Wizytki dziękujące biskupowi w dzień św. Jana
DE EN PL
Muzeum Pałacu Króla Jana III w Wilanowie

Pasaż Wiedzy

Muzeum Pałacu Króla Jana III w Wilanowie

Wizytki dziękujące biskupowi w dzień św. Jana Michał Czerenkiewicz
Echo głosu_wizytki_Kraków.jpg

Do siedemnastowiecznego Krakowa wizytki (z łac. visitatio – odwiedziny, nawiedzenie) przybyły z Warszawy w 1681 roku dzięki staraniom biskupa Jana Małachowskiego, który również w nowym dla nich miejscu sprzyjał rozwojowi zakonu. W Krakowie siostry miały początkowo swoją siedzibę w północno-wschodniej części ówczesnego miasta. Dzięki wydatnej pomocy ordynariusza w 1692 roku rozpoczęto budowę nowego klasztoru poza murami miejskimi, na terenie jurydyki zwanej Biskupie w okolicach miasta Kleparz. Decyzja Małachowskiego zyskała upamiętnienie w postaci okolicznościowego utworu ogłoszonego zarówno z okazji erygowania nowego klasztoru i świątyni, jak i dnia imienin fundatora. Wydania druku podjął się krakowski typograf Mikołaj Aleksander Schedel, który zapewne jeszcze przed 24 czerwca 1692 roku wydał drukiem Echo głosu Jana świętego, za Barankiem idącego, wdzięcznością nieśmiertelną ogłoszone […] Janowi […] Małachowskiemu […]. Utwór nie został opatrzony imieniem autora; jako twórczynie dzieła wskazane zostały wizytki określone na stronie tytułowej słowami „wielebne panny zakonne” (Visitationis B[eatae] V[irginis] Mariae), a pod wierszowanym listem dedykacyjnym jako „najniższe sługi, zakonnice Nawiedzenia Panny Maryjej klasztoru krakowskiego”.

Zapewne bezpośrednią autorką dzieła była reprezentująca konwent jedna lub dwie zakonnice, wśród których – jak można przyjąć na podstawie podobieństw stylistycznych – znajdowała się również zapewne twórczyni anonimowego wiersza na herb Nałęcz biskupa Małachowskiego. Nie jest wykluczone, że inwencyjne inspiracje do powstania dzieła były efektem wspólnych ustaleń większego grona sióstr, jednak ostateczny rys utworowi nadało pióro jednej lub dwóch zakonnic. Dość powiedzieć, że taka hipoteza jest wcale prawdopodobna, zważywszy na niepodpisywaną imiennie twórczość poetycką, jaka powstawała w klasztorach wizytek. Autorka lub autorki były z pewnością osobami wykształconymi.  Być może dzieło napisały, a w każdym razie mogły przyczynić się do jego powstania, Teresa z Szembeków lub też Katarzyna Krystyna Branicka. Wiele tutaj niewiadomych, co jednak nie jest dziwne, jeżeli weźmie się pod uwagę zarówno ówczesną kulturę literacką, którą w znanym nam dzisiaj kształcie w większym stopniu współtworzyli mężczyźni, jak również duchowość zakonu, w którym korespondencję rozpoczyna się od sformułowania „Vivat Iesus”, unikając tym samym wskazywania na własną osobę. Przytoczone zawołanie poprzedza również sam tytuł dzieła na cześć biskupa Małachowskiego.

Tytuł nawiązuje do zaczerpniętego z kart Ewangelii wyrażenia „głos wołającego na puszczy” i jednocześnie stanowi jego metaforyczną transmutację. Echem głosu św. Jana Chrzciciela jest wypowiedź oraz postawa wizytek kierujących swe słowa do biskupa Małachowskiego. Koncept polegający na uczynieniu aktualnymi wydarzeń biblijnych znajduje swoją konkretyzację również w układzie graficznym strony tytułowej: stopień pisma, jakim złożone zostały wyrazy „Echo głosu”, odpowiada wielkości pojawiającego się w dalszej części tytułu rzeczownika „Janowi”, tak jak wyrazy „Jana świętego” są skorelowane pod względem kroju czcionki i jej wielkości z nazwiskiem „Małachowskiemu”:

                                    Echo głosu                              Małachowskiemu

                                    Jana świętego                         Janowi

Jedną z myśli przewodnich dzieła jest wyrażenie wdzięczności swojemu dobroczyńcy. Postawa ta stanowi cechę charakterystyczną duchowości wizytek wyrażonej przez św. Franciszka Salezego, jednego z założycieli zakonu, w utworze skierowanym do każdej kochającej Boga osoby, której autor nadał znaczące imię Filotea. Wdzięczność kierowana jest do protektora zakonu na ziemiach polskich; biskup Jan to niejako drugi Jan Chrzciciel, przy czym koncept obecny w utworze pozostawia zarazem możliwość różnorakiego odczytania ról przybieranych przez wspomniane w tekście postaci.

Zamieszczony na odwrocie karty tytułowej herb biskupa wraz z wierszem poprzedza zaadresowaną do Małachowskiego Przemowę, stanowiącą wprowadzenie do lektury dzieła. „Co afekt kazał, wdzięczność napisała” – rozpoczyna się wypowiedź wizytek krakowskich. Również w tym miejscu uwidacznia się charakterystyczna anonimowość autorki lub autorek; twórcą dzieła jest bowiem wdzięczność, a motywacją do napisania tekstu – życzliwość względem chwalonego. Właściwa tekstom panegirycznym hiperbolizacja uwidacznia się w zabiegach stylistycznych bliskich deifikacji biskupa Małachowskiego. Autorka lub autorki zwracają się doń słowami stanowiącym pogłos zwrotu, jaki Jan Kochanowski piszący o złocie skierował w swoim Hymnie do Stwórcy: „Dóbr naszych nie chcesz, bo je z Twych rąk mamy”. Małachowski to nie tylko fundator i dobrodziej, lecz także człowiek, na którego życiu wizytki mogą się wzorować. Łaski udzielone przez biskupa ożywiają siostry na wieczność.

Po wspomnianym swego rodzaju liście dedykacyjnym do biskupa następuje siedem tzw. „odgłosów”, wierszowanych wypowiedzi wizytek, nawiązujących do siedmiu cytatów zaczerpniętych z Apokalipsy. Wybór tej właśnie księgi jako źródła inspirującego każdą z całostek kompozycyjnych znajduje swoje uzasadnienie w figurze Baranka, na którego wskazuje Jan Chrzciciel i o którym – w kontekście eschatologicznym – pisze Jan Ewangelista. Liczba siedem nawiązuje również do symboliki często pojawiającej się w ostatniej księdze Nowego Testamentu. Odniesienia do Apokalipsy mają ponadto wskazywać na paradoksalnie ponadziemski charakter doczesnego życia wizytek.

Odgłos I przedstawia tryumf zakonnic nad diabłem, uzyskany dzięki wspaniałomyślności Jana Małachowskiego. O ile wcześniej, u Mikołaja Sępa Szarzyńskiego, żywot ludzki przedstawiony jest jako bojowanie[i], szczególnie wyraziście ukazane w Sonecie IV, o tyle w tekście wojna została już wygrana: „upadł świat, czart i ciało”, a marności te pokonane zostały przez „pułk panien”. Militarna topika pojawia się także w Odgłosie II, kiedy to Małachowski, „ociec, nauczyciel, fundator”, przedstawiony jest jako „mężny żołnierz Chrystusów”, a więc człowiek realizujący wzorzec miles Christianus. Przenosiny sióstr zakonnych z dotychczasowego ciasnego locum jawią się bowiem jako wyprowadzenie „na puszczę”, rozumianą tutaj nie tyle jako miejsce skaliste czy pustkowie, ale rozległa przestrzeń, dodajmy: również przestrzeń duchowej walki. Pokrzepieniem w tejże walce jest przedstawiona w Odgłosie III zapowiedź posilenia się manną i wpisania w księgę życia. Znak przyszłej szczęśliwości stanowi biała szata, zdaniem wypowiadających się w Odgłosie IV osób lub osoby znamionująca „rycerzów Chrystusowych”, a więc również ludzi już zbawionych. Przenosiny na Biskupie to niejako, o czym mowa w Odgłosie V, zamieszkanie w Górnej Jerozolimie, w której biskup Małachowski jest najważniejszym filarem. Siostry znajdują się niejako w przedsionkach pałaców, czego dowodzą w Odgłosie VI. Zmiana przestrzenna to zarazem wzmiankowane w następnym passusie rozstanie ze światem. Bodajże najpełniej ideę utworu oddaje wypowiedź, jaką rozpoczyna się Odgłos VII:

„Z łaski książęcej Mości w to miejsce wchodziemy,
Na którym mamy stanąć; tak sobie tuszemy,
Jakbyśmy w progach Nieba Baranka witały
I już palmy zwycięstwa w rękach naszych miały”.

Dobrodziejstwo wyświadczone przez biskupa Jana Małachowskiego jest dla wizytek asumptem do złożenia obietnicy modlitwy „za Pasterza Jana”. Nie tylko jednak krakowski biskup zostaje uhonorowany; zakonnice zwracają się bowiem i do innych dobrodziejów, którymi są „wspaniałe ozdoby tej katedry”. Metafora ta odnosi się najpewniej do kanoników krakowskich, którym wizytki życzą następnych godności kościelnych. Wdzięczność wyrażana jest także wobec św. Franciszka Salezego, o którego wstawiennictwo za krakowskimi dostojnikami kościelnymi, w tym biskupem, proszą siostry. To właśnie założyciel zakonu jest gwarantem wdzięczności zakonnic, także po ich odejściu z tego świata. Utwór kończy się więc wyjaśnieniem, na czym polega „wdzięczność nieśmiertelna” wzmiankowana na stronie tytułowej.

Dwaj fundatorzy – zakonu i krakowskiego klasztoru – zostali wymienieni na kamiennej tablicy znajdującej się nad portalem prowadzącym do świątyni powstałej dzięki Janowi Małachowskiemu i ukończonej w 1695 roku.

Możliwa dalsza lektura:

S. Jarzyna, Trzysta lat istnienia i działalności ss. wizytek w Krakowie (1681–1981), „Ruch Biblijny i Liturgiczny” 1983, 36, s. 231-238.

B. Puchalska-Dąbrowska, Zakonne formacje francuskie – między vita contemplativa a vita activa. Zgromadzenia wincentyńskie i wizytki, [w:] Drogi duchowe katolicyzmu polskiego XVII wieku, red. nauk. A. Nowicka-Jeżowa (Kultura Pierwszej Rzeczypospolitej w dialogu z Europą. Hermeneutyka wartości, t. VII), Warszawa 2016, s. 282–343.


[i] Pokój — szczęśliwość; ale bojowanie
Byt nasz podniebny: on srogi ciemności
Hetman i świata łakome marności
O nasze pilno czynią zepsowanie.

Mikołaj Sęp Szarzyński, Sonet IV, O wojnie naszej, którą wiedziemy z szatanem, światem i ciałem

Informujemy, iż w celu optymalizacji treści dostępnych na naszej stronie internetowej oraz dostosowania ich do Państwa indywidualnych potrzeb korzystamy z informacji zapisanych za pomocą plików cookies na urządzeniach końcowych Użytkowników. Pliki cookies mogą Państwo kontrolować za pomocą ustawień swojej przeglądarki internetowej. Dalsze korzystanie z naszej strony internetowej, bez zmiany ustawień przeglądarki internetowej oznacza, iż akceptują Państwo stosowanie plików cookies. Potwierdzam, że aktualne ustawienia mojej przeglądarki są zgodne z moimi preferencjami w zakresie stosowania plików cookies. Celem uzyskania pełnej wiedzy i komfortu w odniesieniu do używania przez nas plików cookies prosimy o zapoznanie się z naszą Polityką prywatności.

✓ Rozumiem