejsze, jak i zimowe miesiące. Różniły się one od siebie pod względem materiału, barwy, a co najważniejsze fasonu. W wyprawach zwykle dokładnie charakteryzowano krój każdej z ofiarowanych sztuk, zwracając przy tym baczną uwagę na wszelkie dodatkowe ozdoby, korony, wstążki i aplikacje, które nadawały jej szczególnego charakteru. Suknie ofiarowane pannom w wyprawach ślubnych często charakteryzowane były nie tylko przez swój szczególny krój, lecz także materiał z jakiego zostały uszyte oraz kolor tkaniny. W spisach wyróżniano tkaniny sprowadzane ze Wschodu, których popularność w Rzeczypospolitej XVIII wieku była nadal bardzo duża. Uzupełniały je elementy odzienia z materiałów określane jako „francuskie” czy „angielskie”, a także garderoba uszyta z materiałów wytwarzanych przez rodzime manufaktury, często powielające znane już wzorce.

Szczególne walory klimatyczne sprawiały, że polskie szlachcianki wyposażano w suknie zapewniające zimą odpowiedni komfort. W tym celu nabywano przede wszystkim szaty podszyte zwierzęcymi skórami, które – choć stosunkowo ciężkie, były nie do przecenienia w chłodnych porach roku. Szczególnie skuteczne było stosowanie ciepłych i luksusowych futerek brzuszkowych. Do podszywania wykorzystywano też futerka królicze, sobole i kunie. Zmieniająca się w osiemnastym stuleciu moda coraz częściej jednak objawiała się w dążeniu do europeizacji kobiecego stroju – nadawaniu mu lekkości przy jednoczesnym utrzymaniu elegancji i stylu. Podstawowy rodzaj odzienia wyliczany w szlacheckich wyprawach stanowiły manta; były to luźne w swej formie suknie, narzucane na spódnice. W osiemnastym stuleciu w kobiecych wyprawach ślubnych nadal poczesne miejsce zajmowały kontusze. Wskazywano nie tylko ich bogactwo kolorów, ale także sposób wykonania i ilość dodatków, które sprawiać miały wrażenie bogactwa i przepychu. Dla młodych panien chętnie sprawiano też tak zwane rogówki, czyli suknie umieszczane na stelażu wykonanym z rogu. Fiszbinowe obręcze przeszyte były na kilku wysokościach, nadając sylwetce pożądany kształt. Nie wszystkie elementy odzieży stanowiły jednak towary modne i atrakcyjne, zgodne z aktualnymi upodobaniami kobiet. Wiele szat przechodziło bowiem z pokolenia na pokolenie, nie prezentując już dawnej wartości.

Poza kosztownościami i sukniami szlacheckie córki wyposażano także w różnorakie przedmioty dodatkowe – te proste, służące do codziennego użytku, jak i wystawne – do wykorzystania przy wszelkich doniosłych okazjach. Zastawa stołowa wręczana wydawanej za mąż pannie ujawniała status majątkowy jej rodziny; zamożne panny otrzymywały naczynia wykonane ze szlachetnych kruszców, nierzadko też bogato zdobione. Pośród przedmiotów wykonanych ze srebra w regestrach wypraw ślubnych dominowały miednice, talerze, miski, kubki, czarki i inne drobne naczynka. W czasach saskich na szlacheckie stoły zaczynają też przybywać naczynia wykonywane z materii do tej pory nieznanej, jak porcelana oraz farfury. Pierwszy z surowców zastrzeżony był właściwie dla warstwy najzamożniejszej, przede wszystkim ze względu na utrzymujące się wysokie ceny filigranowych naczynek i ich ogromną kruchość. Uboższym pannom zapisywano przede wszystkim naczynia z tańszych surowców, w dodatku często niekompletne lub nawet zniszczone.

Meble ofiarowywane kobietom w ślubnych wyprawach to zwykle pojedyncze egzemplarze. Poza nielicznymi przykładami dużych szaf i łóżek, pannom zapisywano raczej sprzęty niewielkie, o prywatnym charakterze. Młode mężatki otrzymywały przedmioty, które pozwalały na uprządkowanie sukien i innych elementów odzienia, i pozwalały na ich długotrwałe przechowywanie. Zamożnym pannom ofiarowywano w tym celu kufry o przeróżnych rozmiarach, nierzadko też bogato zdobione, które można było wykorzystać w celu przetransportowania majątku ruchomego. Inne, wystawione w przestrzeni mieszkalnej skrzynie, miały nie tylko pełnić funkcję praktyczną, ale też cieszyć oko. Stąd liczne wzmianki o kufrach zdobionych bądź malowanych, w których kobiety mogły ulokować wybrane przedmioty. Najczęściej w spisach inwentarzowych wzmiankowane były proste skrzynie, służące do przechowywania różnych rzeczy, najczęściej garderoby. Osobny rodzaj darów stanowiły przedmioty mające służyć komfortowi życia młodej mężatki; podstawą były oczywiście łóżka, materace, pierzyny, pościele i kołdry.

Na panieńskie wyprawy poza całymi zespołami sukien i strojnej odzieży, a także mebli czy zastawy stołowej, składały się również przedmioty służące kobietom do codziennej higieny, utrzymywania i podkreślania urody. Przemiana obyczajów w XVIII wieku, ujawniająca się w coraz większej uwadze przywiązywanej do zabiegów kosmetycznych, widoczna jest także w strukturze panieńskich wypraw. W całej Europie kobiecą przestrzeń wypełniać zaczynają grzebyki i wstążki do układania fryzury oraz wykorzystywane do podkreślania kobiecych atutów przybory toaletowe. Utrzymanie odpowiedniego stanu sukien i ubiorów gwarantować miały szczotki do oczyszczania niejednokrotnie niezwykle drogocennych materiałów. Dla higieny własnej, a także odpowiedniego wymodelowania fryzury i stosownego makijażu, nieodzowne okazywały się równie różnorodne surowce i narzędzia. Do pojedynczych pudełeczek na puder i prostych grzebieni dołączano kolejne przedmioty, pozwalające na ochędożenie ciała i garderoby. Wyliczano całe zespoły szczotek osadzanych w stelaże ze szlachetnych kruszców, a także szpilki do włosów wysadzane drogocennymi kamieniami. Powszechnie wymienianymi elementami były też zestawy zwierciadeł i luster.

Nie wszystkie szlachcianki mogły liczyć na podobną sczodrość ze strony rodziców i krewnych. Jednak nawet uboższe rodziny – wzorem zamożnych, z zamiarem podkreślenia przynależności do szlacheckiego stanu – włączały do panieńskich regestrów pojedyncze elementy biżuterii i cenne w ich odczuciu przedmioty. Sztuki pożądanych kolczyków czy pierścieni uzupełniano o precjoza już wysłużone i często wybrakowane, jednak nadal stanowiące pewną wartość. Panny z najuboższych rodzin szlacheckich często musiały zadowalać się pojedynczymi przedmiotami, odpowiadającymi wartością i jakością sytuacji materialnej rodziny. Przygotowanie strojnej wyprawy, złożonej z rzeczy nowych i drogich, dla wielu pozostawało niedostępnym luksusem. Wypełnianie ślubnego podarunku rzeczami pośledniejszymi, tańszymi, a czasem także starymi, stanowiło więc wcale nierzadką praktykę.

Realizacja działań online w ramach programu „Kultura Dostępna”.
Dofinansowano ze środków Ministra Kultury, Dziedzictwa Narodowego i Sportu.

Kultura Dostępna logo