© Muzeum Pałacu Króla Jana III w Wilanowie
   |   20.05.2020

Zadanie 5. Posiej, posadź, podlewaj

Ogrodnictwo to przyjemne i pożyteczne hobby. Dzięki uprawie roślin dowiadujemy się więcej o świecie przyrody, uczymy się cierpliwości, odpowiedzialności, a na koniec możemy schrupać efekty naszej pracy albo nacieszyć oczy pięknymi kwiatami czy niezwykłymi liśćmi. Nie trzeba posiadać ogrodu, by zająć się uprawą roślin. Można posiać je w doniczce lub, tak jak rzeżuchę, na wacie, ligninie czy nawet ręczniku papierowym. Także kiełkowanie fasoli możemy obserwować bez konieczności siania jej do gruntu. Możemy w tym celu wykorzystać słoik z wodą, gazę i gumkę recepturkę. Chyba wszyscy znamy tę metodę uprawy fasoli? Kto czuje niedosyt, powinien zaopatrzyć się doniczki i ziemię. Przygoda zaczyna się już na etapie siania. Nim umieścimy nasiona w doniczkach, przyjrzyjmy się im uważnie. Każde jest inne – pod względem kształtu, koloru, faktury. Na fotografii widzimy nasiona nasturcji, buraka i fasoli. Jeśli mamy w domu lupę, możemy także przyjrzeć się im z bliska. Prawdziwy specjalista potrafi rozpoznawać rośliny, widząc tylko ich nasiona. Gdy posiejemy nasiona do doniczek, musimy pamiętać o podlewaniu. Nie wolno jednak z tym przesadzać. Roślin nie należy przesuszyć, ale także nie możemy ich utopić!

Na fotografii widać kiełkujący dąb. Wyrósł on na przydomowej rabatce między innymi roślinami. To nie było dla niego odpowiednie miejsce, wymagał przesadzenia. Ta roślina jest już dość duża, ale podobne żołędzie, kasztany lub klonowe noski wypuszczające malutkie korzonki możemy znaleźć w czasie spaceru po parku czy na wycieczce do lasu. Rozglądajmy się uważnie. Takie znalezisko na pewno zainteresuje najmłodszych.



Kiełkujący żołądź czy kasztan możemy posadzić w doniczce i obserwować wzrost młodego drzewka. Miejmy jednak na względzie, że ono urośnie i zawczasu zastanówmy się, czy znajdzie się chętny do posadzenia go w swoim ogródku. Możemy także eksperymentować i próbować wyhodować rośliny z różnych nasion, które mamy w domu, a często nie zdajemy sobie z tego sprawy. Po zjedzeniu jabłka, pomidora, cytryny czy awokado zachowajmy pestki i spróbujmy je wysadzić. To jednak zadanie dla cierpliwych, więc jeśli zależy nam na szybkim efekcie, zajmijmy uprawą rzeżuchy lub fasoli. To także satysfakcjonujące przedsięwzięcie.